Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

kasia_bo

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    26
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez kasia_bo

  1. Witam, od pewnego czasu przeglądam różne strony, fora dotyczące przenoszenia starych drewnianych domów. Bardzo mało niestety jest na ten temat... Cieszy mnie choćby najmniejsza znaleziona informacja. Dla mnie to dopiero początek przygody. Niespełna rok temu kupiliśmy piękną działkę położoną wysoko w górach. Była tam kiedyś bacówka - niestety my zastaliśmy już tylko ślad po niej. Miejsce jest na tyle piękne, ze postanowiliśmy odbudować ją. Od samego początku czuliśmy, że powinien to być stary, przeniesiony dom... No i zaczęły się poszukiwania i zdobywanie pierwszej wiedzy w tym temacie. Oglądaliśmy wiele domów, jeden prawie kupiliśmy. Wiele rozmów odbyliśmy. Do dzisiaj nie jestem w stanie zrozumieć, że niektórzy wolą porąbać dom i go spalić niż pozwolić mu dalej żyć! Na to niestety nie mamy wpływu. Miesiąc temu pojechaliśmy zobaczyć dom wystawiony na allegro - bardziej chyba z przyzwyczajenia... Nie było zachwytu. Pojechaliśmy jeszcze kawałek w głąb wsi ... i zobaczyliśmy GO. Trochę zapuszczony, obrośnięty pokrzywą ale to właśnie jego szukaliśmy przez tyle miesięcy. Obeszłam dom szukając drzwi wejściowych, zapukałam nieśmiało... i tu kolejna niespodzianka. Drzwi otwierają się a moim oczom ukazuje się wprost wymarzony dom do zamieszkania, przypominający klimatem górskie schronisko. To jest to, w takim domu chciałabym mieszkać. Krótki wywiad z sąsiadami - jak tu znaleźć właściciela domu... i zimny prysznic "on nie sprzeda tego domu, był już kupiec ale nie chciał sprzedać". Mimo tego jedziemy do wsi w której mieszka. Krótka rozmowa, właściciel jest trochę zaskoczony naszą wizytą. Serce mi wali... a w głowie - jak mantra kołacze tylko jedna myśl: sprzedaj go, sprzedaj!!! Z niepewnością odjeżdżamy... Minęło kilka tygodni - milczenie właściciela, postanowiliśmy do niego zadzwonić, przypomnieć się, czy może już coś postanowił... Odpowiedź jest pozytywna - może nam sprzedać DOM!!! W niedzielę jedziemy dograć szczegóły sprzedaży. No i mam nadzieję zacznie się nasza wielka budowlana przygoda Pewnie będę miała do Was jeszcze tysiące pytań. Na razie chciałam się z Wami podzielić naszą radością. Jak sfinalizujemy umowę pokażę zdjęcia domu - na tym etapie nie chcę zapeszyć
×
×
  • Dodaj nową pozycję...