ditomasso

Witam się! Kuchnia przepiękna! Zarówno meble, jak i wysokie pomieszczenie z belkami. Petarda!

Fajne masz te brzozy!

Cześć Kochana! Pięknie u Ciebie! :) Bardzo mi się podoba. Jak się mieszka?

Dziękuję!

No Kochani! Ogród pełną gębą! Ślicznie! I całkiem równy ten Wasz teren. Bardzo ładnie. Rabata podokienna wymiata!

Też się dziwię, jak ten czas leci! Pozdrawiam i Was cieplutko. Jak się mieszka?

Nie wiem, czy ktoś to jeszcze czyta, ale trochę się u nas zmieniło. Ten rok był bardzo pracowity jeśli chodzi o ogród. Każdy weekend, każda wolna chwila poświęcona była pracy w ogrodzie. Rabaty się Tworzą, pęcznieją, ale i zmieniają się Skarpa nabrała zupełnie nowych kształtów dzieki talentowi murardkiemu Mego Męża. O tak jest dziś.

Tytuł tego postu to nie tylko nawiązanie do tradycji i kontynuacja blogu o domu, ale także tytuł mojego bloga na pewnym forum ogrodniczym. Prace nad ogrodem rozpoczęliśmy w sierpniu ubiełego roku. Nasz bardzo nierówny i spadzisty teren został wyrównany. Skorzystaliśmy z pomocy firmy ogrodniczej, ale li tylko do równania terenu, zakładania trawnika (+ nawadnianie i siatka na krety) oraz wytyczania linii rabat. Natomiast samą przyjemność aranżacji ogrodu, wymyślania i obsadzania rabat zostawiliśmy sobie. Cały projekt ogrodu jest w 100% mój, czyli Żony Podział obowiązków w ogrodzie jest jasny. Mąż zarządza 600m2 areału, jakim jest trawnik. To jego konik i duma. Ja szaleję na rabatach. Wymyślam, sadzę i przesadzam oczywiście. Bo to odwieczna prawda, ze pierwsze nasadzenia po roku idą do roślinkowego nieba. Człowiek z czasem nabiera doświadczenia i idzie po rozum do głowy. Tak wygląda nasz dom na tle ogrodu.

Czas na post rocznicowy. Wczoraj minęło 3 lata od wprowadzenia się do Domu Pierwszego (nie)Wielkiego. Z tej perspektywy musimy powiedzieć, że dziś na pewno zdecydowali byśmy się na TEN SAM dom Na początek trochę reklamy. Firma EXPOBUD, która nasz dom podbudowała, nadal uczestniczy w naszym życiu. Choć już nie tak intensywnie. Panowie otaczają nas swoją kuratelą. Przy najmiejszej usterce reagują, przyjeżdżają i niosą pomoc. Dom z keramzytu polecamy niezmiennie. Jest bardzo ciepły i energoszczelny. Obecnie nie grzejemy jeszcze w ogóle. I kominka w tym roku też jeszcze nie rozpalaliśmy. Jesteśmy rodziną 2+1, zatem rozkład pomieszczeń jest dla nas optymalny. W razie potrzeby "zasiedlenia" trzeciej sypialni niewątpliwie brakowało by nam suszarnio-garderoby. Tak jednak pokój gościnny przejął tę rolę. Dom wciąż jeszcze urządzamy. A w zasadzie stroimy. Teraz nadchodzi taki czas, kiedy intensyfikujemy takie działania. Przez całe lato i wiosnę zaangażowani byliśmy w tworzenie ogrodu, co pochłonęło cały nasz wolny czas. O ogrodzie napiszę w kolejnym poście. Jesteśmy już po pierwszym remoncie. Był to remont pokoju Latorośli. Trzy lata w życiu Dziewczynki to czas, kiedy porzuca się już różowe serduszka na rzecz dziewczyńskiego wystroju. Oto kilka zdjęć - rzeczona sypialnia Córki, salon ubrany w zasłony, kuchnia i łazienka z lustrem.

Nani ja się tam nie znam. Te pani na Ogrodowisku mnie ciągle pouczają, że źle robię... Ale zgapiam, co mi się u nich podoba i często niestety mają rację... Koty mam też dwa. Rok temu zginął mi jeden, więc dosztukowałam kolejnym... Taka karma

Dziękuję! Świetny pomysł! Skorzystam.

Świetne schody! No i widzę, ze najważniejszy mebel dla kota jest!

Najpiękniejsza! Szara!

Ładnie! Ja po dwóch latach wciąż mam sypilanię w powijakach...

http://www.ogrodowisko.pl/watek/7059-ogrod-pierwszy-nie-wielki-projekt" rel="external nofollow">http://www.ogrodowisko.pl/watek/7059-ogrod-pierwszy-nie-wielki-projekt" rel="external nofollow">http://www.ogrodowisko.pl/watek/7059-ogrod-pierwszy-nie-wielki-projekt" rel="external nofollow">http://www.ogrodowisko.pl/watek/7059-ogrod-pierwszy-nie-wielki-projekt

Ślicznie!!! Już czuję te ciary na plecach! Drzwi rewela! Gratulujemy przeprowadzki! A teraz zabieraj się za ogród. Spotkasz mnie na Ogrodowisku teraz, jest też tam Śmigalska Ja tam laik ogrowody jestem i ten blog mi bardzo pomaga.

Tak, ta sama :) Płaciliśmy razem za wszystko.

Gratuluję przeprowadzki! Świetne wnętrza - w moim stylu zupełnie. Dom wyszedł imponujący. Gratki!

Nie, nic takiego się nie dzieje. Najprawdopodobniej macie zatkany przewód kominowy lub coś nie tak z ciągiem. Może gniazdo ptaka? Zawołajcie kominiarza.

Marta, bidoku! Może do nas na Wigilę wpadniesz? Co za partole jedne! No cóż, przyjemnośc urządzania wciąż przed Tobą! Trzymam kciuki za "dobrą zmianę"

Ślicznie jest! Oby tak też wyszło w oryginale. Dawno mnie u Was nie było, Dziweczyny :) Oj pobudowała bym znowu