Witam. Mam działkę, obok działkę ma Pan X. Mamy działkę dojazdową jako współwłasność 50%/50% . Chcę podłączyć, wodę, gaz, prąd(kabel) przez działkę dojazdową. Współwłaściciel raczej nie będzie robił problemów. Dowiedziałem się, że będzie chciał sprzedać swoją działkę. Jak podeszlibyście do tematu kosztów przyłączy? Dla mnie rozsądna opcja jest taka: Krok1.Ja zamawiam większe rury, płacę, kopię, zasypuję (może jakieś studzienki przed moją działką). Krok2. Działka Pana X zostaje sprzedana Panu Y. Przedstawiam mu rachunki i proszę o zwrot połowy kosztów i umożliwiam podłączenie do pociągniętych nitek. Ja jestem zadowolony, bo nikt nie przekopuje znowu wąskiej drogi dojazdowej(4m), mam taniej(ale dopiero po czasie). Pan Y powinien też być zadowolony, bo przyłączy się szybciej(mniej pracy) i taniej (część roboty odpada). Jak zapewnić sobie taki przebieg wydarzeń? Jaka umowa? Może się zdarzyć tak, że podłączy się bez zwrotu kosztów? Może "olać" to i nie wchodzić w większe koszty związane z kupnem materiału i studzienek? Mieliście taki kłopot? Michał