Dzięki za wszystkie podpowiedzi. Tuje jak na razie odpadają, choć generalnie w mojej wizji ogrodu jest na nie miejsce. W tej chwili muszę skoncentrować się na drzewach, które nie wymagają częstej ingerencji z mojej strony (nawet wstępne podlewanie mnie martwi), bo działkę mamy i zamierzamy za pare lat się na niej budować, ale na razie to mieszkamy na stałe w UK i bywamy w kraju dwa razy w roku, a to troche za mało.
Myślałam raczej o opcji kilku brzóz, modrzewi, lip itp, posadzonych przy tylnych granicach działki.
A co do otwartej przestrzeni, pól obsianyc zbożem .... To był kiedyś sad, który właścicielka wykarczowała, podzieliła na 36 działek i posprzedawała. Stąd zresztą wielkość (jak dla mnie nieco przyduża). Czyli generalnie w przyszłości będzie to normalne osiedle domków jednorodzinnych. Tyle, że na wsi