Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

mishaa

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    21
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez mishaa

  1. Mieszkamy już ponad 2 msc jeszcze nie wykończeni w pełni, ale klucze odebraliśmy 14 stycznia, a 26 już zamieszkaliśmy, więc i tak jest ok na początek najważniejsze, czyli podłogi i łazienka i pseudokuchnia, która jako taka stoi do dziś Dużo zostało, ale bardzo dużo zostało też zrobione, więc nie narzekamy;) może nie jest idealnie, ale jest nasze;) co do płytek na przedpokoju zrobiliśmy w końcu moją wymarzoną szachownicę, na którą mąż początkowo nie chciał się zgodzić, więc nie brałam jej pod uwagę, a tu jednak się udało drzwi jak widać na kawałeczku mamy białe - jestem bardzo zadowolona z wyboru mamy kanapę - zwykły mały, szary narożnik - , jeszcze bez ozdobnych poduch, zdjęcie troszkę w nieładzie, ale tak to bywa w trakcie jednoczesnego remontu i mieszkania;) najważniejsze to póki co kuchnia, więc czekamy na nią z utęsknieniem a między czasie robimy rzeczy, które możemy - mąż stolarz, więc ma szansę się wyżyć artystycznie - ostatnio zrobił wnętrze szafy wnękowej i ławeczkę z palet na loggie;) jest ok
  2. oddaliśmy ten gres ) chyba zwariuję. Małż mój chce kupić coś, co nie wymaga takich zabiegów kosmetycznych...
  3. odświeżam - mój podczas ostatniej wizyty po prysznic uparcie kłócił się ze mną, że ten, który jest na wystawie nadaje się idealnie - był prawostronny... a my potrzebujemy lewego. Kiedy doszło już prawie do wrzasków to oczywiście uciekł i powiedział, że żadnego prysznica nie będzie Później ganiając za nim chciałam mu to nawet rozrysować, ale on za nic nie chciał słuchać.. chodziliśmy tak po sklepie chyba z 40min po czym wróciliśmy do tego prysznica - na co on: No to już wiem o co Ci chodziło.. Ja: yy??? taak? On: w sumie już po chwili sie zorientowałem Ja: To dlaczego nie powiedziałeś?!?! i dlaczego dalej się uparcie ze mną kłóciłeś? Mąż; bo nie chciałem się kłócić i żeby wyszło, że źle mówiłem. Dodatkowo jest człowiekiem torpedą - kupuje wszystko, bez zastanowienia - a potem jedzie 60km w jedną stronę oddawać... a ostatnio np jak mu tłumaczę, że gres polerowany trzeba impregnować - to wymawia mi, że robię z niego sierotę, jakby płytek nie potrafił położyć. Zamknęłam się i nie komentowałam. Po czym w sklepie, gdy ja rozmawiam ze sprzedawcą, on stoi - robi duże oczy, a potem dziwi się, że miałam rację - ja, KOBIETA, która nigdy nic sama nie remontowała. Ale i tak jest kochany, bo później chwali mnie przed wszystkimi, że "moja żona jak rozmawiała z kolesiem w sklepie to nawet ten koleś wiedział mniej niż ona!" ))
  4. mishaa

    GRES POLEROWANY

    Dawno nie użytkowany temat, ale powtórzę pytanie, które pojawiło się na którejś stronie wątku - ktoś wspominał, że po zaimpregnowaniu gresu ciężko jest nałożyć fugi i czy w związku z tym nie lepiej zrobić tak, że na początek położyć płytki wraz z woskiem zabezpieczającym (tym od producenta), nałożyć fugi, zdjąć wosk i dopiero zaimpregnować? Być może jednak wosk nie da rady zabezpieczyć płytki prze wchłonięciem się fugi w pory gresu? I wtedy lepiej zdjąć go po położeniu płytek, zaimpregnować, a na koniec fuga? Dziękuję za każdą radę
  5. Nadrobiłam linki - wiadomo trochę mnie to wystraszyło, szczególnie te trudności odnośnie zmycia wosku z poleru, a potem impregnacji go - tak by się gres nie zabrudził przy fugowaniu i później w trakcie użytkowania... ale mimo to kupiliśmy dziś gres polerowany; tak się do mnie świecił w sklepie, że nie dało rady. Ponadto te odpowiedzi na forum nie są jednoznaczne - kurczę niektórzy piszą, że to największy błąd, a drudzy, że nie zamienili by gresu polerowanego na nic innego. Mąż mnie zabije, bo on chciał szkliwiony w macie - na który się początkowo zgodziłam, po czym okazało się, że to jakieś resztki, których zapomnieli schować i już nie mają. Przeszliśmy drugi raz cały sklep i przystało na ten gres polerowany. Czytałam, ze najlepiej zmywać wosk - preparatem HG, bądź mleczkiem cytrynowym tesco;D, rozpuszczalnikiem nitro... a nawet samą wodą. Impregnować za to HG. Jeżeli ktoś ma własne doświadczenia i mógłby napisać tak na te własne 100%, że poleca to będę dozgonnie wdzięczna. Mimo przeczytania tylu wątków - ciężko znaleźć jednoznaczą odpowiedź. Aaaa tak w ogóle jak powiedziałam w sklepie o lapatto (półpolerze) to Pan zrobił oczy jak 5zł i powiedział, ze nie ma czegoś takiego w ogóle! Kłócić się nie chciałam.. wystarczyły kłótnie z mężem. Kupiliśmy też płytki do łazienki, sedes oraz kabinę prysznicową. Tak się robi zakupy z moim mężem - wchodzi i wychodzi. Dlatego nie ma wyjścia musimy działać szybko.
  6. przejrzałam cały wątek od początku do końca! stąd ta późna godzina... muszę to napisać, choć temat już dawno zamknięty;) mieszkacie przepięknie!
  7. dziękuję za linki! Nadrobię obowiązkowo;) straszne jest to forum! szukam czegoś.. zaczynam czytać jakiś wątek, po chwili z ciekawości wgłębiam się w czyjeś kolejne! przepiękne mieszkanie i siedzę do 2 w nocy ;p a gdzie tu przejrzeć całość
  8. Wiem, że w połysku są mega wymagające - ale chcemy tylko kawałek na przedpokój, na prawdę nieduży, więc jakoś dam radę ze sprzątaniem. Tym bardziej, że przedpokój i tak zamiata się codziennie, a tu w połysku pomyśłałam, że nawet wygodniej będzie przejechać mopem - a ten efekt - wejście do mieszkania i ten błysk;)) Ale to co innego skoro nie gres? Chcieliśmy duże płyty co najmniej 60x60.
  9. Witam ponownie, my na etapie myślenia o przestrzeni - zgodnie z opiniami tutaj chyba zostaniemy przy aktualnym rozkładzie - nie będziemy zmieniać miejsca kuchni, ani robić dodatkowego pokoiku. Te kilka lat jakoś to będzie, może w niedalekiej przyszłości uda nam się zmienić mieszkanie na większe;) Wiadomo, nie ma co z małej przestrzeni robić jeszcze mniejszej klitki. Powoli za to zaczynamy już co nieco myśleć o łazience i podłogach - to na początek. Zmuszona do tego zostałam przez mojego - ponieważ oprócz już kupionych płytek paradyża ricoletto mamy już umywalkę! Mąż kupił mi ją wczoraj na Mikołaja... no cóż, albo będzie pasować do końcowego projektu, albo będzie tylko na początek;) Mówiłam już, że moja druga połówka to szałaput? Wczoraj kupił dodatkowo garnki do płyt indukcyjnych, choć płyty tez jeszcze nie mamy... BA! Nie mamy jeszcze kluczy od mieszkania i już boję się tego odbioru. Przecież to trzeba wszystko dokładnie! sprawdzić, czytam tu w wielu wątkach o kwiatkach jakie wynikają podczas odbioru, o kręceniu deweloperów... na co mój na moją sugestię wzięcia fachowca zareagował alergicznie - bo jak to on się na tym nie zna i sobie nie poradzi?! Co tam można sprawdzać przez 2h?! Przecież wiadomo, ze nikt nie robi idealnie prostych ścian! Ehh a najlepsze - ostatnio jak byliśmy oglądać etapy budowy - to mężu stwierdził, że nie ma rady! zadzwoni gdzie trzeba i powie, ze nie chce żeby nam malowali mieszkanie.. to może szybciej będzie do odbioru!!!! Bo przecież i tak trzeba po nich poprawiać... brak słów, już nie mam sił do niego. I nie wiem jak to będzie. Ogólnie trochę ten pośpiech wynika z tego, że płacenie za wynajem i za nowe mieszkanie nie bardzo nas urządza, więc zrobimy co trzeba, a resztę będzie się zmieniać w trakcie;) dobrze, ze mamy trochę swoich rzeczy typu pralka, lodówka, szafa, komoda - które starczą na początek, a z czasem będziemy wymieniać je na nowe;) ale co tam mówić o szafach jak jeszcze podłóg nie ma;) nawet nie wspomnę o ew zmianie układu kontaktów, rur itp... póki co na pocieszenie wrzucam kilka zdjęć aktualnego stanu rzeczy I pytanie na koniec: czy dobrze wyczytałam z zamieszczonego tutaj u kogoś "słowniczka", że gres polerowany nie nadaję się na przedpokój? A tak marzyłam o wielkiej, błyszczącej, szarej tafli wiem, ze do tego daleko - ale lubię i muszę planować wszystko zawczasu, zanim moja druga połówka nie kupi czegoś bez zastanowienia
  10. witam serdecznie, wysłałam prywatną wiadomość, ale napiszę też tu - jeżeli to nie problem to prosiłabym o wysłanie zdjęć łazienki z wykorzystaniem płytek Cado - niestety te na forum mi się nie wyświetlają. [email protected] Dziękuję!
  11. Przejrzałam - troszkę przy pomocy wyszukiwarki - nikt nie miał ricoletty ehhh!
  12. Dziękuję - nie wiedziałam, że jest taki wątek forum - dopiero się tu rozglądam ogólnie czytałam opinie na innych stronach, były pozytywne - w sensie, że paradyż i opoczno to liderzy względem płytek w Pl. Myślałam, że może ktoś widział łazienkę z podłogą z kolekcji ricoletto Co do forum, wczoraj przejrzałam prawie cały (aż nie padłam) wątek channel8 - piękne mieszkanko byłam też ogólnie na łazienkach, ale tyle tego, że nie sposób ogarnąć na raz.. będę się przyglądać i pytać tu o rady może akurat ktoś pomoże;) Ha! Elfir Twój wątek tez przeglądałam - skojarzyłam po tym "klocku" z tagu ) ale dom to u nas tylko marzenie póki co..
  13. Nie wiem jeszcze jaka będzie ostateczna decyzja - gdyż muszę zagonić męża do rozmowy. A to nie takie łatwe niestety... Stresuje się tym, ponieważ jakoś to widziałam - natomiast teraz coraz częściej myślę, że jednak będzie za ciasno i macie rację - zrobimy mało funkcjonalne klitki. Eh! Póki co to mogę powiedzieć tyle, że kupiliśmy płytki http://www.paradyz.com/plytki/lazienkowe/ricoletta-ricoletto - na podłogę do łazienki w sumie trafiliśmy na ładną promocję, spodobały nam się i wzięliśmy - z tą myślą, że są mrozoodporne i jak odwidzą się w łazience - będzie je można ułożyć na balkonie, albo ostatecznie w piwnicy i tyle! Wiem, że tak jasny balkon byłby mniej praktyczny, ale można położyć na to ładne deski (mąż stolarz z wykształcenia i uwielbienia, więc tutaj bez problemu jeżeli o drewno chodzi). Ale oczywiście mamy nadzieję, że jednak będą pasować do łazienki - ktoś może miał do czynienia z Paradyżem? U nas problem jest taki, że mój mąż to człowiek szałaput - wszystko robi szybko, na już - i dlatego chciałabym wcześniej, zanim odbierzemy klucze - mieć już plan na poszczególne pomieszczenia - by potem wejść, kupić, zamontować i się nie szarpać.
  14. Łóżko mężu robi sam, więc tutaj mamy dowolność - ale myślę, że nawet i większe - to 150x210 wejdzie, wtedy zrezygnowalibyśmy z szafki 60x60 a zrobili małą szafeczkę Ogólnie to głównym powodem założenia wątku jest właśnie ta nieszczęsna kuchnia i dodatkowy pokój.. tak właśnie jak Kinka mówi - chyba jest to mało funkcjonale rozwiązanie... eh szkoda gadać!
  15. Chodziło mi o plan/rysunek - ale dziękuję! Przyda się każda pomoc, bo niestety teraz muszę o tym myśleć w pojedynkę.
  16. Dziękuję za odpowiedź. Faktycznie plan niezbyt widoczny, przepraszam. Wejście jest po lewej i szafa to zawalidroga, już po dodaniu postu wiedzieliśmy, że takie rozwiązanie nie przejdzie - co najwyżej wieszak przy wejściu/wąska szafka na buty i tyle. Pokój, który zyskalibyśmy miałby właśnie coś ok 6,20m2 - na malutką sypialnię akurat - łóżko plus szafka. Okno wychodzi na wschód/południe - więc chyba nie byłoby za gorąco. Mieszkanie jest właśnie szczytowe i nisko, więc raczej przegrzanie nie grozi. Taką mamy nadzieję Najbardziej interesuje nas jednak opinia na temat przeniesienia kuchni na ścianę nowo-powstałego pokoiku i łazienki. Czy takie rozwiązanie będzie dobrze wyglądało, czy to w ogóle ma sens? Może ktoś widział już gdzieś zastosowane takie rozwiązanie? Sporo osób odradza z racji zmniejszenia powierzchni, że ludzie wchodzący zaraz za korytarzem będą trafiali na kuchnię i gary, że te ok3m ściany będzie za mało na kuchnię i za ciemno.. Z drugiej strony nie widzimy innej możliwości stworzenia drugiego pokoiku. Mętlik w głowie i już sami nie wiemy jak to zorganizować. Dziękuję raz jeszcze za wszystkie podpowiedzi.
  17. Ponawiam prośbę... czy ktoś mógłby wyrazić swoją opinię odnośnie urządzenia tego niezbyt dużego mieszkanka? Czy taki pomysł - który narodził nam się w głowach - byłby w ogóle wykonalny i przede wszystkim funkcjonalny? wiem, że na tak małych przestrzeniach dąży się raczej do poszerzania przestrzeni, niż ich zmniejszania poprzez ścianki - ale tylko w ten sposób możliwe jest uzyskanie dodatkowego pokoiku (niewiele ponad 6m2). Bardzo proszę o opinię i dziękuję za każdą dobrą radę. Dodatkowo jesteśmy na etapie myślenia już o łazience - plan mniej więcej mamy.. jak będziemy mieli coś rozrysowanego to pokażę - natomiast co do płytek - czy bardziej funkcjonalna jest podłoga w ciemnej szarości czy jednak jasna?
  18. Miasteczko to nie jest absolutnie forma obraźliwa - tzn. nie to było moim celem na pewno. Wąchocka osobiście nie znam, a pochodzę z jeszcze mniejszej miejscowości niż Giżycko, więc nie mam żadnego urazu co do małych miast/miasteczek - jeżeli poczuł się Pan urażony to przepraszam Wracając do skanera - mieszkam tu od bardzo niedawna i po prostu nie znam jeszcze punktów ksero, ale jeżeli byłaby taka potrzeba to oczywiście wszystko można zorganizować - cieszę się, że jednak zdjęcie jest wystarczająco "płaskie". Dziękuję za propozycję nowego wejścia do łazienki - na pewno weźmiemy to pod uwagę po wspólnych konsultacjach.
  19. Niestety nie mam takiej możliwości w tej chwili - ale popytam wśród znajomych - czy ktoś ma skaner, albo poszukam gdzieś w miasteczku w jakimś punkcie ksero czy coś. Ew. poproszę dewelopera o przesłanie na email. Póki co mogę jedynie wysłać zdjęcia, może akurat któreś będzie bardziej widoczne... http://i6.photobucket.com/albums/y229/binius/SAM_2052_zps4775142a.jpg http://i6.photobucket.com/albums/y229/binius/SAM_2050_zpsf8756060.jpg http://i6.photobucket.com/albums/y229/binius/SAM_2051_zps340482a5.jpg http://i6.photobucket.com/albums/y229/binius/SAM_1893_zps3056c808.jpg http://i6.photobucket.com/albums/y229/binius/SAM_1894_zpse63ba6ca.jpg Bardzo dziękuję za zainteresowanie i pomoc. Co do drzwi od łazienki - w rzeczywistości nie wygląda to aż tak blisko - przynajmniej tak nam się wydaje. Mój brat ma właśnie łazienkę w korytarzu (hallu/przedpokoju -jak zwał tak zwał) i póki co nie narzeka. Mogę wiedzieć skąd ta niechęć? Póki jeszcze mamy czas na zmiany - może też pomyślimy o przeniesieniu drzwi od łazienki - dziękuję.
  20. Witam serdecznie, zdecydowaliśmy się w końcu na zakup własnego mieszkania - niestety stać nas było na jedyne 41,37m2. Mam prośbę i pytanie zarazem odnośnie aranżacji tego niewielkiego jakby nie patrzeć mieszkanka.. Mieszkanie póki co składa się z osobnej sypialni (10,70m2) oraz salonu z aneksem 19,12m2 plus korytarz/hall (7,23m2) i łazienka (4,32m2). Ponieważ bardzo zależy nam na dodatkowym pokoju myśleliśmy o przeniesieniu kuchni na korytarz, a w miejscu widnej kuchni zrobić ten dodatkowy, niewielki pokoik. Czy taki układ w ogóle ma sens? Może ktoś ma pomysł jak to wszystko pomieścić - czy jednak nic nie zmieniać w oryginale (co nas niestety nie pocieszy). Dziękuję serdecznie za każdą opinię.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...