Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

natalia_

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    32
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez natalia_

  1. Witam, ponownie proszę o pomoc w uratowaniu roślinki. Z tego co wiem, jest to wilczomlecz mleczny. Warunki pielęgnacji miał raczej zapewnione takie, jakie powinien mieć ( od 1,5 roku nic mu nie dolegało). Temperatura domowa ok. 23st. C., nie był narażony na przeciągi, nie przemarzł, stanowisko słoneczne. Nie wiem, od jak długiego czasu roślinka choruje ponieważ nie jest to moja roślina a zobaczyłam ją dopiero dzisiaj. Myślałyśmy, że została przelana i gnije - "łodyga" jest miękka, straciła kolor, wyciągnęłyśmy ją z doniczki jednak korzenie są suche. Może przesuszona? bardzo proszę o pomoc i o radę jak ją uratować, żeby odżyła.
  2. Witam po dłuższej przerwie. Obiecałam, że napiszę więc już się melduję. Mały miał zrobionych dużo badań - wszystkie wyniki z krwi jak to powiedziała Pani doktor - "Książkowe" - i cukier i ogólna morfologia, wątroba, tarczyca, anemia i jeszcze jakieś dodatkowe- wszystko ładnie. W kale żadnych robali, krwi -niczego. W moczu norma leukocytów przekroczona o 2 - ale Pani doktor powiedziała, żeby się tym nie denerwować i przepisała środek na wyregulowanie poziomu - jak to nazwała. czyli wygląda wszystko fajnie - badania zakończone, cieszę się, że wyniki wyszły dobre ale i martwię się dalej - bo mały jak ciągle spał, tak śpi dalej. jest apatyczny. Witamin mu też nie brakuje, bo dbam o to jak mogę...liczę, że przejdzie samo. Dziękuję Wam bardzo za wsparcie, rady i słowa otuchy! Kochane jsteście!!
  3. no to niezłe problemy masz... w US radcy prawni zatrudnieni są by służyć pomocą swoim pracownikom, gdy mają problemy w prowadzeniu swoich spraw podatkowych. nie wiem, czy taki radca będzie chciał z Tobą rozmawiać - to nie jego działka, chyba że akurat trafisz na jakiegoś życzliwego, ale z praktyki wiem, że podatnicy są odsyłani do prawników którzy mają prywatne kancelarie. ale życzę powodzenia i daj znać jak Ci poszło.
  4. U mnie dzisiaj również dynia - placki dyniowe z jogurtem naturalnym, posypane cukrem. Do tego krem/ zupa dyniowa - tzn. miała być zupa ale konsystencja wskazuje na krem mniam
  5. Problem podejmowania decyzji :- żałuję niepodjętych, niewłaściwie podjętych, pochopnie podjętych decyzji - dziś wiele bym zmieniła, realizowałąbym swoje marzenia, wizje. Myślę, ze wielu z nas tak ma - czyli co moglibyśmy zrobić inaczej - a czego nie zrobiliśmy - by być szczęśliwszymi/ niczego nie żałować w życiu, nie tylko w tematyce budowlanej.
  6. natalia_

    Co je kot?

    Kot właśnie zjadł placka z dyni ( takiego pieczonego na patelni) który niefortunnie i w złym czasie wylądował na podłodze i oblizywał się pół godziny. Dałam mu trochę zupy/ kremu dyniowego i rozbestwiłam cwaniaka że kot lubi dynię?
  7. Ja od razu poszłam do Pani Notariusz i rozwiązaliśmy ten problem w taki sposób. Myślę, że oświadczenie spisane przed/przez Notariusza ma wystarczajacą moc prawną, zeby Pani w US się już od Was odczepiła.
  8. Miałam do czynienia z Panią Notariusz, która przy mojej sprawie również popełniła błąd, co miało fatalne skutki prawne w sądzie,w którym akt miałam przedstawić. Rozwiązaliśmy to w ten sposób, że ponownie wszyscy (strony) pojechaliśmy do notariusza gdzie złożyliśmy oświadczenie z poprawnymi informacjami. Wszystko przeszło, problem się rozwiązał. Może w Twoim wypadku również sie sytuacja rozwiąże dzieki takiemu oświadczeniu? Za oświadczenie u notariusza płaciliśmy coś ok. 30zł. Jeżeli US Ci tego nie przyjmie, to poproś o podanie podstawy prawnej takiego ich działania - będzie wtedy łatwiej znaleźć dobre dla Ciebie rozwiązanie. Jeżeli urzędnik nie ma podstawy prawnej, którą może sensownie podeprzeć swoje stanowisko - nie widzę powodu, dla którego może robić problemy. Akurat w US jest tak, że dany przepis różnie jest interpretowany w różnych miastach ( wiem z doświadczenia) dlatego ważna jest podstawa prawna i uzasadnienie ich działania.
  9. Ja również tak nie sądzę ale co na papierze to na papierze i dobrze gdy jest tam napisane, że ustalenia dotyczą doczesnych i każdoczesnych właścicieli, dopóki nie zostanie to zmienione nową umową pomiędzy nowymi ( ewentualnymi) stronami. Gdy kupowałam dom, sprzedawca poinformował mnie, że podpisał właśnie taką umowę z jednym ze sąsiadów i myślę, że jest to dobre rozwiązanie jeżeli nie wiesz z kim możesz mieć do czynienia. A ja kupując dom wiedziałam na czym stoję.
  10. Dobry pomysł - nie wiadomo na kogo potem trafisz i będziesz się przesuwał z swoim płotem o te 1-2 cm.
  11. jestem zdecydowanie za domkiem, nie chciałabym na starość mieszkać w mieszkaniu, a broń Boże w bloku - na jakimś 5 piętrze bez windy, albo z windą, która jest ciągle nieczynna. nigdy nie wiadomo na co się trafi a na swoim to na swoim. nikt za ścianą Ci nie hałasuje ani w nocy nie chodzi po klatce schodowej, nie podnosi czynszu. plusów widze więcej niż minusów, dlatego stawiam na domek
  12. tak sobie myślę..... z tego co pamiętam z ogólnych wykładni prawa...i tak na logikę: Ad1 - jeżeli mój tok rozumowania jest dobry, to jeżeli o czymś nie ma mowy w planie to nie mogą Ci zabronić, jeśli jest zgodne z ustawą. tak sobie myślę - jezeli w planie nie ma np. zapisane, że dach ma być z dachówki to robię go z czego chcę . Ad 2 kodeksy, ustawy i rozporządzenia są ważniejsze niż lokalne prawa i plany a one powinny ( muszą?!) być zgodne, spójne z aktami wyższego rzędu. Nie wyobrażam sobie, że ustawa/ prawo mówi że wolno, a Pani w urzędzie mówi że nie wolno bo jej rada miasta na posiedzeniu uznała inaczej.. ( wyłączając szczgólne przypadki które z pewnością i tak jakoś musza być regulowane ustawami, wyrokami, prawami - czymś wiążącym) jeśli jest inaczej to chyba czas umierać albo neich ktoś mnie poprawi jeśli to co napisałam to bzdury
  13. Kysha - masz piękną zieloną działkę i cudowny dom. Drzewka z czasem jeszcze urosną i zakryją Cię od sąsiada. Głowa do góry! Ktoś tu dobrze Ci doradził z panelami w miejscach "strategicznych" - myślę, że to jest świetny pomysł. Ja na swojej byłej działeczce nasadzałam jeszcze bluszcz i winorośle od strony sąsiada na takich "płotkach" drewnianych które można kupić w marketach budowlanych ( wykorzystywane również jako ogrodzenia). Roślinki fajnie się rozrosły i pozasłaniały mnie od ciekawskiego oka sąsiada Rozumiem Cię znakomicie i Twoją potrzebę prywatności - po to m.in. buduje się dom marzeń, dlatego myślę, że komentarze " sprzedaj i kup sobie wyspę" nie są na miejscu. Chyba nie po to został ten temat założony, aby komuś doradzać w taki absurdalny sposób...
  14. Dziękuję Wam bardzo!! Dzisiaj byliśmy u lekarki - mały ma infekcję gardła - jak ją wyleczymy, Pani doktor wykona mu badania kolejno na tarczycę i cukrzycę. Na pewno się tym zajmę.Dam znać jak będziemy po wynikach - może się komuś przyda
  15. Dziękuję za odpowiedź. Nie pomyślałam o cukrzycy bo nikt w rodzinie nie chorował, ale na pewno wykonam badania. Tarczycę badaną miał w zeszłym roku - było wszystko w porządku, ale rzeczywiście warto powtórzyć. Muszę zaobserwować spożycie napojów . Dziękuję jeszcze raz.
  16. Proszę o informację - w moim ogrodzie rośnie wielki miłorząb dwuklapowy. Jest piekny, jednak rzuca duży cień na działkę i wystaje na chodnik. Czy mogę przyciąć jego konary ( częściowo wychodzące na drogę publiczną) bez zezwolenia z urzędu? część prac musiałaby odbyć się na miejskim chodniku.
  17. natalia_

    Co je kot?

    daj się zmęczyć - koty są słodkie mam kota już kilka lat i jest bardzo grzeczny ( jak na kota ) Mój kot uwielbia gotowaną pietruszkę ( korzeń).... kiedyś spróbował i zjadł całą ( oczywiście przypadkiem). kot uwielbia również prażynki ( takie chrupki), weterynarz polecił żeby się tym bardzo nie przejmować - widocznie brakuje mu pewnych witamin i tego potrzebuje - tak jak człowiek
  18. dziewczyny mam pytanko - widzę , że dyskusja o dzieciaczkach się toczy.. mój "mały" ( 10 lat) jest jakiś dziwny ostatnio. tzn. ciągle by spał, siedział w domu ( nie przed telewizorem czy komputerem ale w domu) - nie chce wychodzić na dwór, nie bawi się z rówieśnikami.. myślałam, że to zmęczenie, ale ten stan już dość długo trwa. wykluczam problemy emocjonalne, bo jest radosny i uśmiechnięty cały czas- tylko ciągle by spał, ciągle jest zmęczony.. miałyście może tak? nie chcę panikowac i od razu latać do lekarza z nim..podejrzewając że to jakieś bakterie, dlatego wolę dopytać na forum.
  19. Zupełnie przypadkiem kupiliśmy domek ( mieliśmy budować, ale tak jakoś wyszło...). Domek nazwaliśmy zgodnie z okolicznościami Przypadek
  20. Mojemu sąsiadowi płot też się nie podobał więc zrobiliśmy go na swoim terenie a on robi sobie właśnie równolegle do naszego swój, który jemu się podoba. Szkoda, że z powodu płotu powstał "kwas" między nami, ale lepsze to niż likwidowanie ogrodzenia po kilku latach. Jestem zdecydowanie za ogordzeniem na swoim terenie.
  21. Pozwolę się wtrącić do dyskusji ponieważ podobną sytuację przeszli moim znajomi tylko ich problem polegał na tym, że zakupili działkę na której częściowo nie mogli się wybudować ( chyba była częściowo rolna czy gdzieś tam przebiegała nieprzekraczalna linia zabudowy). Czyli część działki nie nadawała sie pod zabudowę - feralnie w tym miejscu, w którym idealnie pasowałby im domek. Wiem tyle, że sprawa skończyła się w sądzie i winą obaczono agenta nieruchomości, który sprzedał nieruchomość nie informując o jej "wadliwości" co mogłoby wpłynąć zarówno na jej cenę jak i na samą decyzję zakupu "towaru". Agent przekonywał, że działka nadaje sie do zabudowy, jednak nie wspomniał nic o tym, zę nie w każdym jej miejscu. Może jest na forum ktoś biegły w prawie kto Ci pomoże w tym zakresie. Nie chcę Cię wprowadzać w błąd, bo sytuacja miała miejsce już jakiś czas temu i nie znam wszystkich szczegółów ale sprawa chyba najpierw trafiła do rzecznika praw konsumenta, który podciągnął to jako sprzedaż towaru bez pełnej informacji o jego "wadliwości" czy coś takiego. Popytaj u kogoś bieglejszego w prawie, może zapytaj o to rzecznika w swoim mieście. .
  22. Po przeczytaniu wszystkich odpowiedzi w dalszym ciągu uważam, że najlepszym rozwiązanem jest kaganiec tekstylny. jest najmniej "inwazyjny" a może psiak się nauczy, że zamykanie mu pyszczka o czymś świadczy
  23. Kupie piłę spalinową Stihl'a, Edit - niekatualne
×
×
  • Dodaj nową pozycję...