Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

kubaimycha

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1 217
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez kubaimycha

  1. 9 lutego 2007 zalanie fundamentów .... pierwsza noc spędzona w Sylwestra 2007... ale to był maraton, którego nie chciałabym przechodzić po raz kolejny...
  2. W tym roku czeka nas komunia córki ... no i dylemat, gdzie ją urządzić. Ja chciałabym w knajpie, żeby nic mnie nie obchodziło...Ale już mąż i mama twierdzą z goła co innego i chcą w domu... Jak, gdzie wyprawialiście takie imprezy i dlaczego ?
  3. Nigdy nie pisałem że jestem niomylny czy wszystko wiedzący, pytam poprostu jak można sie cieszyć skoro jest jak sie okazuje tyle niedoróbek. Sam miałem różne problemy akurat z drzwiemi wejściowymi gdzie zamiast litego drewna miałem elementy z mikrowczepami i wiadać to było. Poza tym nie pisałem ochów i achów tylko ścigałem dostawce az wszystko było zgodne z umową. Sorry, uniosłam się Moje ochy i achy były zachwytem głównie estetycznym, bo HS-y jak dla mnie są wyjątkowo atrakcyjne wizualnie...Muszę przyznać, że pod względem estetycznym właśnie nie można wiele zarzucić firmie Tomstol i jej wyrobom... Dopiero po wprowadzeniu się ...kubeł zimnej wody...Gdyby nie była to zima, pewnie dalej żyłabym w błogiej niewiedzy... Inne "skuchy" dotyczące pozostałych okien, byłam w tamtym czasie skłonna wybaczyć firmie...
  4. Nie no, Twoje zachwyty nad oknami sam tu czytałem, tzn co tak cieszyło ? Ramka i szkło, i że kalmka jest? Co 3 post dopisujesz teraz że cos było i jest nie tak, wady, zły montaż nawet materiał inny niż zamówiłas. Jakim cudem okna były ok? Okien mam u siebie całkiem sporo, jak na dom dla 1 rodziny...Budowanie zaczęliśmy w lutym i tego samego roku się wprowadziliśmy, co w praktyce oznacz maraton i niestety czasem brak czasu na wszystko... Pisałam już wcześniej, że moje początkowe zachwyty wynikały z entuzjazmu ( nie cieszyłeś się z każdej nowej rzeczy, stawiając dom ?) i mało w nich było krytycznego spojrzenia...Bije się w pierś, że w kilku kwestiach po prostu się pomyliłam. Ty zawsze nieomylny ? A może mam odwagę przyznać się do błędu i krótkowzroczności w kwestii np. okien ? Nie na wszystkim się znam, jak każdy z nas, ale to nie oznacza, że można mnie nabijać w przysłowiową butelkę. Sorry, ale jeśli wkurza Cię czytanie o kolejnych niedoróbkach firmy, o której w całym tym wątku mowa to może daruj sobie. Forum jest m.in. po to, żeby czegoś się nauczyć, czasem na błędach innych...Ale Ty z tych wszystkowiedzących, jak widzę... Pozdrawiam
  5. Zaprosiłam znawcę tematu, czyli osobę sprzedającą i montującą okna...Moje zarzuty wg niego są jak najbardziej uzasadnione... Oprócz tego stwierdził, czego wcześniej nie zauważyłam, że jeden z HS-ów nie jest wykonany z drewna klejonego warstwowo, jak mam w umowie, tylko na tzw. mikrowczepy...Innymi słowy zamiast zapłaconego droższego okna klasy S, dostałam tańsze klasy E...Nie wiem, jak mogłam tego nie zauważyć, bo u mnie okna są malowane na kolor afromozja, na tyle jasny, że widać słoje i w/w wczepy...Tyle się działo... ...to tak na marginesie, jakby mi jeszcze było mało kłopotów z wymarzonymi HS-ami ...co nas nie zabije, to nas wzmocni...
  6. Nie to jest najważniejsze...Trzymaj się ciepło i głowa do góry... Pozdrawiam
  7. Z doświadczenia mamy właśnie...Najlepiej mieć pralnię tam, gdzie przebywamy, żeby nie musieć nosić brudnego prania, a potem wypranego do prasowania...Ideałem byłoby mieć pralnię w pobliżu łazienek i sypialni... U nas pralnia przy łazience dzieci, na tym samym poziomie, co sypialnie... W poprzednim domu miałam pralnię w piwnicy...nie polecam ze względów j.w.
  8. Trochę z innej beczki...dużo zastanowienia, przed decyzją o zamontowaniu HS-ów...Moje perypetie poniżej... http://forum.muratordom.pl/wieje-nie-skad-czyli-jak-udowodnic-swoje-racje,t124075.htm
  9. kubaimycha

    Kolory w kuchni

    ...brązy i beże...jestem w nich zakochana , trochę czarnego, głównie w sprzęcie...
  10. Dzięki za zrozumienie... Zwykle właśnie tak bywa z montażem...jeszcze nie pozbierali narzędzi, a już mam podpisać protokół zakończenia montażu... Zresztą, gdyby nie zima pewnie żyłabym z błogą nieświadomością, że mam super okna do kolejnego sezonu... Nie dopłaciłam do montażu...Ale za to dopłacam do ogrzewania, a wkrótce, jak sytuacja będzie się przedłużać do leków uspokajających
  11. Z powodu braku czasu rzadko udzielam sie ostatnio na forum, nie mam czasu czytać ani wyszukiwać wszystkich wątków dotyczących okien. Jednakże nie mozna było przeoczyć zauroczenia, achów i ochów kubyimychy nad oknami, drzwiami wejściowymi a zwłaszcza HS-ami- montowanymi chyba pod koniec lata czy wczesną jesienią- w większości wątków dotyczących stolarki okiennej widać było wszechobecny entuzjazm. Należało więc przypuszczać, że wszystko było cacy na najwyższym poziomie. Wątek o parujących HS-ach pojawił się miesiąc temu chyba, 3-4 miesiące po montażu Wytłumacz zatem Inwestorko co stało na przeszkodzie aby dopłacić "część" do montażu, czyli brakujące 5 patyków zaraz po jego zakończeniu????? Piszesz, że nie dopłaciłaś tylko dlatego, że nie byłaś obecna przy montazu ostatnich okien- tych krzywo zamontowanych i innych klamek. Dlaczego wiec dopiero teraz to się ujawnia?????? Czy była składana jakaś reklamacja od ręki, aby te okna poprawić przed wykończeniówką i wprowadzeniem??? Dziwisz się zatem , że ktoś z firmy na składaną reklamację wspomniał o braku całkowitej zapłaty i przeciąga wysłanie serwisanta ????? p.s. A okna oczywiście wymagają regulacji !!!!! Kwota nie dopłacona do montażu stanowi nieco ponad 5% całej wartości stolarki zamontowanej w moim domu przez w/w firmę. Długo nie miałam dużych zastrzeżeń, czym zresztą wprowadziłam jednego Forumowicza ( sorry, revalidon ) w błąd. Ostateczne rozliczenie z firmą miało się odbyć po zakończeniu i odebraniu montażu ,a z tym były wciąż, na tamtym etapie problemy...Dodam, że niektóre drobne, niektórych już nie dało się usunąć bez niszczenia np. parapetów zewnętrznych i wewnętrznych. Wtedy jeszcze nie mieszkaliśmy, więc głównych problemów z nieszczelnością jeszcze nie zauważyłam. Firma zresztą nie ponaglała mnie o zapłatę. Obie strony chyba miały przeświadczenie, że nie wszystko zostało naprawione, zamontowane. Kłopoty zaczęły się, kiedy zamieszkaliśmy i moje zastrzeżenia były już innego kalibru. Reklamacje były składane przez mnie słownie, wydawało mi się, że nie ma potrzeby wysyłania ich na piśmie, kiedy mieszkam tak blisko firmy. Dopiero w momencie, kiedy kolejna regulacja nie przynosiła nic nowego, a pewnego dnia rano okazało się, że mam piach zza okna w domu, zadzwoniłam do firmy T. lekko zdenerwowana i zaczęłam się domagać, żeby coś w końcu zrobić z oknami, które nie nadają się do użytkowania...w tym momencie pan T. przypomniał mi o niedopłacie do montażu...Kwota niedopłacona nie stanowi równoważności nawet jednego mojego problematycznego HS-u...A przypomnę, że kilka wad innych okien juz nie da sie poprawić bez dewastacji... Po ostatnich rozmowach i moim jawnym niezadowoleniu firma jakby nie domaga się natychmiastowej dopłaty ... W dalszy ciągu nie dopłaciłam (dopłacam za to do ogrzewania pomieszczeń, po których hula wiatr z piachem zza okna !). Zdaję sobie sprawę, że w końcu dopłacić będę musiała, a wtedy, jeśli producent nie uzna mojej reklamacji, sytuacja oprze się o sąd...
  12. Producenta nie pamiętam, kupowany zanim jeszcze stanął stan surowy...Wymiar 50x50 cm, kolor...beż nakrapiany jaśniejszym odcieniem. Kostka szaro-ruda mała, czyli 6/8 cm...też nie chciałam szarej, z tego samego powodu co Ty...
  13. Dzięki Kasia_de Teraz już wiem, że powinnam wszystkie swoje zarzuty składać na piśmie...Zakładałam, że chodzi o zwykłą regulację i firma rzetelnie załatwi tę kwestię...Niestety, rzetelność nijak się ma do deklaracji, tych z ISO włącznie... No i okazało się, jak widać, że problem nie tkwi tylko w regulacji... Jeszcze raz dziękuję wszystkim za wypowiedzi... C.d.n...zakładam, że niestety... Renata
  14. http://images27.fotosik.pl/162/fcb05b0d1cf372f1.jpg ...bo zupa była ...
  15. ...trochę musiałam wytężyć wzrok...ale dziś tyle się działo...
  16. Nie podobała mi się ta kołyska, tylko nie wiedziałam, jak to racjonalnie wytłumaczyć, skoro piony są po obu stronach. Wciąż podobają mi sie te HS-y, ale gdybym wiedziała...kto wie... Teraz przysłowiowa musztarda...Ale nie dam za wygraną... Sorry, za optymistyczne wypowiedzi o HS-ach jakiś czas temu, gdy pytałeś, jak się sprawują. Chyba za dużo na początku zafascynowania, a za mało wnikliwej obserwacji...Do tego potrzeba było trochę zimowej pogody... Pozdrawiam Renata
  17. Zdjecie własnie przedstawia stronę przeciwną do tej z klamką... Ten dings na dole to taki bumperek... Czy można zobaczyć zdjecie, gdzie byłby pokazany prześwit miedzy oknem przesuwnym a ramą w HS'ie..? Bo nie za bardzo mogę sobie to wyobrazić, gdyż konstrukcja w tym miejscu jest "na zakładkę"... Dzisiaj rozmawiałęm z serwisantem od okien innego producenta /mam podobny problem z HS'em/ i itwierdzi on że nieszczelność pojawia się w pierwszym sezonie grzewczym i z czasem znika... Powodem jest rozpoczęcie grzania i naprężenia w ramie, ponoć rogi ramy odkształcają sie do wewnątrz... W okresie letnim przy wyrównaniu wilgotnosci na zewnątrz i wewnątrz ponoś odkształcenie znika i nie pojawia sie już w nastepnym okresie grzewczym... Prześwit właśnie tam, gdzie zakładka. Przyjrzałam się i faktycznie trudno wytłumaczyć, jak to możliwe... Poniżej zdjęcie zrobione wieczorem, obrazujące, jak światło latarki przy zamkniętym oknie przechodzi w/w szparą z zewnątrz do wewnątrz ( sorry, za jakość zdjęcia) http://images34.fotosik.pl/150/66a72f77aac44d6b.jpg W dzień wygląda to tak, że szpara nie jest równej szerokości u dołu i góry - wąska u dołu i góry, szeroka pośrodku okna ( tam, gdzie szpara). Jakby całe okno było wypaczone, mimo, że sprawdzane poziomicą po stronie zewnętrznej i wewnętrznej wydaje się ok. http://images25.fotosik.pl/161/bcc45c8dca45a1a0.jpg Revalidon mówił o rogach ramy...ale u mnie sprawa dotyczy głównie środka...
  18. Moim zdaniem 1 m ze strony gdzie mają stać i coś robić przy naprzeciwległych blatach to trochę mało...U mnie jest z tej strony 1,3 m. Ten 1 m jest dobry tylko jako przejście, żeby minęły się 2 osoby, ale nie będzie komfortem, gdy obie osoby będą się krzątać...Może lepiej wymyśl półwysep zamiast wyspy ? Nie wiem, jak wygląda u Ciebie kuchnia i jak zaplanowałaś zabudowę. Może wklej jakąś fotkę...Pomyślimy... Pozdrawiam ciepło...
  19. To skutkuje. Sam kiedyś tak rozmawiałem z firmą (procedury reklamacji). Z shellem za nie zabranie zbiornika z gazem ...czas pokaże, jakich jeszcze będę musiała użyć środków perswazji... Dzięki za wskazówki... Pozdrawiam
  20. Dzięki, Senser Szkoda, że od początku nie wzywałam na poprawki listem poleconym...Jakoś nie wyobrażałam sobie, że firma z bądź co bądź renomą będzie u mnie stałym gościem ...A było już tych wizyt trochę... Poza tym firma mieści się może 10 km ode mnie i zawsze łatwiej było mi po prostu podjechać czy zadzwonić...No cóż...teraz będę postępować inaczej. Do roku jeszcze mi trochę zostało... Pozdrawiam
  21. ...prawda, że dobre rozwiązanie ? ...taka kuchnia zamknięto-otwarta
  22. Tak tez napisałam, zgadzając się z zbigmor, że jak dla mnie...itd. Zakładam oczywiście, że podłogówka zaprojektowana lege artis i jej temperatura jest zaledwie odczuwalna... Obiegowych opinii jest wiele o szkodliwości lub jej braku...Jak zawsze trzeba samemu wyciągnąć wnioski...Albo zamieszkać na 2-3 miesiące w domu z takim rozwiązaniem ogrzewania... Pozdrawiam
  23. Było już sporo na Forum o ogrzewaniu podłogowym w sypialniach...Równie dużo zwolenników, jak i przeciwników...choć mam wrażenie, że wśród przeciwników przeważają tacy, którzy tylko słyszeli... Mam ogrzewanie podłogowe w całym domu, także w sypialniach i jak dla mnie nie widzę, żeby w jakikolwiek sposób wpływała negatywnie na mój sen czy samopoczucie...Ta wyższa temperatura jest zaledwie wyczuwalna... Ale wybór trzeba podjąć samemu... pozdrawiam bardzo zadowolona z podłogówki
×
×
  • Dodaj nową pozycję...