witam, temat może już nieświeży ale i ja coś napiszę Od roku mam taryfę nocną i wszystko fajnie, ładnie pilnuję żeby robic pranie i zmywanie w nocy, jakieś mięso w piekarniku też robię z reguły wieczorem, żeby było na następny dzień itp itd jednak chcę zmienić teraz taryfę z powrotem na całodobową a to po prostu dlatego, że męczy mnie czekanie na ten tani prąd :/ Wracam z pracy jest 17, nie mogę w tym czasie odkurzać, czy prasować albo prania wstawić, bo drogo. Tzn teoretycznie mogę ale to się mija z celem:( Podejrzewam, że podniesie to nieco moje rachunki ale za to zyskam czas, którego ciagle brakuje. Każdy musi indywidualnie przemyśleć, czy mu się taryfa opłaca, każdy ma inne zapotrebowania. U mnie np. codziennie w domu kilogramy siersci po psie i musze czekac do 21 z odkurzaniem, odkurzacz ciągnie dość sporo prądu a używam go dużo.
Zwróćcie jeszcze uwagę jaką godzinę macie ustawioną na liczniku!!!!!! u mnie jest np 35 minut do tyłu, czyli jak jest 21:00 to na liczniku mam dopiero 20:25!!!!! Więc tak naprawdę tani prąd mam od 21:35 i od 13:35. Jakbym tego nie zauważyła i załanczała wszystko według normalnego czasu to przez pierwsze 35 min używałabym drogiego prądu, a te pierwsze minuty to czas kiedy pralka grzeje wode itp