Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

tomx_krk

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    28
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez tomx_krk

  1. Wtrącę się Wam na moment do tej dyskusji. Adam próbuje Wam to naświetlić, mi się podoba jego praktyczne podejście ale widzę, że jego rady trafiają w próżnie. Podam Wam może przykłady ze swojego doświadczenia z tymi Waszymi "największymi" problemami. 1. PRZYPALENIE GARNKÓW Zdarzyło mi się przypalić garnek z obiadem dosyć solidnie - a wiecie dlaczego? bo wyszedłem do pokoju, zapomniałem o gotowaniu i nie czułem jak się przypala. Poczułem dopiero jak waliło niemiłosiernie gdy wyszedłem na korytarz, ale do żadnego z pokoi (nie zamykam nigdzie drzwi, wszędzie są otwarte!) zapach nie wszedł i dlatego nie poczułem, że coś się przypala. Zamiast gonić na maxa wentylację (która i tak słabo sobie poradzi z szybkim wywietrzeniem smrodu - w sensie że chcecie PSTRYK i wywietrzone) dużo bardziej efektywne jest otwarcie na szybko dwóch okien na przestrzał, żeby zrobić solidny przeciąg. 2. IMPREZA NA PONAD 15 OSÓB - właśnie w ten weekend taką miałem. Z kręcenia wentylacją już dawno się wyleczyłem - chodzi cały czas od ponad roku na jakimś minimalnym poziomie. Efekt na imprezie - wilgotność skoczyła do 70-75%. Godzinę-dwie po imprezie wróciło poniżej 60%. Nie wspominam już o tym, że nawet nikt nie zwrócił uwagi na jakieś niedogodności z powodu większej wilgotności. Jeśli największym problemem na imprezie jest utrzymanie "idealnego środowiska" to chyba pozostaje współczuć Dużo większe wzrosty wilgotności są przy intensywniejszym gotowaniu, ale góra godzina po gotowaniu sytuacja wraca do normy - bez żadnego zwiększania obrotów wentylacji. 3. CZUJNIKI WILGOTNOSCI - wg. mnie to kompletna pomyłka. Rozumiem, że chcecie znowu PSTRYK i w 3 minuty wszystko suche - tak się raczej nie da. Po kąpieli tak do godzinki wszystko w łazience jest wysuszone bez gonienia wentylacji, wg mnie w zupełności taki czas jest do zaakceptowania. Raczej dążycie do wyimaginowanego i nieosiągalnego ideału. Za dużo poświęcacie temu uwagi niż to warte. Ja też nasłuchałem się wcześniej bajek na forum o tym jak po założeniu wentylacji w domu będzie jak w ogrodzie, że nie trzeba otwieranych okien, bo wystarczą same fixy, że BYPASS schłodzi w nocy jak będzie zbyt gorąco. No i oczywiście jak każdy przez pierwsze 2 tygodnie biegałem i regulowałem co chwilę obroty. Teraz zapomniałem że mam coś takiego, ustawiłem minimalne obroty takie żeby było w miarę znośnie i wszystko SAMO SIĘ REGULUJE bez mojego udziału, mimo że instalacji nie mam idealnej, prędkości w kanałach dalekie od "katalogowych 2-5m/s" i nic w nich nie trąbi
  2. nie ma przeciwprądowców bo są defaultowo zablokowane w programie - są jedynie krzyżowe i obrotowe. Musisz skontaktować się z firmą i prześlą Ci kod odblokowujący do programu i wtedy pojawią się przeciwprądowe. Jak chcesz program z netu to nic prostszego - wyguglaj Heatex Select 4.9.3 download i pojawi się kilka miejsc skąd można zassać ale i tak musisz się skontaktować z firmą o kod odblokowujący dla przeciwprądowych.
  3. a byłeś na stronie producenta? tam wszystko znajdziesz. link do programu: http://heatexselect.heatex.com/ Widzę, że jest nowa wersja 5.0. Ja korzystałem z poprzednich 4.9.2 i 4.9.3 tam standardowo było zablokowane korzystanie z danych do wymienników przeciwprądowych. Aby to odblokować trzeba skontaktować się z producentem i prześlą kod. Nie wiem jak jest w nowej wersji.
  4. Kulca przejrzałem Twoje zdjęcia 2 strony wcześniej i kolegi suj. Faktycznie podpięcie syfonu od zlewu wygląda na dobre i bezproblemowe rozwiązanie. Ja szedłem w kierunku dolutowania przyłącza na wężyk do tacy ociekowej co jest bardziej problemowe. Robię więc syfon umywalkowy
  5. Moja samoróbka już od jakiegoś czasu sobie działa ale mam problem z tacką ociekową. Jak macie rozwiązane połączenie tacki ociekowej z wężykiem? chodzi mi o jakiś króciec do którego można podpiąć wężyk. Próbowałem jakiś plastikowy króciec przykleić klejem epoksydowym do spodu tacki ale niestety słabo się trzymał i odpadał. Teraz mam złapany na silikonie ale to jest totalna prowizorka, trzyma się na słowo honoru Podpowiedzcie jak rozwiązać odprowadzenie skroplin z tacki, bo pomysłu brak.
  6. Czy dobrze zrozumiałem, żeby nie wprowadzać całej rury 100 do szczytu komina a jedynie wystarczy kawałek rury tylko wprowadzić w kanał grawitacyjny a resztę załatwi długość komina? Do szczytu komina od stropu mam ponad 3 metry wiec byłoby to ułatwienie, ale z drugiej strony mam wątpliwość czy wilgotne 100% powietrze operujące praktycznie 24H przez kilka miesięcy nie zniszczy komina?
  7. W sumie kwestia przełączanych wyrzutni lato/zima przemknęła mi przez myśl ale nie brałem pod uwagę bo myślałem, że to będzie upierdliwe. Ale pomysł w sumie wydaje się być dobry. Nad brakiem izolacji rury wyrzutni w kanale wentylacji grawitacyjnej w sumie się nie zastanowiłem. Bałem się, że z różnicy temperatur w rurze może coś się wykraplać i spływać w dół ale po zastanowieniu przyznaję rację, że izolacja tu nie ma sensu. A w dół od stropu i tak kanały będą odcięte więc mam nadzieję, że nie będą się wyziębiać. Zaizoluję jedynie dojście od reku do wejścia kanału. Czyli jednak uda się zrobić zgodnie ze sztuką i będę miał "wspomaganie" wentylacji
  8. Tak, z tych wszystkich zalet zdaję sobie sprawę. O wyciekach na elewację czy lodowiskach pod ścianą również czytałem. Ale pomyślałem też czy nie sprawdziłaby się redukcja rury wyrzutni na mniejszą średnicą np. zamiast 200 zredukować do 150 celem zwiększenia prędkości i ciśnienia w kanale wyrzutowym aby nieco dalej wyrzucało to wilgotne powietrze. Z drugiej strony mam wyrzut spalin z kotła gazowego przez ścianę - nie wiem czy tam własnie nie jest tak rozwiązane, że jest duża prędkość wyrzutu, bo w zimie na elewacji nie miałem nigdy ani kropli wody. Druga kwestia, która mi teraz zaświtała w głowie. Reku mam na poddaszu - czy gdyby dać na wyjście z reku trójnik 150/ 2x 100 i wpuscić obie rury 100 w kanały wentylacji grawitacyjnej i zrobić z nich 2 wyrzutnie dachowe. Czy to zdałoby egzamin z tym, że wtedy izolacja rury 100 zmiesciłaby się maksymalnie na 5 cm - wymiar kanału chyba ok. 14x 20 cm. Ma to jakiś sens i czy przy 5cm izolacji nie będzie mokra wełna?
  9. ale ja się starałem uprzejmie zapytać o grubość izolacji na przewodach do czerpni i wyrzutni lub na co zwrócić uwagę przy wyrzutni na elewacji, bo mam w tym temacie wątpliwości. Zdaję sobie sprawę z zalet wyrzutni dachowej ale jest to dla mnie duża demolka w już istniejącym starym domu. Nie mam możliwości zrobienia wyrzutni dachowej, jedynie na elewacji. Może wystarczy nieco wysunąć rurę wyrzutni z muru aby nie moczyła elewacji? Temperatury podane wzięte z kapelusza a nie z reku. Jedynie do rozważań o grubości izolacji w możliwie najbardziej niekorzystnych warunkach. A jakie powinny być przyjete w takim razie temperatury dla "przyzwoitego" reku?
  10. Jestem właśnie na etapie kończenia wentylacji i mam jedną wątpliwość, na którą nie znalazłem odpowiedzi w przeglądanych wątkach mimo, że temat przewijał się kilka razy. Poradzi ktoś jak dobrać lub policzyć optymalną/minimalną grubość izolacji (wełna) na przewodach do czerpni i wyrzutni. Instalację mam na elastycznych flexach. Wiem, że prawidłowa odpowiedź jest "im więcej tym lepiej" ale przebijam się przez ścianę i nie chciałbym bez sensu jakiegoś zbyt potężnego otworu wydrążyć. Od razu też mówię, że nie mam możliwości zrobienia wyrzutni przez dach - dom ma już trochę lat, kanałów z wentylacji grawitacyjnej nie da rady wykorzystać do wyrzutni bo są zbyt małe - wejdzie w nie ledwo co rura 100 bez izolacji. Czy dobrze kombinuję, że izolacja kanału czerpni powinna być zdecydowanie grubsza niż do wyrzutni? Zakładam następujące delty temperatur: - czerpnia/reku - ok. delta 45 stopni (25 stopni w pomieszczeniu, -20 temp.zewnątrz i w rurze) - wyrzutnia - delta 20 stopni (wyrzut z reku ok. 0 stopni, przy temp. zewnątrz minus 20)
  11. z jednej strony można powiedzieć oszczędność, z drugiej tanie, sprawdzone i dobrze działające rozwiązanie. Gdybym dopiero się budował to pewnie rozważałbym PE żeby je zmieścić w wylewkach. Ale mam starą chałupę więc kanały i tak musiały isc po sufitach i do zabudowy. Flexy mam owinięte wełną, na max wydajności są bezgłośne wszystko działa bardzo dobrze więc rozwiązanie jak najbardziej dobre i ekonomiczne. PE gdzie najtaniej? to chyba wspomniany już tutaj Termokontrol.
  12. Zdaje się, że aktualnie rozmowa się toczy o pomysłach na możliwie najtańsze sposoby na orurowanie
  13. Jeśli to jest kontynuacja Waszego pomysłu na pomiar różnicy ciśnień wewnątrz / zewnętrzn to nie wiem czy dwa takie czujniki wypalą, ale te czujniki mają na sztywno wpisany jeden adres i do I2C raczej nie ma szans 2 takich samych podpiąć w jakiś prosty sposób. Bardziej wydaje mi się, że lepszym pomysłem byłby tutaj czujnik ciśnienia różnicowy - myślę o takim cyfrowym na I2C: http://pl.farnell.com/honeywell-s-c/asdx001d44r-do/czujnik-cisnienia-silikonowy-0/dp/1225308
  14. nie wiem jaki problem w sprawdzeniu cen, na aledrogo na hasło "rura flex 100" masz spory wybór w cenie do 13,- za rury 3m. W marketach cenowo za te rury wychodzi drożej w cenie, wiec bardziej się opłaca zapłacić raz za przesyłkę.
  15. 5,- za 1 mb rury Pcw to ma byc jakas szczególna atrakcja? Doliczając wszelkie kształtki, których wyjdzie naprawdę sporo szkoda w ogóle czasu żeby to policzyć, nie mówiąc o czasochłonności takiego montażu. W całym tym dążeniu do minimalizacji nakładów ekonomicznych ciężko zrozumieć sens takich kombinacji skoro są tańsze i sprawdzone rury elastyczne - przecież one wychodzą ok. 4 zł/mb. Rury 3m fi 100 kupowałem za jakieś 12,- zł i do nich nie trzeba jakoś wiele kształtek - jedynie tanie nyple i trochę trójników.
  16. Wymiary komory wentyli wg instrukcji nie muszą być w kształcie sześcianu. W katalogu wentyli są wytyczne co do proporcji boków (wys / szer) oraz głębokości. Głębokość w stronę wywiewów wentyli powinna być równa co najmniej średnicy wentyli, a wchodząca pół średnicy. U Kulcy raczej ten warunek głębokości na wielkość średnicy gołym okiem widać, że nie spełniony. Załączam obrazek z katalogu dla tych co nie dysponują.
  17. Skrzynki już udało mi się zamówić i chyba się już robią. Będę więc lada moment kładł przewody. Słyszałem, że do prowadzenia przewodów elastycznych z izolacją jednymi z najlepszych jakościowo jest DEC. Czy orientuje się ktoś czy wystarczy DEC typ REGA 1000A czy raczej dopiero sensowne są SONODEC 25? Różnica w cenie jest na tyle zauważalna, że chciałbym się poradzić kogoś kto miał z nimi do czynienia czy te tańsze nie są zbyt delikatne. Ewentualnie jak się mają jakościowo przewody ALNOR Sonolight lub Sonoduct?
  18. Też mam strop nieużytkowy w starym domu i w ubiegłym roku ułożyłem na nim 30cm wełny bez paroizolacji - tak mi doradzono a byłem wtedy kompletnie zielony. Wierzch wełny mam przykryty folią paroprzepuszczalną. Teraz po lekturze tematów związanych z kondensacją pary zacząłem się zastanawiać czy w związku ze sporą przepuszczalnością betonu nie powinienem jednak położyć paroizolacji, koszt praktycznie niewielki. Czy wspomniana farba o dużym oporze dyfuzyjnym (rozumiem, że trzeba nią pociągnąć wszystkie sufity na piętrze) zachowa się jako paroizolacja oraz czy ma jakieś ewentualne skutki uboczne wewnątrz domu? Przypuszczam, że przy słabej wentylacji może się skraplać na suficie?
  19. Izolacja na styku ścian i fundamentu to jest papa podłożona między cegły a beton? Jeśli tak to w piwnicy wewnątrz są tak cegły podłożone, w innych miejscach nie jestem w stanie tego stwierdzić bo dom z zewnątrz wytynkowany - musiałbym rozkuć? W tym roku wilgoci na ścianach i nalotów nie stwierdziłem bo było sucho, ale w poprzednich latach tak sobie teraz myślę, że jeśli ta izolacja cegieł od fundamentu działa to może na wilgoć ścian miała wpływ słaba wentylacja w domu?
  20. pęknięcia mam na ścianach na piętrze + flizy w łazience na piętrze pęknięte wzdłuż całej podłogi, po zachodniej stronie domu - tam gdzie najbardziej wilgotny grunt. Na parterze pękniętych ścian nie stwierdziłem. Fundamenty czy pęknięte tego nie wiem, dopóki nie odkopię. Wewnątrz piwnicy pęknięć ścian nie stwierdziłem. Piwnica jest tylko w tylnej (zachodniej) części domu 4x6 m (mieściła się tam dawniej kotłownia z piecem węglowym teraz zlikwidowana), cały dom ma 11 x 12m. Jak się do tego wszystkiego zabrać, bo zdaję sobie sprawę że to nie jest robota typu mazidło, styropian, folia i zasypać
  21. Ja może jeszcze dodam swoje spostrzeżenie z podobnych walk. Co prawda mam kocioł Saunier Duval Isotwin 24kW ale zasady są podobne. Zużycie nie robi na mnie wrażenia, bo mi wychodzi więcej ale mam powierzchni 260m2 i też starszy dom. Spróbuj jeszcze zoptymalizować swój sposób, że u dziadków gdzie potrzeba wyższa temperatura odkręć termostaty na full i na piecu znajdź jak najniższą temperaturę wody przy której będzie u nich w pokoju to 23 stopnie - wyczytałem, że masz stare grzejniki liczone pod nieogrzewany dom więc na pewno mocno przewymiarowane. Spodziewam się, że spokojnie poniżej 50 stopni wody na piecu uzyskasz 23 stopnie w pokoju, a kondensat pracuje optymalniej na niższych temperaturach niż 54 stopnie. U mnie są stare grzejniki i do -5 stopni spokojnie na zasilaniu 40-42 stopni w całym domu mam 20,5 stopnia. Pobaw się tym obniżeniem temperatury wody w obiegu a przypuszczam, że jeszcze parę złotych mniej wyjdzie za gaz.
  22. Mam chałupę lata 80-te, mury cegła 42cm. Zrobiłem w tym roku izolację styropianem ścian, rzuciłem trochę wełny na strychu i wymieniłem okna i jestem aktualnie w trakcie przygotowań do zrobienia wentylacji + reku. Efekt cieplny po tych zabiegach fajny, jak się zagrzeje to przyjemnie się w końcu w chałupie siedzi. Natomiast na przyszły sezon planuję zająć się fundamentami. Teren niestety mocno nawodniony, zbity, glina, iły, woda stoi raczej wysoko - w tym suchym sezonie niestety nie sprawdziłem, ale wcześniej pamiętam że już w wykopanym dole od głębokości 1m zaczynało być solidnie mokro. W tym roku było sucho, ale w poprzednich latach gdy trochę popadało widać było i czuć wyraźną wilgoć w murach, parę razy pojawiał się w przeszłości nalot na ścianach przy podłodze od strony zachodniej. Do czego zmierzam - zapytałem paru osób o fundamenty, które coś tam w temacie budowania miały do czynienia i wszyscy powielają schemat odkopanie domu, wymazianie muru czarnym mazidłem, naklejenie styropianu, folia kubełkowa i rzucenie rury z odwodnieniem dookoła. Rzuciłem okiem na kilka postów w temacie fundamentów ale naszło mnie kilka wątpliwości: - odkopanie domu - mam w domu w kilku miejscach pęknięte ściany co sugerowałoby osiadanie domu, czy odkopanie domu nie spowoduje że może konstrukcja się jeszcze bardziej obsunąć skoro teren mocno wilgotny? - styropian - logicznie myśląc jaki sens ma przyklejenie styropianu tylko po jednej stronie muru jako ocieplenie lub izolacja wodna w takich warunkach gdy stan wody jest wysoki? Druga wątpliwość przy styro to jego reakcja z bituminami - tyle się słyszy o gaśnięciu styro więc jak to jest, nie gaśnie tym którzy mają styro na murze? - zakładając, że mur jest mokry i zalepiając go styro rodzi mi się obawa, że można sobie zafundować degradację muru bo sugerowany tydzień osuszenia przez zostawienie wykopu jak czytałem w kilku poradach raczej nie brzmi zbyt poważnie - obiło mi się o uszy, że w krajach cywilizowanych nie "ociepla" się fundamentu styro a jedynie stosuje się folię kubełkową czym zapewnia się jakby wentylację murów - nie znam szczegółów ale zabrzmiało to jakoś sensownie, może dlatego że inaczej niż robi to większość? - przypuszczam, że odwodnienie (drenaż opaskowy się to fachowo nazywa?) w przypadku mojego domu to konieczność, ale czy robi się go tuż przy murze czy raczej ze względu na ryzyko obsunięcia murów raczej w pewnej odległości od domu - bo spotkałem się z dwiema wersjami w przypadku domów już stojących. To są takie moje wątpliwości na początek - czy jest ktoś w stanie mnie naprowadzić na jakiś sensowny pomysł jak to zrobić dobrze lub jeśli gdzieś przeoczyłem rozwiązanie podobnego problemu to proszę o nakierowanie mnie na odpowiedni temat. Chciałbym się zorientować czy jestem w stanie samemu się za takie coś zabrać czy szukać ekipy, ale szukając ekipy również chciałbym tematu liznąć na tyle, żeby zorientować się czy robota będzie wykonana z sensem i dobrze.
  23. dzięki za info skontaktuję się z nimi choć wolałbym jakiś namiar u mnie na miejscu w Krakowie lub okolicach coś poleconego znaleźć. A powiedz mi jeszcze czy jest jakaś różnica w jakości między skrzynkami na All za 50-80 zeta w wykonaniu a tam gdzie Ty zamawiasz? Na co zwrócić uwagę jeśli miałbym jakieś dwie oferty skrzynek o dużej rozbieżności cenowej? Brać najtańsze i nie przejmować się czy jest jakaś istotna różnica w wykonaniu nie wiem typu szczelność, jakość blachy, etc? Chodzi mi oczywiście o prywatne potrzeby gdzie nie wszystko musi błyszczeć
  24. Czy ktoś może dysponuje namiarem gdzie w Krakowie mógłbym zlecić wykonanie skrzynki rozdzielczej pod wymiar i kształt. Potrzebuję 3 skrzynek wg projektu a na Allegro żadne dostępne gotowce mi nie podchodzą Czy takie indywidualne wykonanie jest dużo droższe od seryjnej produkcji? Chyba, że jest jakaś firma gdzie mogę to załatwić wysyłkowo to również będę wdzięczny za jakiś namiar.
  25. jeśli dla kogoś kryterium wyboru jest okres zwrotu ceny kondensata w porównaniu do ceny kotła turbo to w przypadku tak niedużej powierzchni jak bog21 to nawet nie ma co liczyć, że zwróci się kondensat poniżej 8 lat. Im większa powierzchnia domu tym kondensat jest pod względem opłacalności lepszym wyborem. Patrząc u siebie na realne rachunki zużycia gazu a nie teoretyczne wyliczenia to oszczędności na kondensacie wyniosły by mnie max 500-600 zł na sezon. Mam powierzchnię 250m2, a w przypadku mniejszej powierzchni i lepiej izolowanego domu różnica byłaby dużo mniejsza, myślę że wręcz znikoma. Mam osobiście turbo Saunier Duval ISOTWIN z wbudowanymi 2 zasobnikami i dla mnie jego główne zalety to: - spory zakres modulacji 4 -24kW, mało pieców ma niższą dolną moc a jest to ważne dla taktowania i trwałości, - podoba mi się rozwiązanie systemu wbudowanych zasobników na wodę - ekonomiczniej jest trzymać w gotowości 40 litrów niż 120/150L tym bardziej, że po długim prysznicu praktycznie natychmiast następna osoba może brać prysznic bez straty na temperaturze wody. W przypadku osobnych zasobników nie miałem do czynienia ale wydaje mi się, że po długim prysznicu trzeba z 20-30 minut poczekać aż woda się ponownie zagrzeje do sensownej temperatury. Natomiast wydaje mi się, że do zasilania podłogówki bezpośrednio bez żadnych mieszaczy kondensat nadaje się idealnie. Dla kotłów turbo minimalna możliwa temperatura zasilania to 38 stopni a to za dużo dla podłogówki, dla kondensata z kolei niższa temperatura zasilania nie jest szkodliwa. Z kolei w przypadku zasilania grzejników wydaje mi się, że ekonomiczniej wychodzi kocioł turbo - o ile oczywiście przewymiaruje się grzejniki do 55/45. Dla mnie przypadek Bog21 to również 50/50 Powiem tak, zanim kupiłem turbo mocno rozważałem kondensat (ten sam kocioł SD Isotwin ale w wersji Condens) ale ostatecznie finansowo wziął górę turbo i jak na razie nie żałuję. P.S. Aha zapomniałem dodać, że różnica w cenie kotłów, które ja brałem pod uwagę to było Turbo 4.5 tys. a kondensat 8 tys. Więc ja tymi cenami się kierowałem przy wyborze. Gdyby brać jakieś najtańsze kondensaty to już chyba za coś koło 3 tysi można coś znaleźć, Wtedy turbo nie ma szans. Ale mi bardzo spodobał się kompaktowy kocioł niż jeszcze dodatkowo 150 litrów baniaka.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...