Eltom

28 listopada, środa Śnieżyca kontratakuje No cóż... jak się buduje dom w szczerym polu, to ma się takie przyjemności: http://img106.imageshack.us/img106/5581/pierwszyrazzasypaodrogenc9.jpg A winny temu jest słynny Wiatr Od Zachodu. Dalsze dowody jego działania na kolejnym zdjęciu: http://img106.imageshack.us/img106/5227/wiejeodzachodumy4.jpg A tutaj problem naświetlony pod jeszcze jednym kątem: http://img106.imageshack.us/img106/7007/zaspynadrodzelu7.jpg Prawda, że przepięknie?! Prawie jak "zima w Beskidach" ... tylko że tutaj o pług doprosić się nie sposób. W końcu przejechała koparka z pobliskiej budowy i mamy spokój do ... następnego wiatru... albo śniegu. Albo - i to jest najbardziej prawdopodobne - do następnej śnieżycy A w środku - w środku wieszać się będą kaloryfery, piec i cała reszta ustrojstwa montować i odpalać No i prawie wszystkie pokoje na górze mają już sufity z płyt GK

No można. A co z wnoszeniem różnych choinek, sof, szaf, stołów bilardowych, bagietek wystających z reklamówki? Ja tam musze mieć "luft" nad głową - inaczej źle się czuję. Naprawdę zastanów się nad tymi nadprożami. Wszystko się da zrobić.

Dziwne, do kolegi sie odezwali od razu - jakieś pięć stów, a kabel zabezpieczał pięćdziesiąt kilka linii telefonicznych w jakimś siole za siedmioma górami...

Zapytaj za rok, bo mam zamiar coś takiego założyć. Instalator mi to poradził - sam używa i jest zadowolony. Oprócz zmniejszenia ilości kamienia jest widoczna oszczędność na środkach higieny. Co nie znaczy, że musisz myć się rzadziej, ale raczej, że mniej proszku wchodzi od pralki / zmywarki.

Zrób wszystko z posadzką jak chcesz, a później wytnij nadproże żeby wysokość drzwi była odpowiednia. Tak jak już było napisane - zrobić możesz nawet drzwi na 150 cm przycinając odpowiednio, ale ... drzwi 190 to są strasznie niskie... Nie wiem ile Ty masz wzrostu, ale znaleźć znajomego z 190 cm to chyba dasz radę, nie?

Ile by nie miała być to będziesz musiał wyskoczyć z jakiejś kasy. Pytanie z jakiej i w jakim trybie załatwić. Ale skoro miałeś czas napisać tego posta to znaczy, że nie była to żadna ważna wiązka... Inaczej byś miał od razu razu patrol z telekomunikacji, policję, żandarmerię i BOR

23 listopada, piątek Nacięcia nad brakującymi dylatacjami zostały wykonane bruzdownicą. Gwarantowało to, że ręka nie ucieknie i bruzda nie będzie miała większej głębokości niż ustawiona blokadą. Ale czemu musiało to być zrobione w postaci dwóch nacięć? To skąd posadzkarz będzie wiedział które zdylatować? Oba?! Bez sensu... http://img125.imageshack.us/img125/2042/nacitawylewkanadylatacjda7.jpg Pierwsze całkiem wyłożone płytami pomieszczenie na poddaszu: strych. http://img444.imageshack.us/img444/9088/strychwregipsieax0.jpg Zdecydowanie widać, gdzie będzie śnieg zalegał. Z całego dachu już zszedł, jak i stopniał na podwórku i na polach, ale w koszu leży - kierunek północno-wschodni jest tutaj mocno niekorzystny... Oj, żebyśmy nie musieli tego daszku przebudowywać... http://img444.imageshack.us/img444/2631/niegwkoszubx5.jpg Z utęsknieniem czekamy na uruchomienie kotłowni. Czas zabijamy sobie polowaniem na myszy, które, oczywiście, buszują po domu. Ponieważ oglądać te zdjęcia mogą osoby o delikatnych nerwach i żołądkach nie zamieścimy zdjęć trofeów łapkowych... Ale jak do tej pory wynik pułapki vs trutka jest 2:0...

23 listopada, piątek Nacięcia nad brakującymi dylatacjami zostały wykonane bruzdownicą. Gwarantowało to, że ręka nie ucieknie i bruzda nie będzie miała większej głębokości niż ustawiona blokadą. Ale czemu musiało to być zrobione w postaci dwóch nacięć? To skąd posadzkarz będzie wiedział które zdylatować? Oba?! Bez sensu... http://img125.imageshack.us/img125/2042/nacitawylewkanadylatacjda7.jpg Pierwsze całkiem wyłożone płytami pomieszczenie na poddaszu: strych. http://img444.imageshack.us/img444/9088/strychwregipsieax0.jpg Zdecydowanie widać, gdzie będzie śnieg zalegał. Z całego dachu już zszedł, jak i stopniał na podwórku i na polach, ale w koszu leży - kierunek północno-wschodni jest tutaj mocno niekorzystny... Oj, żebyśmy nie musieli tego daszku przebudowywać... http://img444.imageshack.us/img444/2631/niegwkoszubx5.jpg Z utęsknieniem czekamy na uruchomienie kotłowni. Czas zabijamy sobie polowaniem na myszy, które, oczywiście, buszują po domu. Ponieważ oglądać te zdjęcia mogą osoby o delikatnych nerwach i żołądkach nie zamieścimy zdjęć trofeów łapkowych... Ale jak do tej pory wynik pułapki vs trutka jest 2:0...

..

17 listopad, sobota Ocieplenie poddasza daje się zauważyć Tak oczami jak i poprzez uczucie, że jest wyraźnie cieplej w domu niż na zewnątrz Pojawiła się już gdzieniegdzie druga warstwa ocieplenia. Przy okazji widac, jak dużo ocieplenie zabiera z przestrzeni korytarza do łazienki i na strych. http://img102.imageshack.us/img102/7555/korytarzpoociepleniunw3.jpg Na jaskółce druga warstwa ocieplenia musi być cieńsza, bo inaczej skos wejdzie nam na okno. Kantówki są tutaj położona na płask, zamiast na sztorc. http://img86.imageshack.us/img86/6228/ocieplaniejaskolkiwu2.jpg Okna będą obrabiane i ocieplane w drugiej kolejności. Najpierw chcą położyć obydwie warstwy i zabrać się za płyty GK. http://img228.imageshack.us/img228/6985/ocieplaniesypialniwm4.jpg Ocieplenie zostało skontrolowane przez Głównego Inwestora, wraz z Inwestorem Do Spraw Urządzenia Wnętrz http://img86.imageshack.us/img86/1650/kontrolaociepleniaum1.jpg Skrzynka gazowa na razie stoi sobie samotnie, ale kiedyś zostanie zabudowana w ogrodzeniu http://img136.imageshack.us/img136/3030/skrzynkagazowakl8.jpg Załatwiamy papiery i odpalamy kotłownię! :) Oby szybko... Zima nie pyta czy jesteśmy gotowi... http://img136.imageshack.us/img136/1887/zimaprzyszabi8.jpg

17 listopad, sobota Ocieplenie poddasza daje się zauważyć Tak oczami jak i poprzez uczucie, że jest wyraźnie cieplej w domu niż na zewnątrz Pojawiła się już gdzieniegdzie druga warstwa ocieplenia. Przy okazji widac, jak dużo ocieplenie zabiera z przestrzeni korytarza do łazienki i na strych. http://img102.imageshack.us/img102/7555/korytarzpoociepleniunw3.jpg Na jaskółce druga warstwa ocieplenia musi być cieńsza, bo inaczej skos wejdzie nam na okno. Kantówki są tutaj położona na płask, zamiast na sztorc. http://img86.imageshack.us/img86/6228/ocieplaniejaskolkiwu2.jpg Okna będą obrabiane i ocieplane w drugiej kolejności. Najpierw chcą położyć obydwie warstwy i zabrać się za płyty GK. http://img228.imageshack.us/img228/6985/ocieplaniesypialniwm4.jpg Ocieplenie zostało skontrolowane przez Głównego Inwestora, wraz z Inwestorem Do Spraw Urządzenia Wnętrz http://img86.imageshack.us/img86/1650/kontrolaociepleniaum1.jpg Skrzynka gazowa na razie stoi sobie samotnie, ale kiedyś zostanie zabudowana w ogrodzeniu http://img136.imageshack.us/img136/3030/skrzynkagazowakl8.jpg Załatwiamy papiery i odpalamy kotłownię! Oby szybko... Zima nie pyta czy jesteśmy gotowi... http://img136.imageshack.us/img136/1887/zimaprzyszabi8.jpg

10 listopada, sobota Najwyraźniej nadeszła taka chwila, gdy każda porządna dylatacja musi sobie pęknąć Na wylewce pojawiły się bardzo ładne, proste, sensowne pęknięcia. Tak to wygląda w głównym wejściu do saloonu: http://img232.imageshack.us/img232/1286/ladnedylatacjeaf6.jpg 15 minut chodzenia po domu z nosem przy ziemi przyniosło rezultat - brakuje dwóch dylatacji w korytarzu na piętrze! Dodatkowa minuta szperania po kątach przyniosła odkrycie w postaci pianki, która miała stać na rurkach podłogówki podczas zalewania betonem. Grrrr! Któryś bałwan się potknął, przeszkadzała mu czy coś... I co teraz? Przecież posadzka, zwłaszcza podgrzewana, strasznie pracuje! Konsultacje przyniosły rozstrzygnięcie - ponieważ rurki są na tych odcinkach w peszlach to powinno być w miarę ok - wystarczy naciąć wylewkę na głębokość tak do 2 cm, aby wymusić tam pęknięcie. Do zrobienia! Pojawił się pierwszy śnieżek. Widać już gdzie będzie nam zalegał. http://img232.imageshack.us/img232/6798/pierwszysniegwd1.jpg Cały czas popychamy sprawy z odpaleniem głównego ogrzewania. Na zdjęciu robi się instalacja gazowa wewnętrzna, czyli od skrzynki do zaworu przy piecu w kotłowni. http://img232.imageshack.us/img232/6629/wewnetrznyprzylaczgazuum7.jpg I na koniec szczęsna wieść: nareszcie rozpoczęło się ocieplanie poddasza! http://img232.imageshack.us/img232/595/poczatekocieplaniayt9.jpg Pomiędzy krokwie pójdzie 20 cm wełny mineralnej. Potem na krokwie zostaną nabite 10 cm kantówki w poprzek i pomiędzy nimi, prostopadle do pierwszej warstwy ocieplenia, pójdzie jeszcze 10 cm wełny. Potem oczywiście żółta folia i regipsy na metalowych szynach. 30 cm ocieplenia będzie na skosach, stropie poddasza, ale nie aż do kalenicy. Do kalenicy dojedziemy wełną 20 albo 10 cm - zależy ile jej zostanie. Ocieplenie aż do góry musi być zrobione ze względu na rekuperator. Pierwsze co zrobili chłopaki, to zatkali wełną dziury pomiędzy membraną dachową, a ociepleniem ścian. Ah, ale ulga, jak przestały po poddaszu przeciągi hulać! Kominy zostały trochę połatane i teraz leje się tylko w jednym miejscu. W miejscu w którym wcześniej się nie lało! Czy to nie będzie miało końca?!... http://img122.imageshack.us/img122/2206/lejesiezkominavs6.jpg

10 listopada, sobota Najwyraźniej nadeszła taka chwila, gdy każda porządna dylatacja musi sobie pęknąć Na wylewce pojawiły się bardzo ładne, proste, sensowne pęknięcia. Tak to wygląda w głównym wejściu do saloonu: http://img232.imageshack.us/img232/1286/ladnedylatacjeaf6.jpg 15 minut chodzenia po domu z nosem przy ziemi przyniosło rezultat - brakuje dwóch dylatacji w korytarzu na piętrze! Dodatkowa minuta szperania po kątach przyniosła odkrycie w postaci pianki, która miała stać na rurkach podłogówki podczas zalewania betonem. Grrrr! Któryś bałwan się potknął, przeszkadzała mu czy coś... I co teraz? Przecież posadzka, zwłaszcza podgrzewana, strasznie pracuje! Konsultacje przyniosły rozstrzygnięcie - ponieważ rurki są na tych odcinkach w peszlach to powinno być w miarę ok - wystarczy naciąć wylewkę na głębokość tak do 2 cm, aby wymusić tam pęknięcie. Do zrobienia! Pojawił się pierwszy śnieżek. Widać już gdzie będzie nam zalegał. http://img232.imageshack.us/img232/6798/pierwszysniegwd1.jpg Cały czas popychamy sprawy z odpaleniem głównego ogrzewania. Na zdjęciu robi się instalacja gazowa wewnętrzna, czyli od skrzynki do zaworu przy piecu w kotłowni. http://img232.imageshack.us/img232/6629/wewnetrznyprzylaczgazuum7.jpg I na koniec szczęsna wieść: nareszcie rozpoczęło się ocieplanie poddasza! http://img232.imageshack.us/img232/595/poczatekocieplaniayt9.jpg Pomiędzy krokwie pójdzie 20 cm wełny mineralnej. Potem na krokwie zostaną nabite 10 cm kantówki w poprzek i pomiędzy nimi, prostopadle do pierwszej warstwy ocieplenia, pójdzie jeszcze 10 cm wełny. Potem oczywiście żółta folia i regipsy na metalowych szynach. 30 cm ocieplenia będzie na skosach, stropie poddasza, ale nie aż do kalenicy. Do kalenicy dojedziemy wełną 20 albo 10 cm - zależy ile jej zostanie. Ocieplenie aż do góry musi być zrobione ze względu na rekuperator. Pierwsze co zrobili chłopaki, to zatkali wełną dziury pomiędzy membraną dachową, a ociepleniem ścian. Ah, ale ulga, jak przestały po poddaszu przeciągi hulać! Kominy zostały trochę połatane i teraz leje się tylko w jednym miejscu. W miejscu w którym wcześniej się nie lało! Czy to nie będzie miało końca?!... http://img122.imageshack.us/img122/2206/lejesiezkominavs6.jpg

6 listopada, wtorek Pojawiły się rury spustowe. Czy to znaczy, że przestanie nam chlapać na budynek? No, nie ma tak dobrze. Po pierwsze nie ma jednej rury, a po drugie ani jedna z nich nie ma na dole kolanka, które by odganiało wodę od murów - wszystkie leją tuż przy nich. http://img514.imageshack.us/img514/7100/ruraspustowaaq6.jpg Robi się coraz zimniej. Po nocy na szybach jest szron. http://img240.imageshack.us/img240/5753/idziemrozfh3.jpg W środku nadal buszują 4 farelki, które starają się utrzymać dodatnią temperaturę, bo już o suszeniu tynków i wylewek nie marzymy... Mimo to w środku pojawił się pierwszy kwiatek Stał sobie na balkonie naszego mieszkania i Ela zadecydowała o jego przemieszczeniu do wnętrz, gdzie, przynajmniej teoretycznie ma większą szanse przetrwania. http://img232.imageshack.us/img232/6699/pierwszykwiatekcb9.jpg

6 listopada, wtorek Pojawiły się rury spustowe. Czy to znaczy, że przestanie nam chlapać na budynek? No, nie ma tak dobrze. Po pierwsze nie ma jednej rury, a po drugie ani jedna z nich nie ma na dole kolanka, które by odganiało wodę od murów - wszystkie leją tuż przy nich. http://img514.imageshack.us/img514/7100/ruraspustowaaq6.jpg Robi się coraz zimniej. Po nocy na szybach jest szron. http://img240.imageshack.us/img240/5753/idziemrozfh3.jpg W środku nadal buszują 4 farelki, które starają się utrzymać dodatnią temperaturę, bo już o suszeniu tynków i wylewek nie marzymy... Mimo to w środku pojawił się pierwszy kwiatek Stał sobie na balkonie naszego mieszkania i Ela zadecydowała o jego przemieszczeniu do wnętrz, gdzie, przynajmniej teoretycznie ma większą szanse przetrwania. http://img232.imageshack.us/img232/6699/pierwszykwiatekcb9.jpg

29 października, poniedziałek Robót przy gazociągu ciąg dalszy. Rowki wykopane, teraz trzeba w nie włożyć takie śmieszne żółte rurki. http://img442.imageshack.us/img442/6128/wykopgazocigucv1.jpg http://img443.imageshack.us/img443/3784/wykopgazocigu2th1.jpg Liczymy, że skończą w tym tygodniu, mimo wszystko. Nie mają tak całkiem łatwo: sąsiad powyżej zażyczył sobie przejścia przepychem pod wypielęgnowanym trawniczkiem. Zrobili mu. Wiele osób kręciło na wieść o tym z niedowierzania głowami. Przepychem pod trawniczkiem... No bo pod podjazem to wiadomo. Miejsca, które musieli pokaleczyć zasypali ładnie czarnoziemem i chyba nawet zasiali trawkę. Co do trawki to okaże się na wiosnę. Przekop przez pola ubili po zasypaniu, wyrównali i to nawet grabkami. Chyba nikomu nie przyjdzie do głowy protestować? W sumie najgorzej jest u nas - rozryli nam zabetonowany podjazd, na którym pompy się czyściły i zostawili wielkie kawały betonu, tak że niska osobówka się może na nich nieźle pokaleczyć. No, ale to my jesteśmy głónymi beneficjentami i nie zamierzamy marudzić.

29 października, poniedziałek Robót przy gazociągu ciąg dalszy. Rowki wykopane, teraz trzeba w nie włożyć takie śmieszne żółte rurki. http://img442.imageshack.us/img442/6128/wykopgazocigucv1.jpg http://img443.imageshack.us/img443/3784/wykopgazocigu2th1.jpg Liczymy, że skończą w tym tygodniu, mimo wszystko. Nie mają tak całkiem łatwo: sąsiad powyżej zażyczył sobie przejścia przepychem pod wypielęgnowanym trawniczkiem. Zrobili mu. Wiele osób kręciło na wieść o tym z niedowierzania głowami. Przepychem pod trawniczkiem... No bo pod podjazem to wiadomo. Miejsca, które musieli pokaleczyć zasypali ładnie czarnoziemem i chyba nawet zasiali trawkę. Co do trawki to okaże się na wiosnę. Przekop przez pola ubili po zasypaniu, wyrównali i to nawet grabkami. Chyba nikomu nie przyjdzie do głowy protestować? W sumie najgorzej jest u nas - rozryli nam zabetonowany podjazd, na którym pompy się czyściły i zostawili wielkie kawały betonu, tak że niska osobówka się może na nich nieźle pokaleczyć. No, ale to my jesteśmy głónymi beneficjentami i nie zamierzamy marudzić.

Jedna różnica - po otworach okiennych i drzwiowych nie jeździ się hummerami... Być może rozwiązaniem jest przykrycie warstwy ocieplenia grubą blachą jak powyżej podane - ciekawy pomysł.

Owszem, ale i droższe. Kwestia priorytetów.

Po prostu nie ruszy. Faktycznie nie jest to idealnie przejrzyste rozwiązanie, ale da się przyzwyczaić, a jak pomyślę, że miałbym stać przy każdej rolecie i trzymać guzik, żeby się zamknęła... Łoj... Zamykanie rolet bez sterowania grupowego trwałoby ze 20 minut! Jak tu wyjść z domu...

Polo Regina? Właśnie takie sobie zażyczyliśmy i takie mamy. Reszta też będzie polo, ale już bez trójkącików na klawiszach

Razy np. 17 okien... Już mam te kilometry kabli i głębsze puszki, ale sterowniki założę później. Aha, i nie dostałem takiej wyceny jak napisałeś, tylko ze 2 razy droższą.

Mam takie zamontowane od miesiąca. Możesz je obejrzeć w moim dzienniku budowy. Porządne wykonanie, bardzo miła i konkretna obsługa, co dotyczyło także osobnego dostarczenia po kosztach 20 litrów podkładu i lakieru w tym samym kolorze co na drzwi (na podbitkę). Biorąc jeszcze pod uwagę cenę to myślę, że spokojnie można polecić.

Też dumałem... Musiałbyś użyć materiału termoizolacyjnego, który się w żaden sposób nie ugina przy obciążeniu... Do garażu będą wjeżdżały różne hummery i inne matizy - ciężkie dość, zwłaszcza, że ciężar rozkłada się na obszar wielkości 4 x rozmiar stopy Kopciuszka... Mam ocieploną ścianę fundamentową pod wjazdem do garażu i chyba będę pierwszy rząd kostki układać na wsporniku, żeby nie szło obciążenie w styrodur, tylko w beton. Mniejszy lub większy - mostek będzie.

27 października, sobota Podsumowanie tygodnia 1. Zainstalowane drzwi zewnętrzne http://img90.imageshack.us/img90/6613/drzwizewnetrzneeo1.jpg Montażysta stwierdził, że z przyjemnością i ulgą zamontował tak ładne i nietuzinkowe drzwi :) Podobno wszyscy montują sobie tzw. "wachlarze", na które on już nie może patrzeć 2. Przy kominach się leje jak się lało. Nie można się doprosić o poprawki Nie jakoś wiadrami, ale nie po to walczymy farelkami, żeby sobie litry deszczówki w wylewkę i strop wpuszczać Kłopoty kadrowe wykonawcy. Podobno wszędzie ma rozgrzebane dachy. Beznadzieja... 3. Robi się przyłącz gazowy!!! W zasadzie prawie się zrobił. http://img90.imageshack.us/img90/940/gazociagpz5.jpg Sąsiad u którego jest włączenie się w dotychczasowy przyłącz miał w ostatnim momencie obiekcje związane z deszczami, błotem, popsuciem trawniczka, etc. Jego prawo ale niestety pewnych rzeczy nie da się uniknąć. Zmusił wykonawcę do podpisania oświadczenia, że posprząta po robocie i dodatkowo przejście pod trawniczkiem robione jest przepychem, a nie przekopem Nic to, oby nam się! :) Gaz jest na 80 cm wkopany. Podobno wystarczy. Wykop robiony jest sprytną kopareczką. Szkoda, że takiej nie miałem jak kopaliśmy kabel prądowy wewnątrz ogrodzenia. http://img90.imageshack.us/img90/1374/kopareczkanv2.jpg Od poniedziałku - wtorku instalacja wewnętrzna gazowa. Też przyjdą, jak wszystko się uda robotnicy do poprawek dachu i ocieplenia poddasza. Poprawią też kanały wentylacyjne, tak aby można było zrobić odbiór kominiarski.