
joana_
Użytkownicy-
Liczba zawartości
2 584 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez joana_
-
Talerze akurat kupię sobie z innej linii, lubię takie subtelniejsze, jak ja :skromne i delikatne Ja nastawiłam jajka do sałatki i zalewę do śledziowej. Błąkam się dziś, jak nie przed świętami. Jak zamówiłam uszka , pierogi i krokiety to nie ma co robić
-
Przypomniało mi się dobry mam do bigosu garnek, ale nie sprawdzę firmy bo młody pożyczył. I chyba im go damy, a my za rok kupimy większy. Ja tez w ogrodzie Fiskars używam i noże mają całkiem nieźle, ale też jakiś szczególny znawca że mnie nie jest.
-
Mania, ja to wszystko wiem o sztućcach, te co pokazujesz z tymi złotymi wstawkami piękne. Bardziej się podobają. Ale zwyczajnie za drogie dla mnie. Zobacz sobie u nas serwisy Ćmielów, z tego co pamiętam, to na pewno mają dwie linie ze srebrnymi paskami. Ja sobie będę teraz u nich kompletowała po trochu mariepaulę złota Modern. Szczególnie waza mi się podoba, ale droga. https://www.pieknowdomu.pl/zestaw-obiadowy-dla-6-osob-kwadratowy-porcelana-mariapaula-moderna-gold-ze-zlotym-zdobieniem-24-elementy.html?gclid=EAIaIQobChMIhJ6RpN739AIVdRDmCh0ARQ_aEAQYCSABEgLqnPD_BwE O garnkach gadaj z dziewczynami, nie mam drogich, niestety. Noże mam Fiskars , w zupełności mi wystarczają.
-
Tar, też mi kiedyś tak została, na szczęście od pomieszczenia za garażem. Lato było i taras miałam otwarty. Cyrki miałaś z tamtym domem, dobrze że znalazłaś inny, bo kto wie co tam by się jeszcze wydarzyło. Mania, mi zestawik też się podoba. Mój powiesił wczoraj lampę w sypialni, krzywo i nie sprawdził że żarówki na mały gwint. A wczoraj byliśmy w mrówce. Dzisiaj znowu trzeba jechać. Tar, były dywany, ładne, mięciutkie, ale z krótkim włosem. Wyboru już dużego nie było, ale warte uwagi. Dzisiaj jedziemy do innej mrówki sprawdzę, czy też są, zdjęcia ci zrobię, bo wczoraj to z głowy mi wyleciało. Mania, ja wiem że złote ładnie, ale mówiłam ci, za dużo różnego koloru złota bym miała. Za rok sobie kupię złote i kolejny zestaw talerzy. Tar z ekspresem kuj żelazo póki gorące
-
Mańka splakalam się ;) dzięki, dawno się tak nie uśmiałam
-
Tar, dobrze że z domem się udało. Ja czekam końca roku, ten dał mi w kość. 27.12 idę na kolejny pogrzeb. Kuzynka, siostra tego co zmarł ostatnio. Potraw robię, dużo dużo mniej niż zawsze, liczę już z tym co zamówiłam. Nawet Antek mówi do mnie, zaraz święta, a ty mamusiu masz tylko bigos. Zawiesiłam lampki, mój jutro powiesi skromne przed domem. Stawiam w tym roku na nastrój, spokój niż szaleństwo gotowania. To co miałam wydać na pierdolety wpłaciłam na zrzutkę. Nie będę szalała jak innym się świat wali. Ten młody ma glejaka.
-
Mmika nie wiem, tych nigdzie teraz nie ma. Za to westwing mi dał kupon 50 zł, za to że ich nie dostałam. Więc będziemy patrzeć, może coś się trafi fajnego.
-
Moich lamp do sypialni nie będzie. Dostałam wiadomość. Czyli szukanie od początku
-
Mania, trzymam kciuki za lampy. Mam takie same objawy co do moich nowych w sypialni. Dostawa miała być między 14.12 a 20.12. ciągle ma status w realizacji. Bez wysyłki jeszcze.
-
Dlaczego? Szczerze? Bo ludzie słuchają bredni od bezimiennych ekspertów. Mania, bigos na święta. Pogotuje codziennie po trochę jeszcze do niedzieli i do słoików dam. I zapasteryzuje. Na niedzielę to rosołu zrobię
-
No i dobrze zostaw ta starą, zła nie jest. Muszę dziś pić wino całej butelki do bigosu nie dam.
-
W 50 procent nie wierzę, a co do półpaśca. Jest to ten sam wirus co ospa. I tak samo zaraźliwy, w żaden sposób nie wiązałbym go ze szczepionkami. Ja ciebie Łukasz nie przekonam, a ty mnie. Ja, być może się mylę, a słucham ludzi z imienia i nazwiska i z twarzą. Do nich będę ewentualnie mieć pretensje, a ty do kogo?
-
Rozumiem Łukasz, że sprawdzasz w ten sposób każdy lek i każda szczepionkę?
-
Być może, ale to jestem ja królikiem. No i słuchać nie będę niby lekarza, którego widzę tylko włosy, i to w peruce.
-
Lampy ładne, kiedyś miałam w planie podobna do kuchni. Mania nic nie pytam, nie zawracam im głowy. Wiem tyle co sami publicznie mówią, że czeka ich długie leczenie i rehabilitacja.
-
No to fakt. Wiecie, że na tą zbiórkę dla Piotrusia, dla jego rodziców. W dwa dni 50 tys się uzbierało. A jeszcze masę rzeczy licytujemy. Ja oprócz wpłaty co zrobiłam, to jeszcze licytuje opiekę nad dzieckiem na jeden wieczór
-
Wiesz do czego go jeszcze wykorzystam? W łazience tej jasnej u góry, mam taki zydelek, co go przerabiałam,malowalam i tapicerowalam. Ściągnę tamten materiał i dam ten, ale to się zobaczy, po ławce. Mania, nie znamy się a taki prezent mi zrobiłaś, no mówię, że się wzruszam
-
To samo mojemu dziś o lotnisku pisałam. On będzie miał w Kairze zrobiony
-
A dziewczyny myślą, o co chodzi, jaka nowa ? ;) Mania, jestem wzruszona, że mi dałaś ten materiał. Bardzo dziękuję, już nie mogę się doczekać jak mój zrobi stelaż a ja otapiceruje. Cieszę się jak głupia
-
Powiem ci Mania, że nie wiem. Aneta z nim jest w klinice, to nie wiem czy by ją wspuscili nie zaszczepioną. Ja czekam na mojego i też razem na trzecią idziemy, Antka też będziemy szczepić. Dzisiaj że starszym fiołkiem rozmawiałam, wiecie co on mi powiedział? Że on się boi i nie ma żadnej debaty takiej publicznej, kto by jego strach rozwiał. Albo nakazują, albo się wyśmiewają. No nic tylko trzymać kciuki żeby nie zachorował.
-
Tak Mmika masz rację, na Legnickiej było ich duzo. Mania, ciekawa jestem bardzo tego namalowanego obrazu. Mój jeszcze nie w domu, a już sobie trunków na winnicy Lidla nazamawial
-
To właśnie mój kolega i jego synek.
-
https://www.google.com/amp/s/wroclaw.wyborcza.pl/wroclaw/7,35771,18780822,tyle-jeszcze-dzieci-do-uratowania-poruszajaca-opowiesc-o-nowej.amp
-
Wszyscy trzymają za nich kciuki. Bo to rodzina fajna jest. I nie powinni przechodzić przez to kolejny raz. Mmika, nie wiem czy pamiętasz, jak we Wrocławiu budowali przylądek. Były na mieście takie plakaty z Martyną Wojciechowską, na jednym z nim był właśnie Piotruś ( Oti). Poszukam to wam pokaze Mania, niech twój trochę odpocznie. To może być niebezpieczne chorobsko. Mmika ja też brałam tabletki pamiętam.
-
To był chyba 2010 mój był w Afganistanie a ja miałam sesje na studiach. Po ostatnim egzaminie poszliśmy na piwo, wszyscy wypili już po dwa, a ja jedno męczyłam i pamiętam że się czułam źle, więc zostawiłam takie prawie pełne i poszłam do domu. wieczorem jeszcze sobie taki zabieg w domu na celulit robiłam, ampułki do smarowania i krem i folią spożywczą się owijalam. Nogi, dupa i brzuch. Rano myślałam, że mam uczulenie od tego, ale zdziwiłam się, bo tylko jedna strona, no i nie pierwszy raz robiłam ;)