Witajcie:) i ja kolejna zielona się melduję na placu boju:) pozwolenie na budowę lada moment, ekipa czeka a ja się modlę, żeby wyschło nam podwórko... takich deszczów nie mieliśmy od paru lat, a ziemię mam gliniastą więc za nic nie chce woda wsiąkać... Boję się ile wody wylezie jak tylko zaczniemy koparą kopać.... Czy jesli by woda bardzo podchodziła - wypompowywać i lać mimo to fundamenty, czy darowac sobie i czekać az się osuszy naturalnie? pomóżcie...