Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

malwinka1410

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    104
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez malwinka1410

  1. a co jeśli jego płot będzie elewacją południową, mocno nasłonecznioną, i do tego na suchym piasku??? przecie będzie czekał na zieleń na całym płocie do śmierci. echh.. te rady, bez rozpoznania w terenie... oczywiście mowa o zimozielonych pnączach. Krzewy zimozielone przeważnie wolą słoneczne stanowiska.
  2. ZBINAL! dalej się upieram że w handlu najczęściej spotykany jest bruk drewniany świerkowy, sporadycznie spotykany jest sosnowy i czasem z liściastych. Zabawne jest to że 90% handlowców nie potrafi odróżnić drewna sosnowego od świerkowego, zaznaczam HANDLOWCÓW NIE PRODUCENTÓW. Elementy drewniane do ogrodów najczęściej robione są z sosny - tu się zgadzam. Filo! Nieprawda ze bruk drewniany zimą jest piekielnie śliski. Zachowuje się "normalnie" jak inne nawierzchnie, oczywiście poza tymi piekielnie śliskimi jak np gres.
  3. 3000 obr/min
  4. Sąsiad denerwuje się jak psy skaczą na siatkę więc rdest pnący się po siatce też pewnie go zdenerwuje. Jeśli cokolwiek posadzisz to będziesz musiał zbudować płot zabezpieczający przed psami bo "wyślizgają" żywopłot od dołu i pozbawią częci zielonych. Jedyne szybkie rozwiązanie to zapezpieczyć się np. płotkiem lamelowym, wtedy możesz posadzić coś, co nie musi szybko rosnąć tylko coś co Ci się podoba.
  5. najczęstrzym i najtańszym (WRRRRRR-przestrzegali mnie że forum to miejsce dla golasów) w handlu jest bruk ŚWIERKOWY!!! Sosnowy jest tak samo niespotykany jak dębowy. JATOJA albo kolejny zonk. Albo niebywały Twój fart!
  6. oczywiście że nikt nie musi przycinać tujek... a już tym bardziej jak nie chce! Ale, nie przycinana tujka wygląda fatalnie obok przycinanej i do tego ma sporo mniejsze przyrosty masy zielonej. I to obojętnie czy "żywopłotowa" czy "kolumnowa". A przycinanie to bardzo prosty zabieg. I jescze jedna rada co do Tujek. PODLEWAĆ!!!! ZWŁASZCZA JESIENIĄ JAK JUŻ ŚPIĄ!!! ZWŁASZCZA W OKOLICACH SKIERNIEWIC GDZIE OSTATNIO SUCHE JESIENIE BYWAJĄ!
  7. nie było mnie z dwa tygodnie, podobnie jak "PSEUDOOGRODNIKÓW FACHOWCÓW" co to po tysiąckroć na forum się wypowiadali... wiec jako amator ogrodnictwa z nabytymi na TUTEJSZYM FORUM doświadczeniami, oraz doświadczeniami nabytymi w ogrodach moich rodziców, dziadków i pradziadków podpowiem: -skoro masz internet to nie szukaj rad na FORACH! -jeśli już zwrócisz uwagę na jakiegoś forumowicza to sprawdź szybko czy aby OFF TOPIC się nie wypowiada. -masz swój rozum , wiesz że masz wietrznie albo słonecznie na działce czy tam w cieniu... nie szukaj rad! szukaj w opisach roślin, szukaj tego co Ci sie podoba i co urośnie w warunkach jakie chcesz by rosło. Mozesz trafić na różnych ludzi udzielajacych rady, zadowolonych albo niezadowolonych. Najgorsi są Ci którzy KUPILI SOBIE ROŚLINE I TO OZNACZA ZE WSZYSTKO O NIEJ WIEDZĄ!!! NO BO ZAPŁACILI A SPRZEDAWCA POWIEDZIAŁ!!! -najprościej jest wstukać w wyszukiwarkę interesujący cię temat i omijać FORA. polecam.
  8. Jatoja! oczywiście że rododendron (jak nazywa go większość POLAKÓW) albo różanecznik (jak nazywają go nieliczni) nie jest cieniolubnym. To raczej Ty grzeszysz wkładajac w moje usta słowa które nie padły. Fugas! Jak masz upierdliwego sąsiada to uprzykrzy Ci każdą czynność którą wykonujesz w "swoim domku". Dla upierdliwca, "kształtownie terenu" napewno będzie czynem zabronionym, i doszuka się w nim nie tylko kierowania wód na jego działkę ale wielu innych niedogodności. Didi! bezczelność pominę... Co do ściółki która najpowszechniej jest stosowana w postaci KORY SOSNOWEJ, to poczytaj sobie dokładnie jakie jest moje stanowisko w jej sprawie. Bo widzę, że albo niedokładnie albo bez zrozumienia czytałaś.Dla ułatwienia napiszę: Jest potrzebna! Ale pod roślinami. A na dużych powierzchniach pomiedzy roslinami być moze jest jakimś tam rozwiązaniem ale wygląda obrzydliwie. OBRZYDLIWY JEST OBRAZEK OGRODU GDZIE 90% WIDOKU NA KOMPOZYCJE ROŚLINNE TO ŚCIÓŁKA.
  9. niedaleko od Ciebie Abrombo, masz do obejrzenia rododendrony takie z 20-30 sto letnie. Nie wyglądają najlepiej bo nie są podlewane(zwłaszcza podczas suchych u nas jesieni) ale rosną w IDEALNYCH warunkach jak na okolice Warszawy. To miejsce to Konstancin, Ośrodek rehabilitacyjny dla zawałowców.
  10. eee no! spoko! Tomcio, który walczy z "trolizmem" właśnie skompromitował się wpisując trzy ostatnie postyw tym temacie, które społeczność netowa uznaje za trolizm. Didi z małżonkiem wysnuli sobie tezę że NIE JESTEM OGRODNIKIEM BO NA "RÓZANECZNIKA" MÓWIĘ "RODODENDRON"! BRAWO MAŁŻONKOWIE DIDI ! jestem prawnikiem a nie ogrodnikiem. Tym bardziej mi przyjemnie że za moim skutkiem dostarczono tu na forum dowodów iż przy bzdurach się tu upieracie! WY!!! OGRODNICY!!!!!!!! wstyd... Abromba! jasne że chodziło o dostosowanie się do DENIWELACJI, to znaczy ze nie popieram dostosowania sie do deniwelacji a wolę UKSZTAŁTOWAĆ TEREN W/G potrzeb. Sąsiedzi nie lubią wypiętrzania gruntu u sąsiadów, ale tak naprawdę to nie jest problemem. Zalewa ich? Raczej zalewa ich zazdrość. Rododendronki to raczej za 30 lat a nie za 3 u ciebie będą miały dobre warunki. Świetnie sie czują w cieniu przynajmniej 30-sto letnich sosen albo świerków, takich co to na kilka metrów goły pień od ziemi mają.
  11. no proszę! G.M.Peleton też, jak ja, zwolennikiem naturalnych rozwiązań. Co prawda nie wiemy o żadnych z tych 5 mln. planów Marcelwindsurfera, ale oddanie tych dwu hektarów naturze, bardziej mi się podoba od dręczenia ich maszynami rolniczymi po to by było ładnie. Jeśli z czasem, teren ma być wykorzystany w sposób w którym drzewa będą przeszkadzały, a chodzi tylko o "porządek" to może wydzierżawić komuś kto będzie tam sadził ziemniaki czy siał zboże i nie szukać sobie zajęć. Bo wydaje mi się że skoro do tej pory 5 lat leżało odłogiem i wyrosły tam blisko dwumetrowe chwasty, to na brak zajęcia Marcelwindsurfer nie narzeka.
  12. Abromba! Dwie kwestie mi nie pasują. 1. "dostosowanie się do niwelacji" - uważam że warto przywieźć (zwłaszcza w najbliższym sąsiedztwie budynku) tych kilka wywrotek ziemi, ukształtować teren i poprawić strukturę gleby (o ile istnieje taka potrzeba). 2. "rododendrony na wygwizdowie" - nie będzie Ci przykro jak za kilka lat zobaczysz u kogoś prawidłowo posadzone rododendrony (tzn. 3/4 cień i zaciszne miejsce) piękne i dorodne z dużymi mięsistymi ciemnozielonymi liśćmi (nie wymagajace okrywania na zimę), a u siebie będziesz miała wymiętego "pokurcza" z pokręconymi brązowiejącymi listkami ? Agrowłóknina na zimę nie rozwiązuje problemu. Życie być może mu uratujesz, ale co to za życie... Zresztą sama zobaczysz.
  13. Jeśli ogród ma powstać szybko, to trawnik na końcu. Ale pośpiech to element którego powinno się w ogrodzie unikać. Zresztą kogo stać na założenie ogrodu w dwa tygodnie, ten ogród już dawno ma i o zakładaniu już zapomniał. Teraz zakładają ogrody Ci którzy mają czas. ad 2 ściółka to element potrzebny w ogrodzie ale jeśli 90% kompozycji roślinnej to kora... mało komu się taki porządeczek podoba, poza wykonawcami którzy wymyślili poletka z kory, by szybko było "ładnie" i by można wystawić rachunek za robociznę. Kora jest porządana pod rośliną a nie na metrach kwadratowych POMIĘDZY roślinami! Tak trudno to zrozumieć? Piszę o tym po raz chyba trzeci. Paty. Kamień w ogrodzie jak najbardziej, beton zdecydowanie nie. Nie wiem tylko czemu wszyscy tak panicznie chca odzielać ten nieszczęsny trawnik, od linii roślin jak go(trawnika) jeszcze nie ma. Posiejcie trawę, zacznijcie użytkować jak będzie brzydko to wtedy coś wymyślcie, być może najlepszym rozwiązaniem będzie ten nieszczęsny rolborderek. Którego ja nie lubię zwłaszcza w nadmiarze jak u Fugasa. Nie doradzę Ci konkretnej rosliny. Żeby udzielać takich rad trzeba mieć wiele wiadomości o warunkach w jakich ma rosnąć, zobaczyć to miejsce przynajmniej kilka razy, w żadnym wypadku na zdjęciu. Choc trochę poznać Twoje upodobania. Przespać się z problemem.
  14. Rabata to miejsce które obsadza się roślinami. Myślę że chodzi Ci o przestrzeń pomiędzy niewyrośnietymi jeszcze roślinami/drzewami które nabiorą rozmiarów. W przypadku małych ogródków takich jak ogród Fugasa najlepiej jest zacząć od KONCEPCJI/PROJEKTU. I prosze nie traktować tego jak projekt budynku z odpowiednimi rysunkami grubościami i pieczątkami. Po prostu trzeba wiedzieć czego się w ogrodzie chce i gdzie ma to rosnąć. Kolejny krok to ukształtowanie terenu. Aby nie rosły chwasty najlepiej szybko założyć trawnik. NA CAŁOŚCI! W wersji luksusowej przed trawnikiem trzeba rozprowadzić rurki pod nawodnienie i kable do oświetlenia. Następnie sadzimy rośliny. Stopniowo. Szukając odpowiednich okazów, a nie jadąc do handlowca i załadować przyczepkę roślinami w doniczkach 9cm. Pod posadzonymi roslinami mozna rozsypać ściółkę, wtedy unikniemy poletek wysłanych korą i kształtów jak rolborderkowy wielki trójkąt w ogrodzie Fugasa. Tak więc nie sciółka tylko trawa, której w miare nasadzeń i wzrostu roślin bedzie ubywać. I prosze nie bójcie się styku linii trawnik/rośliny. Kosiarka ukształtuje tę linię o wiele ładniej niż najzacniejszy producent rolbordera.
  15. Didi! pięknie piszesz o sciółce! SAMĄ PRAWDĘ! ale ja się sprzeciwiam nie właściwościom ogrodniczym tylko ESTETYCZNYM tej sciółki. I dalej uwazam że nie powinna być głównym elementem widoku na ogród, podobnie jak rolborderek. Ale gusta bywaja różne... Tobie podoba sie ściółka, mi rośliny... Nie ma śniegu to zrobię parę zdjęć styku trawnik/kompozycja roślinna. Wyslę chętnym na pocztę @. Wklejac w ten wątek nie będę. Fugas! Przeogromną i niekwestionowaną zaletą Twojego ogrodu jest fakt iż powstał szybko i zrobiłeś go sam!
  16. nie zamierzem się wychwalać. chodzi mi o konkrety typu GDZIE NAPISANE ŻE RODODENDRONY vel RÓŻANECZNIKI PRZYKRWAĆ ZIMĄ? o to tu w tej dyskusji chodzi chyba... i o inne pewniki z ogrodów. Typu czy linia kończąca trawę musi być znaczna jakimś wynalzkiem typu rolborder, czy też powinna być niewidoczna. zresztą.. poczytaj ze zrozumieniem moje poprzednie wpisy
  17. no to na co Cię wypuszczą? na wiosenną podorywkę?
  18. a konkrety?
  19. "niezależnie od miejsca posadzenia" jest mocnym słowem! do mnie trafiło! ja uważam że zależnie, ale mnie tu krytykują a nie Ciebie! TRUJESZ DIDI!
  20. wyrazistość tego że niektórzy forumowicze posadzili rododendrony na "wygwizdowie" jest znaczna.
  21. w Lądku są też rododendronki sadzone w tym roku, wyrazistość tego że trzeba je przykrywać w "pierwszych" latach po posadzeniu jest znikoma w poście Twojego męża.
  22. no tak... ale czasy... obornik też będziesz rozstrząsał?
  23. Jakoś nikt nie twierdzi że w arboretum w Lądku Zdroju to głupotę robią nieokrywając rododendronów (albo różaneczników jak kto woli) na zimę. Ale na forum poucza się uzytkowników że okrywać trzeba. Najfajniejsze jest to ze ten co o tym okrywaniu poucza to rododendrona ma w ogrodzie ze dwa lata.
  24. Jasne że nie stanowię wzorów. Wiem tylko co się podoba ludziom którzy nigdy nie mieli ogrodu i co się podoba ludziom którzy od pokoleń ogrody mieli. Ale widzę że to szokujące.
  25. ale nie jesteś adminem i możesz sobie iść teraz śmieci z kosza wyrzucić. Czepianie się języka, ortografi, odmiany słowa choćby takiego jak rododendron to podobno nietakt na forum. Ale nietaktowne zachowania podgrzewają dyskusje więc pisz brednie. Zatracenie granicy pomiędzy trawnikiem a kompozycją roślinną to sprawa porządana w ogrodzie. A najpiękniej wyglada jak trawnik przechodzi w mech rosnący pod iglakami, z którym to mchem niektórzy nie wiadomo czemu walczą(oczywiście mowa o mchu pod iglakami a nie o mchu w trawniku). To że trawa zacienia i iglaki tracą igły to jest dopiero bzdura. (chyba że się jej nie kosi przez cały sezon i nie usuwa chwastów). Kolejna brednią jest Twoje Didi zdanie że trawa przerasta rośliny na metr w głąb(zpewnością nikt takiego zdarzenia nie doświadczył) to raczej w trawę wrastaja rośliny które skutecznie powstrzymuje kosiarka. Okrywanie rododendronków na zimę, to też bzdura i wymysł handlowców handlujących ogrodniczymi akcesoriami. Polecam wizytę w arboretum w Lądku Zdroju, mamy prawie zimę, jakoś najpiękniejsze i najokazalsze w kraju rododenrony nie są przykrywane na zimę w tym dość ostrym górskim klimacie. A towar wychodowany w Holandii ma takie same szanse przemarźnięcia w pierwszych latach jak i w następnych. Paty. W sprawie twojej trawki poszedł mail już parę dni temu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...