Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Lumiere

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    212
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Lumiere

  1. Na styropian zdecydowałam się z kilku powodów: wełna chłonie wilgoć, zsuwa się i trudniej ją zamontować. Styropian jest pod tym względem łatwiejszy w montażu, ma lepsze parametry termiczne. Po drugie taki styropian już widziałam w domu pasywnym w Smolcu (Lipinskich) i dobrze się tam sprawdza. Po trzecie miałam dobrą cenę. W garażu ściana jest ocieplona 10cm styropianem, podobnie sufit. Żeby jeszcze zapobiec ucieczce ciepła przez ścianę wewnętrzną, kazałam ocieplić trójkątne fragmenty ściany w części górnej, nieogrzewanej. W wiatrołapie chcę mieć podobny zestaw mebli, z tym, że do tego jeszcze wieszak i szafki na buty. Teraz tylko jeszcze dobrać odpowiednią posadzkę i zaaranżować cały układ. Widziałam Twoje aranżacje łazienek, a jako, że układ mamy podobny, towidziałam, że wybrałeś prostokątna umywalkę i ściętą pieciokątną kabinę. Ja właśnie w tej małej łazience wyjątkowo dobrałam oble kształty, żeby się nie zahaczać . Podoba mi się też u Ciebie ta przestrzeń nad salonem. Robi wrażenie. Układ kuchnia - jadalnia - salon też mamy podobny, tylko u mnie jest skromniej:)
  2. Witaj, witaj Z tym rozwiązaniem konstrukcyjnym na dwa słupy mam tylko mały problem techniczny, mianowicie brak skanera w domu Ciągle zapominam dać mężowi, ale zaraz wyciągnę te papiery na wierzch Wnętrza pojawią się najwcześniej za miesiąc, a dokładnie na pierwszy rzut idą płytki do kotłowni. W międzyczasie wchodzi "ocieplacz", by ułożyć ostatnie 10 cm styropianu pod krokwiami i zamontować ruszt pod g/k. Pojawią się też niedługo elektrycy, by zamontować już osprzęt elektryczny (bez ramek jeszcze) i tablicę rozdzielczą (u mnie będzie docelowo w garażu, na ścianie z łazienką, umoszczona w styropianie - podobnie też szafka rozdzielcza grzewcza) http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/580/c73x.jpg W przyszłym tygodniu zapowiedział się też pan od rekuperacji, by zamontować już centralę, ale nie wiem, czy będę mieć prąd do tego czasu. Coś się tauron nie spieszy z umową. Styropian był w projekcie na poddaszu, ale wykonawca wylewek zaproponował jeszcze dać 2 cm na parterze. Zgodziłam się, bo po pierwsze - pójdzie mniej wylewki i szybciej wyschnie, po drugie folię można było ułożyć na w miarę prostej powierzchni, a obawiałam się, że nie ułoży się ona dobrze przy rurach instalacji. Samej wylewki wyszło około 5-6 cm, więc bez styropianu byłoby za dużo. W rzeczywistości poziom pierwszej warstwy silki na ścianie jest nieco podwyższony, bo idzie pod spód plastpapa i zaprawa, więc jakieś 2 cm wychodzi wyżej. Do tego kondygnacja w świetle też mi się podwyższyła nieco, bo wykonawca poszedł na skróty i tak to wyszło z ilości bloczków silki - wolał położyć 10 cm ostatnią warstwę, niż docinać do 8 cm. Zgodziłam się wtedy, bo i tak wiedziałam, że ewentualne różnice w schodach będzie niwelował fachowiec od schodów. W projekcie zakładałam 16,7 wysokość stopnia, w rzeczywistości wyjdzie jakieś 17-17,5. W oknach i drzwiach różnicy nie będzie. Drzwi wewnętrzne wyszły mi nawet za wysokie i będę musiała dopłacać za obniżenie ekipie od drzwi, niestety. Najlepiej, jeśli otwór ma 206 cm, a u mnie jest 211 Wyjście zewnętrzne wody będę mieć, a nawet dwa Jedno obok drzwi w pomieszczeniu za garażem - do podlewania, itp, a drugie na ścianie bocznej garażu - do mycia auta Oba będą na osobnym liczniku, który zamontuje się później, jak podpowiedział mi pan z MGK. Dorobiłam dodatkowe wyjście na zlew w pomieszczeniu gospodarczym za garażem, po lewej stronie od rekuperatora. To będzie zwykła umywalka 45 cm. Zdjęcia kotłowni na razie nie mam - zrobię jutro. Jest tam to tak przemyślane przez instalatora, że mieszczą się piony kanalizacji, zmieści zasobnik wody 150 l, piec nad nim, do tego ma dojść jeszcze dodatkowe naczynie przeponowe do stabilizacji ciśnienia (podpowiedź instalatora), oczywiście licznik na wodę. Przyłącze wody zostało nieco odgięte w prawo, bo przy planowaniu przyłącza na etapie płyty fundamentowej trudno było wycyrklować, gdzie dokładnie ma być (dla przypomnienia - kanalizację rozkładaliśmy w powietrzu, bazując na sznurkach przybitych do ławic geodety). Zostaje około 70-80 cm po prawej stronie na cokolwiek (też zastanawiam się nad stacją uzdatniania wody). Nad tarasem ciągle nie miałam czasu się zastanowić - teraz na tapecie są łazienki. Ale po dzisiejszej wizycie na budowie mam przemyślenia, by kolor trasu był identyczny z podłogą w salonie. A to będzie możliwe chyba tylko po bejcowaniu tarasu. Tak czy siak - wolę drewno, niż kompozyt. Nawet kosztem corocznej konserwacji.
  3. Tak, tak - dokładnie te drzwi Skąd ja to znam - stół warsztatowy, tablica z narzędziami, opony U nas taki blat do pracy będzie wygospodarowany w garażu pod oknem. Tam też zaplanowałam wszelkie gniazdka włącznie z siłą (spawarka też pewnie będzie w użyciu), a do tego jeszcze grzejnik przy nogach, by było miło w zimowe wieczory Mamy jeszcze naprawdę spore pomieszczenie za garażem, po jednej stronie będzie sobie wisiał rekuperator, a z boku zaraz mały zlew, a po drugiej stronie regały i miejsce na kosiarkę. Tam pewnie zmieszczą się wszystkie "przydasie", ale meble ogrodowe, to już nie wiem W domu już faktycznie robi się domowo, choć mokre, plamiaste tynki i ciemna podłoga robią trochę przygnębiające wrażenie. Ale w słoneczne dni jest naprawdę miło. Dziś byłam połazić po wylewkach i oto kilka fotek. http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/23/1i1z.jpg http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/62/op8m.jpg http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/34/rjjr.jpg http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/513/1g7s.jpg http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/834/37bo.jpg Obniżona podłoga pod prysznic w naszej łazience i wydzielone miejsce na odpływ liniowy. Podłoga jest już twarda i nie widzę na razie żadnych błędów, oprócz przybrudzonych nieco ścian (mam nadzieję, że łatwo to zejdzie). Czekam jeszcze do jutra, by pootwierać okna - niech sobie schnie - zapowiadają na jutro pełne słońce i 17 stopni!
  4. Kciuczę za szybkie złożenie wniosku, a potem o rychłe uzyskanie PNB. Też jestem ciekawa wycen, choć wiem, że po zmianach, jakie wprowadziliście do Gardy na pewno pójdzie więcej stali W pierwotnej wersji przykładałam dużą wagę do zastosowań typowych i tanich, np: strop nad częścią dzienną był tak przemyślany, by belki opierały się na ścianach nośnych, bez podciągów (oprócz tego małego nad wejściem do salonu) i z tego też wynikał układ ścian podcienia i ściany przy schodach. Długości belek były dostosowane do tańszej wersji Terivy, itp, itd. Ale wiadomo, że każdy ma swoje potrzeby i dobrze rozumiem domi-nikkę, że chciała powiększyć sobie przestrzeń dzienną Myślę, że będzie robiła ogromne wrażenie. A w tym koszt stropu, czy dodatkowych podciągów nie będzie miał aż takiego znaczenia. A z firmami trzeba się mocno targować. Ja miałam tanią ekipę od SSO i wyszło całkiem dobrze, choć to byli zwykli wiejscy murarze. Dominiko, a myślałaś o wynajęciu inwestora zastępczego? Kogoś, kto by za Was załatwiał ekipy, dostawy, pilnował terminów i szukał tanich materiałów? Jeśli Wy nie macie czasu się tym zajmować, to na prawdę warto przemyśleć, bo pomimo wydatku (często niedużego) na inwestora zastępczego, można zaoszczędzić naprawdę sporo - kasy i czasu
  5. Pora na aktualizację, bo ostatnio wieczorami po prostu padałam ze zmęczenia. A roboty było sporo. http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/850/hilw.jpg Dwa ostatnie tygodnie upływały pod kątem szukania oszczędności, bo praktycznie skończyły się już nam pieniądze i musimy pożyczać - na szczęście od rodziny, a nie z banku. Ale tradycyjnie - opiszę po kolei: W zeszłym tygodniu, w poniedziałek prace zakończyli tynkarze. I tu niespodzianka. Wycena końcowa wypadła o 3 000 mniej!!! Zamiast podanych wcześniej 15 500, wyszło 12 500 Prace trwały dłużej o jakiś tydzień i wolałabym, aby skończyły się wcześniej, ale nie narzekam. Firmę mogę spokojnie polecić, bo to chyba jedyna firma, której na ręce nie patrzyłam, nie dopytywali mnie, robili po prostu swoje. Wyszło gładko, ładnie i tanio Instalator od wod-kanu zakończył większą część pracy. Pozostanie jeszcze kilka rzeczy - podłączenie kanalizy do wc w naszej łazience na górze, grzejniki, piec. Montaż pieca będzie za jakieś 4 tygodnie, gdy będzie już można położyć płytki w kotłowni. http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/542/kt3i.jpg Instalacje elektryczne także zakończyły się niespodzianką - ok. 1500 taniej, niż zakładali, choć punktów wyszło więcej. Cud, mniód, a do tego mam jeszcze duuży rabat na osprzęt, więc z elektryków jestem zadowolona. Co prawda okazało się, że osadzili niektóre puszki za płytko i będą musieli szlifować, ale ich szef nie widzi problemu - zrobią bez marudzenia. W przyszłym tygodniu wejdą by zamontować rozdzielnię i większość osprzętu. Przyłącza - po uruchomieniu kontaktów znalazłam jeszcze dwie firmy, które wyceniły mi całość taniej, niż pierwsza firma (3 tys mniej). Obie miały podobny poziom cenowy, ale wygrała ta, która zaoferowała zrobienie też przyłącza gazu (ta druga się gazu nie tyka) i załatwienie wszelkich formalności. Istniało zagrożenie, że nie ma odrzutu od kanalizacji deszczowej i wtedy trzeba by było robić przecisk pod drogą asfaltową, projekt, zgodę na zajęcie drogi. To mnie przeraziło, ale na szczęście odrzut był i roboty przebiegły w miarę sprawnie. Koszt 10 000 za całość (woda, kanalizacja, deszczówka i gaz) razem z materiałem. Po 4 dniach od wejścia ekipy mam odbiór MGK i zamontowany licznik na wodę. Czekam jeszcze na umowę, a potem pozostanie tylko doniesienie mapy od geodety z naniesionymi instalacjami do odbioru końcowego. Chłopaki kończyli pracę w piątek wieczorem i akurat zdążyli przed sobotnimi deszczami. Dziś już na budowie było grzęzawisko. Gdy rozpoczynali pracę, sucho było jak pieprz. Jeszcze śmiałam się, że wody, to raczej nie zobaczą, bo jest na 1,7m, ale okazało się, że kopali na głębokość 2 m i woda faktycznie się pojawiła. Wykop im się nawet osunął przy kopaniu pod studzienkę kanalizacyjną, ale dali sobie radę. Muszą mi jeszcze zamontować szafkę gazową, którą zamówiłam przez internet. http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/811/1o2a.jpg http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/833/6p54.jpg http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/208/agqv.jpg Zamówiłam też stolarkę drzwiową i bramę. Początkowo rozmawiałam z jednym sklepem z Oleśnicy, u których zamówiłam drzwi do pomieszczenia za garażem. Z czasem jednak przekonałam się, że rabaty, jakie dają są naprawdę niskie, nawet gdy chciałam zamawiać u nich i drzwi wewnętrzne, i zewnętrzne, i jeszcze bramę. Dużo tańsze wychodziły drzwi metalowe, ale były po prostu brzydkie. W końcu trafiłam od niechcenia do jeszcze jednej firmy, w której kiedyś zamawialiśmy drewniane drzwi do starego mieszkania. Po długich godzinach spędzonych w sklepie i wycenach u kilku producentów okazało się, że jest fajna promocja na drzwi wewnętrzne, a mianowicie drzwi Porta Verte. Początkowo podobały mi się drzwi firmy Erkado, za około 420 netto za skrzydło. Stawiałam na raczej tańsze modele, ale w konstrukcji ramiakowej. Pol-Skone miał skrzydła w miarę ładne za ok. 360 zł netto, DRE też wychodziło podobnie, a Porta Verte ma promocję - 309 zł za skrzydło z kolekcji C. Kolor dąb szkarłatny. Powinien pasować do parkietu bambusowego. Nie poszalałam tu stylistycznie, ale niestety - koszta robią swoje, a praktycznie większość drzwi obecnie oferowanych jest tak podobna do siebie, a na naprawdę ciekawe drzwi trzeba by wydać powyżej 1000 zł za skrzydło netto. Przy 15 sztukach to dla mnie nie do przejścia. Drzwi pomiędzy salonem a kuchnią będą przesuwane, z systemem naściennym od strony kuchni. Jeszcze tylko zastanawiam się nad kolorem tych przesuwnych, bo to zależy od kolorystyki salonu i kuchni. Całość wyniosła 10 300 ze wszystkim (klamki, montaż, podcięcia wentylacyjne, itp.) Tu podgląd w innej kolorystyce. http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/854/ye17.jpg http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/822/ixns.jpg http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/600/1gwr.jpg Drzwi zewnętrzne, na jakie się zdecydowałam to także Porta - Eco Nord. Model pełny z naświetlem bocznym prawym. Kolor będzie to Dąb 2 - najbardziej zbliżony do koloru okien, czyli tabasco teak z Dako. Niestety bez antaby, choć ładnie wygląda, ale jest niepraktyczna. http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/838/j8nj.jpg Zdecydowałam się na te drzwi, choć w ofercie Porta ma Eco Polar, które są cieplejsze, ale po prostu bardziej mi się podoba taka konstrukcja z ramą, a nie prostą płytą, jak to jest w przypadku tych drugich. Myślę, że różnica na współczynniku przenikania nie będzie tak duża, a estetyka ma tu znaczenie nadrzędne. Poza tym, drzwi są drewniane z klejonki dębowej i w okleinie dębowej, a tego typu drzwi drewniane np: w Stolpaw, czy CAL kosztowałyby jakieś 2 tys. więcej. U mnie dość mocno koszt drzwi podraża naświetle. Całość zamknęła się w kwocie 5150 brutto z montażem i lepszymi zamkami. Brama garażowa to po prostu wiśniowski, bez przetłoczeń, w foli identycznej, jak okna. Napęd będzie inny, niż dają w tych bramach, a mianowicie CAME Home 600. Nic mi specjalnie nie mówi, ale nie miałam już siły sprawdzać napędów. Zawierzyłam tu montażyście, który go polecał. Zobaczymy, czy będzie często przyjeżdżał serwisować Zamówiłam tylko do tej bramy fotokomórki, by się nie stresować Kolejnym etapem, który kończy etap stanu "developerskiego" są wylewki podłogowe. Ekipę miałam umówioną na czwartek. W zeszłą środę wzięłam się za generalne porządki, żeby odsłonić podłogi. Ile śmieci znalazło się w środku! Nabiegałam się z góry na dół z wielkimi worami 240l zapełnionymi odpadami styropianu. W dodatku przez jedyne czynne drzwi w pomieszczeniu za garażem. Do tego pełno desek, płyt OSB (ciężkie cholerstwo), puszek po piance, folii po styropianie, gruzu po instalatorach i opakowaniach po tynku (mnóstwo). Tynkarze ochoczo pakowali je pod schody, więc miałam tam niezły bajzel. Na dodatek musiałam jeszcze zebrać w garażu utykane wszędzie po domu paczki (55 szt) ze styropianem 10cm do ocieplenia jeszcze poddasza, które niepotrzebnie zamówiłam razem z tym nacinanym 20cm. To jakaś moja zmora. Noszę i noszę w te i we w te ten styropian. Poskładałam je w garażu, by nazajutrz wyciągnąć je sprawnie na zewnątrz. Zamiotłam chałupę, poukładałam pozostałe odpady w miarę możliwie na działce, przykryłam folią i dechami i cześć. W czwartek przyjeżdżam na budowę ok. 9-tej i na wstępie od razu słyszę, że za mało zamówiłam siatki i styropianu, że powierzchni wyszło 206 m, więc już mnie zaczęło nosić, bo ktoś chce mnie zrobić w głupa. Wchodząc na górę zobaczyłam na zamiecionych wczoraj schodach świeżutkie pety, więc grzdyl mi już rośnie. Ekipa rozłożyła już częściowo styropian i siatkę(!). Wyjaśniłam, gdzie częściowo podłoga nie będzie wylewana (w pomieszczeniu nad garażem, za ściankami kolankowymi), więc usłyszałam wykład o tym, że dom trzeba izolować :-) No i w końcu zobaczyłam na parterze, że ekipa nosiła sobie materiał do środka przez drzwi tarasowe od jadalni, gdzie do tej pory była podłożona rampa z desek, wsparta przezornie na dwóch krawędziakach. Otóż rampa zjechała i oderwała doklejany wcześniej kawał cokołu ze styropianu. Wcześniej podobna sytuacja była od strony południowej. Ekipa zaczęła się wymigiwać, że to nie oni (na budowie byli jeszcze przyłączeniowcy, którzy do domu nie wchodzili, bo nie mieli po co - kopali pod kanalizację na zewnątrz), więc się wkurzyłam i zażądałam stanowczo naprawy. Ekipa się zaperzyła, że nie będą naprawiać, bo to nie oni i koniec. Po dwóch rozmowach telefonicznych z ich szefem podziękowałam panom, bo po prostu obawiałam się, że robota już nie będzie wykonana należycie. Po pół godzinie znalazłam inną ekipę, na dodatek tańszą, tyle że na poniedziałek. Styropian i siatkę, którą zamówiłam na życzenie pierwszej ekipy muszę oddać, bo została Niestety, ekipa zdążyła wynieść z domu już cały styropian, który musiałam z powrotem wtachać do domu. Ponieważ jednak częściowo ułożyli styropian na podłodze poddasza, więc postanowiłam dokończyć tą robotę. Zaopatrzona w nożyk docinałam kawałki styropianu do wijących się przewodów grzewczych, elektrycznych i wodnych, a dodatkowo jeszcze uzupełniłam wszelkie przebicia w stropie po instalacji. Zajęło mi to parę godzin, ale z pełną satysfakcją mogłam już pokazać swoją robotę następnej ekipie. http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/69/yujg.jpg http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/844/vnj9.jpg http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/41/f8d7.jpg http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/35/n2n9.jpg Ekipa przyjechała dzisiaj i poczekała na mnie, więc już nie było żadnych niedomówień. Nie spodziewałam się, że wylewki tak naprawdę są sypkie, a nie płynne. Spodziewałam się konsystencji zaprawy, a tu z rury leci taki betonowy obrok dla koni. Najpierw maszyna wpuszcza na piętro porcję "wysypki", którą się rozrzuca łopatami po pomieszczeniu, potem na to kładzie się siatkę, a potem kolejną porcję. http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/28/g7sm.jpg http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/27/jnyi.jpg http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/801/x4ej.jpg Następnie długą dechą/łatą zwinny machacz ubija i wygładza sypką mieszankę do odpowiedniej wysokości. Muszę przyznać, że takie sprawne ruchy są miłe dla oka, może z uwagi na to, że porządkują przestrzeń. Po uzyskaniu odpowiedniej wysokości i stopnia ubicia wchodzi mechaniczna zacieraczka, obsługiwanego przez człowieka w płaskich, gładkich "rakach", coś jak kapcie z muzeum. I tak pomieszczenie po pomieszczeniu. http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/40/edpb.jpg http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/856/thx9.jpg http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/542/xt43.jpg Chłopaki pracowali cały dzień, skończyli dopiero po 19-tej. Otwór bramy i drzwi wejściowych musieli obłożyć płytami OSB od zewnątrz, więc mam nadzieję, że ani wiatr, ani niepożądani goście tego nie wyciągną. http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/19/4rv7.jpg http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/703/gxkv.jpg http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/812/ld8d.jpg http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/593/w7f4.jpg I na tym na razie koniec. Dwa dni będę mieć przerwy, a potem znów muszę wnosić ten cholerny styropian, który dziś przecież znów wynosiłam http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/835/4sjt.jpg
  6. No właśnie - mam identyczne przemyślenia, a mąż (2 m wzrostu) bez siedziska butów nie założy, dziecku też lepiej założyć na siedząco U Was też możecie z szafy zrezygnować i zrobić ładny hol wejściowy. Gdzieś przeczytałam stwierdzenie, że w wiatrołapie przebywa się raczej krótko, ale za to często, więc powinien być ergonomiczny. U mnie to znaczy - przestronny i nie zagracony. Rowery u nas będą prawdopodobnie w garażu - podwieszone na ścianie, a na kosiarkę mam pomieszczenie za garażem - całkiem spore...18 paczek styropianu wchodzi (mam już porównania, jak Kabaret Moralnego Niepokoju tylko tam wielkość pomieszczenia przekładali na ilość świniaków do rozebrania - odcinek o kupowaniu drzwi ) Wyceny chętnie zobaczę, poproszę
  7. Hej Dominiko, W Twoim projekcie wizualizacji wnętrz nie robiłam, tylko wstawiłam trochę mebli do środka. Ciągle nie mam motywacji, a raczej czasu, by przysiąść do wizualek wnętrz. Nie wiem, czy w takim tempie, jak buduję, zdążę cokolwiek sobie przedstawić naocznie w postaci projektu wnętrza, bo decyzje u mnie zapadają szybciej, niż to sobie naszkicuję. Choć ostatnio ugrzęzłam na wiatrołapie. Chciałam już zamówić płytki, ale wpadła mi w ręce fajna książka o wnętrzach, które różnią się nieco od często ostatnio spotykanych nowoczesnych przestrzeni. Jest w niej trochę przedwojennego szyku, eleganckich kontrastów, ciekawych połączeń faktur i kolorów, że zamarzyło mi się urządzenie wnętrza nieco ładniejszego, niż zakładałam wcześniej (prosto, tanio, trochę tymczasowo). No i wpadłam. Zamiast zakładanej wcześniej szafy z przesuwnymi drzwiami, doszłam do wniosku, że może wcale jej nie potrzebujemy, bo przecież mamy garderoby, a na dole raczej przyda się po prostu jakiś wieszak, a do tego porządne siedzisko z szufladami na buty. To raczej właśnie one potrzebują większego miejsca, biorąc pod uwagę aktualny mój stan posiadania i to, że jeszcze jedna babka nam w domu rośnie. Zaczęłam szukać w necie ciekawych ławek, czy wręcz foteli, a do tego innego zestawienia kolorystycznego. No i obawiam się, że bez wizualki się nie obędzie. Tylko ciągle mało czasu, mało czasu... A z ciekawości, jakie masz oferty cenowe do swojego domu? U mnie robocizna SSO wyniosła 29 tys., tylko ja nie miałam żadnej wielkiej firmy, tylko wiejskich murarzy Ale płytę fundamentową nawet dali radę
  8. dr_au, fajnie że do mnie zaglądasz. Ja też czasem poglądam wasze postępy, bo podoba mi się bryła Waszego domu. U mnie stanęło na pakiecie Vaillanta eco-tec 146 5/5 z zasobnikiem 150l. Moc w zakresie 3 coś do 15 kW.
  9. Odpowiedź poszła A ten taras widziałam, nawet wysłałam pytanie do Spirei, z prośbą o namiary na ekipę od tarasu, ale jeszcze nie odpowiedziała. Zobaczymy, jak u mnie będzie z tarasem, bo na razie nie miałam do tego głowy. Więcej opiszę wieczorem, razem z aktualnymi fotkami.
  10. Rozliczenia wyszły w porządku. Przelewów mam więcej, bo już przecież kupiłam piec, parkiety bambusowe i dębowe, całą armaturę i ceramikę sanitarną, itp. Koszty robocizny podam Ci szczegółowo w PW.
  11. Cena przyłączy mnie jednak zabiła - 12 000 za wod-kan i deszczówkę. Do tego 1000 za gaz. Elektrycy policzą swoją działkę. Zatem uruchomiłam ponownie kontakty i zbieram kolejne wyceny. Zakładałam wcześniej max 8 000 za wszystko. Dodam, że kanalizację, wodę i elektrykę muszę pociągnąć na długość ok. 30-40m. No i wrzucam jeszcze zaległe fotki. Ocieplenie poddasza 20 cm nacinanego styropianu w krokwiach i jętkach. Dodatkowe 10 cm styropianu będzie przymocowane od spodu do krokwii i jętek, a sufit podwieszany będzie na poziomie końca ścianek działowych. Przewody rekuperacji będą pomiędzy izolacją a sufitem - w strefie ocieplonej. http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/198/cn7i.jpg Tynki w pokoju córki: http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/43/zheu.jpg Jeszcze bez podłączenia grzejnika, bo to były pierwsze pomieszczenia, jakie otynkowali, a instalator wtedy szalał w łazienkach: http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/191/ecvf.jpg Świeży tynk na ścianie przy schodach: http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/543/1hho.jpg Odkopanie cokołu, aby przykleić 8 cm styropianu. http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/41/ko6c.jpg Przyklejanie: http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/69/0dmb.jpg I odklejony kawał http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/841/7q9e.jpg http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/843/ffz1.jpg
  12. No bierz się bierz. Szkoda, że nie mieszkam bliżej, to bym przypilnowała ) Przy tej pogodzie spokojnie można zacząć wykopy i płytę, póki sucho. Wykonawcę już wybrałeś? Hej Czuszko. Miło, że zaglądasz do mnie. Mówisz, że da się bez drzwi? No pewnie tak a to dość spory wydatek, jak na raz. Ja właśnie zbieram kolejne wyceny drzwi i na tapecie mam takie za 420 zł netto (erkado) za skrzydło, ale też są za 350 (pol-skone). Stylistycznie wszystkie są takie same, konstrukcja ramiakowa z MDF'u okleinowana. A Ty jakie wybrałaś? Ściany zewnętrzne będą białe (też myślałam o Caparolu - chyba ma dobre opinie) z szarymi wstawkami z tynku mozaikowego (marmolitu), jak na wizualizacji na pierwszej stronie. A co do drewna naturalnego, to upieram się, bo lubię drewno w dotyku i siedząc na tarasie chcę mieć poczucie, jakbyśmy byli na wczasach w drewnianym domku w Bieszczadach )) Za to podbitkę mogę mieć spokojnie z PCV, żeby tam nie musieć włazić i konserwować. A jakie zabezpieczenia będę stosować? Cóż - zgadzam się z tym, że trzeba będzie (może i co roku, jak taras) konserwować, malować, ew. szlifować. A może z czasem też wymienić. Dlatego konstrukcja mocowania ma być w miarę prosta, by dało się łatwo wymienić. Może więc nie ma sensu przepłacać za drogie drewno egzotyczne, tylko wybrać jakiś rodzimy świerk, czy modrzew?
  13. No mi o wiele trudniej jest wycenić wykończeniówkę, bo nie wiadomo dokładnie, ile pójdzie płyt g/k, profili, wieszaków, narożników itp. Ale budowlankę z grubsza już policzyłam i wychodzi to tak: Stan zerowy (geodeta, wykop, kruszywo, płyta fundamentowa, drenaż) - 39 000 ściany nośne i nadproża - 14 522 kominy - 3 391 Rekuperacja 15 000 Strop i elementy żelbetowe - 22 397 dach - konstrukcja, pokrycie, montaż okien i orynnowanie - 42 900 okna połaciowe 10 300 okna - 18 100 Ścianki działowe - 5 293 (bez ścianek kolankowych z g/k) Ocieplenie poddasza - 14 243 Tynki - 15 500 Ocieplenie elewacji wraz z tynkowaniem oraz ocieplenie ściany i sufitu w garażu - 23 143 Posadzki (wylewki) - wyceniłam na ok. 5 000 Instalacje podam, jak się skończą robić, żeby było dokładnie. To, co jeszcze trzeba doliczyć to: Przyłącza (wod, kan, elektr, gazowa i u mnie jeszcze deszczówka) Drzwi wewnętrzne Drzwi zewnętrzne i brama malowanie Okładziny posadzkowe Obróbka płytami g/k poddasza, ścianek kolankowych i sufitów podwieszonych Okładzina schodów i balustrada Drewno na elewację Taras Podbitka Wyposażenie i płytki do łazienek Kuchnia Wyposażenie garderób i szafa w wiatrołapie Kominek Podjazd Płot z bramą Ogród Suma łączna na razie wydaje mi się trochę mała, więc jeszcze raz posprawdzam dokładnie wszystkie przelewy i ewentualnie skoryguję. Dzięki Ewa - lejesz miód na moje serce, że da się wprowadzić bez podłóg. Nie wiem, jak tylko wtedy wygląda montaż drzwi wewnętrznych, bo przecież lepiej najpierw podłogi, a potem drzwi, ale zobaczymy. U mnie jest 24 cm silka, potem 20 cm styropian. Deski elewacyjne będą montowane z redukcją mostka termicznego, a mianowicie w warstwie styropianu będą wycięte bruzdy na łaty drewniane, na głębokość łaty (około 8-10 cm). Z racji, że grubość styropianu to 20 cm, zostanie przynajmniej 10 cm izolacji pod łatą. Łaty będą montowane na kotwy poprzez styropian. A deskowanie będzie montowane do łat.
  14. Mam sporo zaległości w bieżącym sprawozdaniu z budowy. Ale nie, nie... budowa ciągle idzie naprzód, praktycznie bez żadnej przerwy (jedynie przy tych większych mrozach elektrycy na chwilę odpuścili sobie, bo nie było sensu przy tak sztywnych kablach). W domu momentami było na raz pięć ekip: elektrycy kończyli robotę, zaczynał instalator wod-kan, kończył ocieplać poddasze ociepleniowiec, wchodzili tynkarze ze sprzętem i posadzkarz z pomiarami. Do tego moi murarze (trzej amigos w zmienionym składzie) pojawili się w końcu i m.in. posprzątali swój gruz pozostały po ściankach działowych. Jak do tej pory udaje mi się to ogarnąć bez problemu, choć zdarzają się sytuacje stresujące. Ale po kolei: Elektryka: Ten etap zajął prawie miesiąc (!), ale głównie z tego powodu, że ekipa robiła jednocześnie na innej budowie, a do tego doszła przerwa z powodu mrozów. Niemniej jednak wszystko się udało, a przynajmniej na razie nie widać, by coś było nie tak. Jest rozprowadzona cała instalacja wewnętrzna z uwzględnieniem alarmu, oświetlenia z zewnątrz domu i ogrodu, bram, domofonu itp. Firma też sprawnie przepchała sprawę w Tauronie i po miesiącu od rozmowy mam już własną skrzynkę. Czekam jeszcze na końcową umowę i uroczyste przekazanie kluczy Instalacje wod-kan: tu prace wymagały wielogodzinnych wizyt na budowie, bo instalator każdy element musiał dokładnie omówić, dokładając różne swoje dygresyjki i przygody z instalacjami. W efekcie skończyło się na tym, że jeden kominek wentylacyjny do odpowietrzenia kanalizacji na dachu będzie niewykorzystany, a w zasadzie i tak starczyłby jeden. W projekcie miałam cztery, a zrobiłam trzy Zostają więc dwa czynne, trzeci będzie zaczopowany styropianem. Urządzenia w łazienkach pozostają bez zmian (oprócz od razu założonej zmiany wc z umywalką w łazience na parterze). Ciekawostką jest to, że instalacja kanalizacji, którą przypominam układaliśmy latem w powietrzu (bo przy płycie fundamentowej nie było żadnych punktów odniesienia w postaci ścian, tylko ławice z osiami), wyszła idealnie wewnątrz, w układzie ścianek. Nic się nie minęło Cud. Instalator ciągle jest pod wrażeniem, bo robił to pierwszy raz przy płycie Pewnie jeszcze długo będzie opowiadał następnym inwestorom Obecnie jest w trakcie układania instalacji wodnej, kanalizacja zrobiona, a grzewcza już też jest w części pomieszczeń. Tynki wewnętrzne: Panowie pojawili się dwa tygodnie temu ze sprzętem, trzema paletami tynków, wielkim zbiornikiem na wodę i kozą do ogrzewania. Dodam, że podczas tych mrozów styczniowych chciałam już przekładać tynki na wiosnę, bo bałam się, że przemarzną. A tymczasem pogodę mam na specjalne zamówienie To się nazywa mieć szczęście. W domu jest ciepło i nawet kupiłam sobie gadżet z Lydla w postaci laserowego miernika temperatury. Ściany mają rano około 6 stopni. Więc jest super. Mam tylko nadzieję, że pogoda się utrzyma i że nie przyjdą kolejne mrozy, a przynajmniej do czasu, aż tynki podeschną. Pojawił się problem z prądem, bo potrzebna do agregatu jest "siła", ale po krótkiej rozmowie z sąsiadem udało się wynegocjować dodatkowy kabel. Boszsz, ciekawe ile będę musiała za ten sąsiedzki prąd zapłacić? Tynki na poddaszu są prawie skończone - zostały tylko łazienki, gdzie instalator szaleje z rurkami. Zaczęli też już na dole. Cały tydzień na pewno im zejdzie jeszcze, a obawiam się, że może jeszcze ciut dłużej. Z powierzchni do tynkowania odeszły sufity w salonie, kuchni i jadalni, gdzie ciągle wymyślam podwieszany z podświetleniem ścian itp. Oprócz tego ściana wewnętrzna w garażu i pomieszczeniu za nim i sufity tamże, ponieważ są ocieplane 10 cm styropianu i wystarczy zwykły klej na siatce i malowanie. W tej warstwie styropianu zostaną ukryte szafki rozdzielcze elektryczne i grzewcze. Elewacja: Z racji sprzyjającej pogody panowie ocieplacze wykonali zostawione wcześniej otwory okienne (ponieważ na okna długo czekałam, a chciałam ocieplić ściany przed zimą). Do tego zatarli drugą warstwę kleju i szykują się w marcu na wykonanie tynków i okładziny drewnianej. Z tą okładziną trochę mam zagwózdkę, bo koniecznie będzie to naturalne drewno, żadne imitacje i do tego chcę by naroża były łączone na styk, bez dodatkowych listewek. Ekipa się głowi, jak to wykonać, a ja muszę poszukać odpowiedniego drewna. Na pewno nie zwykłe podbitkowe, tylko odporne na warunki atmosferyczne. Co prawda wiatry na działce są głównie zachodnie i północne, a drewno będzie w podcieniu wejścia i pod tarasem, ale pozostaje jeszcze wschodnia ściana, gdzie też czasem potrafi mocno zacinać. Temat do odrobienia. Na marginesie - moi trzej amigos pojawili się, by położyć drugą warstwę styropianu na boku płyty fundamentowej (cokół) i poszło im to piorunem, ale z racji, że muszą być jeszcze położone rury spustowe i odprowadzenie deszczówki (oraz pozioma warstwa styropianu na opaskę przeciwwysadzinową), więc kazałam jeszcze nie kłaść foli kubełkowej i nie zasypywać cokołu. Dwa dni później, okazało się, że pas od strony południowej się odkleił i wisiał jak za duży pasek u spodni. Trzymał się razem na siatce i kleju. Wkurzona zadzwoniłam po ekipę, żeby przyjechali poprawić. Chcieli przy następnej okazji (czyli znając ich za miesiąc), więc musiałam trochę . Przyjechali, nawiercili otwory i wpuścili do środka piano-klej szybko wiążący. Teraz trzyma się porządnie. Winą okazało się to, że wejście do domu teraz jest przez pomieszczenie gospodarcze, gdzie jest dość duża różnica wysokości i któraś ekipa po prostu stanęła na tym świeżo przyklejonym styropianie. Jak się odkleiło w jednym miejscu, to poleciało na całej długości. Ocieplenie poddasza - zakończona 20 cm warstwa styropianu w krokwiach i jętkach. Zdecydowałam się nie ocieplać trójkątnej końcówki poddasza, ponieważ będzie zamknięta bez możliwości wejścia, więc nie było sensu. Za to kazałam jeszcze docieplić tylko szczyty ścian od wewnątrz w tych trójkątach, by zimno nie przedostawało się po ścianie do wnętrza domu. Niewielkie kawałeczki, a będę spać spokojniej. Druga część ocieplenia (10cm pod krokwiami) przyjdzie po wylaniu posadzek, wraz z ułożeniem mocowania stelażu do gk. Płyty same będą układane już później, by nie nasiąknęły wilgocią ze schnących posadzek. Dobrze, że będzie wtedy ktoś ciągle na budowie, by wietrzyć. Poddasze było ocieplane styropianem specjalnie nacinanym (termoorganika) i tu faktycznie miałam dobrą cenę Zostało mi jednak 10 paczek i chyba wykorzystam je do ocieplenia ścianki kolankowej z gk, która pojawi się w sypialni, łazienkach i naszej garderobie. To będą takie niewykorzystane (i nieogrzewane przecież) przestrzenie 30-50 cm, więc izolacja się tam przyda. Z tego też powodu ciągle trzymam odpadki styropianów, by po prostu nimi zapchać te przestrzenie. Posadzki - mają wejść po tynkach (kilka dni później) i niestety czas schnięcia ich będzie mi się bardzo dłużył. Co gorsza - czas jaki trzeba odczekać do położenia parkietu to może być nawet pół roku (!!!), a my chcemy w maju się wprowadzać. Mąż mówi, że położymy jakąś tanią wykładzinę i przeczekamy I to jest moja największa obecnie bolączka. Za to jakieś 3-4 tygodnie od wylewek ma wejść już płytkarz, aby położyć płytki w kotłowni, garażu i pozostałych pomieszczeniach gospodarczych, a potem bierze się za łazienki. Nie wiem, ile mu to zejdzie? Całkiem sporo roboty. Przyłącza - w przyszłym tygodniu chcę już zacząć robić przyłącza (woda, kanalizacja, deszczówka i elektryka). Koparkowy będzie musiał też zniwelować górkę humusu - najwięcej przy planowanym tarasie i wyjściu gospodarczym z uwagi na spadek terenu na stronę pd-wch. Będzie zatem czas rozrycia działki, ale już nie mogę się doczekać, bo te prace hamują nam położenie płotu. Czekam właśnie na wycenę tych prac i mam nadzieję, że mnie nie zabiją. Jutro uzupełnię opis zdjęciami.
  15. Hej Magdalenco, Postaram się dziś choć w części odpowiedzieć, ale szczegółowe zestawienie kosztów muszę dopiero zrobić. Może w weekend się wyrobię. Ad.1 Kwota ta obejmuje szacunkowo stan wykończony, z podłogami, łazienkami i kuchnią. Do tego wchodzi też taras, podjazd i najprostszy płot. Nie wliczałam zabudowy garderoby i elementów dekoracyjnych, jak tapety, jakieś wstawki drewniane na ścianach itp. No i oczywiście bez mebli Na razie bazujemy na tym, co mamy z poprzedniego mieszkania. Zależy nam, by się wybudować bez kredytu, a meble z czasem wymienimy. Ad.3 Upusty z powodu "bycia w branży" faktycznie są trochę większe, ale głównie na materiałach typowo budowlanych. Z wykończeniówką targuję się jak każdy klient. Ja jestem bardzo zadowolona z kontaktu z hurtownią, gdzie wiem, że ceny na większościach materiałów mam najniższe w okolicy. Fajne jest też to, że materiały dowożą praktycznie w ten sam dzień, co zamawiam, a co zostanie, mogę spokojnie oddać, choćby pojedyncze sztuki. Ad.4 Trudno mi ocenić, ile drożej kosztowałoby ogrzewanie podłogowe. Myślę, że niewiele więcej. Grzejniki pokojowe (bez łazienkowych) z głowicami kosztowały 3500 zł brutto. Do tego szafki rozdzielcze, orurowanie, no i robocizna. Akurat instalator liczy mi całość, więc trudno mi to wydzielić. Ad.5 Praktycznie nic nie było robione naszymi rękami, jeśli nie liczyć zasypywania przeze mnie łopatą płyty fundamentowej przy laniu betonu, zalepiania częściowo otworów okiennych zaprawą, sprzątania i noszenia tych 180 paczek styropianu do domu Korci mnie natomiast, by własnoręcznie przyklejać folie do okien dachowych, no i męża chcę "ubrać"w kładzenie parkietu w jego gabinecie. Nie jesteśmy fachowcami, choć mąż z wieloma rzeczami na pewno by sobie poradził, a ja zdecydowanie wolę organizować i planować poszczególne prace. Mąż się śmieje, że z takim zapałem to chyba tylko Pałac Kultury był budowany O szczegółowych kosztach na pewno wkrótce napiszę.
  16. Dominiko, przepraszam - nie miałam przez dłuższy czas dostępu do internetu. A tak na marginesie, robiłam też wizualizacje Twojej wersji Gardy Pewnie niebawem pojawią się na stronie biura. Ciekawe, czy Ci się spodobają Chciałabym tak umieć robić wizualizacje wnętrz, jak na załączonym przez Ciebie projekcie. Ciągle się uczę Pomysł z barkiem jest bardzo ładny, tylko ponieważ u mnie zaraz obok będzie jadalnia, więc ew. hokery byłyby na plecach krzeseł od stołu. Zatem barek raczej nie wchodzi w grę. Muszę szybko skończyć swoją wizję, aby dać do wyceny w kilku firmach. Po niedzieli mam spotkanie z jednym z nich. Może jeszcze mnie czymś zainspiruje
  17. Lumiere

    Pokażcie swoje dachy!!!!!!!!

    No właśnie tak zaszalał monter izolacji cieplnej Dekarz natomiast założył kołnierze wraz z izolacją od strony zewnętrznej. Tu raczej nie mam zarzutów. Skończy się na tym, że sama będę przyklejać tą folię, żeby mieć pewność co do szczelności
  18. Zawsze możesz złożyć życzenia już teraz - tak na wszelki Jeśli chodzi o płytę, to może ją bez problemu wykonać każda ekipa wykonawcza (moja robiła po raz pierwszy), ale zwróć uwagę na to, by zastosować pod płytę XPS'a a nie EPS100 czy nawet 200 (podejrzewam, że w projekcie jest 200). Dobrze, by kierownik budowy choć trochę wiedział, jak się takie płyty wykonuje. No i pomaga lektura wątku o płytach
  19. Brr... nie zazdroszczę takiej roboty, jaką miał Twój teść z mężem. Tylko obawiam się, ze rura, którą położyli nie bardzo nadaje się na przyłącze wodne. Może być trudno przeciągnąć potem rurę, zwłaszcza przy tych karbowaniach. U mnie taki peszel jest z rury kanalizacyjnej fi 110 z kątami nie więcej, niż 45 stopni. Chyba, że instalator się zaprze, że się uda Wtedy to jego problem
  20. Lumiere

    Pokażcie swoje dachy!!!!!!!!

    A ja z krótkim przepisem, jak łatwo zniszczyć dwa kołnierze XDS do okien dachowych Po pierwsze zacząć przyklejać je, gdy jeszcze nie jest założona izolacja termiczna przy krokwiach. Następnie wziąć mega mocną taśmę dwustronną i przeklejać ją nie w rowkach ram okien, tylko nieco z boku. Trzeba przy tym uważać, żeby trochę folię naciągnąć, bo chyba wydaje się nieco za krótka. W miejscu, gdzie powstaną fałdki, albo dociąć i ewentualnie dokleić raz jeszcze mega mocną taśmą. Następnie folię naciągnąć na krokwie i przybić ją zszywkami tapicerskimi do nich Instrukcja przyklejania w tym czasie służy, jako podkładka pod kubek z kawą http://imagizer.imageshack.us/v2/800x600q90/32/9md9.jpg http://imagizer.imageshack.us/v2/800x600q90/10/82fe.jpg Dwie folie tak potraktowali mi ocieplacze. Trzecią wykończyli murarze, którzy zrobili sobie z niej podkładkę do wylania z wiadra resztek kleju do silki Pytanie: czy mogę w ramach zastępstwa zrobić kołnierze ze zwykłej folii budowlanej?
  21. Tu widać początki działań elektryków: http://imagizer.imageshack.us/v2/800x600q90/534/b8hc.jpg http://imagizer.imageshack.us/v2/800x600q90/69/svw4.jpg A tu już chłopaki się rozkręcili: po domu biegną już całe autostrady przewodów. http://imagizer.imageshack.us/v2/800x600q90/823/0p08.jpg W kuchni widać podłączenia do lodówki, mikrofali i piekarnika w zabudowie pośrodku kuchni. http://imagizer.imageshack.us/v2/800x600q90/853/u6pn.jpg Rozdzielnia będzie w garażu, który obecnie w 3/4 jest obładowany styropianem do ocieplenia poddasza. http://imagizer.imageshack.us/v2/800x600q90/855/v54r.jpg Ten styropian niestety własnymi ręcami musiałam przerzucić do domu, dokładnie 181 paczek. Siłownia to może nie była, ale i tak przez dwa dni nie mogłam się ruszyć. Tu widać tylko część rozładunku http://imagizer.imageshack.us/v2/800x600q90/707/o2ki.jpg A w poniedziałek panowie ocieplacze ruszyli do roboty. Po raz pierwszy widzieli nacinany styropian do ocieplenia poddasza, ale też bardzo im się to spodobało, bo bardzo łatwo jest taki styropian zamontować. Oczywiście docinki są, bo rozstaw krokwi jest różny, ale naprawdę leci to szybko. Połać jest od razu równa i nie trzeba niczego przyklejać, czy podwiązywać. W krokwiach idzie 20 cm styropianu, a od spodu dodatkowo dojdzie jeszcze 10 cm, ale to już przy robieniu rusztów do g/k. http://imagizer.imageshack.us/v2/800x600q90/36/o1p1.jpg Tu garderoba z widokiem na sypialnię http://imagizer.imageshack.us/v2/800x600q90/585/snf2.jpg Przy oknach będzie więcej roboty, bo i folia musi być odpowiednio zamontowana, styropian, ruszt i płyta gk. Do tego właściwe docinki styropianu przy dolnej i górnej krawędzi (odpowiednio prostopadle i równolegle do podłogi). http://imagizer.imageshack.us/v2/800x600q90/690/3mma.jpg Jutro na budowę wchodzi jeszcze instalator wod-kan. Właściwie elektrycy już dawno powinni byli skończyć, ale jakoś im się wlecze, choć całą instalację miałam przemyślaną w momencie ich wejścia na budowę. Mam nadzieję, że trzy ekipy jutro jakoś wytrzymają ze sobą
  22. A teraz kilka fotek rzeczywistych pomieszczeń Są nieco starsze, bo jeszcze ścianki kolankowe na nich nie są skończone, ale widać już proporcje pomieszczenia. http://imagizer.imageshack.us/v2/800x600q90/545/8f63.jpg Tu widać, jak daleko docierają promienie słoneczne w grudniowe popołudnie http://imagizer.imageshack.us/v2/800x600q90/560/czp7.jpg http://imagizer.imageshack.us/v2/800x600q90/690/mlyq.jpg http://imagizer.imageshack.us/v2/800x600q90/844/pdoh.jpg NA poddaszu widok na wejścia do sypialni. Widać, jak różne jest światło w obu pokojach - u córki, po prawej, okno połaciowe od południa rozświetla wnętrze, a w naszej sypialni po lewej światło jest tylko od strony wschodniej, więc jest dość ciemnawo. Różnice wyrównają się po zastosowaniu odpowiedniej kolorystyki wnętrza. Do tego dojdzie roleta zewnetrzna na oknie połaciowym, która będzie chronić pokój przed przegrzewaniem się latem. Przynajmniej w dużym stopniu http://imagizer.imageshack.us/v2/800x600q90/42/7xid.jpg
  23. Sturmer, przepraszam. Dopiero teraz zobaczyłam Twój wpis. Coś nie tak jest z ustawieniami, bo nie dostałam powiadomienia na maila o nowym wpisie. Wizki są fajne. Dzięki za ich wklejenie. Wnętrza wyglądają bardzo przestronnie W salonie podoba mi się pomysł na kominek, że tworzy poziomy układ. Ale perspektywa wizek mocno zmienia proporcje - zwłaszcza okien ) Kuchnia wygląda na lekką. Zaczynam się zastanawiać, czy mój układ nie będzie zbyt ciężki z zabudową do sufitu zamiast barku. Planuję tam lodówkę, piekarnik i mikrofalę+ jakieś szuflady i inne szafki. Inspiracją jest dla mnie ta kuchnia: http://imagizer.imageshack.us/v2/800x600q90/689/unba.jpg http://imagizer.imageshack.us/v2/800x600q90/11/l57a.jpg autor: pracownia Bibispace Ale nie wiem, czy u mnie będzie miało to zastosowanie. Ciągle się waham. Może zrobię zabudowę ale tylko do pewnej wysokości, jak u Was. Wtedy górą byłby luz i wpadałoby więcej światła od strony jadalni. Łazienka na parterze mnie zaskoczyła - nie mogłam się połapać, z której strony jest ujęcie. No i wygląda na duuuużo większą. Pamiętam, że powiększaliście ją, ale przecież niewiele. Jak wiele mogą zdziałać lustra ) Tylko nie wiem, czy przejście obok prysznica nie będzie zbyt wąskie i w praktyce trochę niewygodne. Łazienka na górze rozumiem jest już połączona w jedną. Tylko zwróć uwagę na to, czy stojąc w wannie, nie będzie zbyt nisko. Bo ja już widzę, że u mnie wanna w łazience większej będzie odsunięta od ścianki kolankowej z g/k jeszcze na jakieś 30 cm, bo wsunięta bliżej może być niedostępna dla mojego męża Nie wiem, czy nie ma na wizce jakiegoś przekłamania, bo kąt dachu wygląda na 45 a nie 40 stopni
  24. My też musieliśmy sprzedać mieszkanie, które mieliśmy pięknie wykończone i dlatego tak zależy mi na sprawnej i szybkiej budowie. Od maja wynajmujemy i nie jest to komfortowe, ale ceny mieszkań spadały dość mocno i tak nam sie to bardziej opłaca. A ja mam przy tym większą motywację
  25. @Migotko, nic dziwnego, bo ta łazienka jest bardzo łatwa do odnalezienia w Google, zwłaszcza przy haśle drewno w łazience . Zajrzałam sobie do Twojego dziennika i myślę, że chyba więcej mamy wspólnych inspiracji i preferencji. Później wrzucę swoje fotki armatury. Agullo, obiecuję pisać częściej. Droższe nie zawsze znaczy lepsze, a mnie jeszcze przekonuje to, że mody się zmieniają i za 10 lat prawie każda łazienka wymaga zmiany, więc wolę zaoszczędzić na nich teraz i zamiast pchania się w kredyt, mieć na inne zachcianki, np drewniany taras
×
×
  • Dodaj nową pozycję...