Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

MarysiaMarysia

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    196
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez MarysiaMarysia

  1. Na co Tobie ta automatyka i sterowanie? Imbusem z Ikea ustawiasz sobie przepływy na rotametrach i szafa gra
  2. ja sama zużywam 2m3/miesiąc więc zużycie Bracianki przy 3 osobach sensacyjne nie jest. Natomiast 20m3 to bezmyślne marnotrawstwo wody.
  3. Nie mogę doczekać się kiedy wpadną do tego tematu forumowi "fachowcy"
  4. Zazdroszczę tej uszczelki. U mnie takiej możliwości nie ma.
  5. Właśnie zrobiłam pierwszy krok na tej drodze bo SAMA wyczerpałam wszystkie sposoby na porozumienie z deweloperem. A PIH doradziła mi pani prawnik z Federacji Konsumentów - jej zdaniem będzie szybciej niżby ona miała się zajmować "budowlanką".
  6. jak to nie ma fabrycznie uszczelki? Ten model drzwi nie ma w ogóle tej uszczelki czy też otrzymałeś swoje drzwi bez tej uszczelki bo w fabryce ktoś przegapił i jej nie dokleił zgodnie z projektem drzwi? Bo jeżeli to drugie, to zgłoś u sprzedawcy brak uszczelki, niechaj ci dostarczą i założą. Ale jeżeli drzwi maja taką konstrukcję, że w tym miejscu producent nie przewidział uszczelki w ogóle to po co tracisz czas na dyskusje z "fachowcem"? Porób zdjęcia swojego problemu, od "fachowca" na piśmie uzyskaj opinię, jakie jest jego zdanie i dlaczego nie przyjmie reklamacji, i zgłoś się do Państwowej Inspekcji Handlowej. Oni zajmą się Twoim problemem jeżeli jesteś przekonany, że twój problem jest autentyczny a sprzedawca czy producent odmawia z powodów dla ciebie niezrozumiałych przyjęcia reklamacji.
  7. Miałam trochę podobną sytuację, belka zasilająca rozdzielacza ciepła a łazienka nie dogrzana zaś jeden z pokoi zupełnie zimny. Mam strefy wydzielone w mieszkaniu. Pompa piecowa. 7 pętli. Okazało się, że w łazience pętla była zapowietrzona a do petli pokojowej w ogóle ciepła woda nie dochodziła bo zawór na dolnej belce był zakręcony zupełnie. Rotametr wskazywał przepływ 1,0 zaś pętla była odcięta przez zawór. Taki podstawowy błąd przy uruchomianiu podłogówki przez instalatora i potem on sam zachodził długo w głowę, dlaczego tak się dzieje, że rotametr wskazuje przepływ, górna belka ciepła a w pokoju zimno jak w piwnicy - dosłownie bo też grzeję dopiero od listopada 2015 roku a mieszkanie nowe. Potem tutaj na forum ktoś doradził mi wygrzać najpierw mieszkanie. Pospieszyłam trochę mojego instalatora który wiecznie był zajęty u kogoś innego, i zasugerowałam to rozwiązanie - bo bujałam się z ustawieniami podłogówki zbyt długo - mi samej trudno było ogarnąć działanie pieca i całego systemu. W efekcie około tygodnia wygrzewałam mieszkanie - w każdym pomieszczeniu 24 stopnie. Ale piec został ustawiony na grzanie bez podziału na okres zredukowany i okres komfortu w ciągu doby. Na samym początku ktoś inny tak ustawił mi piec i w godzinach nocnych miałam temperaturę zredukowaną 18 stopni a w dziennych 21. Tak to jest gdy ktoś inny ustawia piec a użytkownik pieca słabo orientuje się w tym wszystkim.. A więc po około tygodniu wygrzewania chałupy zrobiło się ciepło, w każdym pomieszczeniu tak samo ciepło. I dopiero potem ustawiłam sobie swoje temperatury komfortu w każdym pomieszczeniu. Raz tylko jeszcze, kontrolnie, ustawiłam grzanie na 24 stopnie w całym mieszkaniu aby sprawdzić, czy wszystko działa - miałam serdecznie dosyć częstych wizyt instalatora bo dezorganizowały mi moje plany, i od tej pory nie zauważam już problemów z podłogówką.
  8. http://www.mikea.pl/pl/aktualnosci.php?wid=78&news=80 producent na stronie www przy tym modelu czyli Thermika podaje UD = 1,0 [W/m2*K] dla modelu bez przeszklenia. Moje skrzydło nie ma przeszkleń ale drzwi składają się ze skrzydła i części oszklonej nad skrzydłem. Jestem laikiem w temacie i gdy piszę "drzwi" to mam na myśli wszystko: skrzydło, próg, ościeżnica (czy tam framuga), okienko nad drzwiami - bo wszystko to jedna konstrukcja.
  9. Jest na tabliczce taki parametr jak "Przenikalność cieplna: nbd". A do czego odnosi się ten parametr? I jak ten parametr ma się do "Przepuszczalność powietrza: klasa 4" ? A o czym informuje użytkownika drzwi parametr "Wodoszczelność" i skróty "otw. od wew" oraz "otw. na zewn." Odnoszę wrażenie, że przedstawiciel sprzedawcy udziela mi nieco pokrętnych odpowiedzi na moje pytania ...
  10. Moje drzwi mają przepuszczalność powietrza: 4 klasa. O jaką przepuszczalność chodzi? Mam teraz problem z tym, że wzdłuż uszczelki, na ościeżnicy, wykryłam szczelinę i drzwi są nieszczelne. Od przedstawiciela sprzedawcy usłyszałam, że ten parametr oznacza, iż to powierzchnia skrzydła ma tę klasę przepuszczalności i nie ma ona nic wspólnego z tym, że obecnie moje drzwi przepuszczają zimno. Ale skoro skrzydło zrobione jest z blachy w środku wypełnionej styropianem, to jak blacha może przepuszczać na swojej powierzchni powietrze? Czy blacha ma w ogóle jakąś przepuszczalność? O jakiej przepuszczalności informuje producent drzwi, jakikolwiek producent jakichkolwiek drzwi, umieszczając na tabliczce znamionowej informację: " Przepuszczalność powietrza: klasa 4"?
  11. Ja ogrzewam 72 metry, Od kilku dni znowu są mroźne noce i dni więc sprawdziłam spalanie u siebie. Przez jedną dobę, w nocy było -13 a w dzień -4, spalanie wyniosło 2,8 m3. W salonie mam 23 stopnie, w łazience 24, w dwóch małych pokojach 20-22 stopnie. CO i CWU.
  12. Nie ma takiej możliwości bo producent tych drzwi nie przewidział innej uszczelki niż ta jedna, która została już przyklejona do ościeżnicy. To usłyszałam od pana od drzwi, że grubszej nie da rady przykleić. ha! no i tym razem usłyszałam od pana, jak to jest z tymi normami które muszę zaakceptować - szczelina 2 milimetry jest dopuszczalna (!!!). Wyobraź sobie, że pomiędzy skrzydłem a uszczelką jest odstęp, 2 milimetry, a na zewnątrz 15 stopni mrozu! Wydaje mi się, że gdybym odkleiła te kawałki uszczelki to znalazłabym te dwa milimetry. No ale pan wcześniej podkleił główną uszczelkę, i teraz tego odstępu nie widać, ale co z tego, gdy w tym miejscu przechodzi zimne powietrze do środka ... Wczoraj pan wyregulował drzwi dokręcając coś w okolicy klamki i zamka dolnego. W okolicy zawiasów nie ma regulacji w tym modelu drzwi. To miało sprawić, że skrzydło będzie bardziej dolegać do ościeżnicy. Czy bardziej dolega? zapewne tak, bo trudniej jest mi teraz zamykać drzwi klamką. Ale w miejscu podklejenia uszczelek, na dole, czyli około 30 cm od progu, sytuacja nie bardzo zmieniła się. To są drzwi stalowe - może one tam w dole zostały odkształcone minimalnie, albo producent taki bubel wypuścił na rynek wiedząc o tym, że może sobie pozwolić na 2 milimetry błędu, i to właśnie sprawia, że w tym miejscu są one nieszczelne? Tylko jak ja mam teraz udowodnić, że być może stalowe skrzydło w tym miejscu nie jest idealnie gładkie? A co do progu, to udało mi się obejrzeć próg u sąsiada i zauważyłam, że ma on inną uszczelkę niż moja. Powiedziałam panu, żeby przyjrzał się czy z moim progiem wszystko w porządku i czy mam prawidłową uszczelkę - bo odnoszę wrażenie, że problem może tkwić w tym, że uszczelka jest nieprawidłowa. Pan próg obejrzał i stwierdził, że wszystko jest ok, a uszczelka jest dobra. No więc poprosiłam pana do mojego sąsiada - aby obejrzał jego próg i jego uszczelkę. I dopiero wtedy spostrzegł, że moja uszczelka została przyklejona do progu nieprawidłowo, bo bokiem. To dlatego widziałam, że jest ona inna bo uszczelka posiada swój profil, jest niższa niż szersza i jest taka jakby warstwowa - to jak do licha mogła prawidłowo uszczelniać próg, skoro jakiś cieć malowany ułożył ją bokiem? Zaczynam tracić cierpliwość do pana od drzwi i do dewelopera. To moje drugie mieszkanie które kupuję - z tym pierwszym nie miałam takich doświadczeń stąd moja niewiedza. No ale człowiek uczy się przez całe życie.
  13. szkopuł w tym, że ten człowiek, gdy mu powiedziałam, że poinformuję dewelopera o tym progu i niechaj oni ten próg poprawią, stwierdził, że teraz taka poprawka jest niemożliwa. Nie za bardzo rozumiem, dlaczego, skoro sam stwierdził, że próg źle osadzony. Na zdjęciach nie widać przesunięcia bo ono jet autentycznie minimalne. A ze swojej strony boję się o przesunięcie tego progu bo jak to w życiu bywa, przyjdzie człowiek poprawiać jedną rzecz i przy tej okazji spieprzy inną czyli uszkodzi mi kafle przy progu. Choć po dzisiejszej nocy (-13 stopni mrozu) to ja chcę już tylko aby nie wiało od drzwi. Mogą robić wszystko. Zresztą za chwilę, około 11, przyjedzie ktoś i będzie działał. A o progu i tak napisałam do dewelopera tak jak mi poradziliście. A jak to jest? Po teście z kartką wiem już, że najsłabsze miejsca to są narożniki, nawet te u góry. Poza tymi miejscami, rzecz jasna, wzdłuż ościeżnicy, które są nieszczelne i które zgłosiłam deweloperowi. Czy to normalne, taka już jest konstrukcja drzwi, że w rogach ta uszczelka przylega najsłabiej i zawsze te miejsca będą najmniej szczelne? tak czy siak, aby formalnościom stało się zadość, i abym na przyszłość nie miała problemów, bo reklamacja na piśmie to podstawa, wyślę poleconym pismo z reklamacją. Owszem, pewnie deweloper zjeży się na widok tego poleconego bo reklamacje, usterki, wady tak normalnie zgłaszamy mailowo, na specjalnie do tego zrobiony adres, ale bardzo brakuje mi pisemnych odpowiedzi zwrotnych od dewelopera, że reklamacje przyjął i działa. Taka elektroniczna korespondencja jest jednostronna, maile są tylko z mojej strony. Od nich mam tylko telefony z odzewem.
  14. Kartka przechodzi pod progiem. Natomiast w tych miejscach gdzie uszczelka przyklejona na ościeżnicy przylega szczelnie do drzwi - kartki nie można wyciągnąć. W tych miejscach gdzie była sztukowana uszczelka i które były i nadal są nieszczelne kartkę można bez problemu wyciągnąć. I co dalej? No tak ale jak rozpoznać kogoś kto bardziej sumiennie będzie potrafił przykleić nową uszczelkę i wyregulować drzwi? Czy takie drzwi mają jakąś tolerancję na nieszczelność? Czy mogę usłyszeć, że nie da się już nic więcej zrobić i będę musiała pogodzić się z tym, że mam drzwi z takim felerem?
  15. Podklejenie uszczelki pod uszczelkę nie dało efektu i nieszczelność jest wyczuwalna - bo czuć przewiew. Co do progu to rzeczywiście jego przesunięcie jest minimalne. Dopiero jak ten człowiek pokazał mi w którym miejscu on widzi to przesunięcie to i ja je dostrzegłam. Dane o tych drzwiach znajdują się na naklejce.
  16. Dioda gaśnie wtedy, gdy regulator pokaże osiągniętą, zadaną temperaturę. Piec nie pracuje wtedy. I dlatego mogę teraz cieszyć się ogrzewaniem podłogowym sterowanym jednym przyciskiem Dobra, Panowie, pozostawiam was w swoim własnym wspaniałym, wszystkowiedzącym towarzystwie. Zacznijcie sobie ostrzyć zęby na "boguslawa" - to dopiero będzie ubaw po pachy, co? Bez odbioru
  17. Ogrzewa się, regulator przestaje wysyłać sygnał (gaśnie dioda), temperatura zostaje dociągnięta do zadanej - widać to na wyświetlaczu regulatora. Dlatego pisałam o spadkach rzędu 0,5-1.
  18. DOKŁADNIE tak to działa Przepływ wody zwiększy się, widać to na rotametrze, podniesie się temperatura w pomieszczeniu, a piec nie włączy się. Zapewniam Ciebie, ze jestem spokojna i bawi mnie obserwowanie, jak teraz spinacie pośladki przed klawiaturami. Kolejni "fachowcy" i "znawcy" którzy za wielki dyshonor uznają szukanie wiedzy u osób posiadających więcej i inną wiedzę niż oni sami. Wielcy Guru Forum którzy uważają, że pozjadali wszystkie rozumy i wiedzą wszystko
  19. Jestem tylko użytkownikiem. Zadzwoń do Viessmanna i Danfossa, bo to zapewne właściwości i cechy kotła i samego systemu sterowania, jakiś rozwiązań technicznych bo to urządzenia, i zapytaj. Może oni zaspokoją Twoją ciekawość. Ja przy okazji porozmawiam o tym ze swoim instalatorem. Ale aby pocieszyć wszystkich samców allfa z dumą i atencją kręcących ręcznie rotametrami stwierdzam, że, jak mi się zdaje, zależy to od temperatury wody zasilającej w danym momencie obiegi oraz od tego, w ilu pomieszczeniach w jednym czasie spada temperatura i ile rotametrów (obwodów) w danym czasie zwiększy obieg. Przy jednym obwodzie działa to tak, że piec nie włącza się. Zainteresowanych tematem i wiedzą merytoryczna odsyłam do serwisów lub innych fachowców od podłogówek, kołów i systemów sterowania. Daruj sobie. Powtarzać się nie będę. Jak jesteś taki zainteresowany to poszukaj innego źródła wiedzy. Ja jestem zadowolona z takiego działania. I wcale nie muszę dociekać jak to się dzieje.
  20. stwierdził kozak i burak Gdy napisałam, że zrezygnowałam z kominka bo policzyłam, że to drogi interes i zamiast tego wybrałam podłogówkę w całości z pełnym sterowaniem to zareagowałeś tak: a ciąg dalszy rozmowy o tym kto za co zapłacił i płaci nadal (ty płacisz za nadgonienie każdego 0,5-1 stopnia poniżej ustawionej zadanej a ja nie płacę) - to każdy może sobie poczytać, cwaniaku. I nawet jeżeli przyjdzie teraz tutaj kilku twoich forumowych kumpli i zacznie twierdzić inaczej, to każdy kto ma rozum może sobie sam poczytać naszą rozmowę i wciągnąć wnioski. Tak długo zadawałam Tobie pytania, aż wydusiłeś z siebie, że płacisz za każdy spadek temperatury bo tak działa Twoje sterowanie. Moje sterowanie które pogardliwie nazwałeś "zbędnym i drogim bajerem" pisząc wprost że zostałam naciągnięta przez Viessmanna bo oni tak zarabiają kasę, działa znacznie lepiej niż Twoje. A w dodatku spróbowałeś jeszcze podkręcić kolegę "który grzeje gazem i nie ma siłowników" aby przyłączył się do Twojej zabawy z faktu, że w Twoim przekonaniu jestem naiwna i głupia bo wydałam pieniądze na "zbędne i drogie bajery" i ze zostałam naciągnięta przez Viessmanna. Jesteś tak tępy, że nawet gdybym 100 razy powtórzyła Tobie, że to był mój dobrowolny wybór, i skalkulowany (zresztą nie raz już na forum tak pisałam), to i tak Ty za każdym razem będziesz głośno oświadczał, że to "zbedny i drogi bajer" sugerując tym, że jestem naiwna. Tak, jak na forum jest zajadła grupa przeciwników systemu hybrydowego, tak samo jest w przypadku systemów sterowania ogrzewaniem podłogowym. To tacy twardziele, którzy podciągają zamaszyście rękawy w górę, z kluczem w ręku, przykręcają w te i wewte zawory i rotamery ze świetym przekonaniem o własnej wspaniałości i fachowości. OK, ich sprawa i ich pieniądze. Zanim ustawią mija czas, gaz płynie lub spada komfort. Tylko nie rozumiem tego uprzedzenia, cynizmu i drwiny z osób, które wybrały inny sposób użytkowania swojego systemu ogrzewania. Kompromituj się dalej Liwko Zwłaszcza, że masz żadne doświadczenie w użytkowaniu kotła gazowego wraz ze starowaniem takim jak moje. Możesz jedynie posiłkować się opiniami kumpli z forum którzy w ręku nie mieli takiego sterowania. mogą sobie tylko pobajdurzyć o tym jakie super jest to ręczne kręcenie rotametrami. Ja mam inne zdanie na ten temat.
  21. chyba się mylisz nie mogłam uwierzyć bo nie znam się na pompach ciepła i ich działaniu. Nadal nie wiem, czy Liwko ma tą szczególnie tanią taryfę prądu. Ale jeżeli pompa ciepła + instalacja to na wstępie wydatek kilkukrotnie większy od pieca gazowego a do tego dochodzą jeszcze warunki które nie każdy spełnia aby zostać szczęśliwym posiadaczem tego cudownie taniego sposobu ogrzewania ... to z kim chcesz dyskutować o kosztach ogrzewania? i ogrzewania czym? Liwko rozmawiał ze mną a ja z nim o kosztach ogrzewania i ogólnie o ogrzewaniu. Jestem posiadaczką mieszkania i rozmawiałam z nim w oparciu o własne autentyczne doświadczenia. To sobie rozmawiajcie o tym. Po to jest to forum.
  22. Zakup systemu sterowania to nie obowiązek ani jakiś przymus. Wiem, że są osoby które nie posiadają takiego sterowania jak moje i grzeją gazem. Nie trzeba mi tego tłumaczyć. Nikt mnie nie zmusił do mojego wyboru ani mnie nie okłamał, że bez sterowania grzanie gazem jest niemożliwe. Ułatwiłam sobie to ogrzewanie i jestem zadowolona ze swojego wyboru. Tak bardzo cię to boli? Przeszkadza w czymś?
  23. no, panowie, trochę poczytałam, tak na szybko o pompach ciepła. Mieszkam w mieszkaniu o powierzchni 72 m2 . Zdaje się, że nie są to odpowiednie, dobre warunki do instalowania pompy ciepła. W okolicy dostępność gazu bez problemu. Zapewne dlatego deweloper zaproponował możliwość wykonania podłogówki wodnej i mieliśmy możliwość zakupu pieca po fajnej cenie - sprzedawca i firma instalacyjna współpracuje z deweloperem. Ale ta podłogówka nie była obowiązkowa dla wszystkich. Zapewne gdyby opcja pompa ciepła+podłogówka były możliwe wówczas coś byśmy o tym wiedzieli (właściciele mieszkań w naszej inwestycji). Liwko, kozaczysz na forum i wyśmiewasz się ze mnie. Może zanim zaczniesz wraz z kolegami pouczać mnie tutaj rubasznie i buracko, to oświecisz czytelników tego tematu, zwłaszcza właścicieli mieszkań - nie domów, jakie są koszty zakupu pompy ciepła, koszty instalacji ogrzewania podłogowego i że niekoniecznie wszyscy mają warunki aby pompę posiadać ... wiesz, że wiele osób kupuje domy/mieszkania na kredyt? ... już sobie wyobrażam te tłumy kredytobiorców w kolejce do punktu sprzedaży pomp ciepła ... taki to fajurski tani sposób na ogrzewanie chałupy, co? Jesteś takim specem od podłogówki zasilanej gazem to teraz pochwal się wiedza na temat swojej pompy Jesteście beznadziejni
  24. Nie znam zasad pracy pompy ciepła. Nie znam też statystyk: ile osób decyduje się na zakup pompy ciepła a ile na zakup kotła gazowego. Ale gdyby pompy ciepła były tak popularne z powodu swoich oszałamiająco niskich kosztów zakupu i użytkowania oraz powszechnych warunków ich instalowania (każdy kto ma pompę dostaje z automatu super niska taryfę prądu) to kotły gazowe nie miałyby racji bytu. A raczej tak nie jest.
  25. ale pompa ciepła zasilana prądem i instalacja mająca ogrzewać dom/mieszkanie jest droższa od kotła gazowego + instalacja grzewcza. Możliwe, że potem już, gdy ktoś ma możliwość korzystania z taniej taryfy to rachunki za prąd mogą być mniejsze niż mogłyby wynosić rachunki za gaz. O ile dostepność takiej super taryfy prądowej jest powszechna i nie trzeba spełniać jakiś szczególnych warunków. Nie wiem, bo nie użytkuję i nie znam nikogo kto by użytkował. Ale jeżeli ktoś ma możliwość kupna pieca gazowego i zasilania podłogówki wodą ogrzewaną gazem a zamiast tego kupuje pompę ciepła na prąd i w taki sposób zasila swoja podłogówkę to w moim przekonaniu to właśnie jest drogi i zbędny bajer Liwko, dałeś sobie wcisnąć taki bajer?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...