Witaj, kilka dni temu trafiłam na Twój wątek. Przyprowadziła mnie tutaj wyszukiwarka google, kiedy szukałam ofert sprzedaży komody Trollsta, niedostępnej już w Ikei.
Przeczytałam kilka kolejnych stron i tak się wciągnęłam, że przeczytałam CAŁE 158 stron od początku. Przyznam szczerze, że w niektóre sprawy jak debata o kafelkach, albo kolorze ścian tak się wciągnęłam, że przed monitorem się ekscytowałam "niech wybierze te, a nie tamte" albo "nic nie zmieniaj, jest dobrze".
Wiesz co jest teraz najgorsze? Że wtedy cały temat był dla mnie nowy i jak często nie weszłam i niezależnie od tego o której godzinie to zawsze miałam co czytać