Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

bitek

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    39
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez bitek

  1. Dokładnie ja tak mam. Budowa domu rusza a ja dopiero zleciłem wykonanie projektu wod-kan, co i rekuperacji (z elektryką jeszcze nie działałem) Chociaż powiem szczerze, że dla mnie to akurat była dobra opcja. Dopiero teraz wiem czego chce, mam dużo większą wiedzę, no i wiem na jaką kwotę mam kredyt. 1,5 roku temu gdy działałem z projektem arch-bud to miałem zupełnie inną koncepcję niż teraz. Z resztą w samym projekcie arch-bud już wiele się zmieniło i teraz projektant od przyłączy ma już aktualne rysunki, metraże pomieszczeń itp. Druga sprawa, że było to zawsze trochę oszczędności. Za projekt wod-can, co i rekuperacji płacę, bo chcę mieć dobrze wykonane, zobaczyć obliczenia, a koszt nie jest znowu jakiś wielki - 700 zł. Ale rozmawiałem z wykonawcami, którzy chętnie by mi wykonali przyłącza bez projektu i nie widzieli problemu Jak ktoś ma zaufanie do wykonawcy to może zaoszczędzić na projekcie. Tzn mógł, bo już chyba nie może
  2. No ciekawe rzeczy. Czyli jak dobrze rozumiem, biorąc pod uwagę zmianę z 16 grudnia, teraz na działce bez pozwolenia można wybudować: 2) wolno stojących parterowych budynków gospodarczych, garaży, wiat lub przydomowych ganków i oranżerii (ogrodów zimowych) o powierzchni zabudowy do 35 m2, przy czym łączna liczba tych obiektów na działce nie może przekraczać dwóch na każde 500 m2 powierzchni działki;”, 2a) wolno stojących parterowych budynków rekreacji indywidualnej, rozumianych jako budynki przeznaczone do okresowego wypoczynku, o powierzchni zabudowy do 35 m2, przy czym liczba tych obiektów na działce nie może 2c) wiat o powierzchni zabudowy do 50 m2, sytuowanych na działce, na której znajduje się budynek mieszkalny lub przeznaczonej pod budownictwo mieszkaniowe, przy czym łączna liczba tych wiat na działce nie może przekraczać dwóch na każde 1000 m2 powierzchni działki; 2d) wolno stojących altan o powierzchni zabudowy do 35 m2, przy czym łączna liczba tych obiektów na działce nie może przekraczać dwóch na każde 500 m2 powierzchni działki; Czyli wychodzi aż 8 obiektów. Dodatkowo dalej zadaszenia nad wejściem nie jest nigdzie umieszczone, więc można je budować swobodnie, nawet duże jako konstrukcja wolnostojąca, bez żadnych wymagań.
  3. Według mnie wiaty nie mogą być połączone jeśli chcesz budować bez pozwolenia. Będą musiały być to dwie wiaty na oddzielnych konstrukcjach nośnych i z niepołączonymi dachami. Druga sprawa jest taka, że pomiędzy dachami może być 5 cm szczeliny, którą potem obrobisz blachą i w praktyce obiekt działał jak jeden. Myślę, że będzie to zgodne z przepisami. Minus taki, że przy połączeniu wiat będziesz miał słup przy słupie, żeby konstrukcje nośne były oddzielne. Budynki gospodarcze możesz stawiać do 35 m2, wiaty do 50 m2, więc lepiej pozostań przy wiatach. Coś mi się kojarzy, że zgodnie z rozumieniem prawa budowlanego, wiata nie posiada funkcji użytkowej dlatego stawiasz gdzie chcesz, natomiast pomieszczenie gospodarcze już taką funkcję posiada, a wtedy dochodzą wymogi odległości od granicy działki. Jest też kwestia czy pod wiatami będzie kostka brukowa, taras czy podłoga drewniana. Ma to wpływ na zmniejszenie powierzchni biologicznie czynnej działki. Powierzchnia biologicznie czynna musi być większa od wskazanego minimum (najczęściej 50% pow. działki). No i ważne jest przeznaczenie wiaty, jeżeli oficjalnie zgłosisz że to miejsca postojowe to również nie może być przy granicy. Wiata z przeznaczeniem na drewno też ma jakieś obostrzenia dotyczące odległości od zabudowań. Pozdrawiam
  4. Jeżeli jakaś droga jest przebudowywana lub remontowana, to przebudowa istniejących zjazdów jest po stronie zarządcy drogi. Moi rodzice mieli podobny problem, z tą różnicą, że u nich uskok był około pół metra. Droga była gminna. Od początku było wiadomo, że to ich błąd no ale... 1. Najpierw pismo do burmistrza, oczywiście z odpowiednimi odwoływaniami do przepisów. Zostało odrzucone bo "naszego zjazdu nie ma u nich na mapie". No od nas kolejny list, że muszą zrobić inwentaryzację przed przebudową i powinni nanieść istniejące zjazdy. Poza tym gdy kilka lat wcześniej była robiona rozbudowa domu to w warunkach zabudowy była mowa o istniejącym zjeździe (gmina sama o nim napisała więc raczej o nim wiedziała). Następnie wystąpiliśmy o ujawnienie informacji publicznej, czyli projektu, inwentaryzacji i kosztorysu. Mieli 2 tyg na dostarczenie - oczywiście nie dostarczyli, widać mieli coś do ukrycia. Otrzymaliśmy kolejną odmowę i informację, że mamy to zrobić na własny koszt. 2 krok - skarga do powiatowego inspektora nadzoru budowlanego. Tu kolejne odrzucenie naszych żądań o przebudowę zjazdu na koszt gminy (mimo jasnego prawa w tym temacie). Potem się okazało że inspektor który siedzi w powiecie, wcześniej długo pracował w wydziale budownictwa w naszej gminie, więc krył kolegów. 3 krok. Nagłośnienie sprawy w lokalnych mediach. Była gazeta, następnie artykuł, niekorzystny dla gminy. W gminie i inspektoracie dostali białej gorączki, więc wysłali na nas inspekcję, żeby coś znaleźć, a to czy altana dobrze stoi, a czy przebudowa była wykonana zgodnie z projektem. Przyszli, straszyli ewentualnymi karami, nakazami rozbiórki. Sugerowali, że lepiej nie iść tą drogą i przebudować zjazd na własny koszt. My straszyliśmy nagłośnieniem sprawy w mediach krajowych i sądem. 4 krok. Skarga do wojewódzkiego inspektoratu nadzoru budowlanego - tam już znajomości nie mieli. Odpowiedzi oficjalnej od wojewódzkiego nie było, był za to telefon on nich z informacją: "przyjdą do was z gminy. kazałem im się z wami dogadać bo mają tam taki bałagan, że jak ja będę musiał tam przyjechać i zrobić porządek, to nie wiem co będzie" 5. Przyszła delegacja z gminy. Decyzja?.... przebudowa zjazdu w całości na ich koszt. U nas wiązało się to przesunięciem zjazdu o 6 metrów, "w górę" działki. Ponieważ w tym miejscu nie dało się zniwelować 50 cm uskoku, no chyba że byśmy cofnęli bramę wgłąb posesji o kilka metrów, na co się nie zgodziliśmy. Przebudowa wiązała się z wycięciem 4 drzew, przebudową płotu z siatki + przeniesienie 6 słupków murowanych z cegły klinkierowej, dwóch przęseł płotu na podmurówce z cegły klinkierowej, bramy i furtki, a dodatkowo wykonali utwardzenie z kostki betonowej, około 30 m2, którego wcześniej nie było Minus taki że kupa straconego czasu i chyba z pół roku bez zjazdu. Historia w skrócie, niuansów było więcej ale nie chce mi się pisać, najważniejsze zawarłem Powodzenia!
  5. Otrzymałem odpowiedź od Urzędu Miasta: "Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem sądów administracyjnych (m.in. wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Lublinie sygn. akt II SA/Lu 147/15 z dnia 15 października 2015r. i powołane w jego treści orzeczenia Naczelnego Sądu Administracyjnego) ustawodawca w art. 29 ust. 1 pkt 2 i pkt 2c ustawy z dnia 7 lipca 1994r. Prawo budowlane (t.j. Dz. U. z 2016r. poz. 290 z późn. zm.) nie określił minimalnej powierzchni działki, na której możliwa byłaby realizacja obiektów bez pozwolenia na budowę. Wprowadził natomiast ograniczenie ilości obiektów, jakie mogą przypadać na każde 500 lub 1000 metrów działki. Przyjąć zatem należy, iż na działce o pow. 870 m.kw. możliwe byłoby wybudowanie 2 wiat o pow. do 50 m.kw (na podstawie art. 29 ust. 1 pkt 2c) albo 4 wolnostojące parterowe budynki gospodarcze o pow. zabudowy do 35 m.kw. (na podstawie art. 29 ust. 1 pkt 2). Jednocześnie informuję, iż obiekt stanowiący zadaszenie nad wejściem do budynku (o oddzielnej, niepołączonej z budynkiem konstrukcji) nie jest zaliczany do żadnej z kategorii wymienionych w załączniku do ww. ustawy." Czyli wiaty mogą być aż dwie, a budynków aż 4 (zgodnie z pkt. 2 i 2a). Natomiast urzędnik użył słowa "albo" - czyli albo wiaty albo budynki. Trochę wprowadza mnie to w zakłopotanie, ale myślę że to zwykłe niefortunne użycie słowa i oczywistym jest, że mogę budować dwie wiaty "i" 4 parterowe budynki gospodarcze. Jak myśliciele?
  6. Dzięki. Czyli jak to często bywa, prawo nieprecyzyjne więc wszystko w rękach urzędnika Wysłałem już zapytanie mailowe do odpowiedniego wydziału urzędu. No ale jeszcze bez odpowiedzi. Jak będzie to się podzielę, może komuś się przyda. A teraz kolejna kwestia. Czy tarasy drewniane na legarach i bloczkach betonowych mają jakieś wymagania? Taras z odstępami między deskami 2-3 mm. Czy budowa takiego tarasu wymaga jakiś formalności? Oraz czy taki taras zabiera "powierzchnie biologicznie czynną" działki? Planuję zadaszenie wejścia do domu jako wolnostojące drewniane zadaszenie. Do czego to zaliczyć? Wiata, altana, a może coś innego? No i w Prawie budowlanym jest mowa: Art 29 ust 1 pkt 2 - mówiący właśnie o wolno stojących parterowych budynków gospodarczych w tym garaży, altan oraz przydomowych ganków i oranżerii (ogrodów zimowych) Art 29 ust 1 pkt 2a - mówiący o wolno stojących parterowych budynkach rekreacji indywidualnej, rozumianych jako budynki przeznaczone do okresowego wypoczynku (wg mnie to właśnie tu powinna być zakwalifikowana altana) Art 29 ust 1 pkt 2c -wiat o powierzchni zabudowy do 50 m2 Czyli tak na prawdę mogę wybudować dwa obiekty gospodarcze do 35 m2, dwa obiekty rekreacyjne do 35 m2, no i być może jedną wiatę do 50 m2? Ciekawe czy te zadaszenie nad wejściem można podciągnąć pod Art 29 ust 1 pkt 2a?
  7. Witam, ile można wybudować obiektów typu altana czy wiata ma działce 800 m2. Wiem, że altany do 35 m2 bez pozwolenia można wybudować dwie sztuki na każde 500 m2. Czyli jak mam 800 m2, to mogę wybudować 3 czy jedynie dwie. A znowu wiaty można wybudować dwie ale na każde 1000 m2. Czyli jak mam 800 to mogę wybudować jedną czy wcale? Będę wdzięczy za pomoc. Pozdrawiam.
  8. Jak skorzystałem z doradcy, ale zaufanego (w innym przypadku bym nie skorzystał). Po prostu była to osoba (znajomy brata z którym chodził dawno temu do klasy w liceum). Pośredniczył też w zawarciu kredytów kilku osób z mojej rodziny. No ja jestem bardzo zadowolony ze współpracy. Zapytałem go wprost, czy te warunki które on mi wywalczy będą lepsze niż te, gdybym sam poszedł do banku. No i mówił mi nie powiedział, że w PKO nie ma mowy o żadnych negocjacjach, ponieważ aktualnie była to jakaś tam promocja, poza tym to monopolista praktycznie wśród kredytów hipotecznych (mają około 40% runku) i oni wyznaczają "trendy" kredytowe. No i tłumaczył, że np. Mbank da lepszą ofertę (rata niższa o 50 zł na miesiąc) ale za to w PKO można bezpłatnie odroczyć spłatę kredytu na rok w przypadku udokumentowanego zdarzenia życiowego, takiego jak np. wypadek czy przewlekła choroba bliskiej osoby, czego inne banki nie mają (a przez 25 lat nie wiadomo co się wydarzy). Były też banki z lekko lepszą ofertą początkową, ale np. każde ewentualnie upomnienie itp to koszt rzędu 200 zł, gdzie w PKO upomnienie sms to był koszt chyba 5 zł. Na takie rzeczy też warto zwracać uwagę. W umowie są też zasady ewentualnego podnoszenia oprocentowania kredu w przyszłości, w przypadku zwiększenia ewentualnych kosztów obsługi kredytu, np. w przypadku podwyżki cen wody i prądu, płacy minimalnej itp. Tak więc to że na początku jeden kredyt jest tańszy, to nie znaczy że za 5 lat też taki będzie. Właśnie w takich niuansach warto mieć doradce. No i oczywiście miałem dużo mniej papierkowej roboty, w wielu rzeczach mnie wyręczał, a przez znajomości w bankach też bardzo szybko wszystko poszło (np. osoba z banku, która sprawdzała mój kredyt pod względem formalnym znalazła jakiś błąd w kosztorysie, ale właśnie dzięki temu, że oni się wszyscy w branży znają to ten pracownik banku sam wszystko poprawił i pozmieniał (zamiast odrzucić wniosek i przekazać do poprawki), a ja tylko podpisałem poprawiony dokument przy zawieraniu kredytu - co przyspieszyło cały proces pewnie o tydzień. Tak więc zalet jest dużo, ale tak jak piałem wg. mnie musi być to osoba dość zaufana, nie ktoś przypadkowy. Mój kuzyn miał taką sytuację, że nie mógł dostać kredytu a ten doradca dokonał im konsolidacji innych kredytów, pomógł z porządkami w papierach bo coś nie tak było w sprawie zabezpieczenia hipotecznego w KW, no i ostatecznie otrzymali kredyt, czego sami nie dali rady osiągnąć przez rok starań. I oczywiście nie ponosiłem żadnych dodatkowych kosztów, typu prowizja itd. Doradca ma pewnie prowizję od kredytu, ale płaci mu bank. Doradca jest z kujawsko-pomorskiego, jak ktoś zainteresowany to mogę dać kontakt.
  9. Czyli w jakiej technologii poleca Pan wykonanie izolacji poziomej? Co do izolacji pionowej, na czym polega jej skuteczne wykonanie, prosiłbym o więcej szczegółów żebym mógł oszacować koszty. Podobno bloczki betonowe chłoną wodę, która dodatkowo ma tendencję do podciągania. Więc nie chciałbym sytuacji, w którym bloczki nasiąkną aż do poziomu ocieplenia posadzki na gruncie. Więc może lepiej zastosować izolację pionową? Od wewnątrz fasadowy? A co z nasiąkliwością? Rozumiem że wtedy siatka z klejem na to? A i jeszcze jedno, w takim przypadku ocieplam wszystkie ściany fundamentowe, nawet te wewnątrz bryły budynku? W projekcie te wewnętrzne nie są w ogóle ocieplone. W projekcie mam 12 cm styroduru na ścianach fundamentowych. Na ścianach nośnych mam 15 cm ocieplenia i wydaję mi się, że to trochę mało. W praktyce ocieplenie cokołu i ściany prawie "się zejdą", co np. zmusi mnie do wykończenia cokołu jakimś tynkiem cienkowarstwowym. Chyba lepiej dać 20 cm na ściany, zarówno ze względów lepszej izolacji, jak i ze względów praktycznych, gdybym chciał wykonać cokół z innego materiału niż tynk. Co myślicie?
  10. Witam, w tym roku czeka mnie budowa domu więc nurtuje mnie wiele pytań. Oczywiście przeczytałem dziesiątki artykułów i wypowiedzi na forum dotyczące fundamentów, jednak postanowiłem założyć nowy temat ponieważ wiele z tych wypowiedzi było sprzed 12 lat. Może coś się zmieniło od tej pory, no i może nowa dyskusja wniesie coś nowego. Buduję dom niepodpiwniczony, na gruncie słabo przepuszczalnym, ogólnie mówiąc - gliniastym. Sąsiad oddalony o jakieś 40 m i będący około 2 metry niżej ma problemy z wodą w piwnicy. No to moje pytania: 1. Czym wykonać izolację przeciwwilgociową, czy może powinno się mówić przeciwwodną? Chodzi mi o zarówno pionową jak i poziomą, czy można mieszać różne materiały izolacyjne? Zauważyłem, że wśród izolacji króluje dysperbit. Jednak spotkałem się z wieloma opiniami, że jest to środek, który zawsze w którymś miejscu odpadnie od wilgoci ze ścian, przerywając ciągłość izolacji. Podobno jest to dobrze widoczne u osób u których "pomalowany" fundament odstoi rok. Ale niby tak samo dzieje się przy wykonywaniu budowy za jednym zamachem, tylko nie jesteśmy już w stanie tego zaobserwować po zasypaniu fundamentów. Na forum słyszałem o "nowoczesnych" technologiach na izolowanie fundamentu. No właśnie, tylko nie były one wymienione. A więc co? Papa na lepiku, a może termozgrzewalna, a może folie izolacyjne, a może coś innego? Czytałem też, że dysterbit nie jest elastyczny i pęka od drgań przy zagęszczaniu piachu pod podłogę, przerywając tym samym ciągłość izolacji. Fakt czy mit? 2. Czy ocieplać fundament styrodurem, czy jakimś styropianem nienasiąkliwym? Macie jakieś rady w tym temacie? Co lepsze, tańsze, co pewniejsze? Czy w obu przypadkach nie daje się już siatki z klejem tylko zasypuje od razu? Czy warto dawać folię kubełkową? 3. No i zasadnicze pytanie. W projekcie mam ocieplenie fundamentu od zewnątrz, no i oczywiście ocieplenie podłogi na gruncie. Zastanawiam się czy warto również dać ocieplenie od wewnątrz fundamentu. Nie mam fachowej wiedzy na ten temat, ale czytając różnie artykuły, z pięknymi długimi wzorami na starty ciepła, rysunkami i strzałkami gdzie ucieka ciepło, to jednak wynikało że warto również ocieplić fundament od wewnątrz, a najlepiej zachować ciągłość izolacji i ocieplić obwodowo całą ławę. Czy uważacie, że jest to gra warta świeczki i poniesienie ewentualnie dodatkowych kosztów związanych z ociepleniem ma sens. Wiem, że to dużo pytań, ale nie oczekuję odpowiedzi od razu na wszystkie, każda rada i wypowiedź się przyda. Pozdrawiam, Marcin
  11. Witam, muszę pomalować konstrukcję drewnianą stojącą 20 m od morza. Założenie jest takie, żeby po pomalowaniu nie było widać struktury drewna, kolor biały, mat lub jakiś pół-połysk. Myślałem, aby pomalować raz impregnatem do drewna + 2 warstwy farby ftalowej. Czy takie malowanie wystarczająco zabezpieczy drewno? A może są jakieś specjalne farby na polskim rynku z przeznaczeniem do warunków morskich? Wiem, że są farby jachtowe, ale są one dość drogie, a ja będę potrzebował sporo farby. Dodatkowo malowany obiekt ma charakter rekreacyjny a zamówienie jest publiczne, więc muszę wziąć pod uwagę, żeby farba "nie śmierdziała" była "zdrowa" dla otoczenia itp. Dobrze, aby farba dała się czyścić, czyli była odporna na standardowe środki czystości - wydaję mi się, że każda zewnętrzna farba ftalowa spełnia te warunki ale jestem otwarty na rady i kogoś, kto ma doświadczenie jak zachowują się farby narażone na działanie niekorzystnych warunków od słonej wody. Pozdrawiam.
  12. Witam, poszukuję literatury czy artykułów na temat technologii budowy stary domów z cegły, takich około stuletnich. Chodzi mi o informacje na temat rozwiązań ścian, fundamentów czy stropów jakie wtedy wykonywano. W internecie, ku mojemu zdziwieniu, nie mogłem znaleźć konkretnych informacji. Proszę o pomoc i z góry dziękuję.
  13. Dziękuję za odpowiedzi. Konstruktorem jestem ja (a raczej będę, jeszcze studiuję). Nie chodzi mi w tym wątku a rozważania na temat wytrzymałości więźby itp., sam się tym zajmę. Mam już swoją koncepcję, a temat założyłem aby otrzymać opinie oraz aby rozważyć możliwe inne opcje podane przez osoby doświadczone w praktyce, czego mi brakuje. Porady typu "zapłać i nie zastanawiaj się nad problemem" są chyba sprzeczne z tym, co chcą osiągnąć osoby zadające pytania na forum. Gdybym chciał zapłacić za wszystko nie zadawał bym tu pytań. Więźbę wykonam również sam (a raczej z pomocą rodziny, brat ma firmę produkującą obiekty architektury ogrodowej, więc mam miejsce i narzędzia do jej wykonania). Interesują mnie porady, od osób mających doświadczenie praktyczne, na temat wykonania jak najtańszej więźby dla zadanych warunków. Mam również pytanie do osób mających doświadczenie w pracy z sufitami i ścianami z płyt g-k. Jak pisałem w pierwszym poście mam zamiar wykonać sufity w większości z płyt g-k oraz w części z drewna. Interesuje mnie czy takie sufity w połączeniu ze ścianami działowymi z płyt g-k dadzą się w praktyce dobrze uszczelnić akustycznie, czy może każdy dźwięk będzie słyszany dwa pokoje dalej.
  14. Witam, zastanawiam się nad wyborem rodzaju więźby dla budynku przedstawionego na rzucie. Jest to budynek parterowy z poddaszem nieużytkowym. Dach, jak widać na rysunku, dwuspadowy. Linią przerywaną zaznaczyłem okapy oraz kalenicę. Dodam, że mam zamiar wykonać wszystko systemem gospodarczym, a więc w miarę możliwości samodzielnie. Dach będzie pokryty blacho-dachówką. Wewnątrz budynku nie będzie ścian nośnych (jedynie działowe z płyt g-k). Kąt nachylenia połaci dowolny. Wymiary na rysunku w cm. Ze względu na poddasze nieużytkowe zastanawiam się nad wiązarami kratowymi. Dzięki temu uzyskam mały kąt nachylenia dachu, co zmniejszy powierzchnie połaci dachowych, a więc i koszty poszycia. Czytałem również, że to całkiem przyjemna więźba w budowie. Pas dolny kratownicy ułatwi konstrukcję sufitu podwieszanego z płyt g-k. Jednak nie wiem jak w praktyce będzie wyglądało zgranie takiego sufitu z ściankami działowymi również z płyt g-k. Chodzi mi głównie o akustykę, czy uda mi się odpowiednio odizolować akustycznie pomieszczenia? Czekam na propozycję i opinie. Ogólnie kryterium jest standardowe, czyli żeby było dobrze i możliwie jak najtaniej dla tej rozpiętości. Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...