Ciekawy ten Twój projektant, jak nie przewidział konstrukcji pod deskowanie, to aż strach pomyśleć czy przewidział obciążenie więżby śniegiem i działaniem siły wiatru...
Jesli zakladal ze nie bedzie deskowania to po co mial przyjmowac ciezar wlasny desek? To tak jakbys chcial dawac blachodachowke a bys liczyl przekroje krokwi - tylko tak na wszelki wypadek pod dachowke. Normalne jest ze wszystko jest przeliczane z pewnym zapasem, tzn przemnazane przez wspolczynnik bezpieczenstwa, ale deski troche waza. Na 250m2 potrzebuje okolo 6,5m3 desek. Wez sobie do reki 3 deski 4 metrowe i poczujesz ze to troche wazy, a 6,5m3 to troche jest.
Jesli chodzi o snieg i wiatr to przyjal ze budynek jest w drugiej strefie wedlug jakiejs normy.