-
Liczba zawartości
66 -
Rejestracja
Zawartość dodana przez Dreamerx
-
Krótko podsumowując rok 2016 i koszty - 1907 PLN za rok grzania z CWU, dom 109m2 ocieplony (20cm styro grafi, 45 wełna sufit i dach, okna pasywne). To tak informacyjne, gdyby ktoś się zastanawiał nad kosztami.
-
zastanówcie się nad likwidacją wiatrołapu na rzecz szczelniejszych drzwi zewnętrznych - sprawdzone na sobie. Dużo więcej miejsca przy wejściu i jaśniejszy korytarz
-
Mogą już być - ostatnią aktualizację wiedzy mam z listopada W każdym bądź razie podłogówka na panelach średnio się opłaca - co nie oznacza że w ogóle nie będzie działać. Po prostu kafle lepiej przewodzą ciepło. Zresztą - podłogówka zalecana jest bardziej przy ogrzewaniu niskotemperaturowym, zaś piece na pelet czy ekogroszek dają w rurach ok. 55-60 stopni, więc lepiej iść z nimi w kaloryfery. zapotrzebowanie na ciepło przy projekcie pod pompę wyszło nam bodajże 9800 kWh, więc podobnie - generalnie pompa 5V spokojnie nam starcza z zapasem, więc piec o podobnej mocy też powinien dać radę.
-
W takim razie powietrzną bym odradził - słyszałem, że ma wejść powietrzna działająca poniżej -5stopni, ale jeszcze jej nie ma. Oczywiście - każda działa poniżej tej temperatury, tylko że po spadku poniżej -5 grzeje tylko grzałką a nie odzyskuje ciepła z powietrza w związku z tym staje się jedynie ogrzewaniem elektrycznym. Rzeczywiście bez roboty wyjdzie taniej - ale nie każdy sam sobie zrobi ja w życiu bym się nie podjął samodzielnego wykonania instalacji grzewczej - jak by coś rypło i kuć trzeba by było w ścianach to sam do siebie mógłbym mieć pretensje. Co do gazu płynnego - testowane u znajomych i jest drogo. Co innego gaz ziemny z rury, takie rozwiązanie jest fajne i przy nowych piecach dość opłacalne. Z pary ekogroszek-pelet brałbym pelet. Co prawda trzeba chodzić koło pieca więcej, ale znacznie czystsze rozwiązanie i tańsze. Podłogówka na całym domu tylko jeżeli wszędzie są kafle - inaczej szkoda pieniędzy (polecam sprawdzić przenikalność ciepła przez różne podłoża), ale jak już są kafle to jest mega efektywne.
-
Cała kwota obejmuje - kolektor w ziemi, pompę, ogrzewanie wewnątrz (cała podłogówka) plus robota- czyli generalnie na koniec tylko trzeba grzać. Co do kosztów alternatywnych - pytanie co się chce zrobić zamiast. Liczyliśmy 35k na ekogroszek, ale te koszty obejmują piec, rozłożenie ogrzewania podłogowego lub grzejników, komin (my nie mamy żadnego), przystosowanie pomieszczenia (czerwone płyty regips, drzwi ppoż.) i miejsce składowania węgla (jakaś szopka czy coś). I ta kwota pęka jak nie będzie się liczyć. Co do kosztów pompy - wycenialiśmy u 5 producentów, ta oferta była najtańsza ze wszystkich. Poza samą pompą trzeba liczyć kolektor pionowy lub poziomy no i same pętle do ogrzewania, zbiornik cwu.
-
Tak jest - po zakończeniu inwestycji jest zwrot. Drugą opcją jest kredyt preferencyjny, ale tu nie pomogę bo nie korzystałem.
-
uzupełniając - średnie koszty plasują się między 140 a 180 zł. Wyższe kwoty pod 180 zł pojawiły się przy sporych mrozach - grudzień dał w naszym rejonie w kość temp. -17 st.C. i średnimi miesięcznymi na poziomie -6. Wspomnę jeszcze latem jak samo cwu nam wyjdzie, ale na razie jestem bardzo pozytywnie zaskoczony kosztem ogrzewania
-
My otrzymaliśmy zwrot kosztów - wiem że taki program jest w opolskim i małopolskim. Gdzie jeszcze - trzeba dzwonic do swojego WFOSiGW i dopytywać.Opcja druga to tez kredyt na pompe (preferencyjny),ale tu nie wiem nic Co do gorszej zimy - mieszkam w gorskiej części opolskiego i od początku grudnia z mala przerwa mamy temp. w przedziale -5 - -18 stopni - pompa daje rade bez zadnego problemu i dogrzewania (grzałki nawet nie instalowałem).
-
Co do ogrzewania i NIE dla pomp ciepła - nie zgodzę się, że jest to nieopłacalne. Koszt pompy z wymiennikiem i podłogówką wyniósł nas (po otrzymaniu dofinansowania z WFOSiGW) tyle, co piec na ekogroszek z kominem, pomieszczeniem na węgiel i rozprowadzeniem. Koszt miesięczny to ok. 140 PLN za cwu i ogrzewanie w sezonie zimowym. W lecie samo cwu, jeszcze nie wiem ile (za krótko pomieszkuję). Sama idea warta rozpatrzenia szczególnie jako alternatywa dla węgla (gaz jest równie wygodny, może mniej bezpieczny jedynie). Ocieplenie: 20 cm styro grafit, sufit i dach po 20 cm wełny i podłoga 10 cm styroduru.
-
róbcie zdjęcia! każdej roboty każdego etapu, w szczególności instalacji. Przed wylaniem podłóg sprawdźcie dokładnie hydraulikę pod kątem przyłączenia zimnej i ciepłej wody (częsty błąd hydraulików kończący się kuciem podłogi w nowym domu- sprawdzone na sobie ;( ). Sprawdźcie wielkość otworów na drzwi i okna (szczególnie drzwi) określając wysokość po wylaniu podłóg i położeniu kafli jaka powinna być ( nam machnęli się o 10cm i trzeba było kombinować). Sprawdzajcie długą łatą tynki po położeniu - jeżeli ucieka więcej niż 2 cm zgłaszajcie do poprawki. Przy montażu drzwi zewnętrznych i balkonowych upewnijcie się że dołem macie ciepły próg (nawet za dopłatą - warto zamiast deski wsadzić tam styropian by nie podchodziła wilgoć). Jeżeli macie podłogowe i lejecie beton na wylewkę a nie anhydryt - dodajcie koniecznie plastyfikator by uniknąć pękania płytek. Jeśli na podłogowe kładziecie płytki dajcie 8mm kleju elastycznego by uniknąć pękania płytek. Uf. Tyle z ważnych które mi się przypomniało
-
z perspektywy wydanego szmalu i startowego myślenia życzeniowego że zmieścimy się w 350k - myślę że może braknąć. zależy oczywiście od użytych materiałów, ale licząc nawet najtańsze do etapu z wykończeniem 100k jeżeli nie macie jeszcze okien - może braknąć...
-
Hydraulika 9300 PLN - w tym było przyłącze wody i kanalizacji o długości ok. 18m, instalacja hydrauliczna i kanalizacyjna wewnątrz budynku. Elektryka: 9000 PLN - całość elektryki wewnątrz (bez białego montażu) razem z przyłączem ok. 40 m i skrzynią główną. Ogrzewamy pompą ciepła Sofath Caliane (polecam kosztowo podobnie jak instalacja pieca z ekogroszkiem a koszty i wygoda niewspółmierne).
-
hm. W zasadzie to w naszym US dowiedziałem się, że będziemy pierwsi starali się o zwrot więc dla nich to też jest przetarcie ścieżek i w związku z tym najlepiej wspólnie się spotkać i porozmawiać jak obie strony rozumieją dany przepis i co w związku z tym można zrobić. Współwłasność w ostateczności to nie własność, a poparta dodatkowo np. brakiem zamieszkania czy zameldowania w takiej nieruchomości będzie dość silnym argumentem...
-
Z robocizną wyszło nam tak, że stan surowy otwarty robiły dwie ekipy (dach i ściany osobno) w sumie za 44k, a potem wzięliśmy dwóch fachowców do wykonania pozostałych pracy (ocieplenie, kafelki, stropy podwieszane, ocieplenie poddasza) ze stawką godzinową - w tych pracach staraliśmy się uczestniczyć sami w możliwie dużym stopniu (wiadomo - stawka godzinowa) co skończyło się robocizną w kwocie 15k za wspomniane prace (ocieplenie domu i dachu, podwieszenie sufitów, płytki 109 m2 i wypłytkowanie dwóch łazienek). Pozostała robocizna była wliczana w cenę zakupu danego materiału (czyli okna z montażem, elektryka jako całość, hydraulika jako całość, drzwi z montażem, itp.). Co do zwrotu - teoretycznie jest możliwy zwrot VAT przy spełnieniu warunków z MdM. By tak się stało, przekształciliśmy jeden z pokoi w projekcie na suszarnię (dzieci nie mamy, możemy sobie odpuścić jedno pomieszczenie na taki cel, i tak się przyda) co dało nam metraż poniżej 100m2. Poza tym trzeba mieć mniej niż 35 lat i nie być właścicielem innej nieruchomości.
-
Kwota nam się w sumie zmieniła w trakcie budowy, ale świadomie zdecydowaliśmy się na zwiększenie budżetu w stosunku do startowej - początkowo miało to być 350 tys., zamknęliśmy się w 450 tys (bez umeblowania, ale z łazienkami, malowaniem i lampami) w to wliczając także ogrodzenie 20 arowej działki i odprowadzenie wody do studni (czyli niemal 30tys.). Budowa trwała rok i miesiąc- nie licząc czasu na papierologię, bo z uwagi na specyfikę działki załatwienie pozwolenia zajęlo nam 5 miesięcy.
-
ktoś zastanawiał się jak wygląda wykończona Abra w środku - o tak Uwaga, zdjęcia robione suszarką do włosów. Bez większych modyfikacji - jest przestrzennie. Mała łazienka jest powiększona o długość wanny i w sumie wyszła całkiem przyzwoicie jak na jej metraż - nie ma co się bać tych 109 m2.
-
Hm, mimo początkowych trudności jestem zadowolony z płytek - solidne, twarde i wyglądają przyzwoicie: mix kolorów jest b. duży, ale taki typ płytki - dlatego podobnego problemu jak ilona.k nie stwierdziłem.
-
Czołem! pierwsze wrażenia po zamontowaniu i zamieszkaniu z pompą Caliane 5T bardzo pozytywne. Montował nam p. Z. z Prudnika, bardzo pozytywnie wyglądała współpraca - zakończona otrzymaniem dotacji z WFOSiGW na pompę (co przybliżyło koszt pompy do ekogroszku przynajmniej dla naszego małego 109m2 domku). Październik się kończy powoli, mix temperaturowy był i grzanie z cwu wyszło nam 70zł za pierwszy miesiąc użytkowania (przy uwadze, że połowę miesiąca byliśmy jeszcze bez rekuperacji). Temp. wahały się od 0 do 14 stopni u nas. Wrócę do Was ze zwrotną info po pierwszych porządnych mrozach!
-
Drodzy Abrowicze Widzę że pojawiają się ciągle pytania o koszty budowy - sam też głowiłem się nad tematem dwa lata temu (wpisy z pierwszych stron wątku) optymistycznie zakładając 250 tys. Mówię dziś wam uczciwie - to se ne da. Najtaniej zbudowana Abra (nie Abra 2 a więc bez garażu) to 300 tys. o jakiej wiem - przy tańszych materiałach i dużym wkładzie własnym. Nam stan surowy otwarty wyszedł 128 000. Dziś, nie licząc ogrodzenia i umeblowania kuchni i reszty pomieszczeń ale licząc łazienki - Abra bez garażu przy materiałach z wyższej średniej półki ( pustak Wienenberger, dachówka Nibra, pompa ciepła) - kręcimy się wokół 380 000. Można taniej - wybierając tańsze materiały. Ale jeżeli wierzycie w zamknięcie się w 250 tys. - to przestańcie Sam też wierzyłem. A potem przyszły niespodziewane wydatki o których się nie myśli na początku.
-
By uczciwości stało się zadość - dopiszę koniec historii z brakiem płytek. Po zamieszczeniu wpisu (a właściwie wpisów bo pisałem też na innych forach) na temat dostępności płytek Trophy zareagowała p.Małgorzata, Kierownik Działu Promocji i Reklamy. Namierzyła płytki w potrzebnej ilości w którymś ze sklepów gdzieś w szerokiej Polsce (nam to się nie udało-wszystkie sprawdzone sklepy nie miały ich na stanie) i zorganizowała przerzut do współpracującego z nami dostawcy - piękna sprawa i doskonała robota w trosce o wizerunek firmy. Brawo! Dzięki Pani Małgorzacie mogę śmiało wycofać się z wcześniejszych słów i POLECIĆ płytki i samą firmę. A nawiasem mówiąc - płytki już się kładą i wyglądają świetnie!
-
Szanowni! Słowa swe kieruję do szukających opinii o płytkach i firmie Paradyż - ODRADZAM wszystkim współpracę z tą firmą. Słowem wyjaśnień: początkiem lipca zamówiliśmy płytki Trophy Beige rozmiar 98 - termin deklarowany przed producenta to były dwa tygodnie. Po tym czasie dowiedzieliśmy się, że pracownik Paradyża poinformował hurtownika u którego kupujemy, że produkcja jest planowana na 29 lipca i w tym terminie będzie dostępny. Wczoraj - 05.08 - po telefonie bezpośrednio do producenta poinformowano nas, że produkcja być może będzie 19 sierpnia ale może i później. Wcześniej kupiliśmy bezpośrednio u producenta przez znajomego pośrednika mozaikę i cokoły więc nie możemy już zmienić płytek. Paradyż jest absolutnie niepoważną firmą - straciliśmy termin u ekipy, pieniądze wydane na mozaikę i cokół i mnóstwo nerwów - a jedyną odpowiedzią firmy było "być może". Szczerze - dajcie sobie spokój - jeżeli macie opcję B u innego producenta bierzcie w ciemno. Absolutnie nie warto tracić nawet chwili na myśl o współpracy z Paradyżem.
-
Szanowni! Słowa swe kieruję do szukających opinii o płytkach i firmie Paradyż - ODRADZAM wszystkim współpracę z tą firmą. Słowem wyjaśnień: początkiem lipca zamówiliśmy płytki Trophy Beige rozmiar 98 - termin deklarowany przed producenta to były dwa tygodnie. Po tym czasie dowiedzieliśmy się, że pracownik Paradyża poinformował hurtownika u którego kupujemy, że produkcja jest planowana na 29 lipca i w tym terminie będzie dostępny. Wczoraj - 05.08 - po telefonie bezpośrednio do producenta poinformowano nas, że produkcja być może będzie 19 sierpnia ale może i później. Wcześniej kupiliśmy bezpośrednio u producenta przez znajomego pośrednika mozaikę i cokoły więc nie możemy już zmienić płytek. Paradyż jest absolutnie niepoważną firmą - straciliśmy termin u ekipy, pieniądze wydane na mozaikę i cokół i mnóstwo nerwów - a jedyną odpowiedzią firmy było "być może". Szczerze - dajcie sobie spokój - jeżeli macie opcję B u innego producenta bierzcie w ciemno. Absolutnie nie warto tracić nawet chwili na myśl o współpracy z Paradyżem.