Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

_arek_

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    496
  • Rejestracja

  • Wygrane w rankingu

    1

Zawartość dodana przez _arek_

  1. _arek_

    Knauf 0,031 Etixx Fasada

    Czyli czekam do poniedziałku bo nic nie było, poprosiłem tez o ofertę na Swissa Lambda White Zastanawiam się czy na prawdę warto brać Etixxa ?? Już nawet nie chodzi tu o $$ tylko właśnie o jego problematyczność pod jakimś tam względem, głównie chodzi o to docinanie po długości.... Moja maszynka tego akurat też nie ogarnie... Ciężko wyczuć czy będzie tego cięcia dużo, nie dużo ale właśnie po co później się wqrwiać że nie można sobie ładnie czegoś dociąć. No chyba, że to nie aż taki problem i można jakąć piłką ogarnąć ?? Panowie praktycy jak to w waszym przypadku wyglądało ??
  2. _arek_

    Knauf 0,031 Etixx Fasada

    Moja Ania robiła rozeznanie cenowo ofertowe, co by nam transport nie zabijał ceny.. no ale jak to z większością rzeczy w naszym regionie lipaaaa... Skoro mówisz, że u Was będzie dobrze w takim razie już pisze na @ zapytanie o ofertę... Także liczymy że faktycznie będzie dobrze, albo nawet nawet bardzo dobrze :P
  3. _arek_

    Knauf 0,031 Etixx Fasada

    Gdzieś o oko, ucho się obiło że Swisspor wypuścił nowego rywala dla Etixxa - lambda mega white .... Fighter wiesz coś w temacie ?? Chciałem kupic Etixa gdzieś lokalnie, ale w CAŁYM zapyziałym Szczecinie nikt tego nie ma - żadnego innego Knaufa też!! Toz to chore
  4. Podpinam się do pytanie o EPDM-a ?? :cool:
  5. Tak się teraz zastanawiam, czy dobrze robimy robiąc najpierw sufity a nie ocieplając chałupkę z zewnątrz ?? Jak już wszystko zakryjemy wtedy będzie trzeba latać po wiązarach, na ciemnym ciasnym poddaszu i kombinować jak dobrze uszczelnić,zaizolować skosy np przy murłacie itd... Pytanie dwa... W salonie mamy wysoki sufit w ksztaucie /\ Gdzieś o oko ucho mi sie obiło, że przy łączeniu płyta KG a sciana daje się jakiś fikuśny profil specjalistyczny?? Ktoś mógłby naprowadzić na temat ?? Pewnie ma on tez zastowowanie przy zabudowie sosów poddasza użytkowego. Ktoś miał używał??
  6. Zaczęliśmy też już powoli robić sufity. Zakupiliśmy cały materiał na stelaże. W naszym przypadku akurat Rigips Ultrastill zy jakoś tak. Generalnie mamy zrobione już we wszystkich pomieszczeniach obrys z profili UD wysokość pomieszczeń ustaliliśmy sobie na 2,8m. Pod profilem przyklejonąa taśma poślizgowa i doklejone na butyl paski z folii, którą później wywiniemy i dokleimy do paroizolacji na stelażu. Jak to Sebcio mówi ma być ultraszczelnie Taśm, tasiemki, tasiemeczki Tutaj już przyklejona taśma poślizgowa i butyl, doklejaliśmy folię do późniejszego wywinięcia A tu już mocowanie profili UD I łazienka na gotowo Powoli powoli jakoś idziemy do przodu, niby już dużo zrobione ale jak tak wczoraj stanąłem i popatrzyłem na to wszystko dookoła co jeszcze trzeba zrobić to dopadło mnie lekkie przerażenie ile jeszcze pracy przed nami.... Nie ma jednak co płakać tylko spiąć poślady i jechać do przodu.
  7. Kolejny mały apdejt Zrobiliśmy już praktycznie całą instalację WM.... Ania zajęła się planowaniem i obliczeniami ja wykonałem część montażową... Skrzynki rozdzielcze braliśmy na zamówienie bo nie mogliśmy nigdzie dostać takich żeby nam pasowały wyjściami, musiałem też dorobić stelaże żeby je zamocować pomiędzy wiązarami.... Skrzynki rozprężne były już standardowe już standardowe, będzie trzeba je dociąć pod wymiar, bo są lekko za długie. Tak mniej więcej prezentuje się nasza zielona pajęczyna. Kanały starałem się prowadzić z jak najmniejszą liczbą zakrętasów i zawijasów, długości też mniej więcej zachować równe. Zostało jeszcze poprowadzić rury spiro od reku do skrzynek, czerpni i wyrzutni... Tato powoli zajął się też uzbrajaniem rozdzielnicy,.... Teraz wiem, że mogłem wziąć jednak trochę większą. Tragedii nie będzie ale od wolnego miejsca głowa nie boli
  8. U mnie też robiłem SP925 na ramę okna kleiłem taśmę papierową, wjechałem tak około 6/7mm oderwałem taśmę z okna po położeniu uszczelniacza... Tynkarze nic nawet nie wspominali o trudności naklejania listw. Nic nie skrobali. Przykleili listwę przed linią uszczelniacza i zabrali się do tynkowania. Zero problemów. Może na jakieś ekipy marudne trafiliście, się robić nie chciało :D
  9. Ehhh trzeba coś w końcu napisać bo znów się zaległości narobiło.... Najważniejsze z tego co jeszcze nie opisane to to że z pomocą Sebcia udało się wykonać kolektor poziomy do PC a ze względu na nasze bagienko nie było to wcale takie proste jak wydawać się mogło. W sumie to od razu wiedziałem ze nie będzie to łatwe, pamiętałem co się działo jak robiliśmy wykopy pod beczki do płyty fundamentowej. Sebek wykonał nawet taki oto sprytny plan działania, który jak się później okazało i tak musieliśmy zmienić.... Do zakopania mieliśmy 3x150m rur PE40 Nauczony wcześniejszymi błędami od razu zamówiłem koparkę obrotową na kołach, tą samą która wkopała resztę beczek po tym jak koparko ładowarka nie dała rady. Po wykopaniu pierwszego odcinka około 10m nie było tragedii... woda się pojawiła, ale jako tako trzymało się to wszystko kupy. Niestety po przeniesieniu się, w dalsza część działki i wykopaniu może z 6/7m przez podchodzącą wodę cały wykop zaczął się momentalnie obsuwać i zasypywać. Operator stwierdził, że on może tak sobie kopać, ale szkoda i naszej kasy i jego czasu, bo nic tu nie zdziałamy :mad: !!! Poza tym na naszej łące koparka pod własnym ciężarem zaczynała się zapadać tak więc nawet nie mógł swobodnie się poruszać.... Kiedy wyjeżdżał na drogę musiał już ciągnąć się łyżką, bo nie dawał rady. Ustaliliśmy że przekładamy całą akcję na za tydzień a On wpada gąsienicówką i wtedy robi robotę.... Wyjścia innego nie było jak tylko przytaknąć chociaż 200zł za godzinę pracy koparki na gąsienicach już trochę męczyło psychikę... Żeby nie zmarnować całego dnia postanowiliśmy z Sebkiem i Anią pospinać sobie rury PE w spirale, bo wykonanie kolektora liniowego w tym gruncie było raczej mało realne a że warunki ziemno/wodne mamy nad wyraz dobre spiralny też powinien sobie poradzić. Tak to miałoby mniej więcej wyglądać. Jak postanowiliśmy tak zrobiliśmy a tydzień po nieudanej próbie pod wieczór dzień przed zaplanowaną akcją pojawił się odpowiedni sprzęcik, niezły z niego byczek Następnego dnia o godzinie 7.30 byliśmy na miejscu gotowi do walki. Niestety zadzwonił operator i powiedział , że spóźni się około godzinki, bo musi dowieźć piach na inna budowę.No trudno mieliśmy chociaż chwilę na wypicie porannej kawusi I ostatnie przygotowania do boju. Ania wyznaczyła wapnem linie obrysowe dla operatora koparki Po godzinie koparka ruszyła do boju, jeśli chodzi o możliwości jezdne to nie ma nawet co porównywać kołówki a gąsienicówki ta druga robiła co chciała i jak chciała. Szła jak dzik w żołędzie http://i.imgur.com/ahFnc2bl.jpg Plan był taki, aby wykopać 3 duże kwadraty około 10x10m oddalone od siebie o około 5/6m i tam ułożyć pętle DZ. Jak się okazało po kopaniu pierwszej jamy warunki gruntowe mamy idealne pod DZ Po około półtorej godzinki pierwszy "dołek" był już gotowy a my radośnie zaczęliśmy taplać się w błotku i układać pętelki. Jako, że dołek duży a pętla z racji najdłuższego dobiegu najkrótsza poszło nam dość sprawnie i można było zasypywać. Zadowoleni z wykonanej pracy poszliśmy odsapnąć, bo akurat pogoda dopisywała i z nieba lał się żar Kilka fotek i nawet jakiś filmik Sebek nagrał żeby pokazać jakie mamy dobre warunki gruntowe pod DZ Drugi "kwadrat" nie był już taki przyjazny, najkrótszy dobieg i najdłuższa pętla dała nam w kość, w dodatku kaparkowy jakoś tak niefortunnie kopał, ze wyszedł mu jakiś mniejszy kwadrat i musieliśmy starać się upchnąć pętle w wykopie.... Dodatkowo miejsce to okazało być się mocno torfowe więc przy próbie poruszania się w wykopie trzeba było pomogać sobie rękoma żeby nie zostawić kaloszy hahah : Przy tej pętli chyba najbardziej dostałem w kość ale i słoneczko nam nie pomagał. Zresztą widać moją Ninja opaskę która chroniła oczy przed potem Po dłuższej chwili udało nam się jednak ułożyć pętle i można było zasypywać... Na zdjęciach widać nawet jaki śliczny torfik mamy... Pani kierownik pilnuje poprawnościowy wykonanej pracy Ania bardzo chciała nam pomagać w wykopie przy układaniu rurek i tak się kończy spacer po błotku bez kaloszy Kiedy już prawie połowa była zasypana z Sebciem chcieliśmy, aby operator rzucił nam łychę ziemi na pozostała rurę aby nie wypychało jej w górę... Przy próbie podjazdu do przodu koparka nagle zaczęła osuwać się do wykopu !!! Staliśmy z Sebem na przeciwległym końcu wykopu i tylko obserwowaliśmy jak ten torf wciąga ją do wykopu :eek:. Kaparkowy ratując siebie i koparkę pomagał sobie łyżką opierając ja o przeciwległy brzeg wykopu gdzie akurat leżała nasza rura. Widzieliśmy, ze stara się je nie uszkodzić, ale pewnie w ostateczności nawet by na nią nie patrzyły aby ratować sprzęt. Z naszego punktu widzenia było na prawdę gorąco.... dolna cześć kabiny była już praktycznie utopiona a przy każdej próbie podniesienia łychy i odepchnięci się mocniej coraz bardziej się osuwał. Koniec końców na całe szczęście udało mu się wydostać i mogliśmy kopać dalej. Szkoda, że nie mamy zdjęć z tej akcji ale staliśmy z Sebem jak wryci i obserwowaliśmy całą akcję. Niestety nie sprawdziłem jeszcze czy dziabnął naszą rurkę czy nie, ale był na prawdę blisko... Tutaj widać jaka ciapa jest na dnie wykopu, koparkowy chcąc przysypać rurę która widać chciał podjechać do przodu i wtedy koparka zaczęła osuwać się do wykopu. Torf to taka gąbka której nie da rady zagęścić i tak kończy się właśnie wjazd na nią.... Trzeci ostatni "dołek" poszedł najlepiej... kaparkowy wywalił taka japę że mogliśmy spokojnie zmieścić tam dwie pętle, a że podłoże to zbity ił można mimo napływającej wody można było spokojnie spacerować w wykopie. Takim oto sposobem udało nam się zrealizować misję DZ całkowity czas operacji z zasypaniem ostatniego dołu i wygłaskaniem trenu zajęło około 8 godzin. Pod koniec poprosiłem jeszcze żeby delikatnie zebrał mi troszkę lepsiejszej ziemi pod przyszły trawniczek przy domu. Tak prezentowała się pobojowisko po zakończonej pracy... Sebek jeszcze raz dzięki za pomoc sami z Anią nie daliby my rady w tej ciapaiii
  10. Szpilki normalnie samemu się ogarnia, pręt gwintowany z nierdzewki albo ocynk i dospawać kawałek żeby się nie obrócił tworząc T i gotowe. Ewentualnie jakieś 2 nakrętki skontrować z dużą podkładką i też będzie OK.
  11. Wydajność raczej nie powinna spaść, na pewno zwiększy się bezwładność ale przy PC to chyba dobrze... Nagrzeje po taniości w nocy i będzie ładnie trzymać.. Co do plastyfikatora to lali jakiś shitex do beczki z wodą. Powiem Ci że jakoś nie zajarzyliśmy a właściwie nie zmierzyliśmy jak to będzie i w niektórych miejscach wyszło dość grubo. Generalnie od początku chcieliśmy te 8/9cm. Duża akumulacyjność wylewki to chyba + agb Syfonu w końcu nie zrobiłem, nie wpinałem tego w kanalizę tylko wyprowadziłem poza dom... Wyszło tak bo wyszło, na początku miał być syfon. Sprzedawca odpływu polecił, aby zrobić syfon z kolanek 90* to podobno najlepszy sposób.
  12. Też w tamtym roku laliśmy wieniaszek a z nieba lał się żar, także wiem jaka to przyjemność... Nie nadążylismy zacierać po zalaniu tak szybko wiazało... Po robocie to wygladalismy jak zombiaki od tego słońca
  13. U mnie raczej bylo na zasadzie, bo tak się robi bo lepiej Czyli faktycznie te wysuniecie to tak na prawdę nie wiele pomaga?? Jednak jesli już mam co mam, ,z tego co mowisz ramka ze styro wyjdzie korzystniej/szczelniej niż wycinanki. Czy tą folie przykleić dokladnie jak na foto powyżej? Widziałem tez że robi sie tak że folie daje sie najpierw do ramy i muru profilujac tak luzniej a później styro.
  14. To może zadam teraz głupie pytanie, ale po co wysuwa się okno poza lico muru skoro robi sie wtedy cieszą warstwe izolacji i trzeba kombinowac z ramkami?? Nie lepiej dać na rowno z murem dokleic taśmę i bez wycinanek położyć styro na elewacji?? Albo po co ramka skoro można wyciac "ząbek " w styro i wjechac na okno... Czy dołożę ramkę czy nie to styropianu w tym miejscu i tak będzie przykładowo u mnie 20cm. Pytam szczerze z ciekawosci.
  15. OK dzięki. Czyli rozumiem, że mam zrobić identycznie jak na pokazanym zdjęciu. Dokleić ramkę i tak jak na foto taśmę paroprzepuszczalną? OK a jak później z ociepleniem docelowym?? Nachodzimy nim na dołożone ramki wycinajac w nich "schodzek" i dalej na profil okienny??
  16. Dzięki Panowie, bo tak szczerze to pojęcia o tym nie miałem aby taka ramkę wykonać... Akurat mam restk xps- a wiec się przydadzą. T12345T- Pisząc uzupełnić warstwę termoizolacji masz tu na myśli już docelowe (20cm) ocieplenie ścian zewnętrznych ?? Gdzie wtedy doklejam folie, czy tak jak pokazane na foto powyżej ? To chyba nie stworzy szczelnego połączenia ściana okno a przez styro i tak wilgoć się przedostanie, więc po co taśma ?? Czy moglibyście bardziej rozpisać mi cały te proces, byłbym bardzo wdzięczny....
  17. Dorzucam się ze swoja niewiedza do tematu Nadeszła pora, aby zająć się zewnętrzną strona okien. Od wewnątrz zaizolowałem je uszczelniaczem illbrucka sp925 teraz chciałbym uszczelnić z zewnątrz połączenie ściana a rama okna. Okna mamy wysunięte około 2/3cm poza lico muru. Jako żem jest zielony w tym temacie prosiłbym o pomoc Jakiej taśmy należało by użyć w tym przypadku bo widzę, że można zastosować taśmy rozprężne, ale też i folie z butylem. Użycie czego byłoby najlepszym/najpewniejszym wyjściem w mojej sytuacji. Taśmy w razie co kupować już z klejem 2 stronnym czy stosować dodatkowy klej na mury ?
  18. Kamil teraz z głowy strzelam teraz bo nie pamiętam dokładnie (Ania odpowiada za finanse:lol2:) ale coś koło 37zł. Z tym , że jak wspominałem piach był drogi i trochę jeszcze zostało no i też sporo towaru kładliśmy bo około 10-12cm. Także przy standardowej 6/7cm byłoby praktycznie połowę taniej.
  19. Nie nie wszędzie. Kuchnia pod szafkami, łazienka pod wanną, pod kozą/kominkiem no i garaż z kotlownią.
  20. Poniedziałek: Ekipa od posadzek ma sie zjawić na 7.30. W piątek oczywiście zamówionego tydzień wcześniej cementu nie dowieźli bo jak zwykle coś.... No ale poniedziałek rano miał być. Wpadłem na budowę przed 7 żeby jeszcze raz wszystko obejść i posprawdzać. Godzina 7.40 pojawiło się autko z cementem a zaraz za nim ekipa od posadzek... Oczywiście już się zagotowałem jak tylko zobaczyłem auto z jedna paleta cementu, byłem przekonany że przyjadą dużym z HDS-em i wszystko mi ładnie rozładują a nie będą wozić po palecie.... No nic chłopaki rozładowują cement więc potwierdzam że będą jeszcze 2 palety oprócz tej. Na co słyszę, że tylko jeszcze jedna bo więcej nie ma.... Nosz kuwaaa sobie myślę i za telefon do hurtowni. Słysze zapewnienia że mam się nie martwic wszystko będzie tak jak powinno, a chłopaki nie wiedza i głupoty gadają.... OK będzie to będzie.... Auto pojechało ekipa rozkłada zabawi i powoli startują... Ania mówi że jada znów z hurtowni ale na pusto !!! Chłopak wysiada i daje WZ-te do podpisania i radośnie oznajmia, że to już koniec!! mieli jednak tylko jednąpaletę i więcej nie ma !! Masakra jakaś... znów za telefon dzwonie i tym razem z lekkim wqurwionkiem pytam co jest grane ?? Zamówiłem trzy nagle zrobiły się dwie a teraz, że jedna Koleś do słuchawki jedno kierowca drugie... co tu jest grane :mad:Znów słyszę zapewnienia, że wszystko będzie OK na razie i tak nie potrzebuje 3 palet, mam dać im pracować i nie dzwonić zawracać głowy... Zagotowałem się lekko bo nie po to zamówienie składałem wcześniej żeby teraz czekać na cement, który nie wiem czy dojedzie.... Ekipa w trakcie pracy a tu jakaś lipa. Ten cement który był na miejscu to jakieś 2godz roboty dla posadzkarzy, Ja zagotowany Ania tak samo. Po godzinie znów tel do hurtowni czy ten cement będzie na 100%, bo już nie wiemy kogo słuchać... W słuchawce znów zapewnienia, że wszystko będzie OK i mamy się nie martwić. Po jakiś 30min przyjechało auto z brakującymi dwoma paletami. Okazało się, że pożyczyli z innej hurtowni bo ich transport miał opóźnienie. Także spokojnie mogliśmy pracować dalej ufff A tutaj już następny dzionek i spacer po docelowej podłodze Strasznie dziwne uczucie jak to teraz wszystko inaczej, niżej niż dotychczas... aż z wielkim niepokojem zmierzyłem wysokość drzwi wewnętrznych, bo bałem się że za nisko nadproże osadziliśmy Cieszymy się jak dzieciaki z zakończenia tego etapu... jednak jak już jest po czym chodzi i człowiek nie potyka się o miliony rurek to znaczy do końca już z górki Teraz posadzki powoli będą sobie dochodzić a my wychodzimy na zewnątrz. Plan na najbliższy czas to wykonać DZ do PC.
  21. Krótkie info z postępów rac z końca poprzedniego tygodnia i weekendu... Te dni upłynęły pod hasłem ogarnięcie wszystkiego i dopięcie na akcję pod tytułem wylewanie posadzek... Wszystkie graty zalegające w każdym kącie trzeba było gdzieś ulokować a jak pewnie niektórzy już wiedza potrafi być tego od **** i ciut ciut Take wszystko zostało wyniesione i upchnięte gdzie się dało. Przy tej okazji Ania uporządkowała rozgardiasz jaki panował w naszym blaszaku. Teraz nawet można tam coś znaleźć Przykleiłem XPS-a aby odizolować posadzkę do ramy HS-a. Wszystko zostało sprawdzone,wystające rurki i odpływy zabezpieczone szafeczki ładnie uzbrojone i pozamykane. Taśmy dylatacyjne zakupione a i pozostałości po zabezpieczeniu z okien też zostaną wykorzystane. Przyjechał tez piasek 0/4mm na posadzki. Cena j masakra, ale podobno lepszy niż ten 0/2 chociaż co wykonawca to inna teoria. W sumie cenę zrobił tu transport bo trzeba to ciągnąć z kopalni oddalonej o prawie 100km Niestety mimo iż mam 2 żwirownie pod nosem to tam takiego nie mają.
  22. No tak skoki rozumim trochę na + trochę na - jak to właśnie od temperatury i rozszerzalności bywa... ale u mnie codziennie było na minus... Wydaje mi sie, że pod woda nic widać nie będzie... No ale schizka musi być haha
  23. Czyli z takim luzem co pozostawiłem powinno być oky.... Tym bardziej, że nie przewiduje tam jakiś wielkich temp a zagotowanie wody raczej mi nie grozi...chyba Z ciekawości jednak napisze do producenta zobaczymy co powiedzą. Hmm no właśnie sam już nie wiem co o tym myśleć.... czy tak by się rozszerzała z dnia na dzień pogłębiając ubytek ciśnienia ?? Napompowałem 6bar i codziennie prze 5dni (tyle miałem powietrze w układzie podłogówki) ubywało właśnie około 0,1bara....
  24. Rury do zasilania podłogówki dałem zwyklasy nie żadne stabi... tam wielkich temp nie będzie max pewnie ze 35*C ale liczę na niższe, także chyba tragedii być nie powinno....
×
×
  • Dodaj nową pozycję...