Etap I: Wybór działki, projektu i papierkologia
Pomysł na budowę domu naszedł nas około 1,5 roku temu – wtedy marzyliśmy o domu blisko znajomych, blisko centrum miasta, ze wszystkimi tego dogodnościami (dostępność mediów, przedszkole i szkoła dla dziecka, dziadkowie w pobliżu…). Ceny zweryfikowały plany – działki drogie, a opcja zakupu działki wraz z budową przez developera jeszcze droższa. Trzeba było szukać ziemi poza miastem, ale możliwie jak najbliżej miejsc pracy Inwestorów Na początku 2015 znaleźliśmy taką działeczkę – niecałe 1100 m2, media w miarę blisko, atrakcyjna okolica. Po odczekaniu prawie pół roku na podział gruntu przez właściciela, wreszcie staliśmy się „ziemianami”.
http://i3.fmix.pl/fmi532/ece58a5a00251d965875f865
W międzyczasie szukaliśmy projektu pasującego na dość trudną do zabudowy działkę – prostokąt 23 m na 45 m z linią zabudowy na 6 m z tych 23… Od początku widzieliśmy siebie w parterówce bo za bardzo nie lubimy latać po schodach. Do tego doszły wytyczne od Inwestorki – dach dwuspadowy, garaż dwustanowiskowy i zadaszony taras.
Projektów na taką działkę i przy tych wytycznych jest bardzo mało, padł nawet pomysł na projekt indywidualny, ale koszty takiego były zbyt duże… ale w końcu JEST, znaleźliśmy go – nowość od Lipińskich, Aosta wersja z podwójnym garażem! Praktycznie od razu spełniał nasze oczekiwania, więc wybór szybko dokonany, kupno i do adaptacji. Po drodze pozałatwiałem warunki techniczne prądu i wod-kan, odrolniłem ziemię pod budynek, badania geotechniczne i parę innych papierków potrzebnych naszym biurokratom.
Adaptacja troszkę trwała, gdyż wymyśliliśmy sobie powiększenie Aosty – dłuższa ściana południowa przesunięta o 70 cm, a ściana zachodnia o 60 cm. Dzięki temu powiększyło się zadaszenie tarasu na południu i strefa dzienna także dostała parę m2 w prezencie. Przeprojektowaliśmy także układ okien na ścianie zachodniej na bardziej nowoczesny i bardziej doświetlający salon, jest jeszcze opcja dwóch wąskich ale długich okien dachowych nieotwieranych nad salonem. Poniżej parę moich wizualizacji.
Wreszcie w środku grudnia mieliśmy zaadaptowany projekt i mogliśmy złożyć wniosek o PnB. Tu sprawa poszła ekspresowo szybko, do dzisiaj nie mogę za bardzo w to uwierzyć - minęło dokładnie 30 DNI od złożenia wniosku i miałem PnB w ręce! Z tym papierkiem można już załatwiać ekipy i pieniążki na budowę! Co właśnie czynię i od tej pory można będzie prowadzić dziennik na bieżąco