Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

KS-12

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    3
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez KS-12

  1. Witam ponownie. Minęło trochę czasu i wiem już znacznie więcej. W międzyczasie odpiąłem wszystkie trzy obwody "zewnętrzne" i obwód oświetlenia łazienki, który jako jedyny pozostał z przed remontu, żeby nie "burzyć" sufitu podwieszanego. Pozostały podpięte tylko dwa obwody: gniazda łazienki i gniazda pralni. I właśnie ostatnio udało mi się przyłapać winowajcę na gorącym uczynku. Pralka! Akurat obwód gniazd pralni rozbudowywałem na jesień i to właśnie tam tkwi problem. Pozostaje faktycznie poprosić kolegę z miernikiem o przeprowadzenie szczegółowego śledztwa. Pralka wybija różnicówkę w co najmniej dwóch gniazdach. Muszę rozstrzygnąć czy winna jest pralka czy obwód (którego jestem raczej pewien, bo sam to robiłem).
  2. Dziękuję za odpowiedzi i konkretne porady. W międzyczasie przeczytałem jeszcze wątek o podobnym problemie, gdzie winna była uszkodzona oprawka oświetleniowa. Z tamtego wątku dowiedziałem się też kilka ciekawych rzeczy, które częściowo rozświetliły moje wątpliwości. Zrobię tak jak piszecie: 1. Sprawdzę różnicówkę, jeśli będzie ok, to 2. Poprzepinam N-ki obwodów pod inną różnicówkę i po kolei będę testował, który jest winny. Dobry pomysł z tym przepięciem, dzięki temu wszystko będzie działać bez przestojów w czasie testów. Sprawdziłem te końcówki wyprowadzonych na zewnątrz przewodów. "Wyglądają" na suche, zresztą są tam od dwóch lat na deszczu, śniegu i słońcu. Ale dla pewności odepnę najpierw te trzy obwodu z listwy zasilającej. Dzięki jeszcze raz i Wesołych Świąt!
  3. Witam, oto fotografia mojej rozdzielnicy: zdjęcie jest dosyć małe, ale generalnie mam obwody podzielone na trzy grupy zabezpieczone osobnymi wyłącznikami różnicowoprądowymi. Problem dotyczy środkowej grupy w skład której wchodzą: gniazda w pomieszczeniu pralni, gniazda w łazience, oświetlenie w łazience oraz trzy na razie nie używane obwody (wyprowadzone przewody) dla balkonów i piwnicy. Instalacja była robiona od podstaw dwa lata temu i działała bezusterkowo przez ten czas. Kilka dni temu różnicówka zabezpieczająca środkową grupę obwodów zaczęła "wybijać" od czasu do czasu, bez związku z żadnymi działaniami w wymienionych pomieszczeniach. Próbowałem metodycznie wyłączać po kolei wszystkie obwody, ale to oczywiście nic nie dało (różnicówka "wybija" nawet przy wszystkich obwodach wyłączonych), bo różnicówka reaguje na upływ także przy wyłączonym obwodzie. Poczytałem Wasze forum i znalazłem bardzo konkretną odpowiedź na temat możliwości sprawdzenia, który obwód szwankuje. Chcę przeprowadzić test polegający na odłączeniu z listwy zasilającej wszystkich przewodów N z grupy obwodów podejrzanych i testowo łączyć po kolei odłączone przewody, żeby znaleźć ten, który powoduje problem. Niestety sposób ten nie do końca wydaje mi się skuteczny w moim przypadku. Różnicówka wybija raz na kilka godzin mniej więcej, więc nie da się od razu stwierdzić, który z obwodów jest uszkodzony stykając przewód N z listwą zasilającą. Pytania moje są następujące: 1. Jak inaczej skutecznie sprawdzić, który obwód jest uszkodzony i co dalej w momencie jego wykrycia? 2. Czy możliwe, że sam wyłącznik różnicowoprądowy po dwóch latach odmówił współpracy i czas go wymienić, a jeśli tak, to jak to sprawdzić? 3. Być może opisane objawy (sporadyczne wyłączanie różnicówki) świadczą o jeszcze jakimś innym problemie? Z góry dziękuję za wyrozumiałą i treściwą odpowiedź. Idą święta, a dom cały w przedłużaczach (kocioł gazowy z łazienki i zmiękczacz wody w pralni muszą być niezawodnie zasilane z innych obwodów).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...