Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

MartekP

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    89
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez MartekP

  1. Ja tez mam piec Brotje, olejowy. Wiem tyle, ze przeróbka na gazowy łączy się w tym wypadku właściwie tylko z wymianą palnika. Kilkakrotnie pytałem o to autoryzowanych monterów (rózne , niezależne ekipy). Sama wymiana trwa chwilę. Koszt palnika za to niemały. No i oczywiście trzeba doprowadzic do pieca rurę z gazem. Nic się nie zmienia z wyjątkiem tego, że piec zamiast pić olej, pije gaz. Pytanie czy taniej.
  2. Ja mam kocioł Brotje - z tym, ze olejowy. Zatem palnik jest inny, ale reszta urządzenia taka sama jak w gazowych. Nawet monterzy mówili, że jeśli tylko mi się zachce, to wymieniam palnik i grzeje się gazem. TAkże biorę to pod uwagę, kiedy poprowadzi gmina gaz (na razie nie ma). A co do kotła, zanim go kupiłem zrobiłem przegląd rynku. Ja wiem, że są nieustające dyskusje Buderus czy Vissman. Jednak wybrałem Brotje, podobnie jak wiele osób w moich okolicach. To drogi kocioł, ale z tego co wiem to w Niemczech jest bardziej popularny od wymienionych wczesniej. Serwisują go ta sama firma co zajmuje się Vissmanem i Buderusem. Kiedy przyjeżdzają do mnie (a trzeba zrobić raz w roku przegląd) to za każdym razem przekonuja mnie, że zrobiłem świetny wybór. Cmokają, przeżywają itd. Działa żyleta juz 3 i pół sezonu. CWU + CO, cichutko, nie śmierdzi, mało pali (co przy oleju jest ważne). Tyle mogę napisać o olejowym, podejrzewam, że przy gazie jest podobnie - marka Brotje jest w Europie znana i ceniona.
  3. Do tej pory prognozy GFS się sprawdzały. Dzisiaj 15 marca i jest taka różnica - tu na Mazurach - że jest temp. około + 1, 2 st. Jeszcze wczoraj był spory mróz. Patrze na GFS na najblizsze 7 dni i ... niestety, teraz twierdzą, że wyż skandynawski wszystko zmienił i ciągle będzie zimowo. Nie wiem jak u was, ale tutaj śnieg około pół metra.
  4. Zdaje się, że te nadproża mają mniej niz 36 cm
  5. znalazłem. leier
  6. nie pamiętam jak się pisze. To było dawno.
  7. No tak. Ale ja miałem nadproża betonowe. Do nich dopiero przyklejano styropian, zatem było do czego przykręcić "L"ki. Rzeczywiście, nadproże tylko ze styropianu, to ekwilibrystyka dla monterów.
  8. Okno tarasowe ma u mnie 2,5 m szerokości. Nad nim jest nadproże z roletą. Okno jest przytwierdzone (oprócz tego że do ścian) również do tego nadproża. Posłużyły do tego nieduże, stalowe "L"ki. Całość działa już parę sezonów, silnik jest O.K., dostęp łatwy, nic nie wieje, pozostałe okna wykonane tą sama metodą. Rolety mam tylko na parterze.
  9. Przyszedł mi do głowy pomysł - mianowicie, jeśli to możliwe, można zamontować niższe okno - aby zmieściło się gotowe nadproże po wieniec. Wieńca raczej bym nie osłabiał.
  10. Co to jest system RKS? Rolety w nadprożach ja mam zamontowane i w razie czego moge odpowiedzieć na pytania. Nie wiem tylko czy o to wam chodzi? Kupiłem gotowe nadproza Lejer, specjalne do zamontowania w nich rolet. Murarze je zamontowali. Potem montuje sie okna i na końcu rolety. Moje nadproże nie było ocieplone, ale zostało oklejone styropianem (grubośc - tyle ile się dało, ok. 2-4 cm). Od strony mieszkania umieszczono także oklejona styropianem klapę rewizyjną (aby mieć w razie czego dostep do silnika rolety). Od strony zewnętrznej nadproże, jest tak samo ocieplona, jak cały dom, czyli 12 cm frezowany styropian. Wszystko potem przykrył tynk akrylowy, śladu nie ma. Rolety to dyskusyjna sprawa. Bardziej ich siła użytkowa tkwi w swoistej "klimatyzacji" niż "antywłamaniowości". Poza tym to droga sprawa i wymaga jednak dokładnych fachowców.
  11. Pytanie: co zrobić z szambem, kiedy przyjdzie kanalizacja. Zasypać ?
  12. Wiem, że to dosyć wyjątkowe, co napiszę, ale okazało się, że nie wszędzie samorzadowcy to dramat. Było tak. Kiedy 5 lat temu kupowałem działkę okoliczni mieszkańcy mówili, ze nie ma szans na wodę, kanalizację itd. "Panie - słyszałem - tu już od 30 lat obiecują różne cuda i nic" Mimo wszystko zaryzykowałem, miejsce było przesliczne. Wykopałem studnię głębinówkę, dom wyposażyłem w szambo itd. Mniejwięcej w tym samym czasie zmieniły sie władze samorządowe. No ale wierzyłem tubylcom, że "od 30 lat ...". Tymczasem, wójt zaskoczył wszystkich: doprowadzono wodę, zbudowano latarnie, za miesiąc będą kopać kanalizację ! Doszło nawet do tego, że kiedy stawiali latarnie, wójt przyjechał osobiście i razem z ekipą monterską i mieszkańcami korygował miejsce ich postawienia tak, aby wszystkim pasowało (bliżej/dalej od bramy czy okien sypialni). Dla okolicznych, zwłaszcza chłopów, to szok. Wójta wybrali na drugą kadencję miażdżącą większością. Facet wszędzie jeździ i ze wszystkimi sie zna. Polityka kompletnie przestała być istotna - ja i inni nie mamy zielonego pojęcia, czy gość jest z lewa czy prawa, i z resztą nikogo to nie interesuje.
  13. Model ICM, który przywołujesz prognozuje 2 dni na przód, GFS - 7,5 dnia. Do tej pory Amerykanie się nie mylili, miały być mega mrozy - były, zima miała trzymać długo - sprawdza się.
  14. Global Forecast System (GFS) - niezła, amerykańska, satelitarna prognoza pogody, zapowiada że 15 marca dotrze do Polski fala ciepła. Na mapach temperatur podaja około +10 +12 st w dzień, w nocy +2 +4. No i wreszcie ...., a tyle mam roboty przy domu - podjazdy zrobić, szopka na drewno itd itp... Juz się nie mogę doczekać tej wiosny
  15. Przecież i tak trzeba prowadzić kanały wentylacyjne. Nawet z kominem w ścianie zewnetrznej trzeba "podziurawić dach" także w innych miejscach
  16. Takie rozwiązanie jest popularne w Hiszpanii, południowej Francji, Italii itd. Często łączy się wówczas komin z grilem tarasowym. W Polsce raczej bym odradzał, ze względu na temperatuty. Podobno - i to wydaje się logiczne - nie najlepiej będzie pracował komin (źle ocieplony) jeśli z jednej strony bedzie ogrzany ciepłem domu, z drugiej mrozony zimnem z zewnątrz. Pewnie da się to zrobić dobrze, ale obawiam się, że nie łatwo będzie znaleźć odpowiedniego fachowca. Po co ryzykować? Najlepiej wybrać komin z połżeniem centralnym wzgledem domu - łatwiej rozprowadzić ciepło po pozostałej części mieszkalnej, wszędzie jest podobna odległość. Ja mam komin i kominek dokładnie na środku dużego salonu - można go obejść dookoła.
  17. Powinno się poprawić kiedy zamontujesz drzwi wewnetrzne w domu. Zwłaszcza w tzw. wiatrołapie. Nie da się kominkiem nagrzać domu o temp. 6 - 8 st do np 20 st. w ciągu jednej doby. Wszystkie mury, podłogi są zimne - więc od razu sie nie da. Samym kominkiem zajęło by ci to ze trzy dni. Zaryzykowałbym wogle twierdzenie, że kominek raczej bardziej służy do powstrzymywania spadania temperatury w domu niz do jej podnoszenia. Otwory wentylacyjne w łazience, ubikacji, kuchni itd. zapewne mają ciąg wsteczny - "dmuchają zimnem". Zjawisko to da się obserwować w czasie rozpalania kominka w chłodnym mieszkaniu. P.S. Trzeba zacząć mieszkać i bez przerwy w kominku palić - nawet żeby było w nim trochę żaru.
  18. Od 15 listopada 2005 do teraz ponad 1000 litrów. Dom piętrowy (poddasze) ok 170 m (odjąć nieogrzewany garaż 30 m). Wspomagam się kominkiem - duży Jotul, rozprowadzony (grawitacyjne). Piec Brotje, w tym ciepła woda. Temp. ok. 20 st.
  19. U mnie zbiornik jest w kotłowni - 1000 litrów - bez żadnej ścianki działowej. Trochę czuć olej, ale nie ze zbiornika tylko z malutkiego odpowietrzacza przy piecu. Ogólnie jestem bardzo zadowolony, piec nie pali dużo, dom dogrzewam kominkiem. Z olejem jest wygodnie, nie trzeba niczego dorzucać. Pracuje i już. Być może da się zbiornik zainstalować na zewnątrz, ale miałbym opory. Temperatura oleju w zimie, podawanego z zewnatrz, mogłaby różnie wpłynąć na pracę pieca. W styczniu było - 30, ciekawe jak wtedy olej by się zachował. Poza tym sam zbiornik, rurki doprowadzające, tankowanie itp - trudno mi sobie wyobrazić, aby to nie było pod dachem i ogrzewane.
  20. Ktoś wspominał (chyba Marekcmarecki) że utrzymanie domu i małego mieszkania może okazać się finansowo za ciężkie. Samo utrzymanie chyba nie. U mnie opłaty wynosiły przed wyprowadzką około 350 zł (mieszkanie 34m, własność), po wymeldowaniu trzech osób zrobiło się 100 zł. Problemem może być brak pieniędzy ze sprzedaży mieszkania na spłatę kredytu na dom na wsi - to owszem. Zalety z posiadania małego mieszkania w mieście i domu na wsi są chyba największe. Pisałem o tym wcześniej. Ale zdaję sobie sprawe, że na takie rozwiązanie mało kogo stać.
  21. U mnie wyglądało to tak. Wybudowałem w ciągu 5 lat dom w odlełości około 3-4 km. od miasta (miasteczka - 30 tyś. mieszkańców). Rzecz dzieje sie na Mazurach. Miejsce śliczne - jak z widokówki, jeziorko, las, wioseczka i kilka nowych domów. Do tej wsi dojeżdża nawet cztery razy dziennie autobus miejskiej komunikacji (ma tu krańcówkę). Budowa mego domu to część wiekszego planu. Najpierw był mój wyjazd z naprawdę wielkiego miasta, w którym się urodziłem i żyłem. Potem dopiero zabrałem się za dom. Pracujemy teraz z żoną w pobliskim miasteczku. Mamy 7 letnia córkę. Zanim się przeprowadziliśmy, mieszkaliśmy w tym miasteczku w małej blokowej kawalerce 34m. Oczywiście zamierzaliśmy kawalerkę sprzedać zaraz po przeprowadzce. Dochodzę jednak do wniosku, że szybko tego nie zrobię. Kawalerka zaczęła pełnić rolę garsoniery, głównie dla córki. Wraca ze szkoły o 12.00 i czeka tam na nas do 16.00. Ma tam telewizor, trochę zabawek, biurko, lodóke i czajnik. Ma także plac zabaw pod oknem. Wolę żeby poczekała tam na nas, niż sama wracała te pare kilomertrów do domu. Sama decyduje czy zostaje na świetlicy czy wraca do kawalerki. Zabieramy ją stamtad o 16.00. Czasem również sami korzystamy z tego mieszkania, kiedy trzeba np. poczekać jedno na drugie, itd. (mamy jeden samochód) - jest gdzie zrobić herbaty i coś zjeść. Mała uważa, że ma dwa domy - jeden duży i podstawowy, ten na wsi i drugi malutki, w mieście. Na szczęście nie jestem z nożem na gardle jeśli idzie o pieniądze, więc nie muszę kawalerki sprzedawać. Na razie ją zostawię, ze względu na córkę. P.S. Wychowałem się i żyłem w drugim co do wielkosci mieście Polski. Tu gdzie się wyprowadziłem mam wszystko w pigułce. 1 basen, kino, 3 supermarkety, trochę knajp, hala sportowa itd. Dookoła morze lasów i jezior. Warto było tu uciec.
  22. Mam piec olejowy Brotje. Poszukałem na forum i znalazłem potężną dyskusję pogodówka/pokojówka (polecam). Teraz jestem sporo mądrzejszy. Okazuje się, że dowiedziałem się co mam. Mam pogodówkę wraz z czujnikiem pokojowym. To jednak jest niegłupie.
  23. Dopiero teraz mogę sie odezwać, przepraszam. Znajomi mają zwykły piec, który mierzy temp. na powrocie. Natomiast mój "dwugłos" pokojówka/pogodówka rzeczywiście jest nieścisły. Przypadek znajomych dał mi asumpt do postawienia problemu, na razie teoretycznego, ale za chwile dla mnie praktycznego. Na razie nie mam grzejnika w garażu, ale mam wyprowadzenie, waham się czy go zainstalować i stąd te dywagacje. Mój piec ma dwa czujniki temp - jeden w części mieszkalnej, drugi na zewnątrz. Na czym polega zatem różnica w pracy pogodówki i pokojówki? U mnie piec załącza się wtedy, kiedy w domu spadnie temp ponizej zadanej. Co daje zatem ten czujnik na zewnątrz, oprócz tego, że mogę sobie zobaczyć ile jest stopni na dworze? Używałem termnów pogodówka/automatyka/pokojówka mysląc o tym samym. NA czym zatem polega różnica
  24. Do bmadej Automatyka i kominek gryza się, bo kominek ogrzewając dom powoduje, że czujnik temp. umieszczony w częsci mieszkalnej pokazuje np +18, piec ma zadane włączyć się poniżej tej temp. Ale się nie włącza bo kominek utrzymuje +18. Kominek ogrzewa tylko część mieszkalną, garaż pozostaje tylko pod wpływem zwykłego C.O. - no ale ten się nie włącza bo kominek go "oszukuje", ze wszędzie jest ciepło. W garażu zatem grzejnik w ogóle nie grzeje. Tu jest zgrzyt: pogodówki i kominka Przy zwykłych temp to nie ma żadnego problemu, przy bardzo niskich efekt jest taki, że C.O. zamarza.
  25. do bmadej Piszesz, że powinni skręcić na zero grzejnik - czy by wtedy nie zamarzł? Reasumując ten wątek: Kto ma grzejnik w grażu i grzejący kominek w mega mrozy powinien (opcje do wyboru): - "olać" pogodówkę i przejść na sterowanie "ręczne" piecem C.O. (?) - zaprzestać grzania kominkiem (?) - od czasu do czasu (pomimo, że kominek generuje ciepełko) i tak właczyć "ręcznie" piec (?) - zrezygnować z grzejnika w garażu (?) i zamontować w to grzejnik elektryczny z termostatem Przy ekstremalnie niskich temperaturach kominek i automatyka C.O. wchodzą sobie w drogę
×
×
  • Dodaj nową pozycję...