Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

MartekP

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    89
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez MartekP

  1. Pęknięcia najprędzej wychodzą na lukarnach bo w budynku na początku dach najmocniej pracuje. Kiedy robiłeś dach? Może trzeba było troche odczekać z tynkiem zanim dach się ustabilizuje.
  2. 1. Wjezdam autem - na podwórku zapala się lampa z czujnikiem ruchu. 2. Otwiera sie garaż, oswietlam wnętrze swiatłem auta 3.Wjeżdżam wyłaczam światła samochodu 3. Przez otwarte drzwi garazowe wpada światło z podwórka 4. Wysiadam i wychodzę - czujnik ruchu sam się wyłaczy 5. Jesli chcę pobyc w garazu dłużej, pstrykam ręką światło na scianie
  3. Piec Brotje z zasobnikiem na ciepłą wodę. Istotne jest to, ze w razie czego można wymienić palnik i przejść na gaz - jeśli dociagną na działkę. Panika, ze ropy zabraknie itd moim zdaniem jest nieuzasadniona. To "ekolodzy" sieją taki zamęt. Cały transport na świecie by stanął. Poza tym ropa nie jest droga !! Droga jest akcyza. !! Niestety temat ropy bardziej wiąże się z polityką niz ekonomią. Na początku lat 80-tych ropa kosztowała też około 60 $ za baryłke potem spadła do 27 $. Też mówiono o konczących się zasobach itp. Takze istnieje funkcja ceny ropy i gazu - droższa ropa, droższy gaz. Mozna sobie policzyc nawet: ceny z dziś baryłka 70 $ (159 litrów) - ile wychodzi za litr. Wyjdzie około 1,5 zł. Reszta to akcyza, Vat itp. Trzeba mieć alternatywę w postaci kominka.
  4. Mam olej i sobie chwalę. Dogrzewam kominkiem. Gaz nie wiele tańszy. Wygoda nieprzeciętna.
  5. Podziele się swoimi doswiadczeniami. Od pięciu lat mam biały tynk akrylowy. Mieszkam przy lesie, wokół troche pól. Północna sciana trochę sie na jesień ubiegłego roku zażółciła i podzieleniła. Ale i tak mniej niz tam gdzie sąsiedzi mieli tynk mineralny. Kiedy spadł śnieg wszystko zaczęło być widać wyraźniej. Medytowałem co z tym zrobic - pomalować, umyc? Zdziwłem się jednak bardzo bo ściana zrobiła się nagle czysta bez niczyjej pomocy - idealnie jakby zaraz po połozeniu. Okazało sie, ze wyczyściły ja te gigantyczne mrozy (-30 -20). Pytanie czy Twoja ściana jest wsród pól czy bardziej w mieście. Wśród przyrody zawsze szybciej zzielenieje - wszystko jedno akryl, silikon czy mineral.
  6. Mam kilka pytań do foliarzy: - czy w trakcie układania dachówek nie porwała sie folia - czy ptaki nie rozrywaja wam folii - czy snieg nie nawiewa i topiąc się nie rozrywa folii - czy w czasie deszczu nic nie podcieka pod dachówki i nie niszczy folii - czy przy mocowaniu łat i konrłat nie uszkodzono folii - czy w czasie łażenia po strychu nie uszkodziliście folii - czy nie było prac przy kominie i nie uszkodziliscie folii - czy robiąc piorunochron nie popsuliście folii - czy wiecie na pewno, że nie bedzie czegos innego robic przy dachu i nie uszkodzicie wtedy folii
  7. Bez przesady, olej opałowy nie podrożeje do poziomu oleju napedowego. Rożnica w cenie wynika z akcyzy. Co najwyzej uzytkownik dostanie zwrot akcyzy po czasie. Olej plus kominek - wychodzi nie najgorzej i super wygoda. Polecam piec z wymiennym palnikiem, kiedy pociągną gaz można wówczas z niego skorzystać.
  8. Patrząc na fotki nie wyglada tak źle. Myslę, że ważniejsze od śmieci jest: - dostęp do mediów - jak jest działka skomunikowana - czy nie jest podmokła oraz rodzaj gruntu (teraz po zimie, czy stała gdzieś woda ?) Poziom wód gruntowych oraz czy struktura gruntu jest właściwa - to ważne. Czy przypadkiem dawniej ktoś tam nie robił gruzowiska czy wysypiska a potem to zasypano? Góry i dołki da się splantowac (czyli wyrównać). Płaci się za godzinę pracy spychacza (różnie 20 - 50 zł). Takie stawki są u mnie. U ciebie myślę, że 20 godz. pracy wystarczy na maxa. Dodaj do tego wywóz śmieci i gruzu - kilka ciężarówek też po 50 zł. Jeżeli cena działki jest atrakcyjna to te dodatkowe, powiedzmy 1500 zł. moze całość zbilansować i tak na plus dla ciebie. Wazniejsze na pewno są punkty wymienione na początku mego postu.
  9. Słusznie. Przy braku rury duje okrutnie "ciągiem wstecznym" z kratek wentylacyjnych. Zimą dramat.
  10. No jasne Tyle, że ze względu na mniejsze moce kóz, nie musi być powietrze doprowadzone oddzielnie rurą (choć nikt nie zabrania)
  11. ad 1) Kozę mozna podłaczyc do istniejącego komina lub zbudować oddzielne odprowadzenie spalin. Lepiej do komina (bezpieczniej). Dlatego na etapie budowy trzeba przewidzieć komin. I właściwie tyle. W przypadku kominka dochodziłoby jeszcze rozprowadzenie ciepła, dopływ powietrza do spalania, ale przy kozie to odpada. Trzeba również kozę "postawić" na czymś (drewno i panele raczej nie wchodzą w grę) - ceramika, różne "blachy". ad 2) Koza głównie spełnia właśnie taką funkcję - ogrzewa sobą (kominki jeszcze "pompują" ogrzane powietrze). Dlatego koza jest cała gorąca. Uwaga na dzieci. ad 3) Kozy są tańsze. Ja płaciłem za duży kominek Jotula "Harmony" coś koło 6.000 zł. Kozy były koło 3.000. Poza tym kozy już się nie obudowuje. Mój kominek ze wszystkim zamknął się w jakichś 13.000 ad 4) nie wiem P.S. Kozy są wspaniałe - przewiduje renesans tego produktu, podobnie jak ekskluzywnych, kaflowych piecy. Koza jako alternatywa dla kominka (ogrzać salon i okolice, pomarzyć przy ogniu, ...) to dobre rozwiązanie.
  12. W projekcie miałem "folię", podobnie jak wszyscy sąsiedzi. Jednak nikt w rezultacie tego nie zastosował - zwyciężyły dechy i papa. Przekonały argumenty uzytkowe, które potwierdzam jako juz mieszkający: - zawsze nawieje sniegu pod dachówkę - zawsze nawlewa sie troche wody od zacinającego deszczu - przy cięciu dachówek jest mnóstwo odpadków - ptaki i ich gniazda (masakra) - poprawiałem kosz na dachu - kominiarz - uszczelnianie komina - trzeba czasem przełożyć dachówkę - dorobić piorunochron - ... Aż się boję pomyśleć, co by było gdybym miał folię. Obserwuję na strychu między papą i dachówką i widzę - jakieś paprochy, śnieg, wydziobana przez szpaki "niezniszczalna siatka przeciwko szpakom"itd. Leży sobie na dechach i tyle. Odradzam. Dopłacić i dawać dechy + papa. W polskim klimacie to jest sprawdzone rozwiązanie.
  13. Mój sąsiad pięknie obudował betonową, paskudną studnie, cegłami klinkierowymi. Na górze zrobił dwuspadowy daszek pokryty dachówką. Generalnie zrobił ładną atrapę studni wiejskiej - w środku zaś jest nowoczesna głebinówka. Z boku studni delikatnie wystaje kranik do podlewania ogrodu, umycia rąk po grzebaniu w ziemi, opłukania kosiary i grilla itepe itede .... - milion funkcji. Oczywiście bez problemu można do tej studni wleźć do środka, aby np. na zimę zakręcić wodę w kraniku, albo co poregulować przy głębinówce. Pomysł wymyslilismy razem, z tym że on szybciej go wykonał . Ja zrobie tak samo, medytuje tylko, czy aby nie użyć wiejskiego kamienia. Całość prezentuje się wspaniale - zawsze w gospodarstwach stały studnie - na pewno zdobi działkę i ją unaturalnia.
  14. Szpaki są świetnie zorganizowane. Walczyłem z nimi na początku wieloma metodami. Niewiele pomagało. Rzeczywiscie, kiedy zaczniesz mieszkać powinno sie troche poprawic, bo bedziecie robic trochę hałasu (auto, kosiarka) - tzn zamiast 6 gniazd bedziesz miał cztery . Istotniejsze jest czy masz deskowanie czy tylko folie. Jeśli masz deski to w sumie problem jest tylko natury estetycznej. W przypadku folii - mogą szpaki ją podziurawić. U mnie szpaki "przeżywam" tylko ja. Żona i córka smieją się ze mnie i maja ubaw, że biegam i je wyklaskuje. Z tym swoim bieganiem jestem dla nich taką grilowo-ogrodową atrakcją Ale powoli tez się przyzwyczajam
  15. Z moich doswiadczeń wynika, ze jest to walka z wiatrakami. Są dwie strategie walki z wrogiem: techniczna: - grzebienie - siatki - taśmy z kolcami (nie działa nic z tych rzeczy, w porywach jeden sezon) konserwatywna: - koty - wiatrówka - klaskanie, tupanie, dzwonienie, szczekanie - budki lęgowe obok (tez słabo działa i trzeba być twardzielem) P.S. POdobno jest jeszcze trzecia strategia "przyzwyczaić się"
  16. Nie zgadza się czas rzeczywisty z czasem "forumowym"
  17. U mne było podobnie z kominem od kominka. Również czapki z blachy załatwiły sprawę. Wczesniej były silikony, tofleksy, głębsze wcięcia itp. (bez rezultatu). Ale na kominie nr 2 (od olejaka) gdzie jest kwasówka, doradzono mi, aby na dole komina oraz sąsiadującego z nim ciągu wentylacyjnego zrobic odprowadzenie wody (wpuszczona rurka pcv). Woda kapie do kratki w piwnicy. I jest tego sporo !! Piszę o tym bo są teorie, że to nie dziurawka, lecz nieodpowiednia fuga oraz wykraplanie sie wilgoci z ciągów wentylacyjnych sąsiadujących z gorącym kominem. Nie wiem co o tym sądzić.
  18. Moze faktycznie, niech ten magik zabierze swój złom, wynegocjować ile sie da kasy i niech spada. Potem skorzystać z firmy sasiada. Zupa się wylała, trudno, ale w tej smutnej sprawie może by to było jakimś wyjsciem. pozdrawiam, trzymaj się
  19. Mam kilka pomysłów (do wyboru): - aktualne wydanie jakiejś ogólnopolskiej gazety - ostatnie zdjęcie domu i okolicy - butelke wina - ksero projektu - mape okolicy - tabelę aktualnych cen (raczej w przeliczeniu na dolce)
  20. Czytałem kiedys anlizę rynkową pewnego brytyjskiego przedsięwzięcia. W celach promocyjnych zbudowano pewien "dom pokazowy", w którym zainstalowano wszelkie rozwiazania współczesnej techniki. Nazwano go "dom przyszłosci". Każdy klient mógł go sobie obejrzec, o wszystko zapytać. Praktycznie wszystko było zautomatyzowane, rzecz jasna sterował tym komputer, np: - rolety same sie unosza/opadają badajac ile światła ma wpaśc do budynku - podobnie same rozsuwają/zasuwaja sie zasłony - woda spuszcza sie sama, komputer oblicza ile ma sie jej "spuścić" - okna sie same rozszczelniaja, komputer mierzy wilgotność - podobnie wentylacja - internet zamawia zakupy do lodówki (odpowiednie czujniki) - zmienny "współczynnik miekkości łóżka" w zależnosci od wagi domowników - audio, video, fitness, jakuzi, wodotryski ................. komp. czuwa - ...................... itd itp Początkowo pokaz wzbudzał zainteresowanie. Po jakims czasie zaprzestano tego show, ponieważ w mediach pojawiły się przerazone głosy osób, że, gdyby nawet mieli olbrzymie pieniądze, takiego domu by nie kupili P.S. Natomiast trochę automatyki nie zaszkodzi. Polecam wspólny przycisk dla rolet.
  21. Pisząc o deskowaniu itd. pokazuje jedynie pewną filozofię inwestora. Uważam, ze mój głos w wątku o pompie jest potrzebny. Nieprawda, ze wszyscy są z pompy zadowoleni lub z jej eksploatacji. Bywa róznie. Wiem, że wielu zaglada na forum, a zdanie osób, które wybudowały dom i juz go użytkuja jest bezcenny. Staram się skłonić budujących do olbrzymiej ostrozności - kiedy się juz mieszka wiele rzeczy wygląda inaczej. Życzę bardzo serdecznie sukcesów i zadowolenia z podjętych decyzji. Proszę również o dzielenie sie każdym spostrzezeniem, co do budowy - nawet jeśli ma to dotyczyc metod walki z gniazdem os na stychu. Temu słuzy to forum pozdrawiam
  22. Wojty Wnioskuję, ze róznica w naszych poglądach jest nastepująca: Ja juz się zbudowałem, ty dopiero planujesz lub dopiero rozpocząłeś. Mój sceptyzyzm wobec pompy ciepła jest taki sam jak wobec: - budowania domów drewnianych, z bali itp - nie deskowania dachu, a uzywania tylko folii - nie budowania kominów - nie budowania ciągów wentylacyjnych, a uzywanie tylko wentylacji mechanicznej - nie zbudowania kominka, choćby najprostszego Mozna powiedzieć o mnie "konserwa", być może. Z cała pewnością również, kazde z wymienionych wyżej rozwiązań da się zrobic dobrze i będzie działało. Natomiast każdy z tych pomysłów jest w Polsce nowy (z wyjątkiem domów drewnianych). Zwyczajnie boje się testować na własnym domu. Np. z tym deskowaniem - dzięki Bogu, że to zrobiłem - choć podtykano mi "Muratora", ze nie warto, koszty. Ptaki, ich gniazda, osy, snieg-zadymka, przekładanie pary razy dachówek, przeróbka kosza, naprawa rynny, kominiarz łażący po dachu, zacinajacy deszcz, rozpuszczajacy się śnieg itp itd - to w ciągu paru lat, gdybym miał folię zamiast deskowania i papy, to katastrofa. Fachowcy od domów drewnianych to ludzie bez żadnego doświadczenia (10 lat to żadne doświadczenie) Tutaj mogliby obronic się tylko górale. Jeżeli inwestor sam nie posiada wiedzy, doświadczenia i umiejętności w jakiejś dziedzinie - w życiu nie ufałbym nowinkom. Ale to moje prywatne zdanie. Być może moją, teraz 7 letnią córkę, będę gorąco namawiał, na którąś z tych nowinek za 30 lat. Jeżeli się sprawdzi.
  23. Na wszelki wypadek, poproś Martko tych fachowców od pomp Twojego sasiada, aby chociaż obejrzeli to, co ty masz w domu. Ja bym tak zrobił.
  24. Szczerze współczuje. P.S. Mój sąsiad zainstalował 4 lata temu pompę ciepła. Strasznie mu wtedy zazdrościłem. Nie wiem co dokładnie ma, wtedy kosztowało to prawie 60 000. Razem z przyjacielem analizowaliśmy jego posunięcie i wtedy ciągle powtarzalismy: "przeciez mógł (ten sasiad) wydać 5.000 - 10.000 na super piec gazowy, elektryczny, czy olejowy, a zaoszczędzone 50.000 włozyc na konto i przeznaczyć je tylko na ogrzewanie. Wystarczyłoby na lata" "Nie - słyszelismy - chodzi o to, ze nie płaci się prawie kosztów ogrzewania, zamortyzuje się inwestycja szybciej niz przypuszczacie" Minęły lata. Sąsiad przychodzi do mnie, aby zobaczyc jaki mam kominek i jak go rozprowadziłem. W tej chwili bez przerwy pali sie u niego w kominku (który zbudował, a miało go nie byc, znowu koszty). Widzę często u niego ekipę dłubiącą coś przy jego pompie. Teraz słyszę, tu na forum, że za prąd przy pompie niektórzy płacą 500 - 800 miesięcznie. Wychodzi na to, ze pompa to straszne ryzyko - totolotek. Trafisz albo nietrafisz.
  25. Mogę przesłać na prv tel. kom. do mojego fachowca. On nie ma nic przeciwko. Rozmawiałem z nim przed chwilą i potwierdza, ze wymiana - żaden problem. Cena palnika jest uzależniona od kursu euro - około 3 tyś.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...