
beata
Użytkownicy-
Liczba zawartości
152 -
Rejestracja
beata's Achievements
FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100) (3/9)
10
Reputacja
-
Ja zaczynam na wiosnę z silikatów i nie dam styropianu. ______________ Pozdro Marcin na silikaty nie dasz ocieplenia!!!! to cię w zimie odmrozi! chyba,że mieszkasz w ciepłych krajach, gdzie nie potrzeba ogrzewania. SIlikat oddaje całe ciepło, dlatego musi być docieplony. Ja mam silikat+10cm styropianu+tynk strukturalny, ale mogliśmy dać 12. Pozdrawiam Beata
-
belka ma długość 4,5m, przekrój 13x25 szczeliny są dwie na wzdłuż, głębokości ok.4 cm.
-
belka pęka na wzdłuż, po całej długości, są dwa pęknięcia na ok.2 cm, a długść belki to 4,5 m. Czy podtrzymanie stemplem coś da?
-
czy ktoś miał taki problem? proszę o radę. Belka koszowa pęka na wzdłuż, szczelina robi się coraz większa. Dach ma dopiero 3 lata, a co będzie gdy będzie coraz starszy? Czy można to jakoś wzmocnić, poprawić? Proszę o jakieś rady. Beata
-
jeśli na fakturach masz napisany VAT zw., czyli od tych usług przyłączenia masz VAT zwolniony, to nie możesz sobie odliczyć tych faktur od ulgi.
-
więc przyszła zima, a wraz z nią sprawdzenie naszego kominka. Nie wychodzi to na na razie najlepiej, bo w domu jest 9 stopni. Załęczałm się głowić dlaczego? Przecież jest duży 13,8 KW, do ogrzania ma przecież tylko dół, bo góra jest zamknięta, a na dole jakieś ok. 80m2. Grzane jest non stop, więc dalczego tak zimno? Umówiłam się z fachowcem od kominka, niech przyjdzie i zobaczy, zresztą to jest na razie nasze jedyne źródło ciepła, więc trzema coś zrobić aby grzało dobrze. A że na dworze zima, to mieliśmy następny kłopot, zamarzła nam woda w rurze od studni, dobrze że nam nie rozsadziło hydrofora. Mąż siedział później i ocieplał, obwijał hudrofor i rury i jeszcze mocniej, bo się okazała, że za mało dał ocieplenia. No cóż, ja zawsze powtarzam, że wszystko wychodzi w "praniu", tym bardziej, że dla nas budowa domu to nowość. Ale za to w śroku zaczyna być coraz bielej, mąż już drugą warstwę akrylowego tynku kładzie, jak skończy( a mam nadzieję że zrobi to do końca tygodnia)to zabieram się za mycie okien, bo facet od żaluzji już wydzwania, że chce zakładać. Zastanawiam się tylko nad wyrównaniem terenu. Bo majster od fadromy dzwonił, że ma już naprawioną i może nam dokończyć, ale czy przy takim zmarzniętym terenie to wyjdzie dobrze? Niby to jest siła i grunt rozgrzebie, ale według mnie to pozostaną grudy ziemi, a nie rozsypana ładnie po całości. Zobaczymy w przyszłym tygodniu, ma się trochę ocieplić, to może go wezwiemy, bo na razie to są wielki pagurki i górki. cdn.
-
więc przyszła zima, a wraz z nią sprawdzenie naszego kominka. Nie wychodzi to na na razie najlepiej, bo w domu jest 9 stopni. Załęczałm się głowić dlaczego? Przecież jest duży 13,8 KW, do ogrzania ma przecież tylko dół, bo góra jest zamknięta, a na dole jakieś ok. 80m2. Grzane jest non stop, więc dalczego tak zimno? Umówiłam się z fachowcem od kominka, niech przyjdzie i zobaczy, zresztą to jest na razie nasze jedyne źródło ciepła, więc trzema coś zrobić aby grzało dobrze. A że na dworze zima, to mieliśmy następny kłopot, zamarzła nam woda w rurze od studni, dobrze że nam nie rozsadziło hydrofora. Mąż siedział później i ocieplał, obwijał hudrofor i rury i jeszcze mocniej, bo się okazała, że za mało dał ocieplenia. No cóż, ja zawsze powtarzam, że wszystko wychodzi w "praniu", tym bardziej, że dla nas budowa domu to nowość. Ale za to w śroku zaczyna być coraz bielej, mąż już drugą warstwę akrylowego tynku kładzie, jak skończy( a mam nadzieję że zrobi to do końca tygodnia)to zabieram się za mycie okien, bo facet od żaluzji już wydzwania, że chce zakładać. Zastanawiam się tylko nad wyrównaniem terenu. Bo majster od fadromy dzwonił, że ma już naprawioną i może nam dokończyć, ale czy przy takim zmarzniętym terenie to wyjdzie dobrze? Niby to jest siła i grunt rozgrzebie, ale według mnie to pozostaną grudy ziemi, a nie rozsypana ładnie po całości. Zobaczymy w przyszłym tygodniu, ma się trochę ocieplić, to może go wezwiemy, bo na razie to są wielki pagurki i górki. cdn.
-
no i jestem nareszcie. Tak dawno mnie nie było, że już wszyscy o mnie na pewno zapomnieliście, ale niestety ostatnio doba dla mnie powinna trwać 48h, tym bardziej, że w pracy też mam urwanie głowy. No ale do rzeczy, zrelacjonuję co do tej pory udało nam się zrobić: podłogi zostały dokończone i już prawie całkowicie wyschły, został postawiony kominek-jest cudo, palce lizać, choć mieliśmy z nim przeboje, bo jak facet wziął się do roboty to się okazało, że złączki, które ma od shindla nie pasują no więc zaczęło się dochodzenie dlaczego. Okazało się, że facet, który nam sprzedawał shindla robił to na lewo, czyli nie miał podpisanej z nimi umowy o wspópracy ( fakturę mamy wystawioną), w związku z tym nie mamy gwarancji na komin, pełna załamka. No więc pytanie następne się nasunęło a co się może stać, żebyśmy nie musieli reklamować komina? Po długich rozmowach i debatach zostało na tym jak jest ( przecież nie będziemy rozbierać teraz komina). Udało się dobrać złączki shindla prawidłowe, a więc kominek mógł już stanąć. Napracowali się trochę przy naszym cudzie , nie powiem, ale też nas ładnie skasowali. Kominek mamy z piaskowaca z żyłami, aby wyglądał bardziej naturalnie, wykończony drzewem- podstawa i góra.Z pięknymi zaokrągleniami z boku, nawet mamy wnękę na wazon. Po ukończeniu kominka prezentował się pięknie, tym bardziej, że było to 100% ukończone dzieło w salonie. Mąż w międzyczasie razem z pracownikiem kończyli szambo, okazało się że mamy dobry teren, bo wód gruntowych na poziomie 3 m poniżej gruntu nawet nie było widać. Niestety wykopując dół na szambo zrobili ogromną górę piachu i gliny. Ale dgy skończyli pracę przyjechała fadroma, ładnie zasypała szambo. Zostało jej jeszcze rozpalcerować pozostałość na teren, ale popsuł się facetowi bieg terenowy, więc zostaliśmy z rozjedżonym terenem. Ma w ciągu paru dni nam dokończyć, bo teraz wygląda to gorzej niż pole marsowe. Na dodatek musieli wyciągnąć jeden słupek ogrodzeniowy. A ha bo już mam cały teren ładnie ogrodzony, została tylko dziura zostawiona w miejscu, gdzie był dostęp do szamba, ale okazała się za mała, więc jeden słupek będą musieli nam jeszcze raz zakładać. No i wreszcze mamy gniazdka pozakładane i kontakty, dom w środku, nareszcie nabiera wyglądu do zamieszkania. Już mam zamówioną wykładzinę do salonu. Na razie w tym roku dajemy tylko wykładzinę, podłogę będziemy robić dopiero w przyszłym, ponieważ wszystko jeszcze nam chodzi i jest trochę za wilgotno żeby kłaść parkiet, a chcemy ( mam taką nadzieję ) wprowdzić się w końcu na święta do swojego domku. Mąż już zaczął pięknie malować nasze lokum, także pozostało nam tylko położyć płytki w łazience i kotłowni oraz założyć białą armaturę. No i można mieszkać. Zresztą staramy się juz o tymczasowy odbiór,musimy pozałatwiać masę dokumentów- czy to wszystko musi się opierać na papierologi? A ponieważ porobiliśmy sobie trochę zmian podczas budowania, więc musimy jeszcze ponanosić te zmiany, brrr, nie cierpię latania po urzędach. No więc mam nadzieję, że się za dużo nie rozpisałam i szybciej Was odwiedzę niż teraz. pozdrwaiam wszystkich forumowiczów. cdn.
-
no i jestem nareszcie. Tak dawno mnie nie było, że już wszyscy o mnie na pewno zapomnieliście, ale niestety ostatnio doba dla mnie powinna trwać 48h, tym bardziej, że w pracy też mam urwanie głowy. No ale do rzeczy, zrelacjonuję co do tej pory udało nam się zrobić: podłogi zostały dokończone i już prawie całkowicie wyschły, został postawiony kominek-jest cudo, palce lizać, choć mieliśmy z nim przeboje, bo jak facet wziął się do roboty to się okazało, że złączki, które ma od shindla nie pasują no więc zaczęło się dochodzenie dlaczego. Okazało się, że facet, który nam sprzedawał shindla robił to na lewo, czyli nie miał podpisanej z nimi umowy o wspópracy ( fakturę mamy wystawioną), w związku z tym nie mamy gwarancji na komin, pełna załamka. No więc pytanie następne się nasunęło a co się może stać, żebyśmy nie musieli reklamować komina? Po długich rozmowach i debatach zostało na tym jak jest ( przecież nie będziemy rozbierać teraz komina). Udało się dobrać złączki shindla prawidłowe, a więc kominek mógł już stanąć. Napracowali się trochę przy naszym cudzie , nie powiem, ale też nas ładnie skasowali. Kominek mamy z piaskowaca z żyłami, aby wyglądał bardziej naturalnie, wykończony drzewem- podstawa i góra.Z pięknymi zaokrągleniami z boku, nawet mamy wnękę na wazon. Po ukończeniu kominka prezentował się pięknie, tym bardziej, że było to 100% ukończone dzieło w salonie. Mąż w międzyczasie razem z pracownikiem kończyli szambo, okazało się że mamy dobry teren, bo wód gruntowych na poziomie 3 m poniżej gruntu nawet nie było widać. Niestety wykopując dół na szambo zrobili ogromną górę piachu i gliny. Ale dgy skończyli pracę przyjechała fadroma, ładnie zasypała szambo. Zostało jej jeszcze rozpalcerować pozostałość na teren, ale popsuł się facetowi bieg terenowy, więc zostaliśmy z rozjedżonym terenem. Ma w ciągu paru dni nam dokończyć, bo teraz wygląda to gorzej niż pole marsowe. Na dodatek musieli wyciągnąć jeden słupek ogrodzeniowy. A ha bo już mam cały teren ładnie ogrodzony, została tylko dziura zostawiona w miejscu, gdzie był dostęp do szamba, ale okazała się za mała, więc jeden słupek będą musieli nam jeszcze raz zakładać. No i wreszcze mamy gniazdka pozakładane i kontakty, dom w środku, nareszcie nabiera wyglądu do zamieszkania. Już mam zamówioną wykładzinę do salonu. Na razie w tym roku dajemy tylko wykładzinę, podłogę będziemy robić dopiero w przyszłym, ponieważ wszystko jeszcze nam chodzi i jest trochę za wilgotno żeby kłaść parkiet, a chcemy ( mam taką nadzieję ) wprowdzić się w końcu na święta do swojego domku. Mąż już zaczął pięknie malować nasze lokum, także pozostało nam tylko położyć płytki w łazience i kotłowni oraz założyć białą armaturę. No i można mieszkać. Zresztą staramy się juz o tymczasowy odbiór,musimy pozałatwiać masę dokumentów- czy to wszystko musi się opierać na papierologi? A ponieważ porobiliśmy sobie trochę zmian podczas budowania, więc musimy jeszcze ponanosić te zmiany, brrr, nie cierpię latania po urzędach. No więc mam nadzieję, że się za dużo nie rozpisałam i szybciej Was odwiedzę niż teraz. pozdrwaiam wszystkich forumowiczów. cdn.
-
instalacja elektryczna w ?azience
beata odpowiedział krzychu74 → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
do końca tego roku pozostają stare przepisy przy zakończeniu budowy domków jednorodzinnych, czyli tylko się zgłasza o końcu budowy. Natomiast od nowego roku wchodzi przepis, który mówi o odbiorze budynków przez upoważnione do tego władze. -
Budujesz dom - co sprawiło ci największy kłopot?
beata odpowiedział Redakcja → na topic → Sondaże - zapraszamy, zadaj pytanie, odpowiedz na nasze
u nas jaokoś się dobrze wszystko potoczyło na początku, niestety końcówka jest gorsza. Natomiast podczas budowy mielismy farta w doborze ekip, każda okazała się dobra w swoim fachu, nie mieliśmy żadnych ( no prawie żadnych) zastrzeżeń. Kłopoty mieliśmy tylko z czasem swoim- organizowanie życia codziennego i budowy domu oraz z czasem fachowców- jak był dobry to go podczas wykonywania robót potrafiło nie być tydzień. A ponieważ nie mamy zbyt dużo kasy to nie byli to drzodzy fachowcy, więc oprócz naszych robót mieli porozpoczynane inne. Więc lawirowali między nasza budową a drugą. Problemem dla nas dość sporym okazał się brak mieszkania, ponieważ nie mamy swojego a na wynajęcie nas nie stać, została nam niestety tułaczka. -
dla mnie Murator jako kobiety pomógł mi w wielu "męskich" sprawach budowlanych. Kiedyś nawet zagięłam swojego męża choć ma dość dużą wiedzę na tematy budowlane. Wprawdzie nie jest "budowlańcem" zawodowo, ale jest tzw. złotą roczką w domu i ma dość dobre zaplecze informacyjne w postaci kolegów, którzy prowadzą firmy budowlane. A tu ktoś będący takim laikiem jak ja potrafił go zagiąć. Murator jest dla mnie bardzo dużą składnicą wiedzy, jestem też mu wdzięczna za to,że nie poruwnuje stronniczo materiałów budowlanych, lecz opisuje rzetelnie wady i zalety każdego z nich, a wybór pozostawia inwestorowi.
-
Sonda? redakcji: Czy do??czy? do "Muratora" spis tre?ci?
beata odpowiedział Redakcja → na topic → Co w "Muratorze" - skomentuj
po 1000x TAK. Znalezienie obecnie potrzebnego tematu zajmuje mi obecnie ładnych parę godzin . -
nie wiem, czy to dobrze, bo u nas jest całkiem zrobione inaczej. Próg jest odizolowany od podłoża- betonu folią, po to aby wilgoć z betonu nie przedostawała się do drewna. Przymocowane są tylko ościeznice.
-
oczywiście byłam w domu w ten san dzień, aby zobaczyć podłogi. Pięknie im wychodzi. Szkoda tylko, że to tak powoli. Obecnie są na etapie zalewania dołu, góra już jest cała położona. Jak to wszystko inaczej wygląda, gdy jest coraz bliżej końca. Tak jakoś ten dom pięknieje w oczach, pomimo tego że dalej jest jeszcze szary,bo nie pomalowane są jeszcze ściany. No i oczywiście dopiero po fakcie stwierdziliśmy, że zrobiliśmy błąd. Bo i owszem dobre rozumowanie, że podłogi najpierw powinno się zalewać na górze, i schodzić w dół, ale mogliśmy najpierw zlecić wylanie podłogi pod sam kominek na dole. Podłoga by wyschła i mistrzu od kominka mógłby już zaczynać prace, a tak to musimy dalej poczekać aż skończą wylewać na dole i dopiero podłoga wyschnie i dopiero może wejść kominkarz.Strrrrrrasznie długo, dla mnie to wieczność. Ale w między czasie zaczęłam załatwiać nasze podłączenie z energetyką, bo oczywiście kobieta, która jest zatrudniona w ZE i zajmuje się akurat naszą sprawą( budowa transformatora) nie ma czasu. Wprawdzie umowę o podłączenie ee mamy do 30.04.03 r.,więc kobieta stwierdziła, że to bardzo długi okres czasu dla niej i że ma ważniejsze sprawy i weź tu gadaj z taką heterą. Więć sama zjęłam się załatwianiem spraw, które powinien zrobić ZE. Niech sobie nie myślą, że podpiszą ze mną aneks do Umowy. Jak oni maja mnie klienta za intruza, to zobaczą,że jestem nim pełną gębą. Wiem,że ZE to monopolista i robi sobie co chce z ludźmi wcale się z nimi nie licząc, ale jestem uparta i może w końcu coś mi się uda wyegzekwować. Zobaczymy, w ostateczności pozostanie mi sąd antymonopolowy, ale mam nadzieję, że do tego nie dojdzie. Pan od kominków już do nas dzwonił, że znalazł mistrza od poprawy kominów, bo wcześniej Wam nie pisałam, ale budując komin, sprzedawca poleciła nam dać wyjście do kominka na salon ( czyli na wprost), zamiast z boku komina. Co jak zobaczył to kominkarz, to złapał się za głowę. Pocieszył nas tylko, że nie jesteśmy pierwsi, którzy tak zrobili. A przecież my poszliśmy za radą, myśląc, że tą radę daje nam ktoś kto się zna na rzeczy. Więc teraz bedzie sporo pracy, bo żeby nie rozbierać całego komina, musi fachmistrz dobrze zrobić, abyśmy się nie zaczadzili, gdy będziemy palić w kominku. Także podłogi mamy już na ukończeniu, został nam tylko przedpokój i wiatrołap do wylania. I tyrzeba będzie poczekać aż wyschną, czy nie można tego przyśpieszyć? Już myślałam o super dmuchawach, albo położyć się spać o obudzić się za tydzień, Ciekawe jak to inni budowniczy znoszą. Jak na razie to mąż w międzyczasie schnięcia podłogi, będzie robił ogrodzenie. W końcu trzeba się ogrodzić i wpuścić złego psa, aby odstraszał potencjalnych złodziei. cdn.