Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

just_e

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    105
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez just_e

  1. Witam majowo - weekendowo;) Dzisiaj tylko parę aktualnych fotek - na początek zwierzaki: Grey: Puszek vel Puszysty Gaja: No i Santia wiosennie ; Patyczki na ostatnim zdjęciu to tawuła, niektóre maja już małe małe listki - zobaczymy co z resztą .Poza tym jak widac dużo pracy jeszcze przed nami jak np. zrobienie kratki czy przesłony, pergoli przy tarasie .Wyhodowałam sobie już pnące jednoroczne roślinki (tunbergia, asarina, rodohiton) , które tylko czekają ,żeby je wsadzić do gruntu: No mnóstwo plewienia, grabienia, podlewania - ale daje to dużo radości , szczególnie gdy potem wieczorem można sobie siąść i podziwiać efekty Pozdrawiam:)
  2. Jestem, tym razem po naprawdę długiej przerwie ale w końcu jestem.Muszę zmienić mój avatar na bardziej wiosenny jak tylko wykosimy trawę wokół domu i w sadzie wkleję nowe zdjęcia mojej Santii. Troche chorowałam, musiałam zrobić dużo badań i to jeszcze nie koniec , był także pobyt w szpitalu ale teraz myślę będzie już tylko lepiej;)Z pozytywów - mam pracę, narazie na zastępstwo ale jest.W moim wieku , po przeprowadzce z innego miasta było naprawdę trudno ale jakoś sie udało - bardzo się z tego cieszę.Oby tylko zdrówko dopisało a będzie super. Jeśli chodzi o moje zwierzaki stan się zmniejszył o 1 kociaka - Mia zostałą niedawno przejechana przez samochód (kociaki były wypuszczane na zewnątrz).Grey został się sam i jest teraz bardzo smutny , ciągle domaga się głaskania. Mnie też jej bradzo brakuje , to niemożliwe jak człowiek bardzo przywiązuje się do zwierzaków. Jako , ze zima się już skończyła ( wreszcie!) mogę w końcu podsumować koszty mojego ogrzewania za sezon zimowy. Rachunek za styczen/luty wyniósł 1 200,00 zł.Tak więc od listopada do końca lutego całkowity koszt energii to ok. 2 000,00 zł .(w tym jest ogrzewanie, rekuperacja, bojler, indukcja i cała reszta) Rachunek za marzec/kwiecień dostanę teraz, więc jeszcze coś dojdzie ale i tak myślę nie jest źle.Co do paneli PV - dopiero jesienią będzie wiadomo czy gmina dostanie unijnę pieniążki - projekty są już zrobione , ja mam mieć panele o mocy 3 kW. Poza tym, z pozytywnych rzeczy - mam w końcu naprawiony komputer , co mnie niezmiernie cieszy Pozdrawiam czytających i budująch - Kasiu zapowiada się niezłe lawendowe pole
  3. Piękny widoczek z okna będziesz miała Kasiu , no i ciekawy jest twój pomysł na Santię - będę kibicowała:).
  4. "Myślę sobie,że ta zima kiedyś musi minąć, zazieleni się , urośnie kilka drzew ..." Musiałam się jednak przeprosić z tabletem córki i oto jestem - okulary na czubku nosa ale można? można! Zmieniałam w końcu mój avatar na nowszy (niestety zimowy) i stopke - tak z rozpędu chyba. A więc - Kasiu przeslij mi na prv namiary na tą szkółkę - kosztele to moje ulubione jabłka (też smaki dzieciństwa bardzo trudno je teraz kupić , nawet tu na terenach wiejskich, renety też coraz trudniej. Co to ogrzewania , myślę , ze Ana dobrze podpowiada - ale decyzja należy do ciebie .Ja też do końca nie byłam zdecydowana (wiedzialam tylko , ze nie węgiel a gazu brak) i dlatego wybrałam podłogówkę wodą na całości na prąd zasilaną kotłem elektrycznym - kiedyś mogę zmienić sposób zasilania podłogówki na pompę ciepła, może gaz albo inne źródło.Jak mówiłam moim budowlańcom jakie planuje ogrzewanie to pukali się w czoło, a teraz dzwonił ostatnio mój hydraulik i pytał się o koszty bo jego klient też planuje ogrzewanie elektryczne. Jeśli chodzi o twoje odczucia związane z żyłami wodnymi czy elektryczną podłogówką -to kwestia subiektywna , myślę , że wiele osób ma nieco mylne wyobrażenia na ten temat . U mnie temperatura wody w rurkach (w podłogówce) po iluś godzinnym podgrzaniu wynosi ok 28-32 st. C., . - wtedy w pomieszczeniach jest 21-22 stopnie i jest to odpowiednia temperatura dla nas, takie przyjemne ciepło, które się odczuwa zaraz po wejściu do domu. Ale podłogówka wodna to ogrzewanie niskotemperaturowe czyli nie dla kotłów na paliwo stałe,Gdy np. moja mama ,która ma kocioł na wszystko tzw. śmieciuch włączy podłogówkę w łazience - to wierz mi można zemdleć , a nie wyobrażam sobie tak mieć w całym domu. Poza tym co do żył wodnych i promieniowania to myślę , że dużo więcej szkody robimy sobie telewizorami w sypialni , komputerami, smartfonami pod poduszką itp. Mam w rodzinie przypadek, że na mieszkanie 34 m2 ( 2 malutkie pokoiki) przypadają - 2 telewizory po 50 cali i jeden komputer stacjonarny z dużym monitorem.W sypialni jest 1 telewizor i ten komputer , no i jakie tam musi promieniowanie?A długie rozmowy przez telefon komórkowy ? Natomiast co do rachunków, to ogrzewanie węglem domu takiego jak mój wynosi min . 3-4 tony węgla na sezon (sprawdzone na rodzinie) biorąc pod uwagę cenę węgla w okolicy czyli ok 820 zł.za tonę to ogrzewanie elektryczne w moim przypadku jest o połowę tańsze. Przeglądałam sobie ostatnio mój dziennik i widzę jakie błędy popełniłam, a z czego jestem zadowolona, co prawda jest chyba osobny wątek na forum , ale może będą to przydatne uwagi dla budujących Santię, a więc na + -temat jak wyżej czyli ogrzewanie - ten dom wg mnie nie jest przystosowany (zbyt mała kotłownia i lokalizacja kotłowni -zaraz na wejściu ) na ogrzewanie węglem, z wyboru ogrzewania jestem zadowolona, mam w przyszłości jakieś pole manewru - kotłownia zamieniona na pralnię, brudownik itp. (super się sprawdza i koniecznie duży,gospodarczy zlew- na akrylowe wanny i umywalki trzeba uważać ) - rekuperacja sprawdza się i to bardzo - bardzo jestem zadowolona ze światełek przy podłodze z czujkami ruchu - kominek - super sprawa (nauczyłam się palić w nim od góry - polecam) -mały dom - szybkie sprzątanie i szybkie ogrzanie - garaż (albo dobudowa do budynku) ten garaż a właściwie budynek gospodarczy jest konieczny ! Pomimo garażu przydałaby się jeszcze jakaś wiata , a oprócz tego szopa na ogrodnicze narzędzia , taczki itp. - osobne małe WC (przy dwóch kobietach rano wybierających się do pracy sprawdza się a teraz co niestety nie wyszło - - tak kombinowałam z łazienką i nie wyszło usytuowanie kibelka w dużym WC, elektryk źle zamontował wyłącznik, otwarcie drzwi powinno być od strony wyłącznika , ja nie dopatrzyłam i teraz otwierając drzwi jest widok prosto na korzystającego - mały kibelek może jednak lepiej byłoby od wiatrołapu - okno "suwanka" - piękny widok, ale trochę ciężko chodzi i już raz była naprawa a właściwie podregulowanie okna, może teraz będzie lepiej - najważniejsze - nie wiem czemu mam zimniej w 2 małych pokojach mimo włączonej podłogówki, różnica ok. 4-5 st.C, ściany były jeszcze wilgotne jak malowali może dlatego? A poza tym widoki i przyroda super - pijąc rano kawę oglądam coś takiego : , no i szlifuję jazdę samochodem w trudnych warunkach, pracę narazie mam do końca marca i zobaczymy co dalej . Aha, i moje zwierzaki stan na dzisiaj ;
  5. Tradycyjnie po dłuższej przerwie ale się melduję Jak to powiedziała jedna z moich ulubionych ostatnio wokalistek "życie mnie dopadło" a poza tym proza życia czyli padł mi komputer niestety korzystam narazie z tableta córki ale to już nie na moje oczka niestety.A więc : opaska wokół domu zrobiona zdjęć nie zamieszczę z powodów jak wyżej , poza tym budowlany i wnętrzarski zastój spowodowany brakiem kasy.W dalszym ciągu nie mam garderoby, szafy w pokoju córki i komody w przedpokoju, .Ale w ciągu tygodnia powinnam mieć już odbiór budynku , odbiór zjazdu już mam.Resztę prac przesuwam na wiosnę no i cieszę się, że wiosna coraz bliżej i będę mogła śledzić co tam u was na budowach Santii bedzie się dzialo. Kasiu napewno skorzystam z twoich porad ogrodniczych - ja naprawde dopiero wszystkiego się uczę ale jak zauważyłam sprawia mi niesłychaną frajdę jak coś mi wyrośnie Moje drzewka w ilości 135 sztuk były znowu niedawno bielone ale chyba będę pomału sie ich pozbywała tzn. śliwy mam dość zdrowe czyli ok. 3./4 sadu a reszta to chorowite niskopienne drzewka głównie jabłonie.Szkoda mojego czasu , energii ,zdrowia i kasy na opryski tych wszystkich drzew.Tak więc na wiosnę będzie selekcja - muszę na to spojrzeć trochę kondycyjnie ( a kręgosłup ostatnio szwankuje ) no i logicznie - jaka to uciecha jeść pryskane jabłka z własnego sadu? Poza tym dostałam kolejny rachunek za prąd XI, XII - 812,00 zł.Biorąc pod uwagę niezbyt srogą zimę i fakt , że poza sezonem płacę ok .400-500 zł. - nie jest źle.Następny rachunek w marcu - zobaczymy. Podrawiam
  6. Witam po bardzo długiej przewie, zaniedbałam trochę mój dziennik ale nie zapomniałam o nim. Pochłonęły mnie sprawy zawodowe (jakby nie było nowa praca) a przede wszystkim papierologia związana z odbiorem budynku.Poza tym odwiedził mnie syn- z dziewczyną i uwaga - 2 psami. Jak pisałam ostatnio miałam też 3 szczeniaczki - tak więc mój zwierzyniec liczył 7 psów i 2 koty. Tak wyglądały dorosłe psiaki : szczeniaczki : no i kotki: Miałam naprawdę niezłe zamieszanie, teraz sytuacja jest opanowana - szczeniaki znalazły właścicieli (nie zostawiłam sobie w końcu żadnego) , syn wyjechał - tak więc stan na dzisiaj 2 psy + 2 koty no i my. Kasiu przede wszystkim - bardzo fajny pomysł z ta andresolą , widzę , że masz okna tarasowe tak jak w projekcie - z 2 stron. A gdzie będzie kotłownia? U mnie narazie dużych zmian w wykończeniówce nie ma, tak jak pisałam wcześniej chcę do końca roku zrobić odbiór budynku, pozostała jeszcze do zrobienia opaska z kostki wokół domu ale to już na wiosnę .Nie mamy też jeszcze garderoby w naszej sypialni - jak tylko będzie to się pochwalę.Brak karniszy w jednym pokoju, no i kombinuje ciągle co do okna w kuchni i w oknie jadalni.Narazie mam zwykle rolety materiałowe , ale marzą mi sie rolety rzymskie.Tak więc zimą zajmę się wnętrzem mojego domku;) No i niestety pojawiły się już rzeczy do poprawki - na podjeździe robią się wgłębienia - będzie poprawka na wiosnę.Ale najbardziej wkurza mnie wykonawca od podbitki - została mu zrobienia podbitka z jednej strony daszku nad wejściem i wykończenie cokołu garażu.Roboty może na 2 godziny - i nie mogę się doprosić , żeby to skończył.Telefonów nie odbiera, jak już go w końcu odwiedziłam to obiecał ,że przyjdzie i dalej nic.Niestety dostał już pieniądze za za całość - nigdy tego nie róbcie! Aha no i znowu ruszyła akcja z panelami fotowoltaicznymi w naszej gminie, wpłaciłam już zaliczkę, panele mają mieć od 1-3 kW mocy - wykonanie dopiero w 2017 r.Koszt po stronie Inwestora to ok. 4000-5000 zł - na reszte Gmina ma dostać dofinansowanie z środków unijnych. Jak narazie ostatni rachunek za prąd to ok. 400 zł za 2 miesiące ( bojler, płyta indukcyjna, rekuperacja i pozostałe urządzenia) przeciętnie zużywamy około 11 kW dziennie , ale już parę razy odpaliłam już podłogówkę no i zima za pasem - zobaczymy ile zapłacę w styczniu. Zdążyłam tez posadzić tawuły przy pustej części ogrodzenia, wzięłam szczepki od siostry no i zobaczymy czy się ukorzenią. Mieszka się bardzo fajnie , cieszę się że wybrałam ten projekt - szybko się sprząta, łatwo ogrzewa (nawet kominkiem) jest taki przytulny Pozdrawiam ;
  7. Witam po dłuższej przewie , kurcze to już ponad miesiąc (?!) jak zwykle dużo się u mnie działo dlatego trochę zaniedbałam mój dziennik. Przede wszystkim znalazłam pracę, co prawdę tylko na pół roku, ale może coś z tego będzie a narazie cieszę się i z tego . Znalezienie pracy biurowej w małym miasteczku to naprawdę nie lada wyczyn A jeśli chodzi o mój domek to od ostatniego razu wzbogacił się jedynie o wstawki z klinkieru na elewacji : zakwitły mi pięknie marcinki : a teraz najważniejsze zmiany : Gaja została mamą a Puszek dumnym tatą - przybyło nam od wczoraj troje zwierzaków :)Jak tak sobie policzyłam to moja sunia zaciążyła pod koniec lipca, czyli jak Puszek po raz kolejny do nas wrócił i już został. Psiaki będą słodkie - jednego napewno zostawimy a 2 jest do wzięcia. Kasiu, PMD - co tam u was słychać? Pozdrawiam
  8. Przyszedł nieuchronnie czas na rozliczenie prądu - dostałam właśnie fakturę i robię rachunek sumienia - gdzie mi te kilowaty uciekają ? Chyba jeszcze nie pisałam o moich ostatnich rachunkach za prąd (poza tym z ogrzewaniem ). A więc : 23.04.-24.06. - razem 779 kW , 408 taryfa dzienna, 371 taryfa nocna , f-ra 436 zł. ( za 2 miesiace) 24.06.-28.08. - razem 870 kW , 535 taryfa dzienna , 335 taryfa nocna , f-ra 509 zł. (za 2 miesiące) Kwoty i zużycie wydają m się duże - staram się większość urządzeń takich jak pralka , zmywarka ,bojler włączać w 2 taryfie.Podejrzana jest w tym momencie rekuperacja - w ostatnie upały często właczaliśmy w nocy 3 bieg żeby schłodzić powietrze w domu , no i bojler jest włączany podczas całej 2 taryfy czyli od 15-17 i od 22-6 , a może zredukuje w nocy tylko do 4 godzin? Poza tym oświetlenie ledowe w domu i garażu, pracuje pompka od oczyszczalni, jest indukcja, telewizor jeden ale duży, reszta sprzętu AGD to A++ Obliczyłam sobie średnie zużycie za ostatnie 10 dni - wyszło mi 14 kW na dzień - coś muszę pokombinować bo sezon grzewczy się zbliża , narazie bojler będę rzadziej załączała i reku będzie chodzić na 1 albo 2 biegu(3 na wyjątkowe okazje typu .większa ilość gości ) . Kasiu dzięki za info o katalogu roślin , rzeczywiście przyda mi się - narazie uczę się tego wszystkiego sama np. teraz będę brała od siostry gałązki tawuły żeby je ukorzenić i na wiosnę już bym sadziła.Kusi mnie kupić gotowce już ukorzenione - ale jak sama coś wyhoduję jest większa uciecha U mnie są teraz kładzione płytki klinkierowe na ścianę przy tarasie , no i zabieram się do dokumentacji powykonawczej - w tym tygodniu przychodzi geodeta. A co do małego kibelka to nawet przy 2 osobach (a my jesteśmy jeszcze z córka ) przydaje się i to bardzo;) Mam za sobą tyle lat mieszkania w bloku z 3 dzieci i tylko jednym , zasadniczym kibelkiem - że teraz to bajka ( ciągle pamiętam to poranne dobijanie się do łazienki ) pozdrawiam;
  9. Witaj "małydomekpodlodzia" - a moze zdradzisz okolice ? Specjalnie dla ciebie przejrzałam moje papierki i kolor elewacji to - farba Kreisler , baza A ,farba nano 20614 .Koszt rekuperacji u mnie to 12000 całość - mam rekuperator Brink Renovent Excellent 300. Strop mamy ocieplony (wełna 30 cm) , połać dachu też nie jest ocieplona tzn. jest dachówka i pod nią folia ale ekipa, która robiła reku stwierdziła, że będzie ok . Poza tym bardzo fajny domek macie - "Słoneczny" tez braliśmy pod uwagę przy wyborze projektu - w miarę możliwości będę zaglądać częściej.
  10. Dzięki Kasia - właśnie sobie o poczytałam o chmielu i wygląda rzeczywiście ciekawie, poza tym myślałam o takich pnących roślinach jak rdest Auberta (bardzo szybko rośnie), powojniki Mackenzie, Paul Fingers - a narazie mam zasadzony bluszcz 5-klapowy ( jedyny, który ocalał po mężowym koszeniu) a od południa narazie kanny i zobaczymy co jeszcze rodzinka doniesie:) A jak tam u ciebie budowa i zdrówko przede wszystkim? . Ja niestety ostatnio mam dużo badań do zrobienia , kręgosłup mi trochę nawala - po za tym moja mama tez się rozchorowała i tak jeździmy po lekarzach (jeszcze raz - dobrze, ze jeżdze autem ). Wracając do budowlanki - sam taras wyszedł ok. 7000 , materiał jeszcze został z którego będzie obrzeże wokół domu (te 9000 to całość , ale materiał nam został). No i nasuwa mi się rada dla zaczynających budowę - sam dom w SSZ to pikuś, weżcie pod uwagę koszty przyłączy, wyrównania działki - podniesienia terenu (jeśli to konieczne) , ogrodzenie + wjazd, jakikolwiek drenaż wokół domu no i taras , schody wejściowe. - są to naprawdę duże koszty a inwestor po wykończeniówce przeważnie leci już "na oparach." Przeglądałam też ostatnio mój dziennik i nic chyba nie pisałam o moim małym kibelku.A więc usytuowanie zostawiłam jak w projekcie - jak narazie dla mnie jest ok - dla gości chyba też. W przypadku wizyt jest przeważnie tak gwarno , że nikt nie zwraca na nic uwagi , ale zdziwiła mnie szczerze mówiąc akustyka kibelka zasadniczego - tutaj dzwięki się niosą A tu parę zdjęc mojego małego kibelka - niektórym się,podoba innym nie - ale tutaj sobie poszalałam:) ktoś mi powiedział - jakbyś miała mało drzew w około, a ktoś inny był zachwycony przestrzenią w takim małym pomieszczeniu. Pomysł gdzieś mi mignął mi internecie - tak więc nie jest to moje autorskie dzieło. Pytanie dla mających koty - czy też lubią wam chodzić po klawiaturze?
  11. No więc sezon dożynkowy rozpoczęty (za tydzień uroczystości dożynkowe w kościele, a potem powiatowe).Było fajnie spotkałam paru moich wykonawców, poza tym rodzinkę , dowiedziałam się ile mam jeszcze rodziny o której nie wiedziałam - tak z ciekawości kuzynki tutaj to siostry tak więc przybyło mi "sióstr." Ogarnęłam do końca nazwiska sąsiadów, przypomniałam sobie z kim się kiedyś bawiłam, z kim chodziłam na zabawy - Boże ale ludzie tutaj maja pamięć A to obiecana fotorelacja: A wracając do budowy - kombinuję czym obsadzić mój taras, czy może zamiast balustrad dać może duże donice od strony południowej, od wschodu napewno kratka/trejaż + pnące roślinki .Za 2 tygodnie będę miała wykańczaną elewację przy tarasie płytkami , wcześniej chcę już zrobić tą opaskę wokół domu.
  12. Witaj "miętówko" w moim dzienniku - zapraszam do odwiedzin jestem po małej przerwie ale znowu było trochę zamieszania budowlanego , taras skończony, wymiary ze schodami 6x4 - jest dość wysoki tak więc musimy zrobić barierki a od wschodu będzie trejaż , albo płotek a na nim jakieś pnącze, chyba nawet ławy zrobione przez męża będą do niego pasowały - a tak teraz wygląda : od zachodu - od południa- i wschodu- Będzie jeszcze zrobiona opaska wokół domu i pomału będę zabierała się za kompletowanie dokumentacji odbiorowej. Narazie mamy zamiar odpocząć od budowlanych dylematów, wczoraj gościliśmy sąsiadów , dzisiaj w naszej gminie dożynki , ja będę pierwszy raz , mąż już był sam w tamtym roku i było bardzo wesoło Jakaś mała fotorelacja będzie napewno . A narazie - niedzielny relaks Pozdrawiam;
  13. Akcja "taras" ciągle trwa - to będzie chyba taki solidny akcent na koniec i finansowy i nerwowy. Jako , że jestem teraz w temacie , miałam wyceny różnych opcji tarasowych np. taras z desek drewnianych to ok. 200 zł.za m2, taki jak mój to ok. 250/m2 , taras lany z betonu + kostka nie wchodził w grę -tak więc będzie taras z kostki i obrzeża palisadowe wzmocnione skarpą. Staram się myśleć pozytywnie - ta ekipa wygląda na solidną i znającą się na rzeczy, powinno być ok A teraz krotka fotorelacja :
  14. Myślałam, że końcówka będzie spokojniejsza a tutaj wszystko się rypie. Akcja z tarasem się rozkręca, nowy wykonawca tarasu wybrany , poprzednia wersja tarasu upadła.Jako ,że nasz będzie wysoki na ok. 70 cm zdecydowaliśmy na obrzeża z palisady betonowej zamiast z bloczków betonowych , miałam 3 różnych wykonawców i każdy mówił to samo. Jak obliczyli koszt porządnego wykonania obrzeży z bloczków (tzn. odpowiedni fundament,siatka, izolacja ocieplenie ) to taniej wychodziła palisada. Tak samo wypełnienie miejsca pod taras z kostki ziemią z resztkami po budowie - nigdy tego nie róbcie.Musieliśmy tą ziemię usunąć i wywieźć (znowu koszty ) - będzie zagęszczany warstwami piasek i to odpowiedni . Mój poprzedni wykonawca może i był tani ale brakowało mu doświadczenia.Schody wejściowe mają luki, kostka jest za blisko elewacji, przy wycięciach na schody nie ma odpowiedniego zapasu, całość zimą gdy będzie mrozik może pracować i elewacja może się zniszczyć.Mam nadzieję , do tego nie dojdzie ale kurcze skąd to wszystko miałam wiedzieć. Wracając do tarasu - obrzeża będą w kształcie litery L , schody będą od zachodu czyli z boku , a nie centralnie jak chciałam z początku.Koszt całości wzrósł do 9000 zł. (koszt samych palisad to 2500 zł.) przy wielkości tarasu ok.23m2. Dzisiaj panowie rozpoczynają a więc trochę zdjęć na chwilę obecną : before: and after : piasek już przywieziony, wysypany na podjeździe bo baliśmy się ,że samochód ciężarowy (samego piachu jest 50 ton) uszkodzi nam podjazd a przy okazji moj klombik już ładnie ukwiecony : no i dzieło mojego męża 2-osobowa buda już skończona : Dzisiaj wreszcie jest trochę chłodniej ale podczas dotychczasowych upałów dotarło do mnie jak ważne jest usytuowanie domu.Gdybym teraz budowała sypialnia byłaby od północy, mamy teraz od południa i podczas upałów mimo zasłon pokój jest nagrzany.Od zachodu też byłoby podobnie - północ jest idealna.U nas teraz najbardziej popularny jest jeden z małych pokoi położony właśnie od północy. No a taras od południa (tak jak będzie u nas) to tylko zadaszony i może jeszcze markiza albo taki trejaż : http://www.kjm.kielce.pl/public/photo/small/TR-B-01.jpg To narazie tyle wieści z placu boju Pozdrawiam : )
  15. No i właśnie się rypło - miał być już robiony taras ale wykonawca się rozchorował, następny przeze mnie znaleziony ma czas dopiero we wrześniu - tak więc trzeba uzbroić się w cierpliwość (po raz kolejny) - Kasiu jak widzisz nie tylko tobie terminy się przesuwają . Poza tym mąż skończył budę dla naszych psiaków ( no chyba nie ma takiej we wsi zdjęcia będą później bo aparat mi się właśnie rozładował - Puszek i Gaja śpią razem jak stare dobre małżeństwo Kociaki już odważają sie wychodzić na zewnątrz - psów się nie boją, no i są słodkie. Jako że mam parkę nazwaliśmy je Grey i Mia. Grey dlatego, że jest bardzie szary (chciałam Szarika ale mąż się zbuntował) , a Mia bo częściej miauczy. W życiu bym nie pomyślała ,że będę miała tyle zwierząt - ja od tylu lat mieszkająca w bloku, z trójką dzieci na 51 m2. Ale teraz mam duży ogród, psy są tylko na zewnątrz , kotki z czasem też będą - a narazie jest wesoło i to bardzo A to psiak, za którym tak tęsknimy Baniuls , który podróżuje z moim synem.To dziwne psie imię to fonetyczna nazwa miasteczka w którym się urodził (Banyuls) - syn był tam na winobraniu i go "zaadoptował". Trochę rozpisałam się pozabudowlanie - ale w najbliższym czasie się poprawię
  16. Witaj Ana. - wpadłam na chwilę z rewizytą i dołączam do wyrazów współczucia z powodu odejścia suni - ja też tęsknię za naszym (a właściwie syna) psiakiem , był z nami ponad rok ale już stał się członkiem rodziny, bardzo nam go brakuje.Ma nas odwiedzić w październiku a ja już nie mogę się doczekać . To niesamowite jak człowiek może się przywiązać do zwierzęcia. Twoja Daisy była śliczna. A co do wnuka - gratulacje !
  17. Witaj Kasiu - w budowlance teraz gorący okres , ja też miałam trudno złapać teraz jakiego fachowca np. od kostki brukowej czy klinkieru. A nie masz możliwości zamówienia materiału teraz a dostawę później? Ja materiał zamawiałam w grudniu (zimą najtaniej) a zaczynaliśmy dopiero w kwietniu, przez ten czas materiał był w depozycie.Potem wozili mi go w miarę potrzeb - murarze mówili kiedy i ile mają przywieźć a ja zamawiałam. Centrum budowlane, w którym kupowałam jest bardzo w porządku (duże rabaty dla stałych klientów) , praktycznie wszystko u nich kupowałam - nawet drzwi wewn. i zewn., okna teraz ostatnio kostkę brukową, obrzeża.Co do chudziaka to oczywiście była siatka zbrojeniowa. Pozdrawiam;
  18. Witam "letniowoc" w moim dziennikiu - moje zestawienie elewacji z dachówką i oknami wyszło mi trochę przypadkowo - elewacja miała być prawie biała tylko lekko łamana żółtym - teraz jest trochę wg mnie za żółta ale za to pasuje bardzo do dachówki, która rzeczywiście przybiera często w słońcu odcień brązu - prawie czarna jest w pochmurne dni i to też delikatnie . Trudno to mi opisać w każdym razie jeśli myślisz o zdecydowanie czarnym albo ciemnym graficie to chyba nie ten odcień.Poza tym jestem z dachówki zadowolona, jest to jedna z większych i cięższych dachówek , tak więc musi być pod nią zaprojektowana odpowiednia więźba no i nie na każdym dachu taka duża dachówka wygląda dobrze. Sama się trochę przestraszyłam , czy będzie dobrze wyglądać na takim prostym dwuspadowym dachu. Co do elewacji bardzo podobały mi się wstawki z żółtego klinkieru przy drzwiach zewnętrznych i tarasie tak jak miałam w projekcie i takie będę miała. Producent drzwi zewnętrznych to DOORSY drzwi Oviedo , kolor winchester robi się coraz bardziej popularny - wygląda prawie jak drewno i coraz więcej drzwi, okien i bram jest w tym kolorze. Pozdrawiam i zapraszam do dalszych odwiedzin
  19. Długo nie pisałam ,ale miałam gości i to dość długo , poza tym robiliśmy ścieżkę do domu, odpływ wody z rynien, znowu była rozkopana cześć działki ale pomału zbliżamy się do końca .Do zrobienia będzie jeszcze taras i pozostanie nam załatwianie dokumentów odbiorowych.Tak wyglada ścieżka - reszta podjazdu będzie robiona później : Przybył też stół i ławy zrobione przez męża z resztek drewna po budowie, no i poprawiona została nasza studnia. Pozabudowlanie też się dużo działo - przybyło mi trochę zwierzątek : Czarny kundelek wabi się Puszek i nie jest bezdomnym, porzuconym psiakiem.Ma swojego pana i dom parę kilometrów dalej, ale upodobał sobie mój dom. W ciągu ostatnich miesięcy pięć razy zawoziłam go już do właściciela i on za każdym razem wracał .Właściciel psa powiedział, że będzie musiał mu coś zrobić , żeby do mnie nie uciekał .Teraz nie było go ok. miesiąca, ale znowu wrócił trochę poturbowany i z zerwanym paskiem /obrożą. Tak więc po rozmowie z właścicielem zdecydowaliśmy , że zostaje.Mąż mu nawet zaczął budować taką wypaśną budę : Nasza Gaja nie chce już spać w domu tylko solidarnie z Puszkiem na zewnątrz. No i doszły jeszcze 2 kociaki od sąsiadów - miał być tylko jeden ale to była ostania dwójka i szkoda było je rozdzielać. Nie wiem czy pamiętacie jeszcze tego gościa , który był z nami od początku budowy tutaj na zdjęciu z Gają : Baniuls jest psem syna, zostawił nam go na rok, gdy był zagranicą - niedawno przyjechał i wziął go z powrotem , teraz podróżują razem - a nam bardzo go brakuje. To tyle o moich zwierzakach - trochę się tego uzbierało Co jeszcze - szlifuję jazdę samochodem, przy okazji rada dla pań przeprowadzających się na wieś - jazda samochodem tutaj jest bardzo, ale to bardzo przydatna.Podejrzewam ,że mieszkając w mieście dalej bym się nie odważyła a tutaj nie miałam wyjścia.Często jeżdzę sama, bez angażowania męża, odpada taszczenie ciężkich zakupów no i ta niezależność Co do gości zaczyna się okres odwiedzin, czasami są to fajne odwiedziny można pogadać , pośmiać się, powspominać , a czasami jest to rodzinka która wszystko wie lepiej , zrobiłaby lepiej, dziwi się , że nam tak odbiło i pozostawia za sobą masę petów i puszek od piwa. A wtedy naprawdę naprawdę docenia się tą ciszę i spokój po ich wyjeżdzie. Kasiu - mam nadzieję , że twoja budowa ruszy w sierpniu i kłopoty się skonczą. Pozdrawiam ;
  20. Jestem jak obiecałam , tym razem raniutko - ale ten ciągły brak czasu.Zapraszam na fotki z mojego porannego spaceru .Rano chodzę z kijkami tą właśnie droga , jest pięknie - ta przestrzeń i przyroda zresztą zobaczcie : moj ogród widzainy z drogi : białe róże pienne zasadzone przed bramą mają już pąki:) moje dekle z oczyszczalni wśród maciejki , dalii i jakiś małych fioletowych : borówki uginające się pod ciężarem owoców - córka rano przed pracą zrywa je sobie na drugie śniadanie : no i moje tuje -tym razem już podsypane korą+ trociny : Jest tak dużo pracy w ogrodzie ale pomału się uczę i tak jak pisałam sprawia mi to przyjemność.Dzisiaj rozkładamy basen ogrodowy ( ja i córa już się nie możemy doczekać) , mąż kończy robić ławy , może uda nam się poskładać nasz stary zielony namiot/pawilon. Ale żeby nie było tak jak na wczasach - musimy jeszcze jechać zamówić materiały na budowę tarasu, ja musze powydzwaniać po wykonawcach żeby przyszli i dokończyli pewne rzeczy i tak ten czas ucieka . Zdrówko trochę szwankuje ale jak to było ? - gdy jesteś po 50-ce ,wstajesz rano i nic cię boli - to znaczy ,że prawdopodobnie umarłeś - tak więc dobrze jest Pozdrawiam - piszcie co tam u was słychać ?
  21. Witam - tradycyjnie po dłuższej przerwie...ale dużo się działo, a oto dokumentacja fotograficzna - moja kuchnia z nowymi frontami: Na zdjęciu chyba nie widać różnicy, w realu - trochę tak, ale i tak da się przeżyć. Cudowne uczucie - mieć znowu kuchnię , mam teraz tak dużo miejsca na blacie dostałam od siostry nawet stolnicę. W moim blokowym mieszkanku nie było na nią nigdy miejsca a teraz mogę rozpasać się kulinarnie czyli :pierogi, kopytka, kluski śląskie w dowolnych ilościach:) A teraz tak wytęsknione wejście do domu (tzn. myślałam o może 2 schodkach- wyszły 4) ale mam nadzieję, że dam rade ;)Tak to wygląda gdy trzeba podnieść teren -niestety. Narazie schody ukochała sobie też moja Gaja: Mam nadzieję , źe kolorystycznie pasują do całości (szczerze mówiąc te wszystkie wybory dają mi już w kość ) - ale pomału ogarniam całość. Opaska wokół domu będzie też z tej kostki, ścieżka tez+brzegi z szarej kostki, przed domem będą gazony (pozostałe części z komina) obłożone kostka. Przymierzamy się też do tarasu - ale o tym już jutro napiszę (już jest tak późno?)
  22. Witam po dłuższej przerwie, trochę zaniedbałam mój dziennik ale dopadły mnie problemy zdrowotne - będę musiała iśc na jakiś czas do szpitala - mam nadzieję , że krótki. A teraz co u mnie się działo - a więc moja studnia "przed" i po : Jest skromna w ozdoby, drewno nasze "pobudowlane" całość łącznie z impregnatami, śrubkami itp. - 300 zł. Daszek będzie jeszcze pokryty gontem bitumicznym . Ale najważniejsze - w końcu przymiarka do zrobienia schodów i wejścia.Kupiłam już kostkę , jest to liść jesieni czyli taki melanż - no i dopadły mnie wątpliwości czy do mojej kolorystyki domu będzie pasować - schody wejściowe i taras byłby tej kostki , ścieżka i podjazd z szarej + pobocza z tej kolorowej. A myślałam że to koniec trudnych wyborów A poza tym działałam też w ogrodzie - mimo problemów z kręgosłupem (mam nadzieję przejściowych ). Moje tuje , odchwaszczone , podłożona jest agrotkanina i podsypane trocinami. : Dopiero teraz się doczytałam ,ze trociny powinny być przekompostowane - ale mam nadzieję , że będzie ok. wymieszam z korą czy coś w tym stylu. No i fronty kuchenne juz dotarły, maja troche jaśniejszy odcień ale nie dają aż tak po oczach tak więc może wyjątkowo dociekliwi tylko wyłapią różnice Jeśli już przy kuchni jestem ,to jestem bardzo zadowolona z mojej indukcji - fajna jest funkcja booster czyli szybsze gotowanie, poza tym mogę nastawić czas i moc gotowania dla każdego miejsca oddzielnie - i zając się np. czymś innym.Po latach gotowania na gazie - bajka Pozdrawiam ;
  23. Aisab dzięki za wizytę - odpowiadam w dzienniku . Przeczytałam mój ostatni wpis i wyszłam na zachwyconego wsią blokersa (oby nie było jak w tym kawale o Bieszczadach / Beskidach) ale na usprawiedliwienie wklejam zdjęcie dzisiejszego zachodu słońca : zdjęcie nie oddaje zapachu ziemi, ogrodu , niesamowite są też skowronki , których wszędzie tu pełno,widoku z okna przy porannej kawie, czy zapachu lasu podczas przejażdżki rowerem. A to się działo przed zachodem słońca - robiliśmy obudowę studni : a to podjazd : no i moj "ring" czyli co zasadzić , żeby ukryć dekle z oczyszczalni- dla ułatwienia nazwy tych roślinek , które znam - maciejka wokół dekli , dalie, kanny, wysokie żółte (nazewnictwo mojej mamy) a resztę odszyfruję jak wyrośnie Pozdrawiam -
  24. PMD - macie te same okna co ja - ja mam tylko profile inne Brugmann. Macie już wybrany kolor elewacji?
  25. Witaj Aisab - cieszę , że podoba Ci się mój dom - zajrzałam na chwilę do Ciebie i jestem pod wrażeniem .Bardzo dużo robicie sami , dom fajny dla rozwojowej rodzinki,bardzo fajny ganek . Ja niestety musiałam opierać się na fachowcach a teorię zgłębiać sama. Co do ogrzewania - od samego początku wiedziałam , że nie będzie na węgiel i dlatego podłogówka po całości i zobaczymy co kiedyś zamiast prądu się podepnie.Pozdrawiam i życzę trafnych decyzji i uśmiechu - wierzcie mi - kiedyś naprawdę będziecie to wspominać jako fajną przygodę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...