Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

kamilb1987b

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    6 611
  • Rejestracja

  • Wygrane w rankingu

    3

Ostatnia wygrana kamilb1987b w dniu 10 Lutego

Użytkownicy przyznają kamilb1987b punkty reputacji!

2 obserwujących

O kamilb1987b

  • Urodziny 12.07.1987

Informacje osobiste

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Dane osobowe

  • Miejscowość
    Górki-Wielkie
  • Kod pocztowy
    43-436
  • Województwo
    śląskie

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

kamilb1987b's Achievements

OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu...

OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... (8/9)

  • Reacting Well Rare
  • Dedicated Rare
  • First Post Rare
  • Collaborator Rare
  • Posting Machine Rare

Recent Badges

22

Reputacja

  1. Do LEDów mam zasilacz schowany w skrzynce w łazience pod schodami gdzie jest mini składzik na mopa czy inne rzeczy. Z zasilacza mam pociągnięte dwa cienkie przewody, jeden na początku schodów na odcinek coś ponad 2m taśmy LED, a drugi w pierwszy róg na pozostałą część LEDu. Nie można w całości zrobić prawie 7mb taśmy LED bo potem na końcu słabo świeci, a tak to jest fajne światełko, aż za mocne. Jakiś ściemniacz się mi jeszcze do tego przyda.
  2. Na moje schody ,,panelowe" przykleiłem narożniki aluminiowe typu L. Pierwotnie inne chciałem się jeden kosztuje 40zl więc odkładałem to w czasie. Ale żona na allegro znalazła takie typu L, też mi się podobały a były kilka razy tańsze. Płynny gwoźdź fajnie to skleił. Też żona znalazła na allegro taśmę LED ciętą na wymiar za 10zl/mb więc bierzemy 7m. Teraz już trzeba było sobie przypominać jak podpiąć wyłączniki schodowe, na próbę LED podłączyłem na wago i patrzę czy dobrze kabelki mam. Na szczęście tak, więc pozostaje montaż oprawy aluminiowej. Z tym też miałem dużą zagwozdkę bo listwy idą do ścian gdzie się łączą, musiały być przycięte pod tym samym kątem żeby to jakoś wyglądało. Trochę się z tym namęczyłem, bo klosze też trzeba tak przycinać. Ale w końcu jest tak jak powinno być. Za dnia zrobię jeszcze fotki tych najgorszych miejsc jakie miałem i wrzucę. Na dzień dzisiejszy więcej nowych fotek nie mam. W domu długo miałem same żarówki budowane. W niektórych miejscach mam lampy więc też zrobię fotki i wrzucę. Jakby ktoś chciał coś bardziej szczegółowo zobaczyć to niech powie co, a zrobię fotki i wrzucę.
  3. Najbardziej niechętnie zabierałem się za montaż maskownic do drzwi. Niedawno to robiłem, bardziej z obawy że coś schrzanie a to będzie widać. Szczególnie przycięcie pod kątem 45st i żeby to jakoś wyglądało. Do cięcia stosowałam piłę ręczną z brzeszczotem, a do kąta 45st kątownik ciesielski który łapałem ściskiem. Listwy kleiłem mamutem, przeliczana robota bo ciężko się wyciska. Na schody panele kleiłem klejem płynny gwoźdź i to było super. Ale że miałem mamuta to trzeba było się męczyć i go zużyć. Z dwa miesiące już minęło i trzyma dalej dobrze, nic nie odpada.
  4. Nie wszystko mi wyszło, ale też nie na wszystko miałem jakiś wpływ. Chodzi o wodę w studni. Ma starsznie duże ilości żelaza. Jak się da chlor, następnego dnia wypompuje wodę, potem napłynie nowa, to po wymianie filtrów przez parę dni woda jest trochę lepsza, na idealna czy dobra, tylko lepsza. Do picia czy gotowanie jej nie stosuję. Z pracy w butelkach 5L biorę wodę, tak na tydzień 6 do 8 butelek tego schodzi. Zmywarka dobrze myje, pralka na ogół też, ale zdarza się że jasne ubrania mają niewielkie jakby plamki rdzy. Będzie trzeba kupić stacje do uzdatniania wody, tyle że w 23 roku jak o to pytałem to jedna firma mówiła że to koszt ok.20tys patrząc na wyniki badań tej wody. Więc temat trzeba było odroczyć do nie wiem kiedy.
  5. Dzięki za dobre słowo. Sam korzystałem z dzienników innych, długo się szykowałem do budowy to i moje wyczyny też byłem winny udostępnić. Cieszę się że się podoba, miło widzieć że ktoś to czyta, bo myślałem że to forum umarło jakiś czas temu.
  6. Nie miałem desek szalunkowych, ale ścinki OSB już tak. Podejrzewam że nie będzie to na wieki wieków. OSB jest wodoodporne. Ten największy kawałek był z płyty który leżał jako dekiel od studni przez chyba dwa lata. Wysuszyłem go, obszlifowałem i drugą stroną położyłem na palecie. Zobaczy się jak długo to wytrzyma. Chyba to pomaluje farbą drogową aby jeszcze wzmocnić.
  7. Przed domem miałem niezły bałagan, ścinki gk pociąłem na małe kawałki i do worka na śmieci. Do tego garażu zrobiłem regał z długich palet a na półkę posłużyła płyta gk której jeszcze miałem dwie sztuki. Dzięki temu w garażu zrobiłem porządek. Drewno sprzed domu przeniosłem na wschodnią część domu i zabezpieczyłem folią. Dzięki temu dom nie wygląda jak plac budowy.
  8. Zostało mi trochę palet po różnych dostawach i jakieś kawałki OSB więc z tego postawiłem sobie schody przed wejściem, zaciągnąłem to siatką z klejem i zagruntowałem.
  9. To jest nas więcej, ale roboty z tym było sporo. Ja mam coś nie tak z nogami, starsznie źle było mi w tej pozycji na klęczka. Tak mnie od tego nogi bolały że się to w głowie nie mieści. Dobrze że tylko tyle tych płytek, choć przy panelach też było niewygodnie. Dobrze że mam to już za sobą. Teraz można w domu spokojnie odpoczywać i jak się chce to coś podziubać.
  10. Żaden, po prostu zapomniałem że miałem to robić z przesunięciem. Nigdy tego nie robiłem, miałem stresa czy mi to wyjdzie więc zacząłem od pralni. Rozmierzałem płytki jak wyjdą po długości i potem kleje. Cały dzień mi na tą pralnie zeszło. Beznadziejna robota i już wiem dlaczego tyle to kosztuje bo musi. Jak już miałem ułożone to sobie zdałem sprawę że dałem ciała bo miało być inaczej. Ale tak patrząc to mi i żonie tak się podoba więc już tak zrobiłem wszędzie w myśl zasady że chu..o ale jednakowo.
  11. Chłopy 3 dni to robili ale w różnym odstępie czasu bo wiatry były więc musieli trafić bo w lutym montowali. A że już miałem od razu licznik dwukierunkowy to Tauron mi 10 marca mi go przeprogramował aby można instalacja pracować, bo wcześniej by mogło się zdarzyć że prąd z PV byłby mi liczony. Później sobie garaż ogarnąłem, ale jeszcze bramy nie montowałem mini że kupiona leży. Muszę wylewkę jeszcze zrobić z spadkami ale nie mam wolnej gotówki na to. Chyba bez tego założę...
  12. Do ogrzewania w domu mam takie o to promienniki na podczerwień z allegro. Jeden 700W kosztował 400zl, a sterownik 100zl. Tych mam 5, czyli w kuchni i pokojach dzieci po jednym a w salonie dwa. W mojej sypialni jeszcze nie mam, ale 19-20st mi wystarczy bez ogrzewania. W korytarzach nie mam, w wiatrołapie też nie mam, na górze w głównej łazience jest jeden 450W który kupiłem parę lat temu na próbę, żeby to zobaczyć. Na dół do kibelka mam 300W. Możecie się zastanawiać ile mi to prądu ciągnie. W zeszłym sezon przez nie zużyłem więcej o jakieś 1500-1700kWh. W tym roku będzie jeszcze mniej. W zeszłym sezonie kombinowałem z słabszym ogrzewaniem nocą i ogólnie jakieś 21st w domu. W tym mam ok.22-23st i cały czas jedna temperatura. W styczniu w zeszłym roku miałem 1100kWh zużycia prądu a w tym 960kWh. Z czego ok. 500kWh mam bytowego zużycia niezależnie od miesiąca. Nie mam podlicznika na promienniki, więc jedynie mogę patrzeć na to ile prądu zużywam poza sezonem grzewczym, bo średnią mogę odjąć od wyniku miesiąca zimowego. 500kWh średnio to dużo, ale ponad połowę z tego to bojler elektryczny. Jednym słowem w domu wszystko na prąd i planowałem panele na dachu. Więc w styczniu 24r szukałem ofert. Trafiłem na BIOMAR bo mają bilansowanie energii 1:1. Tania instalacja nie była, ale tańsza niż columbus, choć droższa o kilka tysięcy od innych. Ale to bilansowanie zaważyło. Umowę podpisałem (dokładniej mówiąc żona bo to na nią wszystko jest) i trzeba było czekać aż przyjdą części a potem montaż. Kwota 36,5tys. Potem mi brat mówił że panele mocno potaniały, ja mówię że niemożliwe, bo dopiero mam podpisaną umowę i od ponad 23r się to nie zmieniło. Nie dało mi to spokoju więc sprawdzam ceny i faktycznie, panel który kilka miesięcy temu kosztował 600zl wtedy można było go kupić za 400zl. Na instalacje 10kW z montażem na dachu miałem ofertę na 21tys. Ale byłem zły na BIOMAR że mnie naciągnęli. Jeszcze miałem trochę czasu na zerwanie umowy mimo że paleta z panelami do mnie przyjechała. W sumie na 35,5tys mi obniżyli cenę, dalej sporo, ale z bilansowaniem energii w 4 lata i się to zwróci. Bratu załatwiłem ta instalację na wiacie i w sumie wyszła go 22 czy 23tys. Też chciał brać to w BIOMAR, ale skusił się na tańszą ofertę. Dziś po czasie żałuje że i ja tego nie wziąłem, bo BIOMAR chyba padł, a ta firma to kogucik. Bilansowanie u nich było, ale mało rzetelnie się rozliczali, potem już nie było z nimi kontaktu. Swoim klientom potrafili w jednym dniu wysłać kilka korekt do zapłaty i prognozy z terminem płatności 2tyg. Dziś już mają zakaz sprzedaży energii i ich klienci przechodzą do zapasowych dostawców na czas aż podpiszą nową umowę z nimi lub kimkolwiek innym. Ja jednym słowem mam od nich droższą instalację która się nie ma szans zwrócić nigdy. Jedyny w tym plus jest taki że panele produkują dużo prądu i są fajnie zrobione.
  13. Z zewnątrz do dziś nie mam tynków, na razie są ważniejsze wydatki.
  14. Szczęście udało się tak zrobić że można spokojnie mieszkać. Pierwotny plan był taki aby zrobić dół na gotowo i co się da na górze aby potem na spokojnie kończyć. Nie mam paneli po 100zl za metr, aby drogich płytek. Nie mam też wszystkich mebli nowych, szukałem, albo raczej żona szukała dobrych a niedrogich mebli, jak ktoś chciał się pozbyć bo zmienia wystrój itp. Mogłem do jednego pokoju kupić nowy komplet za kilka tysięcy, ale wolałem dać życie używanym. Materace mam nowe, bo wiadomo ale meble już nie. Więc jak ktoś chce w nie dużych pieniądzach mieć swój kąt, to trzeba polować na okazje. Stół do jadalni jak i krzesła są nowe, ale stół to była ostatnia sztuka sklepowa, więc udało się go mieć parę stów taniej. Rogówka za tysiaka z komisu, stan niemalże idealny, nawet nie widać że był używany. Dziś wiem że to był dobry pomysł bo pies jak goni po nim to potem niteczki wystają. Jakbym tak że niego ponad 2tys to bym się wkurzył. Stolik do niego ktoś trzymał w garażu blokowym, bardzo solidny za stówkę czy coś takiego, już nie pamiętam dokładnie. Meble do salonu to było trudniejsze bo szafka pod TV musiała mieć określoną szerokość aby pasowało na ścianie. Też się udało zdobyć, ktoś chciał się pozbyć w miarę nowych mebli po zmarłym członku rodziny. Za parę stówek to wziąłem. W kuchni meble w 100% nowe, ale jak już pisałem, szafki gotowe idealnie mi pasowały na wymiar, w Merkury nie mieli szafki słupek pod piekarnik i mikrofale, to musiałem zamówić przez Internet z dostawą. Stolik w kuchni też w Merkury był niedrogi. Jak byłem w połowie budowy konstrukcji, to myślałem że mi jeszcze coś zostanie z kredytu, niestety inflacja zrobiła swoje i jeszcze musiałem dobrać 30tys. Mimo tego praktycznie wszystkie oszczędności się wykorzystało by móc mieszkać. Trzeba przetrwać do momentu aż będą obniżać stopy procentowe. Trochę kombinacji ale nam udało się zamieszkać. Niestety nie wszyscy mieli tyle szczęścia, wiele budów stoi niewykończone bo brakło kasy. Jak niektórzy mieli umowy na domki szkieletowe pod klucz, to firmy mówiły że albo dopłata 70tys albo wolą zapłacić karę 20tys niż to robić w umówionej cenie, bo tak wszystko zdrożało. Jak ktoś zaczął budowę w 22 roku to już miał przechlapane, bo trafił w najgorszy okres, z najwyższymi cenami.
  15. Stolik w części jadalnianej fajnie pasuje do pokerka. Jakby kto kiedy przejeżdżał to może wpaść w odwiedziny na kawę i partyjkę. Schody mam obklejone panelami podłogowymi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...