sylvo

Zamiast krawężników kupiłem płyty ogrodzeniowe 50x200 cm, przeciąłem je wzdłuż na dwie połówki, z jednej płyty za 25 zł wychodzi 4m krawężnika. Zakopałem je tak by tylko górna cześć wystawała, zastosowałem je jako opaska wokół domu, tak by kamienie się nie rozsypywały.

Pod płytą balkonową montuję kątowniki na śruby z prętów gwintowanych fi10mm, przepuszczonych przez wywiercone w płycie otwory. Kątowniki wystają 10cm poza płytę balkonu i do nich będzie przyspawana balustrada. W ocieplonej styropianem ścianie, zakotwione są drewniane klocki i do nich przykręcone będą boki balustrady. To moja propozycja zamontowania balustrady.

Jakbyś nie zasypał i poczekał na deszcz to byś miał nie szambo a łódkę. Lepiej przed zasypaniem nalać wody i sprawdzić czy nie cieknie.

Jakby papa była przechowywana na płasko to te nierówności by były w drugą stronę, a nie wzdłuż desek. Papa na dachu równo leży tylko zaraz po ułożeniu.

Na kołkach i długich śrubach ustawiałem/poziomowałem płytę g/k, w wolną przestrzeń pianka, fragmenty płyty gdzie się tylko dało wetknąłem. Na wierzch gips. W jednym miejscu 10 cm obniżyłem otwór, nic nie pęka, śladu nie ma.

Z doświadczenia wiem, że lepiej nie ruszać takich powierzchni. Zaczniesz malować to może jakiś większy kawałek odpaść, efekt zamiast lepszego będzie gorszy, właściciel obiektu może mieć pretensję że się popsuło sufit "trzeba było nie ruszać". Proponuję zorganizować przednią zabawę, starać się królować na parkiecie, wtedy żadnemu z gości nie przyjdzie do głowy patrzeć w sufit. Na wielu weselach byłem i jakoś żadnego sufitu nie zapamiętałem

Przerabiałem ten temat w tamtym roku, podgrzewacz z czujnikiem jest podłączony do ciepłej wody, wszystko działa jak należy. Niestety nie nie dało się ominąć drugiego problemu i są obecnie dwie baterie wannowe, jedna podgrzewacz druga z bojlera, nie dało się poprzestać na jednej.

Przed chwilą dzwoniłem do ZE Sokołów Podlaski i twierdzą że nie ma takiej możliwości. Czy to w każdym ZE jest inne podejście do tematu?

Przez 2 sezony próbowałem właśnie w ten sposób i mam dość, wolę przerobić i mieć więcej spokoju.

Mamy zamontowany, ale nie korzystamy. Wkurza nas ten hałas podczas kąpieli. Później drzwi się zostawia otwarte i wszystko ładnie obsycha. Grzyba nie ma a łazienka bez okien.

Mam za mały przekrój komina. Zmądrzałem i chcę go przerobić. Obok tego komina mam wolną przestrzeń zasypaną luźnym gruzem. Chcę dostać się do niej i w niej zrobić drugi komin. Starego rozbierać nie chcę bo to więcej pracy będzie i pewnie nowy się tam nie zmieści. Zastanawiam się czy wymurować z cegły: - ciężko będzie tam go zmieścić i będzie trochę wystawał ze ściany, - jest tańszy od stalowego, czy z kwasówki: - wstawić w tą przestrzeń komin i obłożyć go wełną, - mniej pracy bo nie ma murowania, - jest sporo droższy, Obmurowanie komina na strychu i nad dachem w obu przypadkach jest konieczne. Mam piec na drewno, temperatura spalin nieduża, dlatego teraz się zatyka.

Mądry tekst, daje do myślenia i motywuje do działania. Dziękuję

Ja przykręcałem do profili przyściennych, poprawne szpachlowanie i nic nie pęka. Jak nie poprzykręcasz tylko zostawisz luźno to jest większa szansa na pękanie łączenia płyta/ściana.

Miałem podobny problem, pływak po spuszczeniu wody nie zawsze opadał. Pod dokładnej obserwacji okazało się że w prowadnicy wystawał kawałek plastiku po składaniu formy na wtryskarce. Usunąłem ten drobiazg i jest ok.

Zamykanie o otwieranie jest kłopotliwe, zapomnę zamkąć/otworzyć i większy kłopot będzie. Zawór zwrotny pewnie nie zadziała bo potrzebuje większej siły strumienia wody a zadziałałby i tak jak pompka wystudzi wodę. Myślę nad jakimś elektrozaworem z czujnikiem temperatury, tylko czy takowe coś jest na rynku?

Po wygaśnięciu w piecu szybko stygnie mi woda w bojlerze. Najpierw pompka przegania wodę coraz chłodniejszą, a jak spadnie poniżej 40 oC to się wyłączy. Teraz zaczyna działać grawitacja i bojler ogrzewa kaloryfery na poddaszu. Całość skutkuje tym, że rano woda jest ledwo ciepła. Próbowałem już różnych kombinacji, latem jedynie bojler i kaloryfer w łazience na dole i woda była ciepła przez dwie doby. Może ktoś ma jakieś ciekawe rozwiązanie problemu?

Podpowiem by przed szpachlowaniem zwilżyć pędzelkiem i wodą szczeliny by pyłu gipsowego nie było.

Siekiery chińskie działają, ale jednej stronie obucha często jest więcej stali i siekiera na początku sama skręca, przy rąbaniu można się przyzwyczaić.

Jak ściany równe to nie ma sensu tynkować. Najlepiej jednak zaproś glazurnika, który będzie płytki układał i niech on powie czy sobie poradzi na takiej ścianie.

Tych desek nie wyjdzie dużo, przecież to tylko po obwodzie domu, a i tak będą później potrzebne szerokie deski pod fartuch i rynajzy.

Zamki ciesielskie wzmacniają konstrukcję a nie ją osłabiają. U mnie wymyślnym zamkiem cieśla łączył dwie belki 20x25, byłem pełen podziwu jak on to sprawnie piłą spalinową wyciął.

- Wydrapać co się da, co się kruszy, - zwilżyć powierzchnię wodą używając pędzelka, - szczelinę wypełnić z lekkim niedopełnieniem Knauf Uniflot, - nałożyć Cekol i przykleić taśmę papierową, - całość jeszcze raz naciągnąć Cekolem, - wyszlifować i cieszyć się efektem. Tam gdzie tak zrobiłem nie pęka.

Jak deska szeroka a zabrakło kilka cm do krokwy i szkoda jej ucinać to można kawałkiem podbić od spodu i na nim zrobić łączenie, dodatkowo przybijając ten kawałek do sąsiednich desek.

Do sprzedania mam dwie pokrywy betonowe na szambo, jedna fabryczna, druga raczej nie, ale też solidna, do tego krąg 40 cm wysoki - wszystko za 30 zł Możliwy transport. Miejsce: Łochów, 60 km na wschód od Warszawy Link do fotki http://allegro.pl/item401661195_betonowe_pokrywy_i_krag.html

Do zamontowania mam drewniane tralki na klatce schodowej. Podłoże to parkiet ułożony na betonie. Jak to przykręcić?