Dzień dobry
Wraz z żoną mamy kłopot z urządzeniem przedpokoju w naszym nowym mieszkaniu - oboje mamy dosyć różne koncepcje i nie potrafimy znaleźć sensownego kompromisu W zasadzie całość rozbija się o to, że ja preferuję bardziej zamknięte przestrzenie z podziałem na pomieszczenia, natomiast żona jest zwolenniczką otwartości.
Aktualnie mieszkanie wygląda mniej-więcej tak:
http://i.imgur.com/T2D0GJV.jpg
W prawym dolnym rogu jest łazienka, natomiast w prawym górnym - sypialnia. Mieszkanie ma 52,5m^2 i okna porte-fenetre, więc jest dosyć jasne. W lewym górnym rogu jest loggia. Między kuchnią i pokojem (przy stole) jest ścianka wysokości 120 cm z szafkami od strony kuchni.
W przedpokoju, na prawo od drzwi wejściowych stoi półka na buty/ława, natomiast na ścianie wisi półeczka.
-------
Moja propozycja na przedpokój wygląda tak (A):
http://i.imgur.com/R79JQml.jpg
Po wejściu, po lewej stronie, przy ścianie stoi szafa 50*60 z lustrzanymi drzwiami, lustrem w stronę przedpokoju. Szafę zabudowałbym z boku i tyłu ścianką k-g, żeby wyglądało, że stoi w takiej wnęce. Na wprost od wejścia ustawiłbym płytkie komody. We wnęce za zabudowaną szafą jest miejsce na biblioteczkę/szafkę.
-------
Propozycja mojej żony (B):
http://i.imgur.com/qN7IhG0.jpg
Szafa 50*60 z lustrem znajduje się na przeciwko wejścia, w miejscu jednej z komód, a obok niej stoi druga komoda. Biblioteczka/szafka jest w tym samym miejscu.
-------
Plusy rozwiązania A (moim zdaniem ):
- oddzielenie salonu i kuchni od przedpokoju
- więcej przestrzeni en face po wejściu do mieszkania (bo komody są niskie)
- za zabudowaną szafą tworzy się fajna wnęka (która stanowi części salonu), na szafkę/biblioteczkę
Minusy A (zdaniem żony):
-większy ścisk
-mniej światła dziennego w przedpokoju
-wnęka za szafą jest na minus - tworzy się kąt w zasadzie nie wiadomo po co, ścianka postawiona w poprzek zabiera miejsce na wspomnianą szafkę/biblioteczkę
-powierzchnia przy wejściu traci proporcje, mieszkanie jest dosyć wysokie (2,67cm) stawiając szafę w tamtym miejscu przedpokój wygląda pokracznie
Plusy rozwiązania B (zdaniem żony):
-więcej przestrzeni
-całe mieszkanie tworzy płynną, jednolitą całość
Minusy B (moim zdaniem):
-rozlazłość przestrzeni - nie ma granicy między przedpokojem i salonem
-w efekcie szafka/meblościanka stoi ni to w przedpokoju, ni to w salonie
-brak oddzielenia salonu od wejścia - listonosz może zajrzeć do mieszkania
-po wejściu do mieszkania wchodzi się prosto na szafę/własne lustrzane odbicie
-------
Co o tym myślicie? Może macie własne pomysły? Czekam na rady!
Aha, szafa 50*60 już jest, wiec gdzieś stać musi