Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Tomeksup

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    56
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Tomeksup

  1. Jako geotechnik z doświadczeniem powiem: LANIE BETONU W TAKICH WARUNKACH JEST N I E D O P U S Z C Z A L N E. Fundamenty pękną wraz ze ścianą budynku. Każdy kase bierze i ma w cię w dupie. Robią z ciebie frajera.
  2. Tomeksup

    Wykop w glinie

    Jako geotechnik powiem tak: 1. Glina w stanie twardoplastycznym (tpl) jest ok pod warunkiem, że nie rozmoczy się albo nie zamraznie. Zasada jest taka, kopiesz i zalewasz chudym na bieżaco. Nie zostawiasz gliny na deszcz lub wysuszenie, bo potem fundamenty będą pękać 2. Przestrzeni pomiędzy fundamentami nie wybierasz. Jak dojdziesz do etapu posadzki to usuwasz wszystko co rozmoczone. Ubytek uzupełniasz CHUDYM BETONEM (droga wersja). Opcjoanlnie dajesz 15 cm piasku zagęszczonego zagęszczarką od kostki brukowej (tylko taką, jeśli chcesz wiedzieć dlaczego to zadzwoń do mnie ) Potem PILNUJESZ aby tam nie dostała się woda i przykrywasz chudym od razu. Generalnie zalecam chudy beton. Widziałem już popękane i zapadnięte posadzki w zamieszkałych nowych domach. 3. Zasypkę fundamentów robisz z gliny TWARDOPLASTYCZNEJ. NIGDY z piasku. Glinę ubijasz, ale tak aby nie uplastycznić jej. Odnośnie fundamentów - wykopów. Opcjonalnie, kopiesz i zostawiasz 15cm warstwy ochronnej gliny, która rozmoknie. Dookoła robisz drenaż - przegłębienia w celu zebrania nadmiaru wody. Potem zbierasz rozmoczoną glinę i dajesz chudy beton. Co do drenażu wokół budynku to lepiej zrobić bo będzie tam stać woda. Polecam drenaż francuski. Dajesz na dno rurę z otworkami (specjalna) na to prawdziwy żwir (poczytaj jak wygląda żeby badziewia ci nie wcisnęli. To wszystko owijasz włókniną. Robisz takiego hot doga. Lepiej zrób drenaż bo budynek będzie stał w wodzie. Dziękuję za przeczytanie. Ps. Płyta fundamentowa jest idealnym rozwiązaniem, ale kosztuje.... Co po płycie jeśli grunt będzie rozmoczony ? Płyta rozłoży naprężenia. Jeśli dobrze przypilnujesz fundamentów to płyta nie potrzebna. Drenaż ma ściągać wodę z poziomu fundamentów a nie z niższych warstw. Jeśli zrobisz drenaż poniżej poziomu posadowienia to prosisz się o kłopoty. Ps. Pokaż opinię geotechniczną , zobaczę ile jest warta
  3. Temat zasypywania fundamentów posadowionych na glinach zawsze jest problematyczny. Wyrażę swoje zdanie. Oczywiście NIE WOLNO wystawiać na deszcz lub mróz podłoża gruntowego na którym ma stać fundament. Niby proste, ale sporo ludzi nadal o tym nie wie. Skutki mogą być tragiczne, Zasypka fundamentów w gruntach spoistych może się odbywać z użyciem piasku wewnątrz budynku pod warunkiem, że nie dopuścimy do zgromadzenia się tam wody przed wykonaniem posadzki (takie jest moje zdanie). KATEGORYCZNIE podczas zagęszczania piasku nie zalecam lania wody. Czasem dopuszczam stosowanie wody, ale sam kontroluję jej ilość. Grunty spoiste są słaboprzepuszczalne i może dojść do nagromadzenia wody. Zasypka zewnętrzna fundamentów piaskiem - tu są za i przeciw. Za - ładnie zagęścimy, przeciw - będzie koryto wypełnione wodą. Dobrze by było aby zrobić ujście tej wody. Jakiś drenaż ? Zasypywanie gliną: Widziałem powyżej kłótnię dot. zagęszczania gliny. Nie można stosować słowa "zagęszczanie" w przypadku gliny. Wolałbym słowo ubijanie. Teoretycznie można to robić warstwami po 30-40cm pod warunkiem, że nie dojdzie do jej uplastycznienia. tzn. nie jest rozmoczona i nie ma w niej wody opadowej. Powinna być twardoplastyczna. Po pewnym czasie może wniknąć w nią woda i może się uplastycznić a wtedy będzie "bagno". Taką glinę ubijemy, będzie wydawać się twarda, ale jej nośność i odporność na wnikanie wody będzie zwiększona. Co do zasypywania gliną pod posadzki. Ostatnio widziałem przypadek. Wykopany wykop. Fundamenty zrobione. Urobek z wykopu wsypany do wewnątrz budynku, na to piasek nie specjalnie zagęszczony. Po kilku latach rozmoczył się urobek gliniasty a posadzka poszła w dół...... razem ze ścianą działową i ogrzewaniem podłogowym. Najrozsądniejsze, ale droższe rozwiązanie to mieszanie gliny z cementem. Tzw. grunt stabilizowany.
  4. Popieram. Takich cwaniaków typu tanio, szybko to ja już dziesiątki widziałem. Osobiście pamiętam całe kwartały posadzek w halach, które uległy rozjechaniu na dylatacjach.
  5. Żeby takie obserwacje zrobić potrzeba min. rok. Poza tym w cyklu wieleloletnim ten poziom się waha. Można zrobić nasyp i podnieść tak budynek aby być bezpiecznym. Pytanie o koszty i estetykę takiego rozwiązania.
  6. To trzeba tanio, czasowo obniżyć poziom wody. Może jakieś studnie z pompami ? Specjalistą nie jestem. Druga opcja to podnieść teren pod dom. Zależy co taniej.
  7. Miękkoplastyczne gliny Il - 0,55. Wow chciałbym je zobaczyć, oczywiście takie się zdarzają ale rzadko. Na jakiej gł. posadowienie ?
  8. 1. Masz grunty spoiste i nie spoiste. Uważaj aby nie rozmoczyć glin. 2. Wody z sączeń nie stabilizowano. Możnaby ale i tak maks. poziom byłby na -1,8m. Nie znam specyfikacji rejonu, ale trzeba przyjąć, że ZWG może się wahać +-0,5m. Obrazki są małe, błędów nie zauważyłem (małe obrazki). Michal213 zadał słuszne pytanie.
  9. Kto bogatemu zabroni. Haha autor jest mądrzejszy od Projektanta. Skoro tyle mądrości, to po co projekt ? Chciałbym osobiście zoabaczyć i zbadać pospółkę a zwłaszcza żwir ( nie ma w klasyfikacji geotechnicznej zestawienia słów pospółka rzeczna) czy jest on zagęszczony do Is=0,99. Kolego zacznij od prezentacji opinii geotechnicznej, a potem niech wszyscy dyskutują. Teraz jest dyskusja o kołach do samochodu, którego na oczy nie widzieliśmy.
  10. Generalnie jest zasada: 1. Grunty piaszczyste (niespoiste) - mogą się rozgęszczać 0,5m i będzie wymagane dogęszczenie zagęszczarką płytową z góry (jeśli ci zależy na fundamentach). W skrajnych przypadkach może rozgęścić się znacznie głębiej (rzadko). 2. Jeśli to gliny itp. to należy zostawić warstwęochronną np. 20cm - niech ona zamarza (chociaż 20cm będzie mało) lub rozmaka -- grunty spoiste są bardzo wrażliwe na przesuszenie, zamarzanie, rozmoczenie. Generalnie odradzam wykonanie wykopu otwartego i zostawienie go na jakiś czas. Jeśli masz kasę to robisz, jeśli nie to czekasz aż uzbierasz. Możesz sobie bardzo zaszkodzić jeśli grunty się zniszczą.
  11. Proszę napisać czytelny, jasny profil gruntu, czyli od ... do ... taki i taki grunt o takich parametrach. Rzeczywiście może być kosztownie. Kopanie pod wodą ( jeśli rozumiem dobrze), igłofiltry. Problem w tym, że ludzie najpierw kupują działki a potem robią badania. Ja zawsze doradzam na odwrót. Lepiej stracić 1-2tyś. niż 60 tyś.
  12. 1. Chudy pod ławy i fundamenty zawsze się daje niezależnie co jest w podłożu. 2. Podłoże piaszczyste zawsze zagęszcza się powierzchniowo 500kg a później 150kg zagęszczarką. Jeśli tak nie jest - nie odbieram podłoża i nie zezwalam na dalsze prace. Dmuchamy na zimne. 3. W przypadku wymiany gruntu sprawdzam dokładnie poprawność wymiany i zagęszczenie, rekordziści robią po 5x. 4. Dogęszczenie gruntu rodzimego pod warunkiem, że jest niespoisty - piaszczysty działa ZAWSZE NA TWOJĄ KORZYśĆ. Qba30 Jaki stopień i jaki był wymagany ? Mówienie o stopniu zagęszczenia dla podłoża w powierzchniowej warstwie na kontakcie podłoże-fundament jest nieporozumieniem. Tu raczej mówisz o wskaźniku zagęszczenia, choć te pojęcia mylisz. Zagęszczanie zagęszczarką średnią - 500kg dogęszcza maks. to 0,4-0,6m poniżej powierzchni posadowienia. Co z głębszymi warstwami ? Są luźne. Tutaj projektant powinien dać wytyczne i powiedzieć jakie wartości przyjął do obliczeń. Przykładowo ID=0,3 (30%) na miąższości 2m pod fundament. Doklepujemy 0,5m na Is>=0,98. Mamy 1,5m gruntu nadal Id=0,3. Projektant przyjmuje wartości z zapasem. Musi pisemnie najlepiej potwierdzić, że to nasze 0,3 uniesie fundament. Ps. nie traktujcie tego co piszą w projektach jako świętość. O wielu rzeczach nie napiszą. Te projekty powstają na zasadzie kopiuj wklej kasę miej.
  13. 1. Dom nie kosztuje 500zł żeby można było stracić kasę. 2. Zawsze zalecam ludziom sprawdzenie podłoża PRZED ZAKUPEM działki. Po co masz kupować torfowisko na palch. 3. Ci od domków to nie są projektanci. To ludzie, którzy sprzedają gotowe projekty domów, które wszędzie będą stały na gruntach NOśNYCH. 4. Badania nie są drogie ale pełno amatorów w tej branży. PYTAJ o uprawnienia i numer uprawnień i poświadczenie. 90% z nich ucieknie. 5. Wiem co się odpieprza przy fundamentach - ja bym nie żałował. Po co mają stawiać na luźnym piasku lub śmieciach. Będziesz do końca życia żałować jak dom za 300 koła pęka Ci. 6. Wiem co mówię. Sprawdzam grunty pod hale 60tys. m kw oraz place po 200 tys m kw. pod beton. Ps. Ogarnięty prawdziwy projektant w oparciu o DOBRE badania (opinia geotechniczna - tak to się nazywa) przeliczy fundamenty i te 800zł zwróci ci się podczas betonowania.
  14. A może ten drenaż opaskowy namieszał ? Wcześniej woda sobie płynęła swobodnie a teraz jest "zamieszanie". Może się gdzieś gromadzi a drenaż nie ściąga. Do tego podsiąk kapilarny. Osobiście bym zrobił odkrywkę w miejscu problematycznym i sprawdził czy jest tam woda. Posadzka powinna być izolowana z reguły od chudego betonu, który jest niżej.
  15. Ja wypowiem się kwestiach, w których mam jako taki pojęcie. 1. Po tylu latach fundamenty na pewno już osiadły. Osiadania się skończyły. 2. Zasada przy posadzkach i innych elementach konstrukcyjnych mających kontakt z podłożem. NIE WOLNO posadawiać fundamentów i posadzek na gruntach nienośnych jakim jest grunt próchniczy (humus). Dlaczego ? Bo jego zachowania w czasie nie jesteś w stanie przewidzieć. Hymus się utlenia. Co do wykonywania posadzki. Nie znam się za bardzo, ale powinieneś usunąć humus. Ubytek uzupełnić. Właśnie, czym ? To będzie działo się w istniejącym domu. Zagęszczanie mechaniczne może (wysosce prawdopodobne) spowodować w najlepszym wypadku popękanie ścian i kto wie czego jeszcze. Jeżeli humusu jest niedużo, to może chudy ? Powinieneś przedyskutować tę sprawę z Projektantem z PRAWDZIWEGO ZDARZENIA.
  16. Może odpowiem na pytania: 1. Chodziło mi nie o kawały 25x25cm, a łączna warstwa poszczególnych kawałeczków ma mieć ok. 25cm. Destrukt powinien mieć ciągłość uziarnienia, tzn. powinien zawierać kawałki od najmniejszych do największych aby kawałki klinowały się wzajemnie. 2. Teraz pytanie : Czy autor dokumentacji ma uprawnienia geotechnika ? Nie pamiętam czy w dokumentacji podał numery uprawnień. Geolog a geotechnik to różne osoby. Geolog ma znać sięna gruncie a geotechnika ma znać się na gruncie i umieć podać jego parametry, wszystko co związane z kontaktem na linii obiekt - podłoże. Oczywistym jest fakt, że nikt nie wymieni i nie zagęści podłoża pod wodą na takiej głębokości i o takiej miąższości. Trzeba zrobić podbudowę, która udźwignie samochód. 3. Niedoróbki, jak słowo mówi mało istotne. Czepiam się. Widocznie u mnie panuje wyższy standard. 4. Co do wody to te +-1m to uważam, że przegięcie. Wiadomo, poziom wody ulega zmianie w ciągu roku hydrologicznego. Może ten zakres wahań wynika ze specyfiki terenu. Teoretycznie woda może podnieść Ci się do poziomu kostki brukowej. Co wtedy ? Masz możliwość - to zwróć uwagę. Wykop dziurę, wbij pręt i obserwuj poziom wody. To wymaga czasu. Pamiętaj, że od razu po opadach woda nie podniesie się. Jest pewna bezwładność. 5. Na pospółce nie osiągniesz modułów E1 i E2 o wysokich wartościach. W praktyce pospółka wystarczyłaby. Sama pospółka ma łagodne krawędzie i słabo klinuje się. Na pospółce uzyskasz E2= 80 do maks. 100, ale to będzie problematyczne na podłożu gdzie płytko jest woda. Na destrukcie przynajmniej e2>120MPa. Nie wiem jakie są koszty pospółki i destruktu. Jeśli porównywalne to brałbym destrukt. Tylko żebyś badziewia nie kupił. Destrukt można dostać z rozbiórki budynków. Nie może być w nim śmieci, humusu, suporexów, cegieł. Ma być zwykły pokruszony beton. Poza tym na budowie kierasy mawiają o obiektach mało metrażowych: To nie budynek, ale buda dla psa. Nię będę się wysilać. Jeśli coś siądzie to za kilka ładnych lat. Tak faktycznie buduje się. Czasem po znajomości oglądam grunty na domkach i włos się jeży jak pakują glinę ( utwory spiste) pod posadzkę parteru.
  17. Podłączyłem, ale najpierw w gniazdku sprawdziłem gdzie faza a gdzie zero i tak poprowadziłem aby był + do + i - do -. Przy okazji zobaczyłem, ze poprzednio włącznik był zamontowany na zerze ! Masakra, a podobno poprzedni współwłaściciel tego mieszkania to elektryk.
  18. Spojrzałem na badania i : 1. Ktoś jedzie na nowych normach. Nie wszyscy projektanci kumają nowe oznaczenia. 2. Bezwzględnie wybrać humus (grunt próchniczy) przed posadowieniem czegokolwiek. 3. Ubytek uzupełnić MINERALNYM piaskiem. 4. Wykonać podbudowę pomocniczą z destruktu np. betonowego o min. miąższości 25cm. Zagęścić zagęszczarką płytową do osiągnięcia Ev2>80Mpa i Io<2,5 (lepiej 2,2). 5. Przy doborze destrukt uważać aby nie było w nim suporexow, cegieł, śmieci, drewna, humusu. To dyskwalifikuje destrukt. Na to można dać chudy. Zastanawia mnie ten piasek luźny od 2 do 4m p.p.t. Trzeba wykonać dobrą podbudowę, bo ten luźny piasek może osiadać przy większych dociążeniach. Regionalnie może być więcej humusu. Wtedy wybierzesz więcej i wejdziesz w wodę. Wtedy odradzam destrukt. Uzupełnić betonem chudym. Chociaż z punktu widzenia obiektu (mała popierdółka) może to być byle co. Jeszcze jedno. Jak wykopiesz humus, zrobisz podbudowę to może okazać się, że przy zagęszczaniu zacznie woda wychodzić. To normalne. Wtedy daj sobie spokój z zagęszczaniem. Podsumowując ja bym zrobił tak: 1. Wybrać humus. 2. Ubytki w wodzie wymienić na chudy lub piasek. 3. Podsypać piaskiem +25cm destruktu tak aby piasek + destrukt = poziom podkładu betonowego. Wylicz sobie. 4. Miałeś dość rzetelnego geologa, ale widzę niedoróbki Patrz punkt 6 w tekście dokumentacji - o zagęszczaniu. Facet przegiął z tym wahaniem wód gruntowych. +-1m ? Czyli w skrajnym przypadku masz wodę +0,1 nad gruntem. Co do posadowienia, nie napisał nic o głębokości przemarzania. Nie wolno stawiać zbyt płytko, bo mróz rozwali beton.
  19. Dziś zgasła na chwilę jedna lampka. Kupiłem zasilacz, czy istotne jest gdzie podłącze + a gdzie - ?
  20. U mnie te ledy w kuchni buczą. Chyba trzeba zmienić zasilacz. Jaki kupić ?
  21. Te ledy to takie okrągłe płytki z ledami (punktami). Wtykane nóżkami. Narazie świecą. Sprawdzę czy się grzeją.
  22. Dlaczego tylko do halogenów ? Mam teraz tam 2 x chyba 1,8W takie okrągłe z ledami na dwie wtykane nózki.
  23. Zasilacz +12V w kuchni i sposób łączenia. Wykonanie za poprzedniego właściciela. W kuchni to mam masakrę z kablami. Mało gniazdek, zero uziemienia. Kabel 2x1,5. Wszystko na przedłużaczach Przy remoncie kable do wywalenia będą.
  24. Odbiornik. Wiadomo planuję maks. 4x2W, ale w przyszłości pewnie będę chcieć więcej. W kuchni miałem 2x10W, zasilacz na 60W, a kable cieniutkie. Wszystko działało.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...