Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

pieknyromek

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    660
  • Rejestracja

Wpisy blogów dodane przez pieknyromek

  1. pieknyromek
    Następnie na to kładziemy beczki.
     
     
     



     
     



     
     



     
     
     


    Oczywiście nie jest tak łatwo. Wcześniej w dnie beczek zostało nawierconych kilkanaście sporych otworów, podobnie z każdej strony beczki i jak widać na zdjęciach na deklu beczki również. Z boku beczek zostały wywiercone dziury średnicy 5cm i włożone w nie 10-15cm plastikowe rurki aby jeśli beczki będą się chciały wypełnić wodą, mogła ona swobodnie przepłynąć do kolejnej beczki. W miejscach gdzie dochodzą do beczek dwie rury odprowadzce wodę z rynien wywiercono odpowiednie otwory aby wprowadzić końcówkę rury do beczki.
     
     


    Całość z boku obsypałem mniejszym gruzem, głazikami. Na to również ok. 20 cm drobnego gruzu i przykryć geowłókniną. Na tak zabezpieczoną "studnię" chłonną ok. 20 cm ziemi, humusu i piękny trawniczek na górze:cool:
     
     


    Co do doprowadzenia wody z rynien to u wylotu rynien spustowych znajduje się osadnik z sitkiem i dalej kolanko i szara rura kanalizacyjna na długości kilku metrów od domu. Oczywiście położona ze spadkiem do beczek. Na końcówce jakiś 1m przed beczkami zamiast rury szarej dałem żółtą drenarską z dziurkami żeby już powoli woda uciekała. Oczywiście pod rurami drenarskimi podsypałem piasek.
     
     
     


    Tak wygląda mój przepis na rozsączanie wody. Wykonałem to z bratem w 3 dni, ale na spokojnie(nie kopaliśmy od rana do wieczora).
     
     
     


    Trochę odnośnie kosztów(tylko na to co na zdjęciach bo niektóre materiały kupiłem na przyszłość):
     
     


    3 beczki 240l - 150zł;
     
     


    rury - ok. 80zł;
     
     


    geowłóknina - ok. 60zł;
     
     


    osadniki - 60 zł.
     
     


    gruz własny bezpłatny, który i tak mi został po budowie;
     
     


    robocizna.
     
     
     


    Koszty na planowane 3 wykopy, 5 rynien:
     
     


    8 beczek 240l - 400zł;
     
     


    rury - ok.300zł;
     
     


    geowłóknina - 150zł;
     
     


    osadniki - 130zł.
     
     


    gruz i robocizna.
     
     
     


    W sumie po podliczeniu ok.1000 zł plus gruz, który i tak miałem i robocizna.
     
     


    Jakieś 8 razy taniej niż chce firma za wykonanie dwóch studni z 3 kręgami.
     
     


    Widziałem jak wykonywała firma studnię u sąsiada: kręgi położyli bezpośrednio na piasku rodzimym i zostawili tak na całe deszczowe lato. Woda wraz z pyłem i cząstkami koloidalnymi lała się do studni i pewnie nieźle zamulało to dno bo woda długo tam stała. Dopiero na jesieni przykryli to betonową "czapką".
     
     


    Porównanie objętości:
     
     


    u sąsiada: 3 kręgi o średnicy 1,2m i wys. 0,5m. to objętość 1,5m3;
     
     


    u mnie: 3 beczki 240lczyli 0,7m3 plus gruz więc drugie tyle a więc 1,4m3.
     
     


    Z tym że u mnie jest kilkakrotnie większa powierzchnia wchłaniania wody przez grunt rodzimy (w studni betonowej tylko dno) i znacznie mniejsza szansa że się system zamuli. Więc powinno to znacznie lepiej działać przy ulewnych długotrwałych deszczach. U niektórych sąsiadów podczas sporych opadów woda wybija ze studni betonowych a mój sąsiad teraz też twierdzi że jakby jeszcze raz robił to na pewno nie ze studniami z kręgów betonowych.
     
     
     


    Jeśli ktoś ma inny pomysł, jakieś sugestie jak udoskonalić mój to chętnie poczytam bo w tym roku zamierzam zrobić dwie pozostałe studnie (w jednym wypadku z montażem na rynnie odpływu do beczki która będzie stała na powierzchni i robiła za magazyn deszczówki).
     
     


    Tymczasem pozdrawiam
















  2. pieknyromek
    Nie jest to jakiś wielki dziennik ale raczej dzienniczek tego co robię w wykańczanym domku i dookoła niego.
     
     
     


    Jak się dowiedziałem że moi sąsiedzi wydali 8-9tys.(okolice Warszawy) na zrobienie przez firmę dwóch studni chłonnych i położenie rur do 5 rynien spustowych to złapałem się za głowę . Ja rozumiem że domu nie buduje się codziennie i pewne koszty trzeba ponieść ale bez przesady.
     
     


    A że też chcę mieć odwodnienie z rynien to obudził się we mnie Pomysłowy Dobromir i zacząłem szukać, kombinować. Widziałem kiedyś na necie podobny pomysł ale go zmodyfikowałem, dodałem coś od siebie i jest system odprowadzenia wody z rynien małym kosztem poczyniony.
     
     


    Zaznaczam że moim celem nie jest gromadzenie wody (chociaż przy jednej rynnie trochę tak ale to dopiero zrobię). Chcę aby woda z dachu szybko i bez komplikacji znalazła się pod ziemią i żeby mi nie stała na podwórku czy trawniku.
     
     


    Oczywiście system zadziała jeśli będzie ośrodek skalny zdolny odebrać wodę, czasami w dużej ilości i w krótkim czasie. A że mieszkam na terenach generalnie piaszczystych to nie ma z tym problemu.
     
     
     


    No dobra, teraz trochę konkretów
     
     


    Wykopać dół w którym będzie "zbiornik", do tego rowy z rurami doprowadzającymi wodę z rynien przez osadnik. Jest trochę kopania ale nic czego nie dałoby się zrobić.
     
     


    Głębokość dołu w moim wypadku 2 m.
     
     



     
     



     
     



     
     
     
     


    Następnie wyścielamy dno i ściany wykopu geowłókniną, na dno ok. 60-70cm gruzu, gazów, grubego żwiru (co kto ma).
     
     



     
     























×
×
  • Dodaj nową pozycję...