
Zamówiłem 30 t. kruszywa, Wywrotka zostawiła ładunek na wjeździe, a że drenaż był na końcu działki to trzeba było go jakoś przewieźć, dlatego na pomoc przyjechała koparko-ładowarka. A zaleźć wolną koparkę w sobotę rano nie było łatwo. Podzwoniłem, pojeździłem i znalazłem - ale już wiem dlaczego tylko ta koparka była wolna - jej właściciel, operator zachowywał się tak jakby pierwszy raz siedział w koparce....ale raptem "już "po niecałych dwóch godzinach przewiózł kamień spod bramy w miejsce gdzie miał być drenaż.
- Czytaj więcej..
- 0 komentarzy
- 1 305 wyświetleń