Dzięki za wiele podpowiedzi. Wszystkie okna mam wymienione, ale np nie mam wiatrołapu i podczas 30 stopniowych mrozów dzrwi wyjściowe(które były wstawiane 3 lata temu) były pokryte warstwą lodu.Jednak tyle rzeczy muszę zrobić że dalej nie wiem od czego zacząć.Wiem że ciepło ucieka na najwyższym piętrze sufitem z desek(szwagier nie docieplił).W tym roku mogę wydać nie więcej jak 5-6 tys.Czyli ani ocieplenie budynku nie wchodzi w grę ani inna duża inwestycja.Kaloryfery mam żeliwne(500)litrów wody , ale mam termozawory.Piec gazowy(jak chyba już pisałam ma 42 kw).Podczas ostrych mrozów piec musielismy ustawić na 80 C, bo tem w domu nie mogła przekroczyć 18C.A zużycie gazu GZ50 wynosiło 70m.Teraz trochę mniej 30-40.Czyli za 2 miesiące zapłacę jak przypuszczm około 3 tys. I co wy na to.Wczoraj oglądałam piece..Pan sprzedawca powiedział ze poleciłby mi piec żeliwny(w piątek dowiem się szczegółów)na drewno i inne paliwa.Tylko gdzie ja będę przechowywać 40 m drewna, bo tyle pewnie bedę musiała składować.Piec gazowy używałabym w przypadku wyjazdów, lub gdybym z jakiegoś powodu nie mogła palić.Jeśli kupię piec to zwróci mię jego wartość w póltora sezonu, więc chyba się opłaca.
A o kredycie mogę zapomnieć bo go właśnie spłacam.