Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Kaizen

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    25 802
  • Rejestracja

  • Wygrane w rankingu

    87

Ostatnia wygrana Kaizen w dniu 15 Stycznia

Użytkownicy przyznają Kaizen punkty reputacji!

1 obserwujący

O Kaizen

  • Urodziny 05.05.1974

Informacje osobiste

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Dane osobowe

  • Kod pocztowy
    05-540
  • Województwo
    mazowieckie

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

Converted

  • Tytuł
    najlepszy doradca na tym forum

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Kaizen's Achievements

REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!)

REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) (9/9)

  • Conversation Starter Rare
  • Reacting Well Rare
  • Dedicated Rare
  • Very Popular Rare
  • First Post Rare

Recent Badges

1,7k

Reputacja

  1. Ani na głupa, ani sufitowe nie mają sensu. Zawsze z głową i najlepiej podłogowe. Ale mieszanie instalacji grzejnikowej z płaszczyznową wymaga tęgiej głowy, żeby to zrobić dobrze.
  2. To warto obadać, jak wygląda sytuacja łączenia termoizolacji na stropie z tą na ścianie. Jak murłata leży bezpośrednio na stropie, to czy/jak jest to zaizolowane. A jak masz ścianę kolankową i/lub szczytową i wchodzi ona w przestrzeń nieogrzewaną nad stropem, to powinna być odizolowana dookoła - od wewnątrz, od zewnątrz i od góry. Bo to radiator przewodzący do ściany poniżej. Żeby powietrze przemieszczało się z pomieszczenia z nawiewem do pomieszczenia z wywiewem to musi panować w nich różne ciśnienie. Do tego na poszczególne ściany ciśnienie zewnętrzne będzie takie samo tylko w idealnie bezwietrzną pogodę, czyli niezbyt często. Jak wieje wiatr to na ściany działa różne ciśnienie. Więc to trochę ściema, że da się zrobić w domu nadciśnienie czy podciśnienie. A po to przy rekuperacji chcemy mieć szczelny dom, żeby ta różnica ciśnień i wiatr miały jak najmniejsze znaczenie. Bo w praktyce to wiatr robi Ci takie różnice ciśnienia, że nie ma większego znaczenia, co zrobisz z obrotami wentylatora - jak wieje, to przez nieszczelności z jednej strony zaciągasz zimne powietrze do domu, z innej wypuszczasz je. A ruch powietrza do zewnątrz powoduje, że w mrozy gdzieś w ścianie się skropli para i zawilgotnieje mur czy termoizolacja co pogorszy izolacyjność i grozi pojawieniem się pleśni czy grzyba, a zaciąganie z kolei wychłodzi ścianę czy okno i na wewnętrznej, wychłodzonej powierzchni skropli się para i tak samo pleśń, grzyb i pogorszenie termoizolacyjności. Różnica taka, że wyciąganie powietrza na zewnątrz będzie bardziej widoczne w termowizji od zewnątrz jako cieplejsze miejsca a zaciąganie widoczne będzie od wewnątrz, jako zimniejsze miejsca. Dlatego obadaj jeszcze kamerką dom od zewnątrz, bo nie wszystkie problemy widać od wewnątrz. Jak przy rekuperacji masz takie zużycie gazu (rzędu 100kWh/dziennie) masz teraz, w spore mrozy to jest bardzo słabo. Ale jak to średnia od początku zimy albo jeszcze wcześniej - to jest tragedia. I na termowizji nie widzę uzasadnienia takiego zużycia. Jaki rekuperator i jaki wymiennik? Jakie przepływy w m3/h poustawiałeś?
  3. Że niby łatwiej wiązać druty w wykopie szerokim na 40cm i głębokim na metr czy więcej, niż w wykopie o głębokości ze 40cm? A potem koparkowy zdejmując humus zasypie ławy i będą je czyścili? To że niby ścianę fundamentową chcą lać na grubość taką, jak ławy? A potem szpadlem będą te ściany odkopywać, żeby ocieplić?
  4. Może tu być jakiś mostek, ale nie to daje największy efekt. Do rogów, zwłaszcza nad szafkami, jak ma dotrzeć ciepło i ogrzać ścianę? Nie ma tu ruchu powietrza które może przynieść jakieś ciepło. Trochę dziwnie jednak wygląda tu rozkład temperatur. Ale to zależy od kontekstu - może tu jest jakiś słup żelbetowy na łączeniu ścian, a może wieniec schodzi niżej i ma gorsze U od reszty ściany, a może też być jakieś zawilgocenie. To raczej profile aluminiowe które świetnie przewodzą ciepło. Być może jeszcze ktoś poszedł na łatwiznę i izolację dał tylko między profilami. Dokładanie płyt niewiele zmieni. Jak chcesz z tym walczyć to trzeba rozebrać i doizolować. Ale te 17* to wcale nie tak mało Owszem. Widać nieszczelności (w tym przy szybie) i średnią izolację. O szczelność można powalczyć. Ale wymiana w złotówkach pewnie nigdy się nie zwróci jak chcesz coś cieplejszego. Te 17.3* to nie tak mało - ale porównać trzeba ze ścianą obok. Jak wymienisz drzwi na nowe, bez szybki (to standard, że jest tu nieszczelność i mostek) to prawie całe skrzydło będzie w termowizji cieplejsze. Ale brzegi i futryna na 99% będą zimniejsze. Więc czy/ile persaldo zyskasz trudno zgadywać. Drzwi drewniane może nie mają super parametrów cieplnych - ale nie ma dookoła mostka nieuniknionego przy metalu dobrze przewodzącym ciepło i ramie... z drewna. Tu jak i w 1 punkcie główna zasługa, to że nie ma jak się ogrzać a jakiś mostek jest oczywisty. Przy wszelkiej stolarce teoretycznie warto powalczyć o szczelność. Ale jak masz wentylację grawitacyjną i brak nawiewników to nie może być szczelnych okien, bo wentylacja nie będzie działała. Generalnie jak na stary dom to na tych fotkach wygląda IMVHO całkiem dobrze. Zużycie gazu owszem, spore. Pożycz czujnik CO2 i sprawdź, czy wentylacja nie działa zbyt wydajnie. I na fotkach szukaj bardziej nieszczelności.
  5. Jak mierzyłeś wilgotność metodą CM to nie ma sensu. Jak tylko powierzchniowo, to jest.
  6. Ma, bo woda dalej z kibla i syfonów, paruje. Różne związki są uwalniane przez dom. Opuszczone domy nie przestają się kurzyć i śmierdzieć. A wyłączenie wentylatorów powoduje, że działa grawitacja, wiatr i nieszczelności. Te 10W to całe nic - a dom świeży i bezpieczny. Tak sobie celuję, żeby mieściło się w 800ppm w najbardziej obciążonym pomieszczeniu (z niego wykres). Obecnie maksymalnie chodzi na 50% nawiew. 600 ppm CO2 poziom komfortu dla 80% użytkowników wg zaleceń US Air Force, 800 ppm CO2 w budynkach biurowych wg przepisów stanu Kalifornia USA i proponowane max. dla stanowiska pracy wg standartów OSHA, USA. 1000 ppm CO2 max. stężenie dopuszczalne w Szwecji, Japonii i Kanadzie i maksimum zalecane wg. standardów ASHRAE 62 -1989r. (równoważność ilości powietrza wentylacyjnego o wartości 25,2 m3/h na osobę) Za to jak mi padł rekuperator, to tak wyglądał wykres: Skąd wiesz, co masz w kanałach wentylacji? Za szafami?
  7. Prawo ani ubezpieczyciele (przynajmniej nie słyszałem) nie wymaga przeglądów wentylacji mechanicznej. To, co zacytowałeś to powielenie zapisów z prawa budowlanego: "Art. 62. 1. Obiekty budowlane powinny być w czasie ich użytkowania poddawane przez właściciela lub zarządcę kontroli: 1) okresowej, co najmniej raz w roku, polegającej na sprawdzeniu stanu technicznego: [...] c) instalacji gazowych oraz przewodów kominowych (dymowych, spalinowych i wentylacyjnych); 2) okresowej, co najmniej raz na 5 lat, polegającej na sprawdzeniu stanu technicznego i przydatności do użytkowania obiektu budowlanego, estetyki obiektu budowlanego oraz jego otoczenia; kontrolą tą powinno być objęte również badanie instalacji elektrycznej i piorunochronnej w zakresie stanu sprawności połączeń, osprzętu, zabezpieczeń i środków ochrony od porażeń, oporności izolacji przewodów oraz uziemień instalacji i aparatów; [...] 5. Kontrole stanu technicznego instalacji elektrycznych, piorunochronnych i gazowych, o których mowa w ust. 1 pkt 1 lit. c i pkt 2, mogą przeprowadzać osoby posiadające kwalifikacje wymagane przy wykonywaniu dozoru nad eksploatacją urządzeń, instalacji oraz sieci energetycznych i gazowych. 6. Kontrolę stanu technicznego przewodów kominowych, o której mowa w ust. 1 pkt 1 lit. c, powinny przeprowadzać: 1) osoby posiadające kwalifikacje mistrza w rzemiośle kominiarskim – w odniesieniu do przewodów dymowych oraz grawitacyjnych przewodów spalinowych i wentylacyjnych; 2) osoby posiadające uprawnienia budowlane odpowiedniej specjalności – w odniesieniu do przewodów kominowych, o których mowa w pkt 1" Trudno uzyskać wymagane prawem EP bez rekuperacji. Wyjątkiem jest OZE - czyli biogaz i biomasa. Tu bez problemu z WG zmieścisz się w EP. Ale też często projektanci liczą kreatywnie PCHE i uzyskują z góry zadany wynik.
  8. Podłogówka w wylewce za długo się nagrzewa i za długo stygnie. Nie nadaje się do domku weekendowo ogrzewanego. Może być mata w warstwie kleju pod kafelkami (i to polecałbym do łazienki) czy folie pod panelami. Nie ryzykowałbym ognia rozpalanego zdalnie nawet, jak znajdziesz taki kominek na drewno, co nie wymaga przed rozpaleniem ręcznego wciskania, przestawiania szybra czy innych zabiegów. Ogień bez nadzoru to ryzyko pożaru. Do zdalnego odpalenia montowałbym klimę i kable w warstwie kleju w łazience. A jak przyjedziesz, to koza/kominek i manualna, lokalna obsługa.
  9. To masz coś strasznie przewymiarowany reku. Jak wyjechaliśmy na ferie to reku chodząc non stop na minimum przez jakieś 5 godzin schodził do 400ppm
  10. Nie tylko CO2 jest istotne. Zwłaszcza przy podłogówce, gdzie konwekcja jest znikoma, ruch powietrza jest potrzebny. Ruch powietrza jest przydatny, żeby się nie dorobić grzyba i pleśni zarówno w instalacji wentylacji, jak i w miejscach bardziej wychłodzonych, niż inne. Jak wychodzę z domu, to zlew, prysznic, wanna nie stają się automagicznie suche a przy braku wentylacji i konwekcji zewnętrzne narożniki pomieszczeń się wychładzają (pewnie gdybym budował kolejny dom to dałbym tam kable grzewcze) i może skraplać się para. A wilgotne miejsca to szansa na pojawienie się niechcianego życia.
  11. Powinien pokazywać 400. Nawet, jak jest rozkalibrowany i przy 1000 pokazuje 450. Nie powinien (zgodnie z kartą techniczną) pokazać mniej niż 400 nigdy. Masz wyłączone wentylatory w rekuperatorze? To po co Ci on?
  12. Kwalifikacji (czy to odstąpienie istotne, czy nieistotne) i aktualizacji w projekcie dokonuje projektant.
  13. Skoro w danych technicznych ma: " Measurement range 400–10 000pp " to jakim cudem Więc to raczej oprogramowanie przekłamuje, skoro sam czujnik nie potrafi zmierzyć mniej, niż 100 (czyli nie nadaje się do testowania np. koncentratorów tlenu). Jak wyłączyłeś w pomieszczeniu ogrzewanie, wentylację, zaciągniesz rolety zewnętrzne, żeby wyeliminować nagrzewanie przez słońce, nic się w nim nie rusza przez kilka dni - to jakaś szansa na różnicę o kilkanaście, może kilkadziesiąt ppm między podłogą a sufitem. Tylko musisz mieć dwa czujniki - bo nie możesz wchodzić do pomieszczenia Mi nie udało się zarejestrować różnicy między podłogą a sufitem. Wyłącz ABC na stałe, skalibruj ręcznie na zewnątrz (jak będzie powyżej zera). ABC w zamieszkanym domu tylko świruje.
  14. To masz do bani czujnik. Na zewnątrz należy regularnie kalibrować i robi się to na 400ppm, choć jest trochę wyższe i waha się sezonowo. Źle skalibrowany ma przesuniętą skalę - ale nawet, jak mu wychodzi przez to przesunięcie 200 to powinien pokazać 400ppm. I nie ma mierzalnej różnicy, czy na dole, czy na górze. Gdyby dwutlenek węgla opadał to mielibyśmy sporą warstwę bez tlenu i życie na naszej planecie przetrwałoby tylko w górach. A otwieranie drzwi byłoby bez sensu, bo podcięcie pod drzwiami usuwałoby sam CO2 i otwarcie zwiększałoby stężenie, a obniża. Dyfuzja, wentylacja i konwekcja miesza skutecznie - również w pomieszczeniach. https://zapytajfizyka.fuw.edu.pl/pytania/dlaczego-ciezszy-od-powietrza-dwutlenek-wegla-nie-gromadzi-sie-przy-powierzchni-ziemi/ A o otwartych drzwiach linkowałem. W blogu mam dwa filmiki - ten zrobił na mnie piorunujące wrażenie, jak go pierwszy raz widziałem.
  15. Kiedyś tak. Bo prawie każda działająca wentylacja w okresie grzewczym powoduje przesuszenie powietrza. Chociaż precyzyjniej mówiąc to ogrzanie drastycznie obniża wilgotność względną. Rozwiązania są dwa - wymiennik z wysoką sprawnością odzysku wilgoci albo wydajny nawilżacz (centralny kosztuje więcej, niż rekuperator ERV). Może na wywiewie rekuperatora, czyli uśrednione uda Ci się takie utrzymać przy mocno przewymiarowanym rekuperatorze. Ale w pomieszczeniu w którym przebywasz jest znacznie wyższe stężenie - a w przypadku dwojga ludzi nawet grzecznie śpiących za zamkniętymi drzwiami jest tragedia. Dlatego sterowanie na podstawie wskazań w rekuperatorze nie ma sensu - trzeba z czujnika w maksymalnie obciążonym pomieszczeniu. A tak na marginesie, przy wymienniku bez odzysku wilgoci tak niskie obroty powodują zalewanie wymiennika skroplinami i tragiczną sprawność odzysku ciepła.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...