To co kolega pisze wyżej to niestety marketingowa ściema firmy Eco-Partner. Mam w swoim remontowanym malutkim domku z lat 70. (ocieplony) dwa takie panele, tyle, że z innej firmy- wszystkie w gruncie rzeczy są praktycznie bliźniacze, tak jak podobna skuteczność wszelkich innych grzejników na prąd. Tak jak pisze Krzysztof, czy to farelka, panele, konwektory czy piece akumulacyjne wszystkie te urządzenia mają sprawność na poziomie ok. 100% i ani trochę więcej. Dlaczego więc kupiłem dwa panele? Jeden z nich znajduje się na suficie w łazience, drugi w kuchni- po prostu przy tak małych pomieszczeniach jak u mnie taka lokalizacja daje mi większe możliwości, nie muszą one także chodzić cały czas, tylko wtedy, kiedy są potrzebne. Taniej wychodzą mimo wszystko piece akumulacyjne (jeden w sypialni, drugi w salonie), bo ładują się tylko i wyłącznie w drugiej taryfie. Panele jak nie pobierają prądu to momentalnie się wychładzają. Grzanie prądem jest tylko do domów genialnie ocieplonych lub tak malutkich jak mój (50 metrów, nie licząc piwnic) i nie ma się tutaj co oszukiwać, że wyjdzie tanio dzięki "kosmicznej" technologii. Dla ciekawości włączyłem kiedyś te panele w wychłodzonym domu na 10 godzin i cieplej się nie zrobiło U mnie połączyłem ogrzewanie kominkiem z prądem, pewnie będę musiał częściej korzystać z tego pierwszego Nie da się stosunkowo niewielkim kosztem zrobić z 40. latka termosu