
Ale się cieszę że ten obrażalski gość sobie poszedł.
Szkoda tylko że nie trafiliśmy na kompetentną ekipę od samego początku. Nie trzeba by było przerabiać wszystkiego. A tak - musimy przerabiać więźbę na której jest już dachówka i który jest ocieplony, bo Forest nie założył żadnego luzu przy więźbie i pan kominowy stwierdził że ryzyko że poszlibyśmy z dymem było wysokie. Musimy przerabiać przepust w stropie albo dawać dodatkowe kolanka bo nie było wystarczającego luzu przy słupie na izolacje. No i trzeba przerabiać doprowadzenie powietrza kominka bo jest niemal pod nogą zamiast na środku kominka. Oczywiście specjalnie na etapie chudziaka była konsultacja z Forestem w którym miejscu ma to wychodzić. Ech...
- Czytaj więcej..
- 0 komentarzy
- 41 wyświetleń