Bardzo dziękuję za miłe słowa i te mniej miłe również. Jak to mówią "nie to ładne co ładne, tylko to ładne co się komu podoba"
Projekt zamówiłam w 1998 r., z pewnych względów siedem lat przeleżał w szufladzie, stąd może nie jest zbyt trendy. Dokonaliśmy tylko zmiany dachu od południa (taki daszek w dachu, żeby uniknąć skosów w sypialniach).
Przede wszystkim chodzilo nam o bardzo prosty dom pod względem architektonicznym, bo budujemy się na wsi. A w sąsiedztwie gospodarskich obejść ze stodołami, obórkami, komórkami, itp. jakiś awangardowy dom niespecjalnie by się komponował. Poza tym dom o skomplikowanej bryle i skomplikowanym dachu jest dużo droższy (chyba Ty Rafale coś o tym wiesz), a my z mężem budujemy się z urzędniczych pensji (przy czym jesteśmy urzędnikami średniego szczebla, więc nie przekraczamy przeciętnego wynagrodzenia w kraju).
Budowa tego stanu ukończona dosłownie "przed chwilą". Nawet nie ma kominów, bo murarze nie chcieli z klinkieru murować w grudniu. Ale mam nadzieję, że już w maju będą piekne kominy z klinkieru w kolorze gorzkiej czekolady, a zamiast tej marszczącej się papy - blachodachówka planija regola również w tym kolorze. I zaczniemy jakieś prace wewnątrz, elewację zostawimy na koniec. Okna będą białe (typowe). Ten wiszący taras połączymy z ogrodem usypując skarpę. Mam nadzieję, że jednak ten dom nie będzie taki najgorszy po wykończeniu.
Jeśli mielibyście jakieś sugestie dot. rodzaju i koloru elewacji, to bardzo proszę. W miarę postępu prac będę wklejała kolejne zdjęcia.