Witaj, ja też jestem z Chełma. Dawno temu rodzice nawieźli trochę czarnej ziemi na działkę, ale dwa lata temu wszędzie wyłaziły na wierzch kawały kredy a pod spodem była twarda zbita skała. Przed założeniem ogrodu najęłam ludzi, wybrali to, co było na dwa sztychy szpadla, wywieźli a w to miejsce nawieżli czarnej ziemi z łąk, torfu i grubego piasku. Po oczyszczeniu z korzeni traw i wymieszaniu dało dosyć dobre podłoże. Stare drzewa owocowe, grusza, czereśnie, śliwy jakoś sobie radzą, pod nowe kazałam wykopać olbrzymie doły, które wypełniałam zwykłym podłożem lub pod iglaki i różaneczniki bardziej kwaśnym. Ogólnie wybieram rośliny na podłoże zasadowe, bo bardzo ciężko zmienić to, co jest. Nadal trafiają się grudy kredy, mogłabym założyć kopalnię. Pozdrawiam Joanna