Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

szkrabeusz

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    307
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez szkrabeusz

  1. Witaj, dawno Cię nie było Pogoda boska, dzisiaj mżawka dla odmiany, jeszcze trochę i kąpielisko otworzę, tylko jakiś pomost muszę sklecić i działkę na usługową przekwalifikować
  2. Niespodziewanie umówiłam się dzisiaj na dzisiaj z naczelnikiem Wydziału Architektury. Wydrukowałam sobie zdjęcia mojego "stawiku",żeby zobaczył i niech mi wytłumaczył jak niepodnosząc terenu mam tam zamieszkać. Pan naczelnik zasugerował, żebyśmy wystapili o zmianę decyzji o warunkach zabudowy, a dokładnie o narzucenie rzędnych terenu do jakich możemy działke podnieść, przy czym nie całą, tylko wokół domu. Mielibyśmy dołączyć mapkę z narysowanym wyniesionym domem i zagospodarowanym terenem, tzn. jak proponujemy "wygasić" to wyniesienie, jakąś skarpę, czy tarasy ziemne, czy jakieś murki oporowe. Teraz w WZ mamy napisane co następuje "w przypadku konieczności podwyższenia terenu pod inwestycję, rzędne terenu winne być narzucone juz w decyzji o warunkach zabudowy", ale narzucone nie były. Ani słowa. Mając na uwadze, że oczekiwanie na sama wuzetkę trwało 7 miesięcy (wniosek składany w styczniu 2010, a wz w sierpniu 2010), spytałam, jak długo to potrwa. Powiedział, że od ręki Że on przyszedł do pracy jako naczelnik w lipcu zeszłego roku, a po miesiącu podpisał moje wz. Z jego słów wynikało, że przed jego "rządami" działy się w wydziale różne dziwne rzeczy, a teraz jest lepiej. No cóż... Powiedział też, żebym napisała do pani Burmistrz, żebym opisała swoją sytuację, że dostałam wz, tzn, że działka nadaje się pod budowę, a teraz woda po kolana i jak mam się budować, itp., itd., żebym dosyć ostro pisała i żebym dołączyła zdjęcia, które jemu pokazywałam. Odwodnienie Aleksandrowa jest sprawą priorytetową. Oczywiście. Gdzieś niżej jest zapchany przepust, stąd wg niego ta woda u mnie. Mają to przebudowywywać. Pokazał mi też to planowane osiedle domków. Będę je miała właściwie za płotem. Osiedle spore. Rzeczywiście, jeśli by powstało, byłoby super. Byłaby jakaś normalna droga, kanalizacja i teren musiałby zostać odwodniony.
  3. Pan naczelnik zasugerował, żebyśmy wystapili o zmianę decyzji o warunkach zabudowy, a dokładnie o narzucenie rzędnych terenu do jakich możemy działke podnieść, przy czym nie całą, tylko wokół domu. Mielibyśmy dołączyć mapkę z narysowanym wyniesionym domem i zagospodarowanym terenem, tzn. jak proponujemy "wygasić" to wyniesienie, jakąś skarpę, czy tarasy ziemne, czy jakieś murki oporowe. Teraz w WZ mamy napisane co następuje "w przypadku konieczności podwyższenia terenu pod inwestycję, rzędne terenu winne być narzucone juz w decyzji o warunkach zabudowy", ale narzucone nie były. Ani słowa. Mając na uwadze, że oczekiwanie na sama wuzetkę trwało 7 miesięcy (wniosek składany w styczniu 2010, a wz w sierpniu 2010), spytałam, jak długo to potrwa. Powiedział, że od ręki Że on przyszedł do pracy jako naczelnik w lipcu zeszłego roku, a po miesiącu podpisał moje wz. Z jego słów wynikało, że przed jego "rządami" działy się w wydziale różne dziwne rzeczy, a teraz jest lepiej. No cóż... Powiedział też, żebym napisała do pani Burmistrz, żebym opisała swoją sytuację, że dostałam wz, tzn, że działka nadaje się pod budowę, a teraz woda po kolana i jak mam się budować, itp., itd., żebym dosyć ostro pisała i żebym dołączyła zdjęcia, które jemu pokazywałam. Odwodnienie Aleksandrowa jest sprawą priorytetową. Oczywiście. Gdzieś niżej jest zapchany przepust, stąd wg niego ta woda u mnie. Mają to przebudowywywać. Pokazał mi też to planowane osiedle domków. Będę je miała właściwie za płotem. Osiedle spore. Rzeczywiście, jeśli by powstało, byłoby super. Byłaby jakaś normalna droga, kanalizacja i teren musiałby zostać odwodniony. Żeby mi tylko nie narzucili jakichś dziwnych tych rzędnych
  4. Nie będę oryginalna, postanowiłam przenieść dziennik na forum, o tutaj: http://forum.muratordom.pl/showthread.php?183483-Na-wodzie-pisane-w-pogoni-za-marzeniami" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/showthread.php?183483-Na-wodzie-pisane-w-pogoni-za-marzeniami" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/showthread.php?183483-Na-wodzie-pisane-w-pogoni-za-marzeniami" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/showthread.php?183483-Na-wodzie-pisane-w-pogoni-za-marzeniami a do komentowania (i nie tylko ) zapraszam tutaj: http://forum.muratordom.pl/showthread.php?183473-Na-wodzie-pisane-w-pogoni-za-marzeniami-komentarze" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/showthread.php?183473-Na-wodzie-pisane-w-pogoni-za-marzeniami-komentarze" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/showthread.php?183473-Na-wodzie-pisane-w-pogoni-za-marzeniami-komentarze" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/showthread.php?183473-Na-wodzie-pisane-w-pogoni-za-marzeniami-komentarze Blog też chyba będę ciągnąć, bo część osób zagląda tutaj, myślę, że sugerując się zakładką w menu "dzienniki budowy". Ja zresztą też dlatego zaczęłam pisac tutaj, a nie na forum. Nie wiedziałam, że jest tak opcja. Skoro jak wół jest napisane "dzienniki budowy"... :)
  5. Oj dużo. A dzisiaj ... taa daam ... znowu leje! A co ... płodozmian taki ... W radiu usłyszałam termin "lipcopad" - pasuje idealnie. Rzutem na taśmę umówiłam się dzisiaj na dzisiaj z naczelnikiem Wydziału Architektury. Wydrukowałam sobie zdjęcia mojego "stawiku", niech zobaczy i niech mi wytłumaczy jak niepodnosząc terenu mam tam zamieszkać.
  6. skończy się za lat 30, jak spłacisz kredyt
  7. bocian_86 ostatecznie postawiliśmy na Dom za rogiem - wariant II - Murator C110b. Oj, długą drogę przeszłam od projektu pierwszego wyboru do ostatecznego. Teraz trzymam się tego, że to był dla nas najlepszy wybór (nawet jeśli obiektywnie patrząc jest inaczej) . PS. Zapraszam do komentarzy
  8. Do połowy sierpnia jeszcze prawie 3 tygodnie. Trzeba wierzyć, że będzie dobrze. Panika nic nie da, szkoda nerwów. Na pewne rzeczy nie mamy wpływu i już. Może spróbuj przedzwonić do banku i podpytaj.
  9. 24-07-2011 - 13:10 U mnie tylko tak przecież (wiem, wiem, czarny humor): [ATTACH=CONFIG]66873[/ATTACH] W czwartek (chyba żeby się bardziej dobić) pojechaliśmy obejrzeć nasze śliczne rozlewisko. Przy okazji zadzwoniłam do sąsiadki w drugiej linii zabudowy od naszej działki (ten pas działek jest jakoś wyżej i rozlewiska na działce nie ma). Powiedziała, że są przerażeni ta wodą. Mieszkają 2 lata. Mają głęboką piwnicę. Pytałam, czy nie było wody jak kopali piwnicę. Powiedziała, że wody w ogóle nie mogli znaleźć i musieli strasznie głęboką studnię wykopać. Opowiadała też o swoich przyjaciołach, którzy właśnie na takiej wodzie jak u nas się wybudowali. Nawozili, sypali, utwardzali, a teraz już tam drugi dom postawili, mieszkają i jest ok. Powiedziała też, że pan, który nam robił drogę dojazdową (tzn. wycinał na niej drzewa na zlecenie spółki, od której kupowaliśmy działkę; mamy służebność przez ich teren) pokazał jej plany osiedla domków, które ta spółka chce budować w pobliżu i jeśli by to zostało zrealizowane to byłaby, jak to określiła, bajka: droga asfaltowa, przebicie do drugiej drogi, dojazd były więc z dwóch stron, dwa olbrzymie zbiorniki retencyjne, kanalizacja...Na razie jest problem z kanalizacją, bo w WZ mają zastrzeżone, że muszą na swój koszt pociągnąć kanalizację z Wiązownej (sąsiadująca gmina) i Wiązowna jakieś problemy robi - nie wiem jakie. I jak jeszcze za kilka lat powstanie południowa obwodnica Warszawy, a w Góraszce centrum handlowe (sąsiadka powiedziała, że jeśli będą chcieli mieć dużo klientów, to będą musieli zrobić ul. Podkowy, byłby bezpośredni dojazd, nie trzeba by było jeździć na około). Powiedziała też, że wszystko zależy od potrzeb (w sensie, czy dom potrzebny na już). Ona by się budowała, wiadomo, że trzeba teren podnieść, ale tak czy owak, jeśli mielibyśmy się budować, trzeba to zrobić, więc pytanie, czy teraz, czy później. Spytałam, czy nie będą mieli nic przeciwko temu, że podniesiemy teren, a ona, że do metra , to chyba nikt problemów robił nie będzie. Wybieram się jeszcze do naczelnika architektury ze zdjęciami rozlewiska. Niech mi powie, jak ja mam tam się wybudować, a potem mieszkać bez podniesienia terenu (wcześniej mówił, że nie dostanę zgody na podniesienie terenu).
  10. 20-07-2011 - 07:05 Chyba właśnie tak. Wczoraj pojechaliśmy, żeby zrobić inwentaryzację i waloryzację drzew na działce. Nie zrobiliśmy. Woda wszędzie. Na naszej działce, na sąsiednich, na drodze dojazdowej. W najniższych miejscach działki prawie się przelewała przez kalosze. To już chyba koniec naszych marzeń. Mąż mówi, że trzeba poczekać aż Urząd zrobi odwodnienie. Pytanie, czy zrobi, kiedy i czy to coś da? Mi się odechciało wszystkiego. Co z tego, że sąsiad wczoraj mówił, że jak przez 18 lat ma działkę, to kropli wody tu nie było, jak teraz rozlewisko? A w nocy znowu lało. Środek lata. Czemu nie w tamtym roku?! Wtedy bym się w to nie pchała. A teraz co? Kasa zamrożona, kredyt do spłacania, projekt kupiony, adaptuje się. Tylko po co? A tyle frajdy i satysfakcji mieliśmy pracując na działce. Tyle marzeń. Po latach tułania się po wynajmowanych stancjach i mieszkaniach własne miejsce, normalne warunki, pokój dla Małej, święta u siebie... Chyba nie jestem w stanie pisać, bo się całkiem rozjadę.
  11. 17-07-2011 - 18:44 Chcę, żeby przestało już lać! Nie może padać tam, gdzie ludzie z pragnienia umierają???!!! Ja mam wody po ... kostki, na razie ... W piątek pojechaliśmy skontrolować sytuację na działce po opadach i: http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=65919&d=1310928214&thumb=1 http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=65921&d=1310928234&thumb=1 Rów tzw. odwadniający (bo to jakaś karykatura rowu) prawie przelewa: http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=65922&d=1310928255&thumb=1 A Urząd Dzielnicy ciągle na etapie opracowywania koncepcji Ech...
  12. 15-07-2011 - 13:09 :rotfl:Sejm przyjął poprawkę Senatu. Z programu „Rodzina na swoim” będą mogły skorzystać te małżeństwa, w których jedno z małżonków skończyło 35 lat. Czas nie ciśnie nas! W każdym bądź razie nie tak bardzo już Bo oczywiście chcielibyśmy jak najszybciej, żeby jeszcze w tym roku sso, a może ssz. Pisać, pisać, pisać trzeba jednak. Do wszystkich świętych! Oczywiście nie wiem tego na pewno, ale co tam, niech będzie, że to przez moje klikaset (!) maili (Sejm, Senat, Prezydent, Rzecznik Praw Obywatelskich, Naczelna Rada Adwokacka) Jestem wielka! A co kurczę blade
  13. 12-07-2011 - 20:31 Zaczyna się. Dostałam właśnie info od pani Architekt, że trzeba przeprojektować fundamenty. Cytat [konstruktorzy] zaproponowali wykonanie wanny, ale doszliśmy do wniosku, że płyta fundamentowa będzie tańszym rozwiązaniem. W związku z tym mam pytanie co robimy? Jeśli do pozwolenia na budowę dołączymy to badanie będziemy musieli również przeprojektować fundament. Jeśli badań nie dołączamy, nie mamy podstawy do podniesienia posadzki (zalecenia geodety)." A wcześniej inny konstruktor po zapoznaniu się z badaniami powiedział, że nie ma potrzeby robienia płyty, mogą być zwykłe fundamenty, oczywiście dobrze zaizolowane. A tu czas, czas, czas nagli nas A może jednak przejdzie poprawka Senatu, że wiek 35 lat dotyczy młodszego z małżonków. Może Sejm tego nie uwali? Wtedy bicz czasowy przestałby nad nami wisieć. Ale wracając do fundamentów i wyniesienia domu. Ja MUSZĘ go wynieść. W styczniu było 30-40cm wody na powierzchni, a urząd robi problem z wyniesieniem ponoć. Ale żeby zrobić porządek z rowami to jakoś się nie spieszą!!! Nie wiem na ile to pocieszające, ale dzisiaj rozmawialiśmy z sąsiadką (dzisiaj właśnie poznaliśmy pierwszą sąsiadkę ) - mieszka tam od lat 5ciu, działkę ma tam od 18stu i mówi, że woda stała jeden jedyny raz któregoś roku i to tylko w jakimś jednym miejscu na niewielkiej powierzchni. Mało tego, ponoć jakiś pan, który mieszka w okolicy od lat 25 też mówi, że wcześniej też nic takiego się nie zdarzało. No, ale teraz jest jak jest. I co to jest wanna???
  14. 11-07-2011 - 18:08 Projekt już jest. Omawiałam dzisiaj zmiany z panią Architekt. W sumie dużo to ich nie będzie. Wyrównujemy bryłę (likwidacja zadaszonego tarasu), rezygnujemy z balkonu i na pewno jednej lukarny (w sypialni 16). Zastanawiam się nad drugą (w sypialni 15 - byłyby tylko okna dachowe). Właściwie to nie widzę sensu lukarn, lepiej doświetlają okna dachowe i to ponoć tańsze rozwiązanie, niż robienie lukarny. Teraz intensywnie myślę z czego budować. Projekt przewiduje ceramikę poryzowaną, ale jakoś nie mamy przekonania. Oglądaliśmy sobie na składzie i strasznie toto popękane było. Ja się skłaniam ku silikatom + styropian 20cm. Mąż marudzi, że ciężkie i zimne. I bądź tu mądry
  15. 08-07-2011 - 10:02 No właśnie, jak w temacie. Zamówiłam Dom za rogiem - wariant II - Murator C110b wersja lustrzana http://projekty.muratordom.pl/projekt_dom-za-rogiem-wariant-ii,565,1,0.htm?frm_search=1&id_grupy=0&symbol=c110 b&typ_budynku_dom=brak_dom&typ_budynku_garaz=brak_ garaz&x=45&y=14&nr=0 I jakoś dziwnie się czuję: mieszanka podekscytowania, niepewności, wątpliwości, radości, myśli z serii "co jak robię?" Tłumaczę sobie: rozkład taki właśnie jak sobie wymyśliłam, dużo pomieszczeń gospodarczych, prosta bryła, ładny - nic innego już nie wymyślę. Boję się trochę o te cholerne metry, tzn. fajnie mieć przestrzeń, pragnę jej jak cholera (teraz mieszkam w - znowu musiałabym uzyć słowa na "ch" - klitce), chcę móc swobodnie zaprosić rodzinę, przyjaciół, pożądam tego! Ale trochę boję się o koszty. Mąż jeszcze nie wie, że klamka zapadła Ale w końcu,jak zwala na mnie decyzję, to niech się nie dziwi! Mamy sufit czasowy nad głową. Wprawdzie Senat chyba przyjął poprawkę, że limit 35 lat dotyczy młodszego z małżonków (gdyby tak było, to by oznaczało, że miałam wpływ na proces legislacyjny ), no ale nie wiadomo, co zrobi Sejm. Z planowanych zmian: balkon sio, dodatkowe duże okno w salonie, likwidacja jednej lukarny (w sypialni 16), zmiana stropu (jakieś przekonanie mamy, tzn. mąż ma do żelbetowych), chyba wyrównanie bryły (podcień przy kuchni) - wydaje się, że będzie bardziej ustawnie i mocno zastanawiam się nad zwężeniem (!) garażu - ma aż 4,15m, wystarczyłoby 3,50m.
  16. 06-07-2011 - 08:04 Jestem o krok od decyzji ws. projektu. Dom za rogiem - wariant II - Murator C110b (http://projekty.muratordom.pl/projekt_dom-za-rogiem-wariant-ii,565,1,0.htm?frm_search=1&id_grupy=0&symbol=c110 b&typ_budynku_dom=brak_dom&typ_budynku_garaz=brak_ garaz&x=0&y=0&nr=0). Wystarczy jedno moje słowo i pani architekt zacznie działać. Gdy w końcu stwierdziałam, że to ten projekt spłynął na mnie jakiś błogi spokój. I tak byłam spokojna do wczoraj wieczorem, napisałam nawet maila dającego zielone światło pani architekt. I...nie wysłałam, jest w szkicach . Mój szanowny małżonek znowu zasiał we mnie wątpliwości, że duży, że wentylacja kiepska... Zwariuję chyba! Wydaje mi się funkcjonalny, ma to czego szukałam: salon od południa i wschodu (byłby w lustrzanym odbiciu), kuchnia od północy, pokój na parterze od południa, duża kotłownia, szeroki garaż (może nawet aż za bardzo - może bym go zmniejszyła), dużo pomieszczeń gospodarczych, dach dwuspadowy, prosta bryła. Więc? Też się trochę boję, czy nie za duży O jejku, jak mówi moje dziecko. I co ja mam biedna zrobić???? Zamknąć oczy, przeżegnać się i wcisnąć "wyślij"? Tak blisko i tak daleko równocześnie...
  17. 01-07-2011 - 13:54 W środę po kilku godzinach pracy stanęło ogrodzenie tymczasowe. O takie: http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=63757&d=1309526002&thumb=1 http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=63758&d=1309526036&thumb=1 A z projektem nadal kicha. Wprawdzie jestem niezdecydowana z natury, ale to już ludzkie pojęcie przechodzi i nawet mnie samą zadziwia, że można aż tak bardzo nie wiedzieć . Tzn., wiem jaki układ chcę: garaż z lewej, salon z prawej (wschód i południe), pokój na parterze od południa, kuchnia od północy, łazienka z prysznicem, spiżarka i duża kotłownia (chyba będzie musiał być piec na paliwo stałe; złożyłam wprawdzie wniosek o warunki przyłączenia gazu, ale najbliższą skrzynkę zlokalizowaliśmy w odległości ok. 1km od naszej działki, więc aż się boję ile sobie zaśpiewają za podłączenie, a na pompę ciepła wątpię, aby było nas stać) + 3 sypialnie na górze, ewentualnie kawałek strychu. Bryła prosta, dach dwuspadowy, nowoczesna stylizacja. O i tyle. Żadnych fanaberii przecież. Żeby było przestronnie i funkcjonalnie, ale równocześnie nie nie wiadomo jak wielkie. Nic niezwykłego Na tapecie: Dom za rogiem - wariant II - Murator c110b http://projekty.muratordom.pl/projekt_dom-za-rogiem-wariant-ii,565,1,0.htm?frm_search=1&id_grupy=0&symbol=c110 b&typ_budynku_dom=brak_dom&typ_budynku_garaz=brak_ garaz&x=40&y=13&nr=0 http://projekty.muratordom.pl/miniatury/pliki/dom_565_18_300x204_crop_mark_rozmiar-niestandardowy.jpg http://projekty.muratordom.pl/miniatury/pliki/dom_565_3_500x0_rozmiar-niestandardowy.jpg http://projekty.muratordom.pl/miniatury/pliki/dom_565_4_500x0_rozmiar-niestandardowy.jpg Generalnie fajny, tylko duży, 143,5m powierzchni zabudowy i 160,9m powierzchni użytkowej (?) - tzn. powierzchni powyżej 1,9m wyskości bez garażu i strychu. I ma strasznie dużo kształtek wentylacyjnych "rozsianych" w ścianach. Drugi: dom w werbenach 7 Archonu http://archon.pl/gotowe-projekty-domow/dom-w-werbenach-7/m4c06359b8a790 http://archon.pl/images/products/m4c06359b8a790/711.jpg http://archon.pl/images/products/m4c06359b8a790/projekty_domow_WERBENY_7_parter__269.jpg http://archon.pl/images/products/m4c06359b8a790/projekty_domow_WERBENY_7_poddasze__270.jpg Układ ok, strasznie mała kotłownia, trochę wąski garaż, no i nie wiem, jak by sie "manewrowało" w łazience, a ze spiżarni nie chciałabym rezygnowć Nie mógłby mieć 9m szerokości??? I Pallas z Dobrych Domów http://www.dobredomy.pl/projekt/pallas http://www.dobredomy.pl/projekty/pliki/pallas/w1_h286.jpg Niestety rzuty nie chcą się przekopiować.. Oczywiście do "przestylizowania", no i znowu boję się, że za duży. Strasznie długi ten wpis wyszedł...
  18. 17-06-2011 - 13:44 http://forum.muratordom.pl/showthrea...%85czenia+gazu
  19. 14-06-2011 - 06:58 Próbowałam wczoraj wieczorem wstawić fotki, ale jakiś błąd mi wywalało, trudno, może teraz się uda. Wczoraj pojechaliśmy wieczorem na trochę i wypalikowaliśmy jeden bok działki: http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=61000&d=1307996438 A tu zdjęcie z soboty. Mała "ciacha patyczki segregatorem" http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=60998&d=1307996122 No i jeszcze mapka dla orientacji w kierunkach świata na naszej działce. http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=60990&d=1307995173 Wychodzi na to, że słoneczko będzie nam świecić głównie z prawej strony i od frontu. Czy w takim układzie kuchnia od frontu, czy z tyłu? A pokój "gościnny"? Chyba lepiej, żeby pokój był od południa? Mhm... Najśmieszniejsze jest to, że w wielu projektach na dziłkę z wjazdem od południa, układ wewnątrz się nie rózni od tych z wjazdem od północy....
  20. 13-06-2011 - 13:26 W sobotę praktycznie cały dzień spędziliśmy na działce. Robiliśmy porządek z drzewami, które PGE wycięło nam pod linią. Jak tylko przyjechaliśmy od razu szlag mnie trafił, bo oczywiście ktoś się nie bał i ...., zniknęły takie ładne brzózki i jedna duża sosna Och, jak mnie to wku...rza! Zero poszanowania czyjejś własności, jak nie ogrodzone, to można sobie wziąć, bo niczyje. A przecież widać, że ktoś porządkuje teren..., że nie jest niczyje... Wyładowałam się przy porządkowaniu reszty. Wyszło całkiem sporo ładnych pali na ogrodzenie, zakupiliśmy świder i zaczęliśmy przygotowywać pod nie dołki. Dzisiaj chyba będzie ciąg dalszy... Wieczorem może uda mi się wkleić jakieś fotki. Z innej beczki: dzięki robertowi skitkowi wiem, co bym chciała na dachu: creaton domino, tak więc ku pamięci: http://www.creaton.de/pl/produkty/dachowki/typu-plaska/domino-124-sztm2/ niedawno widziałam na spacerze zobaczyłam to na dachu, teraz już wiem co to Muszę się w końcu zdecydować na projekt, taki, żeby było jak najmniej zmian. Może wtedy jeszcze rzutem na taśmę załapię się na tę nieszczęsną "rodzinę na swoim"...Po kolejnym przeglądzie ostały mi się trzy: Dżin z Dominanty (w lustrzanym odbiciu): http://www.dominanta.pl/oferta/Dzin.html HG-C3A z HGAtelier (też w lustrzanym odbiciu): http://hgatelier.com.pl/c3a/index.html Akcent S-GL 622 ze Studia Atrium: http://www.studioatrium.pl/projekty-domow/wszystkie-projekty/S-GL-622-Akcent,679.html Chyba ten ostatni najbardziej mi odpowiada i wydaje się być odpowiedni, jeśli chodzi o strony świata. Sprawa do pilnego obgadania z panią architekt adaptującą.
  21. 10-06-2011 - 12:43 :mad: Nasz "kochany" sejm właśnie przyjął poprawki w "rodzinie na swoim", w tym ograniczenie wieku kredytobiorcy do 35 lat. Ponieważ mój mąż niestety ten słuszny wiek ukończył w listopadzie zeszłęgo roku, możemy się pożegnać z dofinansowaniem Jestem wściekła! (delikatnie mówiąc) Wg 288 posłów jesteśmy za starzy! Cytując niejakiego p. Stycznia z Ministerstwa Infrastruktury: "większość kredytów udzielana na podstawie ustawy w dotychczasowym brzmieniu była brana przez osoby, które nie ukończyły 35. roku życia. Jeszcze w grupie do 39. roku obserwowano realnie duże zapotrzebowanie na kredyty. I to jest także powodem refleksji, że limit 35 lat życia w powiązaniu z innymi parametrami wymienionymi w przedłożeniu rządowym i uzupełnionym przez państwa posłów nie będzie miał istotnego znaczenia dla zmniejszenia liczby udzielonych kredytów, spowoduje tylko, że wsparcie z budżetu państwa będzie kierowane do młodych osób, do młodych polskich rodzin" , czyli co? Ludzie 35+ do kastracji?! Może emerytura? Czy do piachu?! Nie, do roboty przy galerach najlepiej, zarabiać na KRUS, młodych emerytów mundurowych i inne uprzywilejowane grupy! A jak państwo traci dziennie 10tys. na przeglądy techniczne pojazdów wojska, policji itp., bo się ministrowi zapomniało, że ważnośc rozporzązenia wygasła, to jest ok?! Na to nas stać?! Na cotygodniowe przeloty p. Premiera na trasie Sopot-Warszawa nas stać?! Na stadiony, które potem pewnie będą stać bezużytecznie też nas stać. Na podwyżki na utrzymanie biur poselskich też mamy. Na dofinansowywanie 98% wartości mieszkań komunalnych przy ich wykupie przez "krewnych i znajomych królika" też?! (http://bydgoszcz.gazeta.pl/bydgoszcz/1,48722,9740969,Wykupil_sluzbowe_mieszkanie_za_2_p roc__wartosci.html) Mam dosyć!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Tak, jestem rozgoryczona. Bardzo! Ale w tym kraju dobrze już chyba nie będzie, ja już w nasz kraj nie wierzę
  22. 07-06-2011 - 13:25 ależ mi się podoba... chciałabym taki http://rsplus.pl/projekty/jednorodzinne/krakow_slaskiego/1.jpg http://rsplus.pl/projekty/jednorodzinne/krakow_slaskiego/4.jpg http://rsplus.pl/projekty/jednorodzinne/krakow_slaskiego/3.jpg źródło: http://rsplus.pl/projekty/jednorodzinne/krakow_slaskiego/krakow_slaskiego.php
  23. 03-06-2011 - 10:12 Od wczoraj siedzę i znowu studiuję projekt po projekcie: przeglądam, przeglądam, przeglądam, przeglądam...porównuję... Czuję się jak w matnii, szarpię się po omacku od jednego projektu do drugiego, pod biczem czasu, kosztów i układu działki, potykam się o okna od północy, schody w salonie, kominów 150, uderzam głową o niskie skosy...:bash:znikąd pomocy, co najwyżej "dobre rady" mamusi, tatusia i innych członków rodziny i chociaż wiem, że chcą dobrze, bo dobrze nam życzą, chcą pomóc jak mogą, to doprowadza mnie to do i "czynię to zło, którego nie chcę"...
  24. 31-05-2011 - 12:47 Uwaga, lojalnie ostrzegam, że w tym wpisie będę się nad sobą użalać. Gdzieś muszę wyrzucić z siebie różnorakie emocje, a w realu nie mogę. Maj sie kończy, lato za pasem, a my nie dość, że bez rozpoczętej budowy, nie dość, że bez pozwolenia na budowę, nie dość, że nawet bez złoóznych dokumentów o to pozwolenie, to jeszcze bez projektu w ogóle...Czy ja taka wybredna jestem, czy za wiele oczekuję i dążę bez sensu do ideału, który nie istnieje, czy te projekty naprawdę takie trefne...Moje dwa faworyty (m-131 i kwitnąca jabłoń) przepaday z kretesem...zwłaszcza po spotkaniu z pewnym architektem...Po spotkaniu z nim baaardzo chciałam, żeby zrobił nam projekt indywidualny...bardzo...ostatecznie nic z tego nie będzie...wmawiam sobie, że przy projekcie indywidualnym trwałoby to jeszcze min. kilka miesięcy, budowa musiałaby wtedy na pewno czekać do przyszłego roku, a ja już nie mogę tyle czekać, potrzebuję, łaknę przestrzeni, bo inaczej któregoś dnia, w tym naszym "mieszkaniu", obawiam się, że któraś kropla przeważy szalę...bo czas leci, zegar biologiczny bije, a chyba nie chciałabym, żeby moja córeczka była jedynaczką...bo nasi wspaniali posłowie chcą wprowadzić limit wiekowy w "rodzinie na swoim" i jak nie weźmiemy tego kredytu "lada dzień" to chyba fikcyjny rozwód nam zostanie... Na placu boju został Mango z I.M.Projekty (http://improjekty.pl/zobacz.php?id_projektu=28) Musielibyśmy przesunąć w nim komin, żeby kotłownia była w miejscu pomieszczenia gospodarczego, przeprojektować konstrukcję stropu, żeby ścianki działowe na górze były murowane, a nie kartonowo-gipsowe (co to w ogóle za pomysł???), zmienić technologię ścian zewnętrznych (jest thermomur), zrezygnować z jednego dużego okna w salonie (naprzeciwko kuchni), bo byłoby na północ. Może zrobić garaż na jedny poziomie z resztą domu (po co w ogóle te garaże projektują niżej???), może kuchnię zamienić z pokojem, ale gdzie wtedy jadalnia? między pokojem a salonem jest ściana nośna - ale tu już może się czepiam...dążę do ideału...a kominek tu gdzie stół...- na górze wyszłaby bzdura...i tak ciągle coś...zachciało mi się domu...bo nie chciałam płacić haraczu deweloperowi za 40 czy 50 m z kuchnią w aneksie i się cieszyć...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...