Witam Buduję dom na grzewczej płycie fundamentowej. Kable elektry 17W/mb = 113Wm2 (zapotrzebowanie przy -20 na zewnątrz 36W/m2 tak mi wyliczyła pani która robiła audyt energetyczny budynku, ale przy budowie i tak będą zastosowane materiały o lepszych parametrach), pod płytą 28cm XPS 0,029; ściany silikat 18cm; 30cm styropian 0,031; pod stropem 20cm wełny 0,033 pod dachem 36 lub 40cm wełny 0,033; okna Uw od 0,6 do 0,7. Z doradcą technicznym Elektry ustaliliśmy że zatopienie kabli na 3-4cm od dołu(dolna siatka)i trzykrotne przewartościowanie będzie wystarczające aby używać tylko taniej taryfy. Płyta fundamentowa miała mieć 12cm grubości, ale wykonawcza zrobił ją tak krzywo że na środku jest górka i ma 16cm. W ramach poprawy chcą mi nadlać tą resztę jak już będą ściany, bo uważają że zfrezowanie betonu C30/37 będzie bardzo trudne. Tylko jak bardzo to wpłynie na moje ogrzewanie, na pewno będzie długo się nagrzewać i długo stygnąć, ale zastanawiam się jak to się będzie dogrzewało? Czujniki sterujące ogrzewaniem mają być w podłodze.