
am
Użytkownicy-
Liczba zawartości
1 164 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez am
-
Na pocieszenie napiszę tylko tyle, ze na wiosne muszę chyba zamówić kontener i wyrzucić wszystkie śmieci ze strychu - tyle sie tego nazbierało - a przecież mieszkam dopiero kilka miesiecy
-
No to witaj w klubie Maluszek . A swoją drogą to kiedy się przeprowadzacie? Pozdrowienia
-
Taaaaaa ... DGP z kominka chyba rzeczywiście ma w tym swój udział. Ale to "pocieszające" że nie tylko u mnie pęka. Ja się tym nie przejmuję - za to moi znajomi też niedawno się wprowadzili i pękanie bardzo im przeszkadza. Myślę że po kilku latach to się jednak ustabilizuje i po następnym szpachlowaniu/malowaniu będzie OK Pozdrawiam am
-
A to ciekawe - u mnie też był klopot z zamkniem - na szczęście nie miałem żadnych problemów - pan od Winkhausa przyjechał szybko, coś tam wyczyścił i jest OK Pozdrawiam am
-
KP - robi wrażenie - e tam - dech zapiera . A mnie się wydawało że mam dużo i duże okna. Chyba muszę zrewidować moje poglądy. Pozdrawiam am
-
Czas chyba "odgrzebać" mój dzienniczek bo spadnie na drugą stronę Czas dalej powoli płynie. Dom jest azylem i miejscem odpoczynku...ale oczywiście pojawiają się niespodzianki - pewnie inaczej byłoby nudno W tym odcinku będzie o kłopotach 1. Szambo - wybieram regularnie co 1 miesiąc, zaciskam zęby i płacę - na rychłą kanalizacje raczej nie mam co liczyć. Tylko czasem zastanawiam się, dlaczego sąsiad zamawia wywóz swojego szamba mniej więcej raz na 6 miesięcy - czyżby miał aż takie duże szambo ? A moze po prostu nie oszczędzamy wody (to fakt), a może ... Ale nie o tym chciałem pisać. Mam niemiłą niespodziankę. W pomieszczeniu gospodarczym czuć szambo . Oczywiście wszystkie możliwe rurki kanalizacyjne były sprawdzone - było podejrzenie, że to może od kotła z odprowadzenia kondensatu. Jednak po założeniu syfonu (tak na wszelki wypadek) dalej śmierdzi. Najgorsze jest to, że nie wiadomo dlaczego i skąd. Wentylację raczej wykluczam - wtedy śmierdziałoby również w przyległej łazience. Póki co musiałem rozebrać gipsową obudowę mojego pionu kanalizacyjnego w kotłowni i w najbliższym czasie planuję podobnie zrobić na poddaszu. Jest podejrzenie, że zapachy jakoś się cofają wzdłuż tego pionu - być może wentylacja kanalizacji na dachu jest za nisko (za pomocą takiej dachówki do wentylacji) - zobaczymy. Na szczęście dzieje sie to tylko w tym pomieszczeniu, więc jak zamknę drzwi w domu nic nie czuć. 2. Kocioł. Ostatnio bylo troche cieplejszych dni - teperatura przekraczała nawet 10st. Wyłączyłem ogrzewanie bo naprawde nie było potrzeby utrzymywania. I co się okazało. Nagle kocioł zaczął WARIOWAĆ. Kilkanaście razy na dobę kocioł się wyłączał z komunikatem "błąd palnika 02 - przegrzanie" i trzeba było ręcznie resetować palnik (takim przyciskiem na kotle). Jednegop dnia jak żona została sama w domu - nie wiedziała co się dzieje i cały dzień była bez ciepłej wody. Troche się wkurzyłem - kupiłem przecież taki dobry kocioł a tu....#$#@#$#@%$#!!!!!! Zadzwoniłem do serwisu, pan obiecał przyjechać i podłączyć do kotła komputer. Ale ja oczywiście spokoju nie zaznałem i zacząłem "grzebać" przy kotle. Odpowietrzałem pompki, robiłem różne cuda - nic - nie pomagało. Zacząłem czytać instrukcję serwisową i nagle mnie olśniło. Zmieniłem jedno ustawienie w części dla serwisanta i nagle - pomogło . Kłopoty zniknęły. Okazało się, że od początku miałem złe ustawienie jednego parametru (nie bedę was zanudzał szczegółami) pomimo wyraźnego zaznaczenia w instrukcji serwisowej jakie powinno być to ustawienie. Zwracam honor Viessmanowi - kocioł dalej mi sie podoba. Zadzwoniłem do pana od serwisu powiedziałem, co zrobiłem, pan się zdziwił, że miałem złe ustawienie ale potwierdził, że to była przyczyna. kazał dzwonić, gdzyby coś wiecej się działo - jak na razie nic się nie dzieje. 3. Jak może pamiętacie miałem zrobiony do podłogówki profesjonalny projekt. Częścią tego projektu były wszystkie nastawy na każdy obwód podłogówki - po to, żeby "przepływy czynnika grzewczego były zrównoważone" - cokolwiek to oznacza . Muszę przyznać, że o kant t..ka mozna te nastawy potłuc - przynajmniej w moim przypadku. I tak musiałem doświadczalnie regulować różne obwody, żeby jakoś ustawić wymagane temperatury w różnych ppmieszczeniach - a i tak nie jest do końca OK. Na wiosnę mam zamiar kupić i zamontować przepływomierze na rozdzielaczach obwodów grzewczych - wtedy bardzo precyzyjnie można ustawić przepływy i zrównoważyć instalacje. 4. Kominek z DGP. W zasadzie nie powinienem o tym pisać, bo sie tego spodziewałem ale ... niestety wylot gorącego powietrza powoduje zabrudzenie sąsiadujacych ścian. Tak naprawde jest to bardzo widoczne w jednym pokoju - sypialni na parterze, gdzie wylot powietrza mam w suficie - na dodatek w narożniku pokoju - cały róg pokoju jest zabrudzony. Lokalizacja wylotu jest fatalna - pocieszam się tym, że i tak nie mogłem jej umieścić w innym miejscu ze względu na wylewke w pokoju powyżej. 5. Drzwi wejściowe od Gebauera mi się wypaczyły !!!. Okna są rewelacyjne - drzwi chyba jednak nie za bardzo. Oczywiście obsługa reklamacyjna naprawde działa świetnie - w poniedziałek przyjeżdża pan na regulację i oględziny - jak trzeba bedzie to zabierze skrzydło do poprawki (dając inne zastępcze) - ale pewien niesmak pozostaje. 6. Oczywiście dmucha mi zimne powietrze z kanalizacji grawitacyjnej w jednej z łazienek - spodziewałem się tego - za krótki kanał wentylacyjny. Jak jest za zimno - zakręcam anemostat 7. Płyty gipsowe na poddaszu troche mi popękały. Nie to, żeby od razu jakaś katastrofa - ale jest tego trochę w zasadzie w każdym pomieszczeniu. Kłania sie chyba moja słaba więźba, bo wszystko było robione raczej zgodnie ze sztuką. Można by tak dalej wymieniać, ale tak się fajnie mieszka we własnym domku, że jakoś bardzo spokojnie do tego podchodzę i nie przejmuję się za bardzo. Aha Krótki raport z pola kosztów ogrzewania. Do tej pory mój kociołek pożarł 390m3 propanu (ok. 1560l), co przy cenach gaspolu kosztowało mnie jakieś 2100PLN.
-
Czas chyba "odgrzebać" mój dzienniczek bo spadnie na drugą stronę Czas dalej powoli płynie. Dom jest azylem i miejscem odpoczynku...ale oczywiście pojawiają się niespodzianki - pewnie inaczej byłoby nudno W tym odcinku będzie o kłopotach 1. Szambo - wybieram regularnie co 1 miesiąc, zaciskam zęby i płacę - na rychłą kanalizacje raczej nie mam co liczyć. Tylko czasem zastanawiam się, dlaczego sąsiad zamawia wywóz swojego szamba mniej więcej raz na 6 miesięcy - czyżby miał aż takie duże szambo ? A moze po prostu nie oszczędzamy wody (to fakt), a może ... Ale nie o tym chciałem pisać. Mam niemiłą niespodziankę. W pomieszczeniu gospodarczym czuć szambo . Oczywiście wszystkie możliwe rurki kanalizacyjne były sprawdzone - było podejrzenie, że to może od kotła z odprowadzenia kondensatu. Jednak po założeniu syfonu (tak na wszelki wypadek) dalej śmierdzi. Najgorsze jest to, że nie wiadomo dlaczego i skąd. Wentylację raczej wykluczam - wtedy śmierdziałoby również w przyległej łazience. Póki co musiałem rozebrać gipsową obudowę mojego pionu kanalizacyjnego w kotłowni i w najbliższym czasie planuję podobnie zrobić na poddaszu. Jest podejrzenie, że zapachy jakoś się cofają wzdłuż tego pionu - być może wentylacja kanalizacji na dachu jest za nisko (za pomocą takiej dachówki do wentylacji) - zobaczymy. Na szczęście dzieje sie to tylko w tym pomieszczeniu, więc jak zamknę drzwi w domu nic nie czuć. 2. Kocioł. Ostatnio bylo troche cieplejszych dni - teperatura przekraczała nawet 10st. Wyłączyłem ogrzewanie bo naprawde nie było potrzeby utrzymywania. I co się okazało. Nagle kocioł zaczął WARIOWAĆ. Kilkanaście razy na dobę kocioł się wyłączał z komunikatem "błąd palnika 02 - przegrzanie" i trzeba było ręcznie resetować palnik (takim przyciskiem na kotle). Jednegop dnia jak żona została sama w domu - nie wiedziała co się dzieje i cały dzień była bez ciepłej wody. Troche się wkurzyłem - kupiłem przecież taki dobry kocioł a tu....#$#@#$#@%$#!!!!!! Zadzwoniłem do serwisu, pan obiecał przyjechać i podłączyć do kotła komputer. Ale ja oczywiście spokoju nie zaznałem i zacząłem "grzebać" przy kotle. Odpowietrzałem pompki, robiłem różne cuda - nic - nie pomagało. Zacząłem czytać instrukcję serwisową i nagle mnie olśniło. Zmieniłem jedno ustawienie w części dla serwisanta i nagle - pomogło . Kłopoty zniknęły. Okazało się, że od początku miałem złe ustawienie jednego parametru (nie bedę was zanudzał szczegółami) pomimo wyraźnego zaznaczenia w instrukcji serwisowej jakie powinno być to ustawienie. Zwracam honor Viessmanowi - kocioł dalej mi sie podoba. Zadzwoniłem do pana od serwisu powiedziałem, co zrobiłem, pan się zdziwił, że miałem złe ustawienie ale potwierdził, że to była przyczyna. kazał dzwonić, gdzyby coś wiecej się działo - jak na razie nic się nie dzieje. 3. Jak może pamiętacie miałem zrobiony do podłogówki profesjonalny projekt. Częścią tego projektu były wszystkie nastawy na każdy obwód podłogówki - po to, żeby "przepływy czynnika grzewczego były zrównoważone" - cokolwiek to oznacza . Muszę przyznać, że o kant t..ka mozna te nastawy potłuc - przynajmniej w moim przypadku. I tak musiałem doświadczalnie regulować różne obwody, żeby jakoś ustawić wymagane temperatury w różnych ppmieszczeniach - a i tak nie jest do końca OK. Na wiosnę mam zamiar kupić i zamontować przepływomierze na rozdzielaczach obwodów grzewczych - wtedy bardzo precyzyjnie można ustawić przepływy i zrównoważyć instalacje. 4. Kominek z DGP. W zasadzie nie powinienem o tym pisać, bo sie tego spodziewałem ale ... niestety wylot gorącego powietrza powoduje zabrudzenie sąsiadujacych ścian. Tak naprawde jest to bardzo widoczne w jednym pokoju - sypialni na parterze, gdzie wylot powietrza mam w suficie - na dodatek w narożniku pokoju - cały róg pokoju jest zabrudzony. Lokalizacja wylotu jest fatalna - pocieszam się tym, że i tak nie mogłem jej umieścić w innym miejscu ze względu na wylewke w pokoju powyżej. 5. Drzwi wejściowe od Gebauera mi się wypaczyły !!!. Okna są rewelacyjne - drzwi chyba jednak nie za bardzo. Oczywiście obsługa reklamacyjna naprawde działa świetnie - w poniedziałek przyjeżdża pan na regulację i oględziny - jak trzeba bedzie to zabierze skrzydło do poprawki (dając inne zastępcze) - ale pewien niesmak pozostaje. 6. Oczywiście dmucha mi zimne powietrze z kanalizacji grawitacyjnej w jednej z łazienek - spodziewałem się tego - za krótki kanał wentylacyjny. Jak jest za zimno - zakręcam anemostat 7. Płyty gipsowe na poddaszu troche mi popękały. Nie to, żeby od razu jakaś katastrofa - ale jest tego trochę w zasadzie w każdym pomieszczeniu. Kłania sie chyba moja słaba więźba, bo wszystko było robione raczej zgodnie ze sztuką. Można by tak dalej wymieniać, ale tak się fajnie mieszka we własnym domku, że jakoś bardzo spokojnie do tego podchodzę i nie przejmuję się za bardzo. Aha Krótki raport z pola kosztów ogrzewania. Do tej pory mój kociołek pożarł 390m3 propanu (ok. 1560l), co przy cenach gaspolu kosztowało mnie jakieś 2100PLN.
-
Cześć Alicjanka. Jak miło znowu Cię czytać. Pocieszający jest ten spadek kosztów ogrzewania - mam nadzieję, że u mnie też tak będzie w kolejnych latach. Ja na razie od października spaliłem 1500l Po błotnistych doświadczeniach my również planujemy poważnie się wziąć za otoczenie domu. Pozdrowienia am
-
To polecam jazdę po lasach chotomowskich jeżeli jeszcze nie próbowaliście. Naprawdę jest gdzie jeździć.... a jeszcze dwa lata temu to mozna było jakąś sarenke w lesie podpatrzeć Pozdrawiam am
-
To polecam jazdę po lasach chotomowskich jeżeli jeszcze nie próbowaliście. Naprawdę jest gdzie jeździć.... a jeszcze dwa lata temu to mozna było jakąś sarenke w lesie podpatrzeć Pozdrawiam am
-
Ja niestety mam kiepskie drzewo i nie moge polecić mojego źródła. Na pewno nie warto oszczędzać na konstrukcji. Wiem, że jest tartak w Chotomowie i mozna zamówić drzewo na domek - nie wiem na ile jest dobre.
-
Ja niestety mam kiepskie drzewo i nie moge polecić mojego źródła. Na pewno nie warto oszczędzać na konstrukcji. Wiem, że jest tartak w Chotomowie i mozna zamówić drzewo na domek - nie wiem na ile jest dobre.
-
Zgadzam się z Jasiem. Przykład - zrobiłem analizę swojego domku w OZC. Obliczyłem roczne zapotrzebowanie na ciepło przy ścianie zewnetrznej max+12cm styropianu a póxniej max+20cm styropianu. Wynik - różnica niecałych 2kWh na rok! dla mnie dokładanie kolejnych warstw styropianu nie miało sensu skoro i tak 30% energii idzie na wentylacje. Mozna budować dom pasywny i temu podporządkować wszystko - usytuowanie działki, kształ i brylę domu, materiały. Można też inaczej - poszukiwac działkę bo jest pięknie położona. Kupić lub zamówić projekt, który idealnie pasuje pod potrzeby naszej rodziny - i niestety nie zawsze bedzie szedł w parze z energooszczędnością. Wszystko musi mieć swoje granice. Jeszcze raz podkreslam - jestem za energooszczędnością - wydałem grube pieniadze na dobre okna z ciepłą ramką bo wiem, że mi sie to opłaca - mam ich dużo i sporo ciepła przez nie ucieka (ale też sporo pięknych widoków "wlatuje") - nie każdy jednak bedzie poszukiwał rozwiązań pasywnych Pozdrawiam am
-
Ja się wybieram, do zobaczenia am
-
Ja się wybieram, do zobaczenia am
-
Cześć Adamie, filtr to musowo. Nie wierzę w nawet krystaliczną wodę. A jaką pompą ciągniesz? Pewnie masz zestaw hydroforowy? Pzdr. T/W Mam na zewnątrz polską pompe trójfazową (chyba model SM3) z Grudziądza (http://www.hydro-vacuum.pl/) - bardzo dobre pompy jedne z lepszych na świecie. Do tego zbiornik w piwnicy. Podczas budowy korzystałem z takiej pompy-hydrofora gardeny bez zbiornika - teraz będzie do podlewania ogrodu (mam drugą studnię).
-
Cześć Adamie, filtr to musowo. Nie wierzę w nawet krystaliczną wodę. A jaką pompą ciągniesz? Pewnie masz zestaw hydroforowy? Pzdr. T/W Mam na zewnątrz polską pompe trójfazową (chyba model SM3) z Grudziądza (http://www.hydro-vacuum.pl/) - bardzo dobre pompy jedne z lepszych na świecie. Do tego zbiornik w piwnicy. Podczas budowy korzystałem z takiej pompy-hydrofora gardeny bez zbiornika - teraz będzie do podlewania ogrodu (mam drugą studnię).
-
Ja mam wode na głebokości ok 12-15m (jak wszyscy sąsiedzi) Woda przekracza normy żelaza i manganu. Na razie piję i zyję - na wiosne bedę zakładal filtr
-
Ja mam wode na głebokości ok 12-15m (jak wszyscy sąsiedzi) Woda przekracza normy żelaza i manganu. Na razie piję i zyję - na wiosne bedę zakładal filtr
-
U mnie to samo za 10m3 (a tak naprawde 9,5 płace 120pln szambo wystarcza mi na ok miesiac (6 osob w tym 3 dzieci), Ciekawe, bo sąsiedzi wybieraja szambo raz na jakieś 6m-cy Obawiam sie niestety że to takie szambo bez dna
-
to by się zgadzało Pozdrawiam
-
Jasiu - Vitodensa 200 i u mnie działa to trochę inaczej. Kocioł rzeczywiście zalącza się na 100% mocy (m.in. żeby nie było problemu z zapłonem) a nastepnie od razu zmniejsza moc poprzez modulację w taki sposób, żeby uzyskać wymagana temperaturę wody w kotle (a nie max). U mnie jest to zwykle ok.30-40st (głównie podlogówka). Na pełnej mocy kocioł mi grzeje tylko przy ładowaniu zasobnika cwu. am
-
OK wysyłam namiary na "piaskarzy" przy okazji znalazłem też inne namiary - nie wiem, czy dalej są aktualne. Możecie dzwonić i porównać. Jak zrobicie spółdzielnie, to pewnie jeszcze cos wynegocjujecie - 606 212 141 - 602 261 406 - 604 421 012
-
OK wysyłam namiary na "piaskarzy" przy okazji znalazłem też inne namiary - nie wiem, czy dalej są aktualne. Możecie dzwonić i porównać. Jak zrobicie spółdzielnie, to pewnie jeszcze cos wynegocjujecie - 606 212 141 - 602 261 406 - 604 421 012
-
mik99 - GRATULACJE