Witam. Piszę na forum po raz pierwszy, ale od długiego czasu podczytuje m.in. Ciebie Ilonko, Venus, Anie z Paprotki, MarJelke, MagdeZZZ, Gumisiowa, Anetke, Mugatke i wiele wiele innych. No i Yokaste swojego czasu - jak miała swoj watek. Jak przeczytalam o tych wszystkich porodach, cesarkach, porodach naturalnych, karmieniu piersią to postanowilam sie wtracic. Mam 10 miesieczne bliznieta. Dziewczynke i chlopca. Poczete naturalnie. Juz na samym poczatku lekarz powiedzial nam ze nie ma innej opcji niz cesarka, wiec nawet ani przez chwile nie pomyslalam o porodzie sn. Na karmienie piersia tez sie specjalnie nie nastawialam, bo wiedzialam, ze moze byc mi ciezko, choc wszyscy wokol praktycznie zmuszali mnie do tego. Czulam wielka presje. Probowalam karmic, Bylo ciezko. Dwojki naraz nie umialam karmic. Bo ciagle ktores wypluwalo cycka. Musialam pomagac maluchom znowu sie dossac. Zreszta nawet jakos specjalnie nie chcialy jesc ode mnie. Przyzwyczajone byly juz do butelki, bo po cc dopiero na 4 dobe dostalam pokarm, wiec przez ten czas byly karmione z butli. Karmienie jednego po drugim tez sie nie sprawdzilo, bo jak karmilam jedno to drugie strasznie plakalo. Postanowilam pokarm sciagac laktatorem. Robilam to jakies 2 tygodnie i sie poddalam bo za duzo czasu mi to zajmowalo, a ja i tak mialam co robic. Potem zalowalam ze tak szybko sie poddalam, no ale trudno. Przynajmniej mam przespane noce
Mimo ze przed porodem nawet przez mysl mi nie przeszlo zeby robic naturalnie, to po porodzie, jak jeszcze lezalam na stole, to sie nasluchalam od pediatry - neonatologa, ze co za glupota ze mialam cc, ze bliznieta rodzi sie sn, ze to nie jest dobre dla dzieci itd itd. Wpedzil mnie w wielkie poczucie winy, ze jestem wyrodna matka bo moglam rodzic naturalnie, mimo ze moj lekarz mowil ze nie zaryzykowalby porodu blizniaczego sn. Kilka miesiecy po moim cc w tv az huczalo od historii pewnego sportowca, ktorego zona bliznieta rodzila naturalnie. Wtedy przestalam sie zadreczac, ze zrobilam dzieciom krzywde, bo to lekarz swoim pomyslem porodu sn mogl im zrobic krzywde,
Tak wiec nie ma tego zlego.... Przynajmniej w moim przypadku