Miałem podobny przypadek w drzwiach ale z okuciami ROTO NT. U mnie padła blaszka w dolnym narożniku i nie przesuwała dolnego rygla. Powodem było zbyt niskie opuszczenie skrzydła. Moje rozwiązanie: kątówką tniemy wspornik dolnego zawiasu pionowo, najlepiej tak aby nie uszkodzić bolca zawiasu. (polewamy wodą bo mocno sie nagrzewa). Po odcięciu wybijamy bolec górnego zawiasu (musiałem podkuć aby cały wyszedł). W tym momencie po uchyleniu drzwi "trzymane" są jedynie przez rolkę (grzybek) uszkodzonego dolnego narożnika. Pozostaje wysunąć drzwi w bok ( czyli w stronę zawiasów, oczywiście odchylone) do momentu w którym grzybek wyjdzie z zaczepu (klamka w pozycji otwarte). Pomagałem sobie delikatnie łomem bo robiłem to sam a było tam sporo luzu aby np podźwignąć skrzydło i wysadzić go z ramy. Najwygodniej we 2 bo skrzydło sporo waży i pilnować aby drzwi po odpięciu górnego zawiasu się nie przewróciły. Nowy narożnik i wspornik z przesyłką to 42 zł. Po demontażu wadliwego narożnika można drzwi normalnie osadzić i zamknąć do czasu przyjścia części zamiennych. Najlepiej wymontować klamkę aby nikt przez przypadek nie otworzył.