Niezbyt precyzyjnie sie wyrazilem, przepraszam - jestem ze tak powiem "dziewica" na Forum... Ogladalem w Urzedzie Gminy mape z ewidencji gruntow i tam sa zaznaczone dwie granice : przerywana kreska granice prawne, a wiec zgodne z ksiega wieczysta a druga kreska ciagla - granice uzytkowania. Przyczyna takiego stanu rzeczy jest to, ze sasiad wiele lat temu (to jest moje przypuszczenie) zalatwil sobie z ojcem obecnego wlasciciela zmiane granic ze wzgledu na lepszy wjazd na posesje od frontu. Jednoczesnie przesuneli plot na tylach dzialek o taka sama odleglosc co spowodowalo ze powierzchnia calkowita obu dzialek nie zmienila sie. Pewnie nie jest to duzy problem, ale nauczony doswiadczeniem wolalbym uniknac problemow przy tak waznej decyzji zyciowej, stad moje pytanie na Forum. Ciekawy jestem jak to jest od strony prawnej: granica prawna i granica uzytkowania. W gminie nie bylo nikogo zyczliwego ktory by mi to wyjasnil...