
zorzk7
Użytkownicy-
Liczba zawartości
63 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez zorzk7
-
Miedziannik – niestety rurki zostały wyrzucone a zdjęć nie mam. Gondolierzy - Nie zaobserwowałem żadnych wielkich różnic w czystości wymienników ani w ilości spalanego pelletu, ale nie przyglądałem się temu jakoś szczególnie. Po wielu próbach z różnymi kształtami szamotek, blach i rurek już wiem, że w moim przypadku ( przy obecnych rozmiarach paleniska i pionu) nie mogę tam nic wkładać – no chyba że cienkie „wąsy” z jakiegoś odpornego materiału. Jeszcze słowo na temat tych rurek na wlocie do pionu – z wszystkich testowanych kształtów właśnie te rurki powodowały największe przyspieszenie gazów a kolor płomienia mogę określić na wielokolorowy od niebieskiego do czegoś co przypominało lekko pomarańczową galaretkę. PS .Kurcze ... chyba jednak znowu spróbuję i włożę tam rurki tylko o większej średnicy – zobaczymy.
-
Witam. No i „wąsy” nie wytrzymały próby ognia. Miedziannik - tak próbowałem z jedną szerszą pionowo - płomień rozgrzewał ją do czerwoności, ale niestety zwężała wejście do pionu i spadała moc – za to dźwięk był prawdziwie rakietowy. Mając za pionem 3 wymienniki muszę szukać jakiegoś kompromisu. Ostatnio kombinując spróbowałem wypełnić wejście do pionu (całość) rurkami o średnicy około 20mm i długość około 80mm – wydaje mi się że to jeden z lepszych „mieszaczo-przyszpieszaczy” Jak łatwo się domyślić rurki w szybkim tempie spuchły i się rozpadły. Myślę że w Twoim przypadku blacha z otworami spowodowała dosyć znaczny spadek mocy i zarazem temperatury pionu. Zbudowałeś nowy kocioł na bazie rakiety ? Może jakiś filmik wrzuć, zawsze miło pooglądać. PS. Właśnie do swojego dostawiam bufor 1000l. Pozdrawiam.
-
Ehh te filmiki to stare dzieje, a to co wylatuje to para wodna, wiem może wyglądać jak dym ale to na pewno para, przy końcu tego filmu jest ujęcie na dom sąsiada, dałem zbliżenie (obok monumentu z sokołem) i tam widać też parę z kotła gazowego – taka była wtedy pogoda, para ciągnęła się jak dym, no chyba że chodzi o czarne smugi na blasze wylotu, a to pozostałość po testach. Tych dodatkowych szamotek w pionie ciepła też już nie ma. Próbowałem wielu typów „mieszaczy” jednak łatwo stworzyć wąskie gardło a to się przekłada na moc pieca jako że pion ciepła stanowi przecież napęd dla całości i musi pokonać opory wymienników. Tak ocieplenie pionu jest kiepskie i tu trafiłeś w punkt, planuję obłożyć szamotki płytą wermikulitową pozdrawiam.
-
Zupełnie bezwonne na pewno nie są, ale miło się to wdycha, w przeciwieństwie do dymu np papierosowego.
-
Witam Panowie - dzięki za dobre słowo, całość działa pomimo paru błędów, ale cóż jestem bogatszy o doświadczenie. Gondolierzy - Tak, w założeniu bęben miał być częścią automatycznego odpopielacza a całość miała działać bez prądu. Opisując w dwóch słowach - dopóki pellet leżący na bębnie nie zmieni się w popiół obrót bębna jest niemożliwy, pomiędzy bębnem a rusztem pionowym znajduje się szczelina i tam pellet się blokuje, blokując również obrót bębna, pellet zmienia się w popiół blokada puszcza, opada nowa dawka pelletu znowu blokuje itd. wystarczy więc do osi bębna przyłożyć jakąś siłę próbującą obrócić ją w którąś stronę np. nawinąć sznurek z ciężarkiem i powinno działać – próby wypadły zachęcająco, jednak obciążona na swoim końcu oś nie może „wisieć” w powietrzu dla tego na razie zarzuciłem temat i robię to ręcznie. - Naprawdę nie wiem czy wąsy spełniają swoją rolę dobrze, ale obserwując płomień mam wrażenie że przeszkoda na jego drodze jednak coś daje, niestety skończyły mi się możliwości kontroli organoleptycznej, dymu nie ma a spaliny mają miły słodki zapach, jedynie pozostaje chyba analizator spalin. Krzy27 Dzięki za pomysł, - albo spróbuję z nierdzewki, podobno wytrzymuje więcej i też pomaluję srebrzanką .
-
Witam wszystkich ponownie. Premakultura - gratuluję wspaniałej piecokuchni, dzięki za podzielenie się swoimi koncepcjami. Ja w swoim dziele ostatnio trochę pozmieniałem, przede wszystkim po próbach palenia z wentylatorem wyciągowym, w końcu go wywaliłem i tak już zostawiam, jest po prostu najlepiej szczególnie dla odbioru ciepła. Dołożyłem jeszcze jeden wymiennik na końcu pieca (spaliny-powietrze) który schładza spaliny - w zależności od temperatury na zewnątrz, ale generalnie robi to dość znacznie i mocno kondensat się z niego leje. Jest z nierdzewki, ciekawe jak długo wytrzyma. Sezon grzewczy przed nami a więc i okazja do grubszych testów, przy obecnych temperaturach na zewnątrz (18st w dzień) tylko mogę przepalać, około 2h dziennie (wieczorami) później robi się za gorąco i trzeba wygaszać. Zmieniłem jeszcze ruszt na obrotowy oraz zmniejszyłem dopływ powietrza zarówno pierwotnego jak i wtórnego, to ostatnie jest podawane szczeliną nad płonącym pelletem po całej szerokości wysoką na ok 1cm. Dodałem pręty stalowe na drodze płomienia (przed pionem) dla lepszego mieszania jednak zwykła stal chyba długo tam nie „pociągnie”. Parę filmików: pozdrawiam.
-
Witam wszystkich, No i założyłem wentylator. Pierwsze wrażenia są takie że zyskałem regulację mocy w większym zakresie, ale trzeba uważać przy rozpalaniu bo lubi trochę dymić jeżeli ciąg jest zbyt duży, natomiast po rozgrzaniu pionu - sama radość. W wymienniku są zawirowywacze, ale wydaje mi się że można odebrać jeszcze więcej ciepła, (przerobienie go na opadowy pewnie by pomogło) temperatura rury wylotowej w domu jest trochę cieplejsza niż samego wymiennika, planuję w nim wstawić blachę z tyłu za wylotami z otworem na dole co miałoby spowodować wymuszenie przepływu spalin w dół. (około 20cm ale zawsze coś) pozdrawiam. jacek.
-
Witaj Yareka Dzięki- faktycznie warto najpierw tak spróbować. Wydaje mi się że skropliny jednak nie będą wlatywać do dmuchawy lecz ściekać na dół trójnika w miejsce które na rysunku sugerujesz zaślepić, myślę że mały otwór w tym miejscy załatwi sprawę no i jakiś daszek na górze trójnika na opady atmosferyczne.
-
Witam. Dziękuję Wam za odpowiedzi. Na razie nie mam pomysłu na przerobienie wymiennika na pionowy więc pomęczę ten – he he ale jutro może się okazać że wszystko wywalę i zacznę robić od początku, no trudno, żonka znowu będzie zataczać kółka na czole i pytać ile to będzie kosztowało – takie życie. Z paleniem drewnem jest jeszcze jeden problem – podawanie paliwa, czyli ogólnie mówiąc czas spędzony przy piecu, ale jest nadzieja że nim przejdę na emeryturę coś ktoś wymyśli i podzieli się z nami. Pozdrawiam.
-
Dzięki 4Pluton4. Spróbuję nie czyścić wymiennika minimum przez tydzień – zobaczymy ile się nazbiera, chociaż przeciągnięcie wyciora (do czyszczenia butelek) nie zajmuje więcej niż parę minut. Zdarzało się, że nie czyściłem go przez parę dni i jeżeli chodzi o pyły (lotne popioły) to było ich naprawdę niewiele gorsza jest sadza która w mojej ocenie zbiera się w początkowej fazie palenia na zimnym piecu, a później nie ma szans się wypalić z uwagi na za niską temperaturę – chociaż ... już sam, nie wiem to tylko moje przypuszczenia. Czasami zastanawiam się czy w ogóle jest możliwe przy paliwach stałych zachowanie super czystego wymiennika, oczywiście obniżając maksymalnie temperaturę spalin. Tak - w przypadku palenia drewnem na wymienniku zbiera się więcej osadów przypominających popiół z papierosa, przyznam się że po pierwszych próbach na tym paliwie zrezygnowałem – za dużo przeszkód jak dla mnie, po pierwsze miejsce na magazynowanie drewna, musiałbym coś zbudować a z miejscem krucho, po drugie trzeba go zakupić odpowiednio wcześniej więc zainwestować (nie mam swojego lasu niestety), praca przy tym itd. Poza tym podczas palenia drewnem nie udało mi się uzyskać 100% palenia bezdymnego, zawsze w którejś fazie pojawiał się dymek co w moim przypadku jest niedopuszczalne z uwagi na bliskość sąsiadów (wylot spalin nisko). Myślałem o tym aby zgazowywać drewno a potem palny gaz dołączyć do obecnego paleniska, taka forma przystawki w szeregu z obecnym - zaczynam i kończę palić na pellecie. Mam jeszcze jedną myśl i tutaj chciałbym się do Was zwrócić. Pewnie widzieliście na pierwszym filmie konstrukcję mojego wymiennika poziomego - płaszcz, w środku rury którymi przepływają spaliny - mianowicie aby zwiększyć jego sprawność, za lub przed nim (chyba za, ale nie jestem pewien) umieszczam obracający się na osi jakiś element z blachy (na przykład płaskownik, lub coś bardziej wyszukanego może koło z otworami albo coś podobnego), bardzo blisko wylotów tak aby obracając się spowodował chwilowe zatrzymanie lub spowolnienie spalin w danym punkcie czyli zakłócił ich swobodny przepływ. Innymi słowy chciałbym spowodować naprzemienne chwilowe przymykanie poszczególnych wylotów z rur wymiennika, oczywiście nie zakłócając ciągu. Czy według Was to ma szanse zadziałać ? Albo może ktoś gdzieś widział takie rozwiązanie i podeśle jakiś link. 4Pluton4 rozumiem że wymiennik jest za ciasny, co skutkuje słabym ciągiem i w rezultacie problemami ze spalaniem no i sadzą, czy może jest na tyle „ciasny” że chodzi o zatykanie lotnym popiołem bo w pierwszym przypadku mógłbyś pomóc spalinom jakimś wentylatorem wyciągowym, co o tym myślisz? Ja planuję tak zrobić, ale gdybyś się zdecydował spróbować bo akurat posiadasz taki wentylator to jestem bardzo zainteresowany rezultatami. Oczywiście jak znajdziesz trochę czasu. PS. A ha udało mi się „nakręcić” parę z wylotu, dzisiaj są warunki na długie dymy. Dla porównania dom sąsiadów z piecem gazowym. https://www.youtube.com/watch?v=_pa815qjrq8 Pozdrawiam.
-
Witajcie. Dziękuję. Nie mam rysunków pieca, problemu nie ma, pytajcie o co chcecie to zmierzymy. Mam nadzieję że na drugim filmiku będzie widać i słychać więcej. https://www.youtube.com/watch?v=3-39kAsWN5U Dzisiaj pada, próbowałem uchwycić parę z wylotu ale nie za bardzo to widać, zresztą zobaczcie sami. https://www.youtube.com/watch?v=iDGyTv4iNp8 Pozdrawiam.
-
Witam. Tak, za pierwszym wymiennikiem pionowym cała reszta jest z nierdzewki bo planuję odebrać ze spalin wszystko co jest możliwe, co do wymiennika poziomego – wcześniej robiłem próby z innym rodzajem paleniska i kształtem pieca (nie RS) i tak już zostało, puki co jest zima i ta przeróbka na razie nie wchodzi w grę, zresztą wolałbym porozmawiać najpierw z osobą która ma i użytkuje coś podobnego bo mam parę pytań np. czy nie występuje podgotowywanie wody w górnej części wymiennika, jak z osadzaniem się sadzy itd. Następnym krokiem który zamierzam wykonać jest montaż wentylatora wyciągowego spalin na zewnątrz, myślę że pozwoli mi on na odbiór jeszcze większej ilości ciepła. To znaczy zwiększam opór na wymiennikach poprzez zawirowywacze a spadki rekompensuję wentylatorem. Jednak trochę to potrwa , muszę zrobić taki wentylator sam bo ceny są chore, zaczynają się od 1200zł o ile się nie mylę. Pozdrawiam.
-
Witajcie. Skonstruowałem piec rakietowy którym obecnie ogrzewam 115m2 i chociaż wciąż jest w fazie testów, jestem z niego bardzo zadowolony. Paliwem jest pellet. Podajnik grawitacyjny, zasobnik ok 40 kg. pozwala na palenie przez cały dzień bez ciągłego pilnowania pieca, podchodzę do niego co 2-3 godziny jedynie sprawdzić czy wszystko w porządku i strącić ewentualnie zalegający popiół na ruszcie. Nie używam komina, wylot spalin po prostu przez ścianę, zero dymu zero zapachu palonego drewna, w zasadzie nie widać że palę w piecu, przy dużej wilgoci na zewnątrz widać obłoki pary. Teraz może parę słów o samym RS. Kanał wznośny 11x11 cm, wysokość 80 cm -cegły szamotowe grubości 3cm poukładane bez klejenia w ramie z kątownika Palenisko 16x13 cm z rusztem Potem wymienniki wodne (są dwa, drugi z nierdzewki) Wylot przez ścianę, trójnik. Jeżeli chodzi o samo spalanie – z moich obserwacji wynika że brak dymienia niekoniecznie oznacza prawidłowe spalanie w tym piecu, może to komuś wydać się śmieszne ale ja nie mając analizatora oceniam to wąchając spaliny i obserwując ścianki wymienników. W spalinach nie może być wyczuwalny żaden smród a na ściankach wymienników nie może osadzać się sadza a przynajmniej w jak najmniejszym stopniu. Nie mierzyłem termometrem temperatury spalin ale rurę wylotową mogę trzymać ręką. Całość wygląda mniej więcej tak (przepraszam za kiepską jakość) https://www.youtube.com/watch?v=LvGOlmHjHOU Pozdrawiam. PS. W przyszłości planuję dostawić do tego bufor.