Witam serdecznie. Szukałem na tym forum odpowiedzi na mój problem ale niestety nie znalazłem, stąd nowy post. Zmagam się z takim problemem: Od siedmiu lat mieszkam w mieszkaniu własnościowym w bloku 6-cio rodzinnym, przede mną mieszkała tutaj obecna moja żona wraz z rodzicami. Odkąd pamiętam (zanim się tutaj wprowadziłem) w narożniku jednego z pokoi wychodziła wilgoć i ściana od sufitu do podłogi robiła się (była) ciemna, pokój z dwóch stron ma okna tzw. plastikowe i często pokój był wietrzony, zresztą po dziś dzień tak jest - okna są albo rozczelniane w ciągu dnia lub uchylane w razie ładnej pogody. 8 lat temu cały blok był ocieplony i wilgoć przestała wychodzić, jednak problem ciemnej ściany przy narożniku pozostał... teściowa, chciała to jakoś naprawić (nie było kasy na remont - malowanie, itp.) i "potraktowała" ciemne plamy narożnika cifem - plamy trochę puściły ... ech.... 4 lata temu robiłem z żoną gruntowny remont całego mieszkania łącznie z wyprowadzaniem narożników Goldbandem, dalej grunt i farba Dulux lepszej jakośći - nie pamiętam dokładnie... we wspomnianym narożniku i tylko w tym miejscu po 2 latach farba zaczynała się łuszczyć i delikatnie odpadać... w chwili obecnej w owym narożniku farba odpada płatami - wygląda to bardzo brzydko i nieestetycznie:( Chcę w przeciągu 2 tygodni pomalować ten pokój, bo aż wstyd kogokolwiek zapraszać. Przepraszam, że tak to wszystko opisałem ale chciałbym się dowiedzieć co mam zrobić zanim pomaluję ten pokój aby zlikwidować ewentualne odpadanie farby po jakimś czasie. Czy wystarczy tylko zagruntować i pomalować czy jednak jest jakiś konkretny specyfik, który wyeliminuje tego typu problem lub też konkretna farba?? Proszę o sugestie i pomoc... czy środek do zagruntowania też jest istotny?? Nadmienię, że w całym mieszkaniu tylko we wspomnianym narożniku jest problem, w żadnym innym miejscu farba nie odpada... Z góry dziękuję za wszystkie informacje Pozdrawiam