Witam.
To mój pierwszy post na forum wiec proszę o wyrozumiałość.
Instalacja jest nowa, zrobiona na pexie 16, a piec to Resika C 8 KW.
Cala instalacja jest w mieszkaniu a piec znajduje się w kuchni.
Chodzi o to że obieg wody, jak to w nowych instalacjach jest wymuszony przez pompę.
Tylko nikt nie pomyślał, co wtedy gdy zabraknie prądu lub popa po prostu się zepsuje.
Niestety miałem wczoraj taki przypadek i jedynym ratunkiem było szybkie wyjecie żaru.
(Nie za fajna sprawa w mieszkaniu)
Z tego co udało mi się wyczytać , to zrobienie grawitacyjnego obiegu wiązałoby się z przerobieniem całej instalacji.
Czy jedynym rozwiązaniem jest zamontowanie upsa, (tylko to nie chroni przed awarią pompy) ?
To jest pierwszy problem, niestety zacząłem przyglądać się lepiej instalacji i zastanawiać - co wtedy gdyby woda się zagotowała.
Chyba w normalnej instalacji, ze wzrostem ciśnienia woda przelała by się do i z naczynia ?
Czy jednak mogło by dojść do rozerwania kotła zwłaszcza jeśli nikogo nie było by w domu?
Tylko w naszej instalacji naczynie jest zamontowane na powrocie (przynajmniej tak mi się wydaje).
Instalacja zrobiona jest na pexie 16 i tylko jakiś metr przed naczyniem przechodzi w rurkę miedziana fi 22.
Czy takie rozwiązanie ma sens ?
A co w przypadku awarii pompy/prądu ?
Nie wiem czy dobrze myślę, ale wydaje mi się ze nieuniknionym jest uszkodzenie kotła może wybuch,
bo woda ma za daleką drogę a średnica rur jest za mala żeby mieć ujście ?
I jeszcze jedno pytanie przed pompą nie ma zamontowanego filtra czy będzie miało to znaczący wpływ na prace trwałość pompy ?
Załączam schemat instalacji (jaki udało mi się zrobić).