-
Liczba zawartości
25 858 -
Rejestracja
-
Wygrane w rankingu
89
Ostatnia wygrana Kaizen w dniu 27 Lutego
Użytkownicy przyznają Kaizen punkty reputacji!
O Kaizen
- Urodziny 05.05.1974
Informacje osobiste
-
Płeć
Mężczyzna
-
Mój klub zainteresowań
Budowa - wymiana doświadczeń
Dane osobowe
-
Kod pocztowy
05-540
-
Województwo
mazowieckie
Profil płatny
-
Kategoria
usługi
Converted
-
Tytuł
najlepszy doradca na tym forum
Ostatnie wizyty
Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.
Kaizen's Achievements
-
Skoro jest EE zamieniana na ciepło w domu, to jest zyskiem bytowym. A to, że nie wybrałeś filtra hepa i zatrzymania ciepła w domu nie wyrzucając cieplutkiego powietrza za ścianę (a w to miejsce musi przecież zostać w mrozy zaciągnięte lodowate z zewnątrz bez ogrzania) - to Twoja decyzja o zwiększeniu strat ciepła. Zysk był.
-
Krytyczne. Wszelka energia wyniesiona na zewnątrz zwiększa ilość energii, którą trzeba dostarczyć systemem grzewczym. Niezależnie od tego, czy będzie wyniesiona przez straty ciepła przez przenikanie, wentylacje, OC czy w jakiejkolwiek innej formie. Nie zmienia to prawdziwości twierdzenia, że praktycznie cała energia elektryczna dostarczona do domu zamieniana jest finalnie na ciepło. No tak. Straty ciepła. Zamienione na ciepło w domu. A potem straty ciepła. Czemu zgadzając się ze mną zaczynasz wypowiedź od "nie"? Ciepło bytowe się nie zużywa - ono pokrywa część strat. To zużycie energii elektrycznej jest częścią zysków bytowych zmniejszających ilość ciepła które musi dostarczyć system grzewczy. Ostatecznie? A to czemu wrzucasz ten wykres w odpowiedzi niby na:
-
Kwestionujesz to stwierdzenie? Czy jakieś (jakie?) inne? Bo jakoś nie podajesz na to argumentów. Nie pisałem o wskazaniach licznika - tylko o energii dostarczonej do domu. Oczywiście, że można ją wynieść czy wywieźć z domu, co nie znaczy, że nie jest ona zamieniana na ciepło finalnie. Centralny wyrzuca. Okap u niektórych wyrzuca. Wentylacja wyrzuca. To ma być argument za czym? Że nie zamienia energii elektrycznej na ciepło? Zamienia. Nie wiem. Ale będzie to energia cieplna na którą w domu została zamieniona energia elektryczna? Jak masz, to zmierz przepływ, różnicę temperatury między wnętrzem domu a wyrzutnią OC, przemnóż przez ciepło właściwe powietrza i będziesz wiedział, jaki to promil całkowitego zużycia energii w domu. Będzie to jakieś 60W na każdy stopień różnicy temperatury. Żeby te 1,3kW wyrzucać, to wyrzutnia OC musiałby mieć 22* więcej niż masz wewnątrz domu. Oczywiście wyrzucanie ciepłego powietrza bez odzysku ciepła to czysta rozrzutność w sezonie grzewczym. I to więcej, niż ta moc odkurzacza - bo te "bazowe" 21* (czy ile tam w domu utrzymujesz) też kosztowało energię do ogrzania. Tylko znowu - to ma być argument obalający które moje stwierdzenie? Gdyby autokonsumpcja była 100%, to trzeba by dodać do tej produkcji PV to, co pobrałeś z sieci, żeby wyjść na Twoje zużycie. Jeżeli 100% produkcji oddałbyś do sieci - to zużyłbyś tylko tyle, co pobrałeś z sieci. Oczywiście rzeczywistość jest gdzieś pomiędzy. A nie dodaje się tak mała autokonsumpcja - wytłumaczyłem przecież. 86kWh większe zużycie niż pobrałeś z sieci oznacza, że tylko tyle pobrałeś z PV (włącznie z bilansowanie godzinowym). A co do wykresów, to jakbym pozwolił temperaturze w łazience spadać w okolice 21* to miałbym awanturę 😛 Zwłaszcza przy zimnej podłodze (bo komfort to nie tylko temperatura powietrza, ale też przegród). Ale dziwnie ten wykres wygląda - nie widać żadnych pików od kąpieli. To nieużywana łazienka?
-
Masz rację. Nikt nie musi. Więc o co Ci chodzi? Jak śpimy, to nie palimy. Więc co to ma do Twojego stwierdzenia: Jak widać na wykresie kominek znacznie bardziej podnosi temperaturę w sypialni, niż grzanie podłogą w samej sypialni (patrz wpisy o bezwładności podłogówki z sygnaturki). I jak pisałem przeniosłem grzanie z sypialni (wszystkich - w tym z tej pełniącej rolę gabinetu) do łazienek. Nie przyniosło to żadnych oszczędności a zwiększyło komfort w łazienkach. Przecież Ty te pieniądze już wydałeś, więc co najwyżej możesz je odzyskać. Tyle, że jak za kilka lat będziesz miał z tych "oszczędności" te 12K zł, to gdybyś kilka lat temu kupił złoto, to miałbyś ze 2x tyle. Albo, jak wolisz podejście "z drugiej strony" uzbierać musisz 2x tyle żeby kupić tyle samo złota. Zapytaj Ukraińców z Chersonia, ile dostali za swoje domy. Rozłożyłem. Bo chcę nie musieć obsługiwać ogrzewania. Na PC byłem napalony jak szczerbaty na suchary. Nawet, jak mi wychodziło, że się nie opłaca to dalej kombinowałem, jak jednak PC doprowadzić do opłacalności: A co wyszło w końcu to jest w sygnaturce - PC i temat kable. A co do grzania pokoi... To jeszcze raz: To piszesz o instalacji PV dla oszczędności, zamiast trzymania rezerwy w złocie? Bo nie bardzo rozumiem, czemu do mnie to adresujesz?
-
W czasie palenia kominkiem trochę ciepła z tego wpada. Ale przez przytłaczjącą większość czasu cieplejszy wywiew w łazienkach oznacza nawiew o temperaturze bardzo zbliżonej do temperatury w sypialni (przy -5 i 25 na wywiewie i 21 na nawiewie mamy 87% sprawności - ale w przewodach po drodze jeszcze są straty, więc realnie na anemostacie nawiewnym temperatura niższa). Czyli to nie grzeje, a niweluje straty na wentylacji. I skąd Twoja pewność? Może dlatego, że tylko kable takie "fikołki" umożliwiają? U Ciebie nie rozprowadza się? Nie widzisz zmiany temperatury w P3 (żółty wykres)? To sypialnia daleko od kominka. Okna od wschodu, pusty przez większość czasu. Przy czym w salonie temperatura nieskalibrowana (wgrałem nowy soft customowy i przerobiłem LYWSD03MMC na Zigbee i zaniża mi temperatury) - ale kształt krzywej widać. Coś mało wyprodukowała. Ile dokupujesz będąc skazanym na swojego sprzedawcę i jego ceny, nie dostałeś dopłaty z tarczy (PV pozbawiała jej). Nie możesz też skorzystać z cen dynamicznych. A tak wyglądają dzisiaj: To całkowita cena brutto ze wszystkimi opłatami i dystrybucją PGE. Przez ustawowy limit ceny jeszcze opłacalność wątpliwa, bo poza weekendem ceny nie są tak atrakcyjne (ale lada moment i przy tarczy będą a po likwidacji tarczy to i w zimie będzie taniej). Złoto kupione na początku 2024 za 11 279,28 zł, na koniec 2024 roku było warte 14 740 zł. 3460,72zł za które mogę kupić jakieś 4MWh. Jak będę potrzebował, mogę złoto w każdej chwili sprzedać i wykorzystać na dowolny cel (w tym instalację PV czy wyprowadzkę do dowolnego miejsca na świecie). Ty na koniec zostaniesz z kupą złomu do utylizacji i nie wiadomo, ile do tego czasu będzie kosztowało utrzymanie. I na co ta kinetyczna zostanie zamieniona ostatecznie? Wieczny ruch jednostajny (zgodnie z Newtonem) czy przez tarcie zostanie zamieniona na ciepło? I na co ta potencjalna będzie finalnie zamieniona? Ileż tej energii dostarczasz i do czego jak podniesienie 1 tony o 1m to 0,002725kWh? I co z tym podniesionym ciężarem się stanie? Zostanie na tej wysokości czy go wcześniej czy później opuścisz i odzyskasz tę energię i znowu tarciem zamienisz na ciepło? Czy może taki akumulator sobie zrobisz? Są takie (bezsensowne) pomysły takich magazynów. Jednak energia potencjalna tak mało potrafi zmagazynować, że tylko przy elektrowniach szczytowo-pompowych z ogromnymi masami wody ma to jakiś sens. Pisałem, że: Praktycznie i finalnie. Nie dokładnie, idealenie 100%. Ale pomijalne ilości energii zostaną wypromieniowane w postaci promieniowania elektromagnetycznego jakiegokolwiek rodzaju. Współczesny telefon komórkowy w trakcie rozmowy promieniuje maks 2W (jak jest mega słaby sygnał - zazwyczaj poniżej wata). W czasie czuwania pojedyncze miliwaty zamienia na promieniowanie. A z tego jeszcze część nie wydostanie się na zewnątrz - ugrzęźnie w sprzętach i przegrodach ogrzewając je. Wyjmij bateryjkę z kalkulatorka z PV i spróbuj w ciemną (bezksiężycową lub pochmurną) noc zasilić go na zewnątrz światłem padającym z na maksa rozświetlonego pomieszczenia. Powodzenia. Zadałem pytanie ChatGPT: "Jeżeli w pomieszczeniu o wymiarach 5x5x3m na środku sufitu mamy oświetlenie świecące z mocą 10 000 lumenów to jaka ilość energii wydostanie się na zewnątrz przez okna, jeżeli mamy tam 4 okna o wymiarach szyby 1,8 x 1,6 m i parametrach: "Współczynnik przenikania energii (gn) 53% Współczynnik przenikania światła (Lt) 74%" ?" Zgadniesz, ile przy tak oświetlonym pomieszczeniu światło wyniesie energii na zewnątrz?* Ciepła woda z odcedzania kartofelków czy spod prysznica - owszem, trochę uniesie ciepła. Ale jakbyś zmierzył temperaturę na wyjściu z domu, bo dużo zostanie w pomieszczeniu, syfonie i pod domem zmniejszając straty do gruntu. Ale to już wypływa ciepło - to są straty ciepła, bo w domu energia elektryczna (jak ta woda była grzana w EE w jakiejś formie) została zamieniona na ciepło. *"około 1,56 W mocy w postaci światła przechodzi przez okna na zewnątrz, co odpowiada 0,00156 kWh na godzinę." Zakładając, że średnio przez 4h dziennie przez rok w domu się świeci 10 000lm to wypuszczasz w świetle 2,28kWh. Przez rok. A to, co pada na przegrody i sprzęty - ogrzewa je. Pamiętasz? Pytałem o finalnie. Ile razy i jakie przemiany przejdzie po drodze energia elektryczna nie ma znaczenia - finalnie praktycznie cała zamienia się w ciepło.
-
Ładujesz pojazd w domu? Używasz kosiarki innych elektronarzędzi w domu jednocześnie poza domem? Oświetlenie w domu poza domem? Wyrzut odkurzacza poza dom .... No, jaki ułamek promila ciepła to wyniesie poza dom? Nie, nie wiem. Bo nie wiem, jaką część oddałeś do sieci, a jaką zużyłeś bezpośrednio (czyli ile z tych pobranych z sieci do niej wcześniej wprowadziłeś). Ale te 7MWh mi się z tym nie dodaje, że PV produkuje 6,68MWh/r a z sieci pobierasz "Za rok (1.10-2023-30.09.2024) pobrałem z sieci 6594 kWh". Bo to by znaczyło, że autokonsumpcji masz zaledwie 86 kWh przez cały rok, a resztę przepuszczasz przez sieć. A to ciekawe, bo nawet zacytowałeś pytanie i zastosowałeś unik: A w cyferkach, żeby uniknąć uznaniowości? U mnie tak: Grzanie łącznie na 100% przez 154 minuty na dobę w łazienkach z łączną mocą 1090W co daje 2,8kWh na dobę. I tak od kilkunastu dni (zero ogrzewania gdzie indziej klimą, komikiem, podłogą - tylko zyski bytowe i słoneczne. Na pewno uzasadniasz swoje stwierdzenie: "czyli: są jeszcze inne odbiorniki prądu, które nie zamieniają go na ciepło w znaczącym stopniu."? Bo tu jednak wycofujesz się z niego, że zmieniają na ciepło. W 100% czy jeszcze coś zostawisz sobie do udowodnienia? A na co zmienia resztę (finalnie)? Pamiętasz z podstawówki zasadę zachowania energii? A na co finalnie zamienia się ruch cząsteczek powietrza i ich tarcie o siebie? Na jaką energię? Podstawówka znowu... A na jaką jeszcze energię FINALNIE? Czyli jaka wydostaje się z domu? A na co zmienia się światło? Ładowanie telefonu - jak ładujesz i rozładowujesz w domu to 100% zamienia się w ciepło. Jak ładujesz w domu a rozładowujesz poza domem - to poza stratami na ładowaniu ciepło oddaje telefon poza domem. Ale z kolei jak nałdujesz w aucie czy w pracy a rozładujesz to w domu, to "przyniesiesz" ciepło do domu.
-
Jakie? I na co zamieniają finalnie?
-
Jeszcze raz - czy zużyjesz w piekarniku, czy w kablach, nie ma różnicy. Ciepło dostarczasz do domu. Jak zużyjesz w piekarniku zamiast w PC to różnica jest taka, że dostarczasz mniej ciepła piekarnikiem niż zużywając te same kWh w PC. Zyski bytowe są ściśle powiązane z ogrzewaniem - zmniejszają je bezpośrednio. A praktycznie cała energia elektryczna dostarczona do domu jest finalnie zamieniana w ciepło. Wyciągnąłem dane, jakie znalazłem. Czemu unikasz odpowiedzi na pytanie "A ile prądu w domu zużywasz? " Bo to świadczy o tym, ile ciepła dom traci. I jak komfort w łazienkach? U mnie od kilkunastu dni klima ani kominek nie odpalana - ale grzanie w łazienkach działa.
-
To jest tak naprawdę to samo pytanie, na które odpowiedziałem: Jak do domu nie potrzebujesz nic dostarczyć - to masz nieogrzewaną podłogę. Jak potrzebujesz dostarczyć 2000kWh to masz niższą temperaturę podłogi, niż jak tą samą powierzchnią* dostarczasz 4000kWh. A jak dom potrzebuje 4000kWh to możesz dostarczyć całe 4000kWh podłogą, a możesz 2000 podłogą, a resztę piekarnikiem, kuchenką, drukarką 3d, komputerem, telewizorem itd. * możesz też, jak ja, wyłączyć grzanie części podłóg, żeby gdzie indziej uzyskać większą temperaturę bo mniejsza powierzchnia dostarcza tej samej ilości kWh a to wymaga wyższej temperatury. Tylko przy PC oznacza to spadek sprawności. Ale też jest tak, że na początku i na końcu sezonu grzewczego trzeba grzać tylko w łazienkach. I grzejący PC często wtedy przegrzewają resztę domu, bo jak zostawią tylko łazienki, to PC taktuje jak szalona.
-
A ile prądu w domu zużywasz? Pisałeś, że PV produkuje 6,68MWh/r a z sieci pobierasz "Za rok (1.10-2023-30.09.2024) pobrałem z sieci 6594 kWh". Jak trzeba duże straty uzupełniać, to i ciepła podłoga może być. I drugie sprawa - u mnie drewno jest tylko w sypialniach. I tam i bez grzania nie ma tragedii, ale też przyjemnie nie jest. Wszędzie poza sypialniami mam płytki. Ale córce to nie przeszkadza i chodzi boso. Ale ona i przy -5 jadąc na zajęcia wychodziła z domu i wsiadała do zimnego auta w krótkich spodenkach Nie ma optymalnego wg tego obrazka. Niestety, nie pokazują jaki jest rozkład przy grzaniu zyskami bytowymi i słonecznymi przy energooszczędnym domu.
-
Uziemienie przy płycie fundamentowej
Kaizen odpowiedział Rikon → na topic → Elektryczność - instalacje i oświetlenie
Rozporządzenie w sprawi WT nie zostawia wyboru która metoda w czasach, gdy rury są plastikowe: "§ 184. 1. Jako uziomy instalacji elektrycznej należy wykorzystywać metalowe konstrukcje budynków, zbrojenia fundamentów oraz inne metalowe elementy umieszczone w niezbrojonych fundamentach stanowiące sztuczny uziom fundamentowy. 2. Dopuszcza się wykorzystywanie jako uziomy instalacji elektrycznej metalowych przewodów sieci wodociągowej, pod warunkiem zachowania wymagań Polskiej Normy dotyczącej uziemień i przewodów ochronnych oraz uzyskania zgody jednostki eksploatującej tę sieć." zostaje tylko kwestia jak to wykonać prawidłowo: http://edwardmusial.info/pliki/uziomy_fundamentowe.pdf -
Masz na myśli to: Jak widać podłogowe nie jest optymalne. Nie jest sukcesem, ale skoro po wskazaniu błędu dalej go nie widziałeś to o czym świadczy. Nie wiem o czym, ale się domyślam. I znowu źle pamiętasz. Opłacalność zawsze liczyłem po cenach "dla każdego" i wrzuciłem wiele wyliczeń z kalkulatorka budowlany_laik. I decydowałem się na kable zanim ta promocja była. Link PC w sygnaturce. W temacie z kablami też jest sporo o tym. A tak w największym skrócie: Nie miałem tej promocji u dostawcy, tylko u sprzedawcy. Nie mogę pamiętać tego, czego nie napisałem. Ty powinieneś pamiętać, co przeczytałeś. Powinieneś nie ufać swojej pamięci i nie przypisywać innym twierdzeń, których nie napisali. Znowu pamięć Cię zawodzi. Nigdy nie pisałem ile zużywam na kable, bo tego nie mam opomiarowanego. Zresztą już wyżej cytowałem swoją starą wypowiedź w której stoi "Jakby przyjąć, że wszystko powyżej to CO, to wychodząc od całego rocznego zużycia..." Znowu powtarzasz bezpodstawny zarzut, chociaż już wrzucałem dowód na Twoje kłamstwo? I to nie jest głęboko zakopane. To jest w pierwszym poście wątku o kablach, który założyłem gdy rozważałem, czym grzać (gdzie zbierałem wszystko, co najważniejsze). Szkoda czasu. PLONK
-
Trollujesz, czy faktycznie nie potrafisz czytać ze zrozumieniem? No popatrz. W autach wymyślili, że start-stop trzeba zrobić, a w inwerterach nie... A to takie nowoczesne... Mogę. Jak dom potrzebuje, przykładowo, 6kWh ciepła na dobę, to mogę wyprodukować po 1kWh w każdej sypialni i łazience. Wtedy nie mam odczuwalnie ciepłej podłogi w łazienkach. Ale jak w sypialniach produkuję zero, a w łazienkach po 3kWh w każdej, to mam ciepłą podłogę. Tak, miałem promocję z darmowym prądem. Tego sobie nie przypominam. Zacytujesz? Nigdy nie twierdziłem, że w 100% grzeję kablami (ale często przeliczałem, ile by to było kWh gdybym tak zrobił). Dla przykładu w pierwszym poście wątku o grzaniu kablami (po upgrade forum link z sygnaturki przestał działać) tak napisałem:
-
Od początku grzeję kablami, kominkiem i klimą. To co się zmieniło, że wyłączyłem kable w sypialniach żeby dłużej pracowały w łazienkach. Mam kupić magazyn, ładować go i z niego ciągnąć prąd, żeby więcej płacić? Ani CO, ani CWU nie pracuje u mnie w drogiej strefie. Więc po co, nawet mając PV, miałbym wykorzystywać magazyn? Co najwyżej jakąś automatykę bym odpalił, żeby nie oddawać do sieci gdy można jeszcze coś upchać w CWU albo podłogę. Gdy masz takie ceny to problem polega na tym, że produkujesz wielokrotnie więcej dziennie niż masz pojemność magazynu i sobie możesz do niego całe nic wpakować (znaczy tyle, co zużyjesz w nocy - a że w dzień starasz się zużyć na maksa bezpośrednio, to zostaje góra 2kWh).
-
Poza łazienką praktycznie nie chodzę boso. Taki urok współczesnych domów, że nie da się mieć i ciepłej podłogi w całym domu, i nie przegrzanych pomieszczeń. Niczego wtedy nie napisałem. Oprócz pisania bez zrozumienia czytaj ze zrozumieniem. 25,8k Napisano wczoraj o 17:28 Jak ktoś podpina baterie i pokazuje pobór prądu to co tu nie wierzyć? Podobnych informacji masz po kokardę. Każdy, kto mierzył . Mój młody kolega, Chat, tak to widzi: