witam, jestem dopiero na etapie "myslenic" o wlasnym domu, szukam inspiracji i doswiadczen innych...
Dziekuje za dodanie mi energii Duza porcja optymizmu emanuje z twoich doswiadczen, co sprawia ze mysle ze ja tez dam rade. oczywiscie napotkam inne problemy ( na razie problem w postaci dzialki, mieszkamy w krakowie i ceny sa przerazajace...), ale juz wiem ze prowadzenie dziennika pozwala wyladowac stress i podzielic sie z innymi, a po pewnym czasie na pewno satysfakcja z wlasnego domu przycmi wszelkie problemy, z ktorymi trzeba bylo walczyc ( mnie walka z lebioda rozbawila, bo ja mam dwie lewe rece do ogrodu, moja specjalizacja to bluszcze i kaktusy, ogolnie bardzo wytrzymala i niewymagajaca zielenina....)
dziekuje i pozdrawiam goraco!!!!