Dlatego podpisalem umowe na rok,dodatkowo wpisalem w innym aneksie ze firma ma obowiazek( w razie wlamania) czekac na wlasciciela lub osobe upowazniona nie dluzej i nie krocej jak 24 godziny ,lub zabezpieczyc obiekt tak by bylo mozliwe ponownie uruchomienie alarmu z jednoczesnym udokumentowaniem szkod dla PZU.
I masz złudny komfort - w razie nie wywiązania się ochrony z takiego zapisu w umowie bedziesz musiał to odpowiednio udokumentować i walczyć o wyegzekwowanie takiego zapisu w sądzie.
Z innej beczki - znam przypadek w którym pracownicy agencji ochrony obrobili strzeżony lokal - wiedzieli że klient wyjechał i nie załaczył alarmu....
Jak komus sie to nie podoba to szukam innej firmy-ja place i ja wymagam, tak to jest.
Matti
Przypadek naprawde wolajacy o pomste do nieba!
Po wlaczeniu alarmu jestem zobowiazany teleonicznie skontaktowac sie z firma i Pani /Pan sprawdza czy alarm jest uzbrojony czy nie.
Zludny komfort moze -ale w zyciu wszystko jest relatywne,spie jednak spokojniej.
Przykladow moge podac wiecej -kupiles nowy samochod ubezpieczyles masz wypadek ,samochod szrot Ty bez winy a winowajca bez ubezpieczenia,Tak mozemy bez konca.