
elektmar
Użytkownicy-
Liczba zawartości
37 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez elektmar
-
Jak pisałem wcześniej, dążyłem do bardziej wydajnej pracy grawitacyjnej. Też mam dwa klapowe 2" i dopiero po zdemontowaniu klapek grawitacja pokazała co potrafi. Zrobiłem to na kilka dni dla sprawdzenia, zanotowane musi pomagać pompa (pompa problemu nie ma). Zaobserwowałem też niestety rozładowywanie bufora, mimo że zawory sprawiają wrażenie sprawnych. Poziom bufora i kotła mam taki sam,bufor ma 2,8m wys. a kocioł 1,5m. Doraźnie zrobiłem włączanie pompki na 5s co 10min, jako zabezpieczenie przed rozładowywaniem. Teraz kociołek dość szybko wytraca temperaturę. Z tą temperaturą graniczną to fakt, przeglądałem nie tę tabelkę
-
Czy działanie (wydajność) takiej membrany, będzie identyczna z pilśnią? Sprawdzałem i ta 3,2 jest w miarę sztywna, ale chyba poszukam grubszej dla pewności.
-
Termostat jak termostat, mieszek szczelnie zamknięty z zawartością o odpowiedniej rozszerzalności cieplnej. Zasada działania identyczna w zaworze mieszającym, jak i termostatycznym. Ten podałem tylko jako przykład i że nie jest doskonałe. "Wszystkie te termostaty i zawory klapowe mają wady, trudno je regulować. " "NIE ROZUMIEM! Proszę o wyjaśnienie - jakie. Dla mnie - albo coś jest sprawne (DOBRE) albo nie. Adam M." Zgodnie z zapytaniem wymieniłem wady, jeśli moje spostrzeżenia są złe, proszę o wyjaśnienie.
-
Zawór klapowy dość mocno tłumi przepływ. Ktoś wcześniej opisywał swoje spostrzeżenia z tym związane i przytaczał jakie przepływy są potrzebne do uchylenia. Szczelność też nie jest najlepsza. Takie z uszczelka gumowa dość krótko utrzymują sprawność w gorącej wodzie, a bez uszczelki przepuszczają. Trzeba tuningować taki zawór by działał zadowalająco i dłużej. Zawsze niepewność czy po takiej przeróbce będzie dobrze. Działanie bardzo zależy od odpowiedniego poziomowania. Zakupując można trafić na ośkę z gwoździa Termostaty natomiast, tak jak opisałem mają graniczną temperaturę 95*. Ja innych w katalogach nie znalazłem. Dość wąski zakres regulacji temperatury. Najgorsze że jak ulegną uszkodzeniu to całkowicie blokują przepływ. Mnie spotkało to dwa razy. Takie zawory jak poniżej. To bardzo dobre zawory, ale absolutnie niewolno przekraczać 90*.
-
Zawór i pompa oczywiście na UPS (to już chyba standard). Wszystkie rury i przekroje DN50 (przekroje w moim przypadku, bo kociołek 40kW). Przy u-rurce możne dać równolegle kilka zaworów, by skracać ją i dostroić do układu. Dostroić tak by zadziałała grawitacja a jednocześnie nie zakłócało zaworu trójdrożnego. Mój bufor ma 2,8m i ta u-rurka może być dość wysoka. Rozmieszczenia zaworu i pompy oczywiście inne jak na rysunku, takie by była krótsza pętla niż u-rurka. Zawory termostatyczne uszkodziłem dwie sztuki. W większości jest max temperatura ich pracy 95*. Kociołek jak dobrze działa to 100* też się zdarza. Zawór sterowany elektrycznie ma zakres 120* i robi za klapowy i termostatyczny. Zamieszczony rysunek to tylko koncepcja do przemyślenia.
-
Wszystkie te termostaty i zawory klapowe mają wady, trudno je regulować. Rozważam rozwiązanie z zaworem trójdrożnym sterowanym elektrycznie do stabilizacji temperatury kotła. Dodatkowa długa u-rura powinna zabezpieczyć kocioł w przypadku jakiegoś problemu z zaworem. Po zakończeniu palenia, łatwo automatyczne zamknąć zawór i zablokować rozładowanie bufora. Co sądzicie o takim rozwiązaniu?
-
Wystarczy płyta 3,2 mm, bo będzie podparta listwami dystansowymi. Miękka płyta pilśniowa super transportuje wilgoć, twardsze zdecydowanie gorzej.
-
Wychodzi że żaden termostat, żaden zawór klapowy, tylko i wyłączne syfon. Odpowiednio dobrany to zadziała grawitacja, a pompa da sobie radę. Ma ktoś zainstalowany termostat na wyjściu kotła i może opisać jak się sprawuje?
-
Też dążę do bardziej wydajnego działania grawitacyjnego. W moim układzie mimo zastosowanie DN50, kociołek spokojne ma nadprodukcje. Musi co kilka minut pomóc pompa. Zauważyłem że niewiele brakuje wydajności przeplywu grawitacyjnego, by w początkowej fazie palenia pompa była zbędna. Po osiągnięciu na dole bufora około 50*, pompa musi już bezwzględnie pomagać. A i najważniejsze, mam brak zaworu regulacji temperatury powrotu, a pompa załącza się dopiero powyżej 90*. Kociołek praktycznie cały czas oscyluje 88-95* Wydajne działanie grawitacji odbiera tyle z kotła, by nie występował kondensat w palenisku. Samo po prostu się reguluje i jest sprawniejszy odbiór z kotła. Z tym odchyleniem klapowego od poziomu dobry pomysł, bo powinien zmniejszyć opory. Jak jednak będzie z blokowaniem przed powrotem do kotła? Termostat na wyjściu chyba byłby najpewniejszy.
-
Troszkę nie dopisałem celu tej foli aluminiowej (można wykorzystać tanie ochronne folie medyczne). W połączeni z mała szczelina między kg będzie odbijać podczerwień, a powietrze w tej szczelinie będzie super izolatorem. Płyta kg przy dobrej wentylacji będzie sucha (mam przygotowaną wentylacje mechaniczna). Ekofiber ponoć nie wymaga paroizolacji. Zastanawiam się czy przy 40cm montować tę folię.
-
Płyta pilśniowa miękka, dobrze wchłania i oddaje wilgoć ( to podstawowe zadanie tej szczeliny). Odpowiednia grubość zapewni wytrzymałość przed wybrzuszaniem naporu ekofibru. Jeszcze łatwość montażu. Nad grubością zastanawiam się, by wypośrodkować cenę z wytrzymałością. Wełna musiała by być sztywna i kiepsko z transportem wilgoci. Prawdopodobnie pod stałym naciskiem ekofibru będzie się wybrzuszać. Można temu zaradzić gęstym sznurowaniem, ale to komplikuje wykonanie.
-
Paroizolacja w postaci np. cienkiej foli aluminiowej da pewność i zatrzyma podczerwień. Co do szczeliny wentylacyjnej, chyba najlepsza będzie płyta pilśniowa miękka.
-
Pompka powinna pomóc. Jak jest temperatura spalin?
-
Wiem, wężownica to co bufor-owcy lubią najbardziej. Są jednak sytuacje że wykonanie jak i montaż wężownicy sprawia problemy. Wykorzystanie wymienników płytowych odpowiedniej mocy może by się sprawdziło. Odpowiednie podłączenie umożliwiło by prace grawitacyjną, a duży przepływ zniwelował ograniczenie wydatku przy większym poborze. Wymiennik około 100kW ma 1,4m2 powierzchni wymiany i przepustowość około 12m3 na h. Moc jest podawana dla wysokich parametrów, więc trzeba koniecznie przewymiarować. Jeden wymiennik np. 150kW i mała pompka, oraz zbiornik 50L też by wystarczył. Zasobnik wody stabilizował by wydatek. Pytałem wcześniej, czy ma ktoś zastosowane wymienniki płytowe w swojej instalacji i podzieli się spostrzeżeniami. Wymiennik wyjdą drożej jak wężownica, ale montaż jest zdecydowanie prostszy. Zastosowanie np. trzech,nie powinno zaburzać uwarstwienia w buforze.
-
Jak wygląda połączenie kotła z buforem? Podaj takie zdjęcia by było to widać. Drewno prócz czasu, potrzebuje przewiewu i rozdrobnienia do wyschnięcia. Kup kilka paczek brykietu i nim napal. To da porównanie czy nie tracisz energii na odparowanie drewna.
-
Czy ma ktoś połączony bufor z kotłem poprzez wymiennik? Układ w budynku musi być zbudowany zamknięty. Zabezpieczenie schładzające do kotła kosztuje około 700zł, a wymiennik 110kW tyle samo. Było by zdecydowanie bezpieczniej. A może inaczej,wyjście na ogrzewanie poprzez wymiennik. Zamontowanie wymiennika powyżej bufora, prawdopodobnie dało by możliwość jego pracy grawitacyjnie.
-
Takich jeszcze nie widziałem temperatur w buforze. Zamieszczam moje jak brakło zasilania i wysiadł akumulator UPS.
-
Odnośnie jeszcze połączenia kotła z buforem. Po kilku latach wysiadła zawór z piłeczką w moim buforze, prawdopodobnie zbyt gorąca woda. Myślę o przerobieniu na układ zamieszczony kilka stron temu przez Pana Adama. Obserwacje skłaniają mnie by układ działał bardziej na własnej grawitacji niż wymuszonej. Stąd lekka zmiana by zmniejszy opory przepływu. Jakie zdanie autora Pana Adama?
-
Okta napisał: "Czyli mamy sytuację, że sterujemy pompą w zależności od temperatury spalin. Sytuacja niepożądana to taka, w której będzie się palić/wyżarzać w kotle a uszkodzony termostat spowoduje wyłączenie lub nie załączenie pompy. Wtedy przydałby się drugi termostat powiedzmy na zasilaniu kotła, który w logice "OR" załączał by niezależnie pompę przy wzroście temperatury wody kilka *C poniżej temperatury zamknięcia zaworu termostatycznego dla drogi ssania wody z bufora. Oznacza to, że pompa będzie chodzić dopóki zawór podmieszający się nie przełączy całkowicie na krótki obieg." Pompa ma się załączyć jeśli temperatura wyższa niż np. 40* co oznacza że kocioł zaczyna pracować(mierzone na wyjściowej rurze ). Drugie zabezpieczenie włączenia to włącznik różnicowy, załączy jeśli temperatura wyjściowa kotła będzie wyższa niż w buforze (mam ustawione 1*). Teraz nawet jeśli temperatura wyjściowa kotła będzie np. 85* a w buforze 87 to pompa jest wyłączona. Złączne pompy następuje praktycznie jak tylko woda osiągnie te 40*. zaczynamy przecież palić ja w buforze jest temperatura niższa niż 40*. Może być ustawiona inna temperatura niż 40*.
-
W kwestii sterowania załączeniem pompy już kiedyś pisałem. Sterowanie temperaturą spalin ma wady. Przegrzanie komina może uszkodzić włącznik termiczny (ja tak miałem gdy rura złapała prawie 500*.) Najlepiej ustawić załączenie pompy np na 40* bo często w kotle leży żar który skutecznie podgrzewa wodę a komin praktycznie chłodny. Konieczny jest do kompletu włącznik różnicowy temperatury wyjścia z kotła i góry bufora.To on robi najważniejszą robotę.
-
Jakie macie pomysły wykonania szczeliny wentylacyjnej pod deskami? Mam deski i papę, a myślę o zasypaniu ekofibrem około 40 cm. Jaki materiał materiał zapewni szczelność dla ekofibru i będzie pozwalał dobrze odprowadzać wilgoć? Mam kilka pomysłów: -płycie pilśniowa miękkiej o grubości około 5 mm. -siatka taka jak do elewacji o bardzo drobnych oczkach (jednak drobinki mogą wylatywać) -membrana paro-przepuszczalna (ale... znam przypadki gdzie po 10 latach została tylko osnowa) -geowłóknina na razie wad nie widzę Dla zapewnienia pewności szczeliny, paski styropianu lub listewki drewniane. Rozważam jeszcze użycie sztywniejszej wełny o grubości np.4 cm. Mam jednak obawy jak z transportem wilgoci przez wełnę. Może ktoś ma swoje doświadczenie w przygotowaniu takiej komory do ekofibru, lub ma inne pomysły dobrego wykonania takiego ocieplenia. Przy takiej grubości sama wełna też była by niezła, ale podobno ekofiber latem lepiej się sprawdza i ta ciągłość ocieplenia.
-
Termostaty normalnie zamknięte, pojawia się temperatura otwierają się. Piec na pewno, a wymiennik kominowy raczej będą pracować grawitacyjnie. Kuchnia tylko na wymuszonym obiegu, ale bezpiecznie przy awarii pompy. Poczyniłem pewne zmiany. Uprzedzam odpowiedzi- naczynie i instalacja mogą być ocieplone lepiej jak bufor , a wielkość naczynia przewartościowana trzykrotnie. Stygnięcia na tym etapie nie rozważałem.
-
Poddaję pod dyskusję tak schemat. Proszę rozważyć możliwość działania takiego układu. Działanie termostatów opisywał i potwierdził Adam. Problematyczne jest działanie kuchni i częściowo wymiennika kominka. Te dwa urządzenia muszą pracować na wymuszonym obiegu, ale wszystkie mogą być obsługiwane przez jedną pompę.
-
Można. Moc kotła tak zbilansowana, by przekraczała trochę możliwość odbioru grawitacyjnego. Jeśli temperatura wzrośnie poza ustawioną, załączy się pompka i wychłodzi go ( mam automatycznie załączane biegi pompy zależnie od zapotrzebowania). Nadmiar musi być w granicach rozsądku, by w razie awarii np. zasilania opanował go miarkownik (ja mam UPS). Jeśli chodzi o rozładowanie to zastosować się do wytycznych szefa tego forum.
-
Można jeszcze inaczej Wymontować laddomat i pozwolić naturze robić swoje. Jeśli natura nie daje rady wspomóc pompką. Miarkownik ustawić tylko jako zabezpieczenie. Mam nadzieję że połączenie kocioł bufor umożliwia pracę grawitacyjną.